Forum konie »

Kącik Rekreanta cz. VII (2014)

Ramires, wpadaj 🙂 Powiem Ci, że takiej typowej starej Woli to ja nie kojarzę, bo stoimy od roku, ale w sezonie halowym jest naprawdę zabawnie, jak wszyscy zbiorą się w jednym czasie w jednym miejscu 😁

wymodelowana, Donia Aleksandra, mils, dzięki :kwiatek: Częściej nie ma kto nas focić ani nagrywać 😁

Donia Aleksandra, ale piękny, piękny młody! Takiego bym brała od razu 😍

xxmalinaxx, dziewczyny mają racje 😉 Młodziaki mają swoje w głowie, Ruda i tak jest bardzo grzeczna jak na świeżo zajeżdżona 4latkę, nie poddawaj się od razu. A studniówka jest przereklamowana, zwłaszcza jak jest w szkole, wielkie przygotowania, dekoracje itp, a potem się ludzie zmywają o 22 😁
Sierra pisałam , ale powtórzę 😉 Już  niedługo bierzemy się do pracy pod siodłem. Pobawimy się trochę na maneżu, w terenie.W 2015 coś poważniejszego porzeźbimy i planuje zawody na nim jechać,oczywiście  skokowe. Lkę pewnie damy rady. A czy wyżej? czas pokaże chęci i możliwości chłopaka 😉
epmtyline dziękuje :kwiatek:
Na zdjęciach bardzo niewinnie wygląda, ale tutaj proszę rany wojenne  😉 :
xxmalinaxx Ja nie byłam na studniówce, bo byłam już w średnio zaawansowanej ciąży   😎 Łe tam, najważniejsze żeś cała!

Lov Powodzenia na zawodach, ja dopiero w poniedziałek przyjeżdżam a chciałabym zobaczyć Twój przejazd. W każdym razie będę na Woli na Gerdzie więc się zobaczymy 🙂

My mamy już przygotowany plac pod halę  😅 Dzisiaj Wacek wypróbowywał go w ciężkich warunkach pogodowych z Czarodziejką 🙂





Reszta na razie się wyleguje, mam nadzieję, że teściowa mi weźmie syna chociaż na chwilę, bo znowu dawno nie jeździłam... 🙁

Burza, wymodelowana, maison, mils, MonioRek dzięki  :kwiatek:
Być. dziękuję, i masz zupełną rację. Od wczoraj wieczora wyłączyłam tryb: "o matko, mój koń jest najważniejszy" i od razu się lepiej zrobiło 😉 Teraz szykuję się na świetną zabawę 🙂
Ramires nie, nie było takich akcji. Różne mniejsze bryczki i bunty były, ale to dla młodziaka normalne. Natomiast takiego "nie, bo k...a nie!" jeszcze nigdy.
larabarson ale ja nie chcę zupełnie przestać jeździć i psychicznie jestem gotowa na to, żeby wsiąść na konia nawet teraz. Ja po prostu nie chcę kusić losu, i zastanawiam się, jak wsiadać, i na jakiego konia, żeby cieszyć się jeździectwem długie lata bez groźby kalectwa.
Behemotowa nie mam zamiaru na razie wsiadać, bo jestem na lekach 😉
emptyline myślę, że jestem bliska takiej decyzji, choć pewnie jeśli chodzi o satysfakcję, nie wszyscy będą w stanie to zrozumieć. I nie mówię tu o forum 😉
Lov widziałam grzeczniejsze 😉
Atea haha, to jest zdecydowanie wypowiedź roku w temacie studniówki 😀

Cóż, ja wiem tyle - rozmawiałam wczoraj z kolegą, który zajeżdżał Lilkę i teraz na nią wsiada. Próbowała buntu po raz kolejny. Przepchnął ją i było ok, ale ponoć była zdenerwowana i niespokojna. Nie wiem, co się dzieje, ale wiem, że to nie jest dobry moment na moje wsiadanie na nią. Także... lecę szykować się do studniówki i chwilowo odpuszczam sobie rozważanie, co dalej z tym fantem.
Atea, to dawaj znać o której, bo ja mam trochę zarąbany ten tydzień i będę wybiórczo w stajni :/ Gerd jest wtorek- środa?

xxmalinaxx, mój też niby grzeczny a nie zliczę ile razy z niego glebnęłam ostatnio :hihi
xxmalinaxx, z Twojego opisu nie brzmiało to na "nie, bo k...a nie!" tyllko "ihaaa jazda"- serio.. I rozumiem Twój stres ale nie widzę w tym winy konia, przepraszam.
Burza może, w każdym razie chodziło mi o ten brak powodu - nie o winienie kogokolwiek. Została obmacana, posprawdzana... No nie ma powodu. A nie wierzę, by nagle jej się przypomniało, że można tak z powietrza. I o to mi chodziło.
Rozumiem żal, też bym chodziła i próbowała znaleźć chociaż jeden mały powód. A może jej po prostu coś zafurkało, zafalowało, zawiało, nie wiadomo.
Mnie tylko jedna sprawa zaintrygowała w całej tej historii xxMalinaxx co miałaś na myśli, że z tego powodu sprzedałaś Muskata? To jakiś wariat był, leciałaś z niego, bałaś się go? Bo - przyznaje - dawno mnie nie było i sporo mi umknęło, ale zawsze wydawało mi się, że tworzycie (tworzyliście) zgraną parę i że Muskat to bardzo zrównoważony, interaktywny koń...  🤔

xxmalinaxx, identycznie jak opisałaś 1,5 roku temu Kary załatwił mojego męża :/ Skończyło się na szczęście na mocnym stłuczeniu, siniakach i zwolnieniu lekarskim. Zdrówka życzę.
Czytam Was regularnie ale jakoś nie mam weny na pisanie ostatnio. U mnie i folbluta w porządku, szkolimy się i trenujemy przez zimę z utęsknieniem czekając na wiosnę i sezon. Przy okazji trafiły mi się też inne konie do jazdy tak więc na nudę i brak zajęć nie narzekam🙂

xxmalinaxx współczuję i rozumiem jak trudno jest szukać powodu i go nie znajdować, ale z własnego doświadczenia muszę stwierdzic, że tak bywa i czasem nie jesteśmy w stanie stwierdzić co koń widział/słyszał/myślał w danej chwili i co spowodowało taką a nie inną reakcję. Mi młoda, którą zajeżdżam też na początku współpracy mimo, ze wcześniej była grzeczna mniej wiecej w środku jazdy nagle wystrzeliła z zadu, co wysiedziałam ale potem podniosła się przodem i znowu poprawiła zadem, czego już nie wysiedziałam. I też nikt nie wie czemu tak a nie inaczej, na hali był spokój, teoretycznie nic się nie zmieniło w naszych oczach, później wsiadłam i było ok i jak narazie tfu tfu odpukać od prawie miesiąca też jest ok, ale czy za chwilę znowu coś się nie stanie to niestety nie przwidzimy🙁
Lov Tak, wtorek-środa 🙂

Dałam radę wziąć Cayenne. Oczywiście odpaliła turbo po przerwie, do tego było dosyć ślisko, więc nie jestem zbytnio zadowolona.

Foty jakieś mam, ale jeszcze nie udało mi się uwiecznić naszych ulepszonych galopów 🙁 Zawsze mam stresa przy aparacie, spinam się i ze zdjęć nici. Nie wiem czy się kiedykolwiek wyleczę.

Szkoda, myślałam, że jesteśmy już na tyle wygimnastykowane, że problem nie wróci.

Zwalam na to, że było ślisko. I że za bardzo mi zależało.

A małżu i tak wszystko pstryknął nieostre  😂






Dzisiaj mnie dopadł taki straszny kac moralny przez to,że sprzedałam Frigg. Mimo,że wiem,że teraz bym sobie nie poradziła jeszcze z koniem :/ 
xxmalinaxx-ja bym się nie doszukiwała jakiegoś szczególnego powodu jej zachowania, tak to już jest z młodziakami, a zwykle te bezproblemowe w zajazdce i wstępnej pracy zaczynają pokazywać rogi jak nabiorą siły i równowagi. Ja nie zliczę różnych niefajnych sytuacji z młodziakami z pracy, zawsze z zaskoczenia brały  😁 Rok temu najgrzeczniejszy z piątki które dostałam do zajeżdżenia, już całkiem fajnie pracujący pod siodłem w trzech chodach i na hali i na dworze, nagle, bez wyraźnego powodu wystrzelił jak z katapulty, popędził jak dziki z baranami i po drodze rozebrał się ze mnie, siodła(prawie-bo znalazło się na jego głowie  🤔, popręg zablokował mu łokcie i tak leżał na brzuchu, no masakra)i do tego z ogłowia, a ja miałam masę siniaków i pełno wszędzie piachu  😵 Później jeszcze kilka razy próbował powtórzyć numer, ale mu nie wyszło.Nie wiem co mu odwaliło. Trzeba się mieć na baczności, to tylko koń, młody koń. Trzymaj się, będzie dobrze. Niech kolega Ci ją pojeździ, przejedzie foszki, a Ty wsiadaj jak już będziesz się czuła na siłach, bo najgorsze jak wyczuje Twoja niepewność.
.
Mucha miałaby iść na sprzedaż?
Atea Cayenne jest super 🙂😉) strasznie mi sie podoba🙂 i nie przejmuj sie, u nas tez podoze kompletnie zdechlo, mokro, slisko, bloto wsysa, masakra, da sie tylko pjechac na spacer do lasu🙂 Ale, w sumie nie narzekam, to na razie dopiero 2ga zima, ktora spedzam w siodle i nie ma dramatu😉 termobuty i termociuchy daja rade😉
.
Zobaczycie jak się życie potoczy, aczkolwiek szkoda.
.
Muchozol eeej, każdy koń jest specjalny 😉 Może być jedynie trochę mniej uzdolniony.

Atea nieostre fotki to nic, zabrałam dzisiaj chłopa do stajni i takie oto zdjęcia otrzymałam
  😵
Już wiem dlaczego chichotał całą jazdę.


Ale za to filmik z treningu mam i się pochwalę 😀 Niby nie ma czym, drugi trening po ponad polrocznej przerwie, szału nie ma, ale jestem nawet zadowolona.
Przepraszam za wtrącenia mojego lubego.
edit:pomylilam filmiki, zaraz wrzuce;p
Muchozol posiadam dwa "niespecjalne" konie i nie zamieniłabym ich na żadne inne. Każdy podchodzi do tego tematu inaczej.
Ramires zdjęcie przekomiczne!
Muchozol, Dzięki :kwiatek: My halę właściwie bardziej stawiamy niż budujemy, bo namiotówkę, ale i tak się bardzo cieszę. Na pewno pomoże mi to w utrzymaniu systematycznych treningów, bo będę mogła jeździć także po zmroku, więc dzień będzie wygodniej rozplanowany.
Wiesz, jak czujesz, że Mucha to nic specjalnego, to sprzedaj ją... Tylko nie słuchaj podpowiedzi "życzliwych" tylko sama to przemyśl. Z "lepszymi" wierzchowcami czasem brakuje tego "czegoś". Jeśli nie ma między wami więzi to faktycznie sprawa godna przemyślenia.

faith, E tam, pogoda mi już nie straszna, ja całe życie jeżdżę na dworze 😉 Jasne, trochę żal, że ślisko. Bardziej się wściekam na siebie, że nie potrafię jeździć gdy ktoś patrzy. Nawet mój mąż. A ja chcę zacząć starty w zawodach, dobre sobie. Co zrobię, będę musiała się oswoić i najpierw przejechać kilka porażek to się nauczę. Miło, że Cayenne Ci się podoba :kwiatek: - jest co jeździć.

Ramires Fotka mistrzowska  😂 A na filmie przesłodki psiak, choć rozrabia  😁
Muchozol dziękujemy, tfu tfu, na razie... jakoś. Mamy problemy z apetytem, koń chudł ale udało się to opanować, ma lepsze i gorsze dni ale nie w jakiś spektakularny sposób. Ale warto bo na Prascendzie ma bardzo dobre (bliskie wzorowych) wyniki, więc przynajmniej "wiem o co walczymy" 😉
.
Atea Daj nam trochę śniegu! U nas tak paskudnie, mokro, błoto... Wolę jednak prawdziwą zimę w zimie  🤣  Super, że halę stawiacie!

Ramires  Ale się uśmiałam, świetne zdjęcie  😂
Muchozol, przerabiam to ze swoim Gadem. Cóż, (nie)stety, jak to mówi trener, to jest bardzo mądry koń, a mądre konie to trudne konie 😉 Bo wie, kogo może porobić. Trenerowi spróbuje, ale jak zobaczy, że się nie da to przestaje. Mnie robił i robi często gęsto 😁 Teraz w końcu w domu mniej, już nie kombinuje, ale na zawodach nadal wyczuwa mój stres i czasami robi ze mną, co chce. Głównie dlatego z niego lądowałam non stop na zawodach- zobaczył coś, co się nie spodobało, stop i ja leciałam jak z katapulty. Przez to bałam się skakać, jak tylko stało więcej niż metr na treningach to już kombinowałam, domierzałam, dociskałam, no nieskładnie kompletnie.
Lekarstwo? Jeździć, jeździć, jeździć. Nie będzie lekko, ale najważniejsza jest konsekwencja. Nie tolerujesz jakiegoś zachowania i nie ma taryfy ulgowej. Ja już bardziej Gadzikowi ufam, zwłaszcza w domu, choć idealnie nie jest. Ale mam wrażenie, że to jest koń, który potrzebuje dużo więcej czasu na przemyślenie sobie niektórych spraw 😎

Swoją drogą, trzymajcie za nas jutro kciuki, rozpoczynamy sezon startowy 🏇
.
Ramires zdolny chłopak  😂
Ramires, hahahahaha jakie króciutkie nóżki!!! 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się