no własnie. Z jakiej to parady panstwo pompuje w piłkarzy to nie wiem. Wkur.. jak nie wiem co.
Np. m.st. W-wa wpompowała ileśtam setek grubych milionów w budowę nowego stadionu Legii. I po jaką cholerę. Chyba po to by dać radochę tabunom prymitywnych kiboli 😤
Uogólniając: państwo nie powinno dotować przemysłu rozrywkowego (ani żadnego innego przemysłu) - bo to zawsze jest niesprawiedliwe! Natomiast robi to i łoży na piłkarzyków o wiele więcej niż na konisie, a premier i czasem nawet prezydent pokazują się na stadionie, bo piłka kopana interesuje jakieś 70% ludności (co mniej - więcej pokrywa się z liczbą tych, którym wydaje się, że rozumieją telewizyjne wiadomości - oczywiście, im się tylko tak wydaje, ale w samopoczuciu siła!) i zawsze można się przy okazji takiego meczyku pokazać na szkle. Przy okazji zawodów konisiowych nie bałdzo, co tłumaczy, dlaczego na konisie pan premier i pan prezydent dają jednakowoż mniej... Powtarzam: nie o to mi idzie, żeby dawali na konisie (bo nie ze swojego dają!!!), tylko żeby sprawiedliwie na nic nie dawali - i wtedy każdemu zostanie w kieszeni trochę grosza i sam będzie mógł wydać na to, co lubi... Ja np., gdyby mnie urząd celny z Białej Podlaskiej nie oskubał z 1800 zeta onegdaj, nie musiałbym teraz się zastanawiać, za co kupię jutro chleb? A może jeszcze starczyłoby mi na paliwko do samochodu i koparki (gdzie zresztą 82% ceny to podatek, stacje paliw w Polsce to filie urzędów skarbowych są...), oraz deski i gwoździe, których potrzebuję..?
Ja bym się chętnie dokładała do piłki nożnej, gdyby grali w nią bardzo przystojni panowie i nie nosili koszulek. Patrzenie na stado orangutanów mnie nie cieszy.
Ja w ogóle uważam, że podatki w Polsce są stanowczo zbyt wysokie, co hamuje gospodarkę. Nie lubię polityki hiperprospołecznej. Więc póki SO są tylko reliktem przeszłości, jestem na nie.
Dodo: na spędzie znaczy się z Brejtą będziesz gadać (o ile znajdzie czas i ochote na powitanie drogich gości)?
To się go dokładnie wypytaj o co się rozchodzi z tym SOSem skoro 99% ludków jest na nie i jak on sobie końkretnie ten SOS wobraża i na czym on ma polegać.
Bo ani slowa na ich wspaniałej stronce o tym ni ma.
Dodo: na spędzie znaczy się z Brejtą będziesz gadać (o ile znajdzie czas i ochote na powitanie drogich gości)?
To się go dokładnie wypytaj o co się rozchodzi z tym SOSem skoro 99% ludków jest na nie i jak on sobie końkretnie ten SOS wobraża i na czym on ma polegać.
Bo ani slowa na ich wspaniałej stronce o tym ni ma.
spoko - zapytać mogę 😉 nie wiem czy znajdzie czas dla "szanownych gości", ale ja na kawę do niego wpadnę, chociaż mało szanowna jestem 😉
no, widzę że jesteś gościem typu VIP 😉 i że nic go nie uchroni przed twoją Osobą. Tylko go za bardzo nie napastuj bo się chudzinka wystraszy jeszcze. A najlepiej upijcie go i wtedy wam wsjo wyjawi bez ogródek
no, widzę że jesteś gościem typu VIP 😉 i że nic go nie uchroni przed twoją Osobą. Tylko go za bardzo nie napastuj bo się chudzinka wystraszy jeszcze. A najlepiej upijcie go i wtedy wam wsjo wyjawi bez ogródek
eee, no ostatnio w lipcu sam mnie "wylookał" z biura i wciągnął na pogawędkę ;-) BTW = on nie pije 😀
Niezależnie od poglądów - informacje ciekawe. Warto przeczytać!
18 stron popierdółek i bzdur łącznie z takimi perełkami jak: " Ceny koni na rynkach światowych są wielokrotnie wyższe niż w Polsce, a wartość wybitnych koni sportowych i wyścigowych sięga milionów Euro. Polska ze swoimi tradycjami hodowli koni powinna w tym rynku uczestniczyć jako ważny producent."
