Ale czy tu ktokolwiek pisał, że w Polsce nie ma byle jakich koni? Jasne że są, tak samo jak na całym świecie. Od kiedy konie stały się petami tak już będzie. Moim zdaniem tylko poziom jeździectwa i edukacja czy doradztwo hodowlane dostępne dla drobnego hodowcy może zmienić stosunek koni bylejakich do dobrych.
Ale czy tu ktokolwiek pisał, że w Polsce nie ma byle jakich koni? Jasne że są, tak samo jak na całym świecie.
Ale na całym swiecie podstawą hodowli z założenia nie są konie byle jakie . My zawsze musimy iść pod prąd i pokazać całemu światu że my robimy to inaczej niż wszyscy. 🤔
Poziom jeździecywa powiadasz . No widzę że Ujeżdżeniowcy już się o niego biją 😉 Lostak vs Dressageilfe . Nie pobijcie się tylko o niego 😁
[quote author=ogurek link=topic=96718.msg2256859#msg2256859 date=1420234702] Ale czy tu ktokolwiek pisał, że w Polsce nie ma byle jakich koni? Jasne że są, tak samo jak na całym świecie.
Ale na całym swiecie podstawą hodowli z założenia nie są konie byle jakie . My zawsze musimy iść pod prąd i pokazać całemu światu że my robimy to inaczej niż wszyscy. 🤔 [/quote]
Obawiam się, że znowu zrozumiesz to co napiszę po swojemu, ale spróbuję. Hodowla to loteria, jak to już w tej dyskusji padło, żeby urodził się jeden wybitny, muszą się urodzić tysiące dobrych. W całej Europie dzisiaj duża część, a w Polsce większość koni rodzi się u amatorów mających od jednego do kilku koni. Jeżeli taki amatorski hodowca kiedyś sam, a teraz z dzieckiem jeździ na amatorskie zawody skokowe 130/140 to wie jakiego konia chciałby wyhodować. Jeżeli taki sam amator nauczył się jeździć konno z filmów, albo raz w tygodniu dwulatkiem robi 20km bryczką z całą rodziną to nikt go nie przekona, żeby odpuścić sobie krycie Baśki bez pochodzenia nie mówiąc o świadomym wyborze ogiera. Dlatego poziom jeździectwa bezpośrednio wpływa na poziom hodowli - jako jeden z wielu czynników.
Ale na całym swiecie podstawą hodowli z założenia nie są konie byle jakie . ale wszędzie na świecie hoduję się konie, żeby mieć "słodkiego źrebaczka" - u nas częściej bywa to jedyne założenie 🙄
Ale nie mam co nie rozumieć ogurek , tak to wygląda.. I tak jest owiele lepiej niż naście lat temu kiedy powstawała rasa SP. Wtedy SP to było wszystko ze wszystkim. Teraz naprawdę jest dostęp do wspaniałych zachodnich reproduktorów , tyle że jeszcze musi być świadomość , po co ! . Skoro wiielu mnie tu przekonuje że hodują konie po 3 ,5 czy max 8 tyś bo jest zbyt na takie , to ja już nie mam więcej pytań . Potem stoi taki Hortex i tylko się nad nim rozpłakać . Pomijam że hodowca musiał do niego kupę kasy dołożyć , to i tak nikt go nie chce kupić 🤔 Taki to rynek na chłam . A co do małej hodowli to jest tak jak piszesz . Mają źrebaczka od Baśki ,pocieszą się chwilę a jak urośnie to idzie do ogłoszenia , tylko kto to kupi ???
I tak jest owiele lepiej niż naście lat temu kiedy powstawała rasa SP. Wtedy SP to było wszystko ze wszystkim. Teraz naprawdę jest dostęp do wspaniałych zachodnich reproduktorów , tyle że jeszcze musi być świadomość , po co ! . S
od taki źrebak rasy sp. czysty hanower z 1977 roku dodam rodzimej hodowli to wg. Ciebie mieszanie wszystkiego ze wszystkim ????
To ja już czegoś nie rozumiem. Wściekacie się, że w PL produkuje się koninę, że jakby były super połączenia to by nie było koni idących docelowo na rzeź. Ale jak Niemiec xxx procent źrebaków (a czasem i starszych) wyśle na rzeź bo "nie wyszło" mimo super połączeń a wstyd pokazywać, że z takich kobył i taaakich ogierów trupy wychodzą to jest dobrze, bo to selekcja? Czyli wychodzi to co napisała halo - problemem jest to, że Polak koooocha konisie i na rzeź ich odpowiednio szybko nie wysyła (niestety w znaczącej części dlatego, że nie umie ocenić, że mu się trup urodził...) 😉. Może po prostu przekonajmy ludzi, że jak im barachło wyszło, to sprzedać odsada do Rawicza albo innego miejsca - opłacalność wzrośnie (źrebięcina droższa, koszty utrzymania mniejsze) i problem powszechnych "trupów" zniknie w dużej mierze. W przestańmy się także oszukiwać, że za zachodnią granicą rodzą się same super wspaniałe konie, bo to co im na serio nie wyszło, to raczej nie widzi nikogo poza swoim hodowcą a potem samochodu w "jedną stronę". Procentowo to i tak lepiej niż u nas, ale może by ktoś poszedł potem po rozum do głowy 😉
Jak byś się bardziej zagłębiła to wywnioskowała byś coś troszkę innego. Tam założenia są na super konie ,a jak nie wyjdzie to trudno , zdarza się . U nas założenia są zgoła owrotne więc i efekt także odwrotny . 😉
Smok10, no raczej nikt z założenia nie produkuje trupów. Już teraz nie przesadzaj - każdy ma nadzieję a więc i założenia na super championa. A to, że nie umie użyć odpowiednich połączeń to kwestia braku wiedzy a nie założeń. Ja tam nie znam nikogo, kto by powiedział, że jego założeniem jest marny koń. A że każdy co innego uważa za marny / super - to już kwestia preferencji :P a nie założeń.
Smok10, no raczej nikt z założenia nie produkuje trupów. Już teraz nie przesadzaj - każdy ma nadzieję a więc i założenia na super championa.
Znalezione na szybko założenia hodowlane 😉
napisałam że ja pojechałam, z tym kryciem, no nie za flaszke bo za dojazdy, krycie i wlg wyszło mi około 500 zł, ja nawet nie miałam możliwości popytać, popatrzeć w paszporty i wgl, mąż się uparł na tego i miał być tenb ogier, ja chciałam kryć Justusem albo Ariosem a na samym początku to wgl Arktosem 🙂 ale nie miałam wyjścia, a ja nie toleruje rzeźni, w sumie i ją i kucyka od rzeźni uratowałam a źrebaka chce w przyszłości do jazdy i w tereny, mamy swoje gospodarsto więc lepiej mi od podstaw wyhodować niż kupować 🙂 a znajomi kryli nim klacze więc i my nim pokryliśmy, następnym razem jak będę chciała kryć to najpierw znajde coś ciekawszego, nie pomyślałam o tym bo pierwszy raz mam klacz, zawsze wolałam ogiery, także po prostu posłuchałam i sugerowałam się źrebakami, jeden szczególnie skoczny 🙂
W Większości tak to wygląda ,a potem efekt taki jak na wstawionych linkach 😉
Ok, to jest opis tego co zrobiła. Gdzie widzisz JEJ ZAŁOŻENIA, że wyhoduje trupa? 😉. Wg mnie to w swoich założeniach (i męża) to wyhoduje championa a na bank świetnego konia do własnych celów 😉. To ty widzisz ( i większość nas tu), że przy takich podejściu nie ma szans na dobrego konia ale ZAŁOŻENIA wcale takie nie są 😉
Ok, to jest opis tego co zrobiła. Gdzie widzisz JEJ ZAŁOŻENIA, że wyhoduje trupa? 😉. Wg mnie to w swoich założeniach (i męża) to wyhoduje championa a na bank świetnego konia do własnych celów 😉. To ty widzisz ( i większość nas tu), że przy takich podejściu nie ma szans na dobrego konia ale ZAŁOŻENIA wcale takie nie są 😉
epk, masz racje
Dobrymi chęciami to jest piekło wybrukowane 😁
Smok, autorka tego posta też, nie napisała że chce konia klasy GP tylko konia do jazdy (być może małych skoków), a na pewno w tereny. Więc i wilk syty i owca cała, jak hoduje tylko i wyłączenie dla swoich potrzeb to jej sprawa czy to będzie krzyżówka musła x osłem, czy Ramiro Z x Alme Z.
Cóż , mam swoje zdanie i go nie zmienię 😉 Też mam do tego prawo .
Problem leży w ludziach i ich mentalności. Oczywiście można namnażać chłam , tylko co potem ?.Od momentu wyboru ogiera do uzyskania konia mija 7-8 lat , w tym czasie może zdarzyć się wszystko od kłopotów finansowych po zdrowotne i co wtedy ?.Najlepszy przykład właściciela konia rekreacyjnego spod Olsztyna. Kłopoty zmusiły go do sprzedaży , poszedł za niebotyczną jak za rekreanta kasę , potem pod naszą czołową zawodniczką startował w Pucharze Narodów na MŚ. Więc pytam ,komu przeszkadza że zamiast z założenia hodować trupy , to starać się od początku wyhodować jak najlepszego konia i bawić się nim nawet jeżdżąc sobie do lasu jak wszystko jest dobrze , a jak się nam noga powinie to nie płakać na re-volcie , oddam w dobre ręce poniżej ceny rzeźnej ,tylko sprzedać za dobrą kasę , bo te dobre ręce kończą się potem w rzeźni. To tak jak z przyszłością dziecka, jak nie będzie startu to i nie będzie przyszłości.
a jak się nam noga powinie to nie płakać na re-volcie , oddam w dobre ręce poniżej ceny rzeźnej ,tylko sprzedać za dobrą kasę , bo te dobre ręce kończą się potem w rzeźni. To tak jak z przyszłością dziecka, jak nie będzie startu to i nie będzie przyszłości.[/b][/size]
w żadnej dziedzinie życia, w tym także w hodowli nie można z góry zakładać, że coś nie wyjdzie z takim podejściem nigdy nie osiągniesz sukcesu wypadki owszem się zdarzają ale bez przesady. Gdyby każdy miał myśleć tak jak TY do niczego by nie doszedł to raz, a dwa skąd ta pewność że dobre ręce = rzeź, aż tak generalizować nie można.
Ludzie hodują wg. stanu ich wiedzy, a że ona bywa skromna lub żadna to już w tym wątku zdążyliśmy się przekonać, nawet Ty byłeś świetnym tego przykładem. Ale czy należy karać ich za głupotę ? To przecież nie ich wina. Bolączek należy upatrywać w braku odpowiedniej kadry, która służyła by radą, pomogła takiemu panu X czy Y dobrać ogiera do swojej klaczy tak by prawdopodobieństwo wyhodowania jak to nazywasz "chłamu" zminimalizować do zera, bądź nawet odradzić krycie w ramach ponoszonej składki członkowskiej, brak publikacji traktujących o szacowaniu wartości hodowlanej i użytkowej reproduktorów, szkoleń etc. etc. idąc dalej odpowiedniego rynku jak i jeźdźców to wszystko się na taki a nie inny stan rzeczy nakłada ale o tym już ogurek pisał.
[quote author=SILVER_GOLD link=topic=96718.msg2257026#msg2257026 date=1420275541] w żadnej dziedzinie życia, w tym także w hodowli nie można z góry zakładać, że coś nie wyjdzie z takim podejściem nigdy nie osiągniesz sukcesu wypadki owszem się zdarzają ale bez przesady. [/quote]
Jak ci mamusia mówi nie baw się ogniem bo się poparzysz ,to posłuchaj mamusi 😉 Jak założenia do dupy to i efekt wiadomy . 😁
[quote author=SILVER_GOLD link=topic=96718.msg2257026#msg2257026 date=1420275541] Ale czy należy karać ich za głupotę ? To przecież nie ich wina. [/quote]
Fakt , lepiej za własną głupotę ukarać bogu ducha winne zwierzę 🤔
[quote author=SILVER_GOLD link=topic=96718.msg2257026#msg2257026 date=1420275541] w żadnej dziedzinie życia, w tym także w hodowli nie można z góry zakładać, że coś nie wyjdzie z takim podejściem nigdy nie osiągniesz sukcesu wypadki owszem się zdarzają ale bez przesady.
Jak ci mamusia mówi nie baw się ogniem bo się poparzysz ,to posłuchaj mamusi 😉 Jak założenia do dupy to i efekt wiadomy . 😁 [/quote]
założenia tych ludzi są czynione wg. stanu ich wiedzy, najlepszej i najbardziej rzetelnej w ich mniemaniu, to nie ich wina że wieje od nich ciemnogrodem, zresztą Twoja też nie, że się w nim znajdujesz. Ot, zwykły przykład sławetnych linii, które jeżeli innych wiedza w tej materii jest podoba lub taka sama to potem wychodzą połączenie hybrydowe i to wcale nie te będące efektem heterozji, tyle te rodzaju "chłam" 😉
Edit: Fakt , lepiej za własną głupotę ukarać bogu ducha winne zwierzę 🤔
skończ już z tą demagogią, nic innego nie idzie z Twoich wypowiedzi wnioskować jak to, że każde nieudane, niesprzedające się i niespełniające oczekiwań swojego hodowcy zwierze trafia na rzeź. Temat ten był już wałkowany sto razy. Wyluzuj. A jakby ludzie chcieli iść tropem Twoje myślenia to taka Ensilla, już dawno powinna na Włoskich talerzach zagościć bo po pierwsze to stadninowy odpad (mała, niewyrośnięta, nie trzymająca standardu, zaprzeczenie założeniom hodowlanym), dwa kopyta i to w okresie jak była na śląsku tragiczne, a nawet beznadziejne na silikonowych patentach rodem z castoramy, co dyskwalifikować ją powinno z użytkowania = nie nadaje się = chłam = rzeź.
Naprawdę trzeba być debilem żeby nie zrozumieć jednej rzeczy . Ja nie jestem hodowcą i nie biorę się za to w czym nie mam wiedzy fachowej ( ze 100 razy już to pisałem ) . Za to jako klient moge powiedzieć co mi się podoba a co nie . Jak kupuję samochód , to nie muszę wiedzieć kto był jego konstruktorem , jaka była historia firmy czy z połączenia jakich firm powstała marka. Mogę to wiedzieć ale nie muszę . Jako klient mam tylko zebrać opinię lub mieć własne doświadczenie jak się takie auto sprawuje i czy spełni moje wymagania . Takie jesy podejście klienta do produktu. 🤔
Jak założenie jest koń pokryty czymś za flaszkę , to i wart też będzie flaszkę ! 😉
Wymieniony koń był założeniem hodowlanym po bardzo dobrym reproduktorze i się sprawdził , to że ktoś go na początku zaniedbał to nie jest efekt hodowli . Ktoś inny go potem wyprowadził ,nauczył i doprowadził do najwyższego europejskiego poziomu. To nie był produkt z krycia za flaszkę . P.S To że koń jest mały z niczego go nie dyskwalifikuje . Japelup . Ito du Chatau czy Charissma . A jak jest bardzo mały to uzyskuje wpis do Pony , jak wspomniana Ensilla 😉
Jak kupuję samochód , to nie muszę wiedzieć kto był jego konstruktorem , jaka była historia firmy czy z połączenia jakich firm powstała marka. Mogę to wiedzieć ale nie muszę . Jako klient mam tylko zebrać opinię lub mieć własne doświadczenie jak się takie auto sprawuje i czy spełni moje wymagania . Takie jesy podejście klienta do produktu. 🤔
ale powinieneś wiedzieć z jakich podzespołów się składa, jaki ma silnik, jakie wyposażenie i jakie zastosowano w nim rozwiązania technologiczne. Bo przecież będziesz go użytkował i pod kątem Twoich potrzeb dokonujesz zakupu. I tak jak powyższe mówi nam o użytkowości samochodu tak rodowód (czyt. też historia, bo w tym kontekście to określenie zostało użyte, jak dalej nie ogarniasz dlaczego to z chęcią Ci to wytłumacze) daje nam informacje nt. danego konia.
Wymieniony koń był założeniem hodowlanym po bardzo dobrym reproduktorze i się sprawdził
podane przez Ciebie wyżej przykłady, również były czyimś założeniem hodowlanym, czy się sprawdziły czy nie ani ja ani Ty o tym nie wiesz, więc na nie nie pluj
poza tym, założeniem hodowlanym SK Prudnik w przypadku Ensilli było wyhodowanie konia rasy sp. obdarzonego zapewne możliwościami skokowymi, ale niestety nie spełniał założeń hodowlanych i został wyeliminowany, podejrzewam, że na wstępnym etapie selekcji i nie interesowało nikogo to czy ten koń skacze czy nie, bo to był dla nich odpad, nie spełniający wymagań określonych w programie hodowlanym, bądź chłam jak wolisz, a to wg. Ciebie = rzeź i co z tego, że po bardzo dobrym reproduktorze w Niemczech nieudane potomstwo Donnerhall'a, Cassini'ego czy innych sław też na rzeź idzie.
Edit: bo rozbawiło mnie to określenie założenie hodowlane: koń po bardzo dobrym reproduktorze 😂 kryjmy więc wszystko Lokanem, Nomenem lub innym Jogurtem to bardzo dobre reproduktory...... w rasie śląskiej a otrzymane potomstwo będzie na pewno dobrze.....wykorzystywać paszę 😉. Faktycznie masz niewielkie wymagania, nic tylko produkować dla Ciebie konie, nie ważne co nie ważne jak ważne ze po dobrym reproduktorze 😉. I wtedy dawaj tą flaszkę za kilkadziesiąt tysięcy 😎
to że ktoś go na początku zaniedbał to nie jest efekt hodowli .
niestety jest to efekt zarówno genów jak i pielęgnacji. Jak powszechnie wiadomo koń na kopytach stoi, a jak ma je do d***y, to nie koń tylko konina, czyli wg. tego co piszesz, przeznaczenie jedno - rzeźnia, bo przecież to chłam, po co komu koń bez kopyt. Bądź konsekwentny.
Idąc dalej trzymając się przykładu Ensilli, przecież to zwykły "kundel" i dobitny przykład jak to napisałeś "mieszania wszystkiego ze wszystkim" do tego robiony na małopolaku, a przecież małopolaki mają oczy jak denka od butelek i nie nadają się do niczego innego jak dodatek do pesto i białego wytrawnego wina - to są Twoje słowa Smoku. Więc gdzie Ensilla powinna skończyć ? Odp.: na włoskim talerzu, przecież to pochodna małopolaka czyli polski podwórkowy chłam, a nie przepraszam skaczący kabanos.
Z Twoimi postami, jest naprawdę coś nie halo 🤔wirek:
Jak kupuję samochód , to nie muszę wiedzieć kto był jego konstruktorem , jaka była historia firmy czy z połączenia jakich firm powstała marka. Mogę to wiedzieć ale nie muszę . Jako klient mam tylko zebrać opinię lub mieć własne doświadczenie jak się takie auto sprawuje i czy spełni moje wymagania . Takie jesy podejście klienta do produktu. 🤔
W 100% się zgadzam, dlatego nieznając się na samochodach poczytałem, popytałem, pomyślałem i kupiłem i nie biję wszędzie gdzie się da piany, że rozwalono cały polski przemysł motoryzacyjny 😉