[quote author=horse_art link=topic=93526.msg1966923#msg1966923 date=1388674564] to już lekka przesada jest 😤 [/quote] To nie lekka przesada,lecz zwykle stwierdzenie...ot i wszystko na temat🙂
wiecie co.... w kazdym temacie sa laicy i my tez kiedys bylysmy laikami i gowno wiedzialysmy o koniach. ] czesc z nas kupila konia juz cos wiedząc, czesc "na pałe" a czesc "dostala w prezencie" i musiala sie dowiedziec szybko co i jak. facet kupil dziecku konia (malo takich?) , od handlarza- wiec 80 % stawiam, ze od handlarza kupisz chorego konia. wet go w jajo zrobil, facet sie przejął i wystraszyl, szuka gdzie sie da. ja rowniez mialam pare miesiecy temu sytuacje, gdzie kon nam sie rozwalil i zrobilismy zrzutke na fejsie. tak, zagryzam zęby za kazdym razem, wyciagam spod ziemi kase na leczenie ale sa takie sytuacje, gdzie prosi sie o pomoc. oczywiscie- kon wpłacającym znany, my równiez, ale obce kompletnie osoby tez sie podlaczyly. draznia mnie oceny "nieodpowiedzialny " itd. nie znamy goscia ani sytuacji. moze mowi prawde i zwrocil sie do KONIARZY. pewnie, moze klamie i kij mu w oko, ale zeby od razu jeździc po gosciu..? i 5 stron stworzyc o niczym ? 🥂
Szemrana, absolutnie nie jedyna 😉 Na forum co chwilę pojawia się jakiś wątek (mniej lub bardziej pozbawiony sensu) dzięki, któremu produkowane jest x stron bezsensu albo gadaniny totalnie nie na temat.
no. a ta gadanina zagłusza Tak Istotną Dyskusję. Przez ten obrzydliwy off top, który zaraz zostanie zamknięty uciekają Tak Ważne W Tym Wątku Informacje. czytać się nie da tych ważności i to tak przeszkadza! 😉
Tylko po co mówić/pisać dużo jak można nie mówić/pisać nic skoro efekt będzie dokładnie taki sam? Można dać umrzeć wątkowi, który ma 1 stronę i widać, że coś z nim nie tak zamiast produkować tych stron 5, 10 czy 15 🤣
horse_art Ja odniosłam wrażenie, że Isabelle żartowała... 😉
Chess, off top w jakimś ważnym wątku-no może wkurzać, jak sie szuka informacji. ale bzdurny temat, co i tak umrze? co to komu szkodzi i robi jakąkolwiek różnicę, czy sobie pogadają czy nie, i tak będzie zamknięty a nic ważnego w nim nie ma.
wet go w jajo zrobil, facet sie przejął i wystraszyl, szuka gdzie sie da.
Tia... A świstak... Jak sie szuka gdzie sie da to sie pisze - słuchajcie mam problem - kon ma sarkoida - wet chce 1400 zł - qurcze co robić??? I otrzymałby skierowanie do wątku o sarkoidach i inne takie.
Ja pomoglam tysiakonik- a co? Bo Kurcze siedzi dziewczyna tu od lat, kojarzę ją, ćzytam jej posty, wstawiła fotę konia, scany leczenia. Kon ma na szyi wygolone od zastrzyku. I tu jest ta rozńica.
wet go w jajo zrobil, facet sie przejął i wystraszyl, szuka gdzie sie da.
Tia... A świstak... Jak sie szuka gdzie sie da to sie pisze - słuchajcie mam problem - kon ma sarkoida - wet chce 1400 zł - qurcze co robić??? I otrzymałby skierowanie do wątku o sarkoidach i inne takie.
Ja pomoglam tysiakonik- a co? Bo Kurcze siedzi dziewczyna tu od lat, kojarzę ją, ćzytam jej posty, wstawiła fotę konia, scany leczenia. Kon ma na szyi wygolone od zastrzyku. I tu jest ta rozńica. [/quote]
Pomoglaś bo to zupełnie co innego, ostatecznie starzy forumowicze "znają się" od dawna, a nie że jakiś tu wpada ni z gruchy ni z pietruchy i chce na konika. Kurde toż to nie jest jakas instytucja charytatywna ostatecznie, a jak się kogos nie widziało wcześniej to skąd pewność że historia jest akurat prawdziwa? Że ta akurat ma daleko do prawdziwości, to jestem przekonana w 101%. Tu żaden wet pana własciciela w jajo nie zrobił, ta historia kupy się nie trzyma przecież.
Trzeba sobie może wreszcie uświadomić, że jak chcesz mieć konia to musisz mieć kasę na utrzymanie, sprzęt i leczenie. A nie takie trzymanie zwierza a jak się coś stanie to hyc na forum i szukamy jelenia który da kase. Każdy się uczy na błędach, część na swoich niestety i tłumaczenie że się nie znam- to po co kupujesz skoro nie wiesz czym to się je? Takie kupowanie jakiegokolwiek zwierza jest mega nieodpowiedzialne jeśli nie jest się mu w stanie zapewnić podstawowej opieki jaką jest leczenie!
Dla mnie nie do końca zrozumiałe jest, że : -z treści wynika, że koń był kupowany z przeznaczeniem do ambitnej rekreacji małego sportu-to jest związane ze sporymi kosztami, większymi niż te 1500zł... -na całą rodzinę i konia jest 2600zł miesięcznie, jak w takim razie utrzymywany jest ten koń? skąd kasa na szczepienia, robale, sprzęt, głupie wcierki, kowala itp.? -jeśli jest już na dzień dobry problem z kasą na taki drobiazg jak sarkoid to co będzie jak koń zakolkuje i będzie potrzebna wizyta w klinice, nie daj bóg operacja? albo zakuleje... zerwie się? co wtedy? kolejna zbiórka? przykre, ale jak kogoś na dzień dobry nie stać na takie wydatki to powinien się mocno zastanowić czy powinien mieć konia, to nie worek z ciapami, który można rzucić w kąt i olać.
Tyśce pomogłam z wymienionych przez Dodo powodów, plus dla mnie najważniejszy-Tyśka to jeszcze dzieciak, z nieciekawą sytuacją, która nie jest jej winą, tu mamy do czynienia z osobami niby dorosłymi...
na fb jest taki użytkownik, ciekawe czy to ten... w google jest firma budowlana na to nazwisko. I uprzedzę komentarze, tak, nie chcę i nie pomogę i jednak będę zabierać głos, bo nie podoba mi się jak końmi zajmują się nieodpowiedzialni ludzie.
Trzeba sobie może wreszcie uświadomić, że jak chcesz mieć konia to musisz mieć kasę na utrzymanie, sprzęt i leczenie. A nie takie trzymanie zwierza a jak się coś stanie to hyc na forum i szukamy jelenia który da kase.
już któraś wypowiedz w tym "kontekście" ale ta najbliżej, to nie będę szukać innych.
Tyśki nikt nie zjadł "bo nie ma kasy na leczenie" wielu "starych" uzytkownikow nie zostało zjedzonych i forum pomogło. Rozumiem w pełni, że "swoim i wiarygodnym" się pomaga a innym nie. ale jakaś podwójna ta moralność. jak ktoś obcy to "musisz mieć kasę" i "jesteś nieodpowiedzialny bo nie masz" a jak swój to głasku głasku "to, że nie masz kasy na leczenie jest ok" ?
to sie zdecydujcie. albo jedziemy po wszystkich, którzy proszą, że są nieodpowiedzialni(no ale pomóc można jak ktoś znany po objechaniu jaki to on zły) albo po nikim, bo wybiórcze moralizowanie jakoś tak... średnio.
i tak naprawdę jakby zrobić porównanie to Tyśka tak samo "nieodpowiedzialna, zla i niedobra" bo na leczenie konia nie ma. ale to już jest ok, że nie ma, bo jest znana i fajnie i jawnie akcję przeprowadziła?
osobiście nie mam zdania w tej kwestii, zauważyłam tylko takie zjawisko, że tylko tym, co źle akcję poprowadzą i są obcy się wyrzuca brak "zasobności na chorowanie" a znanym... się o tym nawet nie wspomina, tylko głaszcze, pociesza i już brak kasy jest w porządku.
(nie to, że mam cokolwiek przeciwko czemukolwiek, to tylko przykład, najświeższy, dlatego ten)
Isabelle- a jednak różnica jest... bo Tyśka to nie dorosły facet z żoną i dzieckiem. ale fakt jest jeden-wielu ludziom się wydaje, że konik pfff kupisz za trójkę i tyle wydatków😉
Karla🙂, no tak. ale... no Tyśka chyba też młodziutka była jak konia dostała i to rodzina sponsoruje. tak jak ten dorosły facet. sponsoruje swojej córce i nie ma. to córki koń. ona też nie ma, jak Tyska.
ja widzę to inaczej- koń Tyśki (jakby nie było dzieciaka) i koń jakiegoś faceta (dorosłego, pracującego, posiadającego rodzinę i chyba córkę dużo młodszą od Tyśki), trochę inne kategorie, trochę inne możliwości (choćby providenta😉 ).