A 'creme de la creme' na samym końcu (dobrze, że nie drobnym drukiem): "Jako rozwiązanie tymczasowe proponujemy: natychmiastowe udzielenie stadom ogierów pożyczki właścicielskiej przez ANR na pokrycie bieżących zobowiązań i utrzymanie funkcjonowania stad ogierów do czasu włączenia ich do struktury Holdingu. "
Logika uzasadnienia zwala z nóg: ".. jej rozmiar (pożyczki) będzie niewspółmierny do wartości stad ogierów jako obiektów potrzebnych do ich przyszłych funkcji." Oczywiście nikt nie pokusił się obliczenie owej "niewspółmiernej wartości"
Spokojnie - ANR ma zupełnie inne pomysły 😎 Ale dlaczego PL nie mogłaby być ważnym producentem koni - to nie rozumiem - co w tym takiego śmiesznego. Skoki i ujeżdżenie wymagałyby pewnie pokoleń, ale WKKW i zaprzęgi nadal wchodzą w rachubę (choć już zdemontowano najlepsze hodowle w kierunku WKKW).
Wpracowanko godne kujona z II klasy LO który oprócz przytoczenia paru danych statystycznych ma dobrze wykute słownictwo populistyczno-narodowo-historyczne.
I to zakończenie jest faktycznie najlepsze. Że dajcie tą kasę bo ona sie nam po prostu należy i koniec.
Prywatne nie jest złe i radzi sobie. Przykład-Roleski Ranch -stadnina AQH. Rozwija się szybko, konie sprzedaje praktycznie na pniu . Można? Można. A Klikowa w pobliżu ? Zdycha i zdycha.
Ale dlaczego PL nie mogłaby być ważnym producentem koni - to nie rozumiem - co w tym takiego śmiesznego.
Czy ktoś mówi że nie może być?
Mowa jest o tym że istnienie SO w takiej jak obecnie formie (nierentowny, państwowy, nieruchawy moloch liczący na wieczne dopłaty i dotacje) nie spowoduje że Polska będzie takim producentem. Bo niby co ma istnienie SO do bycia "ważnym producentem koni".
Patrzę co rok na listę klikowskich ogierów.Wciąż te same,stare już niektóre jak świat. I tylko lista topnieje i topnieje. A za tą całą kasę wpompowaną to już byłoby z dziesięć banków nasienia,zarodków i usługi inseminacyjne. ZHK działa wciąż jak za króla Ćwieczka. Na świecie już dawno się identyfikuje konie po DNA (tanie,nieinwazyjne, nie do sfałszowania -identyfikacja przy okazji) -tak jest przy AQH -a to najliczniejsza rasa na świecie.I można? Można. http://www.aqha.com/association/registration/dna.html Ale po co? W mętnej wodzie lepiej się łapie ryby. I konik polski maść dereszowata może sobie trawkę skubać i paszport jaki się chce można dostać jak potrzeba i ubić konie bez śladu i dowodu. Szkoda gadać.
Dla mnie wszystko co nie jest klarowne i przejrzyste jest od razu podejrzane.
Im więcej różnych meandrów i kruczków, niezrozumiałego języka i napisów drobnym drukiem to tym bardziej należy powziąć podejrzenie że cos się za tym kryje nieczystego. Że ktoś kogoś chce na cos nabrać.
Podnoszę temat. Wrzuciłam na forum banerek - dołączamy w doborowym towarzystwie do grona partnerów akcji.
Komunikat od organizatorów akcji:
Dialog wokół SOS dla Stad
Od ponad dwóch miesięcy trwa dyskusja dotycząca istnienia państwowych Stad Ogierów ich obecnej kondycji oraz przyszłej formy organizacyjnej. Pojawia się coraz więcej sensownych głosów, które z czasem miejmy nadzieję przekute zostaną na wymierne, zdroworozsądkowe, przeobrażenia strukturalne. O zainteresowaniu tematem świadczy choćby powiększające się grono partnerów akcji SOS dla Stad, której to stronę www.sosdlastad.pl odwiedziło już ponad 10.000 gości, oddających głos poparcia. Może ów fakt coraz szerszego dialogu społecznego nie pozwoli decydentom zmarginalizować problemu. Nie stać Polski, jako blisko 40 milionowego Kraju leżącego w środku Europy, na zaprzepaszczenie tego bezcennego majątku, świadczącego o bogatej i głęboko zakorzenionej kulturze hipologicznej. Ta substancja - wspaniałe kompleksy pałacowo-parkowe, perły architektury hodowlanej - potrzebuje pomocy, dlatego liczy się każda pozytywna reakcja wobec niniejszej inicjatywy.
Pamiętajmy los Stad Ogierów leży w naszych rękach!
I ode mnie kilka słów. Naprawdę warto zajrzeć na stronę, poczytać zamieszczoną na niej publicystykę. Może to zabrzmi dziwnie, ale jestem zagorzałym przeciwnikiem istnienia stad w ich obecnej formie - a równocześnie gorąco popieram ich funkcjonowanie jako sprawnie działających i prosperujących przedsiębiorstw. Niekoniecznie prywatnych - wzór niemieckich sąsiadów nie musi być dla nas tylko wzorem. Bardzo chciałabym obserwować rozwój polskiej hodowli i móc dopingować w sporcie polskim koniom. Doczekać momentu, kiedy i tutaj będą "konie za milion" (vide artykul ze strony).
Zaglądam dość regularnie na strony internetowe stad. Przykro patrzeć na długie listy koni na sprzedaż, ogierów brakowanych. Niektóre z tych koni znałam - sama mam z resztą konia po jednym z bogusławickich ogrów, który teraz będzie sprzedawany za grosze. W wielu wypadkach są to konie młode, w treningu, mogące swobodnie pokazywać się w sporcie... Smutny los spotyka "stadne" konie... i lada chwila taki sam smutny los spotka stada. Zatem Koniarze - nawet jeśli Wasz głos będzie głosem dezaprobaty czy potępienia pomysłu ratowania stad - to rozmawiajcie, proszę. Może dzięki temu coś się wreszcie zmieni - zostawienie stad samym sobie to tylko czekanie na ich agonię.
Witamy! Witamy na stronie www.sosdlastad.pl, środowiskowej inicjatywy mającej charakter informacyjno-interwencyjnej, akcji społecznej dedykowanej upadającym państwowym Stadom Ogierów, czyli nierzadko cennym obiektom architektoniczno-parkowym, służącym od dziesięcioleci polskiej ekwitacji i hodowli koni... SOS dla Stad, to hasło strony internetowej, które tylko dzięki Państwa aktywności może „zdziałać cuda” – uratować SO przed likwidacją. Szukamy rozsądnych partnerów, konstruktywnych komentarzy, głosów poparcia oddanych sprawie ludzi, aby uzmysłowić wagę problemu. Strona SOS dla Stad została uruchomiona z myślą o kolejnych pokoleniach Polaków, by mogli się i za 100 lat cieszyć skarbami narodowej kultury. Stada Ogierów potrzebują naszej empatii! Władysław Brejta Prezes PZHK
"zdziałać cuda" 🙁
To Pan Prezes powinien był działać -zwyczajnie,nie cudami. Ta strona taka jak ten cały związek.
Wiecie, z tym brakiem kasy dla stad to chyba w ogóle przesada. Jakaś firma haerowska szuka młodszego redaktora dla czasopisma o profilu jeździeckim - to wysłałem byłem aplikację, choć taki znowu młody nie jestem. Oczywiście, nie dostałem żadnej odpowiedzi, ale tak mi się zdaje, że to właśnie "SOS dla Stad" tworzy sobie publikator... Nawet, przeglądając w kiosku "Konia Polskiego" znalazłem odredakcyjny wstępniak na temat tej akcji, z którego wynikało, że p. Wierusz-Kowalski, obok "Hodowcy i Jeźdźca", będzie też tym nowym, SOS-owym pismem zawiadywał. Znaczy się, jest kasa do wydania i to nie taka znowu mała!
Może by tak w zamian wyremontowali jakiś kawałek pałacu i zrobili hotel..? 😂
Stada Ogierów potrzebują naszej empatii! Władysław Brejta Prezes PZHK Aż się prosi napisać: - Tak,stada ogierów potrzebują WASZEJ empatii. A do tego od lat potrzebowały WASZEJ pracy,starań i uwagi . PZHK mówię wielkie NIE. 😤
byc może ci potencjalni pracodawcy znają ciebie z forum i zapoznali się z twoimi bezkompromisowymi opiniami 😉
Nawet jeśli, to zachowują się nielogicznie. Przecież najpierw trzeba by sprawdzić, czy rzeczywiście moje poglądy są takie bezkromisowe i czy za przyzwoitą pensją, albo chociaż za tłustą wierszówkę nie dam się aby przekupić..? 😉
Inna sprawa, że ten publikator nie ma najmniejszych szans na trwały byt - skończy się kasa na jego rozruch, to i publikator się skończy...
Wiesz, jak głód w oczy zagląda, nie czas na pryncypialność 😡 😉 🤔
Edit: korzystając z szybszego łącza w BUW, przejrzałem zawartość tej strony. Żenada. Nie kąsa się ręki, z której chce się karmić, a skoro cały pomysł na "uratowanie" stad ogierów sprowadza się do ich utrzymywania przez podatników za pośrednictwem Ministerstwa Rolnictwa, to z całą pewnością nie jest skuteczną strategią realizacji tego pomysłu, krytykowanie tegoż Ministerstwa... Poza tym, strasznie to dziecinne jest. Inaczej nie potrafię tego określić. Logika przaśna jak u średnio rozgarniętego ośmiolatka, zero wyobraźni i w dodatku widoczna nieporadność zarówno w sposobie wysławiania się, jak i w korzystaniu z narzędzi technicznych, