Forum towarzyskie »

Rzeczy, które dla mnie mogłyby nie istnieć. (Nietypowe.)

no chyba się nie dowiemy 😉
Smutny to jest obraz ludzi wartościujących innych na podstawie tego czy malują się, chodzą do fryzjera, piją, palą albo używają facebooka.



Bardzo, ale to bardzo podoba mi się to stwierdzenie.  😅  😉
No tak brak papierosow i alkoholu dla niektórych jest widac baardzo smutny...

chodzilo mi raczej o takie babskie przyjemności - ciężko mi uwierzyc w brak eleganckich ciuchow i chocby odrobiny makijażu dla podkreslenia urody
wg mnie każda kobieta jest choc troche próżna i chce ladnie wyglądać,  wyjść od czasu do czasu na lampke wina albo piwo
i powinna umiec posługiwać sie podkladem i tuszem do rzęs na tyle żeby sie nie oszpecic

Mozecie mi wytlumaczc jak wyglądają wlosy po 20 latach bez fryzjera ew jakiegos substytutu? Kazda z was ma 3metrowy warkocz?

Taa kosmetyki to tez zło
no nie wyłania sie tu obraz zadbanej kobiety
Raczej przeświadczenie ze tylko mydło jest najlepszym przyjacielem koniary  🙄

No właśnie nie każda kobieta jest choć trochę próżna.
Generalizujesz.
IMO Nie ma już dziś "kobieta powinna". Kobieta dziś żyje tak jak jej pasuje,
a nie pod dyktando społeczeństwa czy jakichś sztucznie narzuconych trendów.

Smarcik, podziwiam za spanie bez materaca.
Moze generalizuje... a to powinna to nie dlatego, ze tak wypada tylko dla wlasnego dobra 🙂

yegua to nie tak, że zawsze śpię bez - jak mam łóżko, to śpię na nim, jak nie mam, to nie śpię  😉 Ale zdecydowanie wolę spanie na podłodze/ziemi niż czymś bardzo miękkim. Pomijając mój samochód - na przednim siedzeniu śpi się znakomicie. 😉
izkadul, dla własnego dobra, to ja osobiście szlifuję drewniane listwy przypodłogowe miniszlifierką z Biedronki, sprawia mi to dziką przyjemność, a mój facet twierdzi, że jestem przy tej czynności niezwykle seksowna 😉 Tak mi pasuje, to jest dla mojego dobra, a na fryzjera szkoda czasu i pieniędzy (czasami chodzę, jak już muszę 😉 )
Włosy zawsze można obcinać samemu 😉 Moja mama także sama sobie potrafi (dobrze) farbować. A jeśli chodzi o makijaż... Może po prostu osoby, które go nie stosują czują się dobrze ze swym wyglądem i uznają, że nie potrzebują makijażu? Ja wprawdzie nie uznaję siebie za specjalnie ładną, ale uważam, że wolę wyglądać jak wyglądam na prawdę, a nie zmieniać się w kogoś innego. Oczywiście jak ktoś się maluje to nie widzę w tym nic złego 😉
izkadul, to c powiem jaka jest roznica meidzy uzywajacymi stsy kosmetyków, a nie uzywajacymi.

mam zdrwe wlosy - a nei tylko tak wygladające bo sa oblepione srodkami. nieprzeskcze, ze cienkie itd - ale nie sa zniszczone i tylk "wyglądające" po nałożeniu czegos tam
mam zdrową, ładną cere, bez zmarszczek itd - w przeciwienstwie do kolezanek w tym samym wieku
makijaż? tak - jak potrzeba, ale tylko delikatny. bo i ukrywać z powdu - patrz wyżej nic nie musze... (no moze troche odmrozone za dzieciaka policzki 😉)) ) makijaż, a nie szpachle jak to czesto robią...
dla mnie może nie istnieć telewizor, kino, kawa, mleko, czysta wódka, oliwki, masło, biały chleb.
A ja popieram izkadul.
Uważam, że prawie każdej kobiecie będzie lepiej, ładniej, kiedy użyje NIECO kosmetyków na twarz. Włosy podcięte fachowo przez fryzjera wyglądają na dużo bardziej zadbane niż rosnące sobie na dziko.
I nie wmówicie mi, że taka "full natura" będzie piękniejsza, niż dziewczyna rozsądnie korzystająca z dobrodziejstw mozliwości upiększania się.
Poza tym kilka napisało, że nie korzysta w ogóle z imprez.
Ja mam przed oczami obraz dziewczyny zaniedbanej, unikającej towarzystwa, zamkniętej w sobie lub w stajni. Nie pijącej nic a nic ( NIE  jest to do niczego niezbędne, ale czasami pije się po prostu TOWARZYSKO. No ale...skoro towarzystwa unikamy, to tym bardziej nie będziemy z nim pić, nie?)  Niektóre osoby są na tyle wyluzowane, że i bez alkoholu świetnie się bawią na każdej imprezie. Większość jednak czuje się lepiej, kiedy jednak nieco oszołomi mózg. Zwłaszcza kiedy wszyscy wokół są oszołomieni procentami.
( nie mówię o pijakach i nawaleniu się jak szpadel!!!! I tu to zaznaczam, bo wy lubicie ze skrajności w skrajność, tak jakby środka nie było  😉)
No właśnie jak zwykłe srodka brak
Jak picie to na umor, jak makijaz to tapeta szpachla kładziona a kosmetyki to zaraz oblepione wlosy...

Ja niestety choć bym chciała nie ogarnę swoich włosów sama- z farbą nie mam problemu ale cięcia no nie ogarniam
Jak ktos na co dzień lubi full natural to ok, ale te nieuczesane, stroniace od towarzystwa kina i kosmetykow stajenne dziewczyny zawsze i przy kazdej okazji nie brzmia dobrze, ot moje zdanie
jesli kogos urazilam to sorry  🤣

Przepraszam za braki w polskich znakach


[quote author=horse_art link=topic=96643.msg2248208#msg2248208 date=1419117915]
izkadul, to c powiem jaka jest roznica meidzy uzywajacymi stsy kosmetyków, a nie uzywajacymi.

mam zdrwe wlosy - a nei tylko tak wygladające bo sa oblepione srodkami. nieprzeskcze, ze cienkie itd - ale nie sa zniszczone i tylk "wyglądające" po nałożeniu czegos tam
mam zdrową, ładną cere, bez zmarszczek itd - w przeciwienstwie do kolezanek w tym samym wieku
makijaż? tak - jak potrzeba, ale tylko delikatny. bo i ukrywać z powdu - patrz wyżej nic nie musze... (no moze troche odmrozone za dzieciaka policzki 😉)) ) makijaż, a nie szpachle jak to czesto robią...
[/quote][quote author=horse_art link=topic=96643.msg2248208#msg2248208 date=1419117915]
izkadul, to c powiem jaka jest roznica meidzy uzywajacymi stsy kosmetyków, a nie uzywajacymi...
[/quote]

Niestety horse art nie wyjasnilas mi roznicy
a brak pielegnacji twarzy wczesniej czy później zacznie byc widać,  nie mniej zazdroszcze idelnej cery  :kwiatek:
Poza tym kilka napisało, że nie korzysta w ogóle z imprez.
Ja mam przed oczami obraz dziewczyny zaniedbanej, unikającej towarzystwa, zamkniętej w sobie lub w stajni.


To że ktoś jest np. introwertykiem i zle sie czuje na imprezach w tłumie ludzi wcale nie oznacza, ze jest zaniedbanym brudasem z postajennym brudem za paznokciami 😉
Lub po prostu, sa ludzie ktorzy wola spedzic wieczor z ksiazka/filmem w swoim towarzystwie niz pijac dla towarzystwa i wcale nie definiuje ich to jako zaniedbanych.
Niechęć do pewnych spraw wcale nie oznacza zaniedbywania siebie, a ocenianie potrzeb innych poprzez własne oraz generalizowanie uważam za smutne.

- Kawa
- Wino (Chociaż Dziewczynka odgraża się, że nauczy mnie pić)  😀iabeł:
- Telewizja
- Biżuteria
- Bieganie
- bieganie
- papierosy i narkotyki
- lukier, karmel i toffi
- gry komputerowe
Właśnie, po co biec skoro nikt nas nie goni?

edit:
Epka wykreśl te narkotyki, bo wyglądasz jakbyś nie była od nas..  😂
izkadul, tunrida - nie no jasne, oczywiscie, my popadamy w skrajnosci a wy, uwazajac ze bez makijazu to zaniedbany to nie  😂

to ze sie tego nie robi, nie znaczy ze sie nie umie
umiem, jak ide na rozmowe o prace albo wesele czy innna oficjalna impreze to robie
ale nie lubie i na codzien chodze bez

a juz podejrzliwe patrzenie bo ktos nie lubi alko - no prosze was :/ jak ktos nie lubi sledzi to ok, rozne sa gusta - jak nie lubi alkoholu to sie nie umie bawic....

ok, WY potrzebujecie makijazu do szczescia to sie malujcie
ale nie wartosciujcie innych bo potrzebuja czegos innego

JARA - oooo, biegania dla biegania nie rozumiem zupelnie. A juz jak ktos placi za bieznie i "biega" pod dachem to totalnie 🙂
Ale chyba co innego "używam, ale nie co dzień", a co innego "mogłoby to dla mnie w ogóle nie istnieć"
To mi przypomina stary dowcip.
Kiedy dziewczyna ma 14 lat myśli sobie: Mam nadzieję że wszyscy faceci na tej ziemi w końcu zdechną.
Pięć lat później modli : Boże spraw,  aby któryś przypadkiem ocalał.
😀iabeł:
izkadul w odniesieniu do stwierdzenia o "braku pielęgnacji cery" - pielęgnacja cery nie polega na wykonywaniu makijażu.
Ja się nie maluję. W ogóle, nigdy i nigdzie. Ale o cerę jakoś mimo tego dbam.

Ech to wartościowanie ludzi...
Hm, czy osoby, które nie piją, są smutne i nie umieją się bawić? Powiedziałabym, że wręcz odwrotnie - muszą mieć w sobie sporo wesołości i poczucia humoru, żeby nie potrzebować "wspomagaczy". Fakt, impreza w mieszanym pijąco-nie pijącym towarzystwie bywa trudna, ale też się da. Jako abstynent nie czuję się dewastatorem spotkań towarzyskich.

W temacie makijażu, fryzjera itp - osobiście bardzo się cieszę, że tyle dziewczyn nie uważa tego za nieodłączny element codziennego życia. Jak widać można się oprzeć presji społecznej 🙂 Nie ma nic gorszego, niż grupka na ogół młodych kobiet, które wyglądają jak "wieloraczki"...
Ja tam przeklinam, bo lubię przeklinać, a nie dlatego, że mnie nie wychowano. Piję, bo lubię pić, a nie dlatego, że bez alkoholu jestem drętwa. I robię inne rzeczy na "pe", bo lubię.

Ale najbardziej podoba mi się to, że makijaż to presja społeczeństwa. 😁

edit:
Z rzeczy na "pe" to tylko nie parkuję.
pielisz ogródek?
pierzesz?  👀


tunrida - zadna - robie bo robie, bo czasem musze. Jakbym nie musiala to bym nie robila i wcale nie tesknila
Epka wykreśl te narkotyki, bo wyglądasz jakbyś nie była od nas..  😂

właśnie, właśnie!
a tak poza tym, to widzę, że JARA, za dużo się ze mną zadaje. wcześniej jej zainteresowanie rzeczami na pe było dużo mniejsze. ale i tak nie ma skilla TRIPPLE PE czyli Prawidłowe Parkowanie Przodem 🙂
widac pozostale rzeczy na pe ma na zbyt niskim levelu 😉
stara się dzielnie dotrzymać mi kroku 😉 no i wiesz, uczy się od najlepszych 😉
Kobieta powinna wyglądać elegancko i zadbanie. I nie mówię tutaj o ubraniach za tysiące złotych.
A nie szpachla taka, że 3 hotele 5* można wybudować, 'ledżynsy' z pseudo skóry, brzuch na wierzchu i szpile z burdelu. Ten obraz mnie przeraża.
Można uczesać się tak by wyglądać seksownie nawet w koński ogon, ubrać sukienkę prostą zwykłą z lumpeksu i można być kobietą wyglądającą na milion dolarów.

I mój ulubiony cytat:
Kup kobiecie suknię, a będzie wyglądała pięknie przez dzień. Daj kobiecie marzenie i cel, a będzie wyglądać pięknie przez całe życie.
Imprezy sylwestrowe mogłyby dla mnie istniec i co za tym idzie petardy. Ponadto cartoon network, mtv, pudelek.pl, łyżwy, słodycze i domówki, o rany, domowych imprez nie trawię!
[quote author=Murat-Gazon link=topic=96643.msg2248457#msg2248457 date=1419174956]
izkadul w odniesieniu do stwierdzenia o "braku pielęgnacji cery" - pielęgnacja cery nie polega na wykonywaniu makijażu.
Ja się nie maluję. W ogóle, nigdy i nigdzie. Ale o cerę jakoś mimo tego dbam.

Ech to wartościowanie leudzi...
[/quote]

a gdzie napisalam ze makijaż to pielęgnacja,  to bylo do kosmetykow wogole i do nieskazitelnej cery horse art, ktora niczym jej nie pielęgnuje
poza tym nikogo nie wartosciuje
nie napisałam ze ktos tu jest nie zadbanym brudasem, tylko że troche smutny obrazek sie kreuje

a wy czepiacie sie tej wodki i tony tapety bo inaczej sie nie da


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się