Karla🙂, nie no, dla mnie (nie chodziło mi akurat o porównywanie) to wygląda tak, że w obu przypadkach RODZIC nie ma kasy na leczenie, RODZIC kupił DZIECKU konia i tyle. z tym, że akurat w jednym przypadku rodzic nie ma-rodzic prosi, a w drugim rodzic nie ma-dziecko prosi. i już.
halo, pewnie, rodzinie się pomaga i tego nie kwestionuję, zwłaszcza jak jest potrzeba. ale pojawiaja się głosy, że NIE MOŻNA nie mieć na leczenie, ale dotyczy to tylko... obcych. swoi mogą nie mieć, obcy jak nie ma-potwór. i dla mnie to stosowanie pewnych podwójnych norm, hipokryzja troszkę, taka ogólna. nie chodzi mi o to, aby nie pomagać, tylko aby nie rzucać uniwersalnych prawd tylko w określonych przypadkach.
klinika bo kolka i wydanie najpierw potem prośba o pomoc, losowa sprawy i wydanie wszystkiego co sie ma (i więcej!) żeby ratować (moga przecież nie zawozić...i ryzykować śmierć ale nie kase) - a potem prosba, a jak się nie powiedzie to zbieranie w inny sposób (np kredyt - tylko jak w takiej syt rodzinnej, wiekowej?) a...i prośba o każde wsparcie - także poradę itd. i tu kilka tysięcy wydane - to już kwota znacząca. milenka kiedyś też prosiła o pomoc - bo syt. taka że bylo ratowanie przed bidy i gruuuba kasa poszła. na psa innej też było. ale one za to robily cegoelki np, one opisały, prosiły o pomoc ale i rady, wsparcie itd. to co innego niż: "dajcie to bedziemy leczyć. jak dacie 3x tyle co potrzebne. żadnych porad, darów, tańszych leków itd - tylko kasa. koszt 1500, (a faktycznie pewnie 500) - więc żaden znaczący wydatek przy koniach (jedne zawody, kilka treningów, dobry czaprak, ochraniacze...nawet nie). bo my biedni, a konia kupiliśmy do sportu - wyższe konkursy" (a nie rekreacji). a jak nei zbiorą to co? na hak? no szkoda, że tak nie zaczął "uratujcie naszego konia przed śmiercią! albo wpłacacie 1500 albo go oddamy na rzeź! bo nas nie stać na leczenie. jak nei dacie to bedziecie mieć go na sumieniu", a potem apele o finansowanei długów za ten sport ;] bo przecież na niego też nie stać...a tak paczy dziewczynka...i konik tak paczy... no chyba różnica jest...
temat podobny do Posadowskiego różni się tylko tym że z tego możecie się śmiać a za Posadowskie błędy zapłacimy wszyscy a wielu mało ogarniętych sepów wsadziło łapska miedzy młot a kowadło
dla mnie każdy kogo nie stać na podstawowe wizyty weta i podstawowe nagłe przypadki do tego ledwo mający na pensjonat powinien się zastanowić nad posiadaniem konia. Tyle w obydwu tematach.
horse_art, mówię toteż-jeśli znam i chcę-pomogę bez zastanowienia. ale piszą tu o tym, że "nie stać cię na leczenie-to nie kupuj". wszystkich przypadków o których mówisz-nie stać. nieistotne są okoliczności. nie stać i już. z różnych przyczyn. dlaczego na jednego wrzeszczą a drugiego pocieszają? albo solidarnie trzymajcie się tego co piszecie "nie stać na leczenie = nie kupuj" i stosujcie do każdego, albo bez takich teorii, skoro mają być stosowane wybiórczo.
nie chcę konkretów rozpatrywać, bo jak mówię, każda sytuacja jest inna. ale w jednej grupie jest głasku głasku a w drugiej zjedzenie na śniadanie-z takiego samego powodu : kogoś nie stać. z resztą nie stać może być każdego. chyba, że ktoś ma ponad 20 tys na czarną końską godzinę odłożone, bo i takie leczenie się może trafić jak tragedia się zdarzy. to jak, kogoś może być nie stać, a drugi za to obrywa? no niekonsekwentne ze strony osób, które tak piszą.
Andaluzja
horse_art
rtk
desire
OBIBOK
szemrana
Dementek
Chess
Isabelle
agulaj79
Dodofon
Nord
Karla:)
halo
Skaner-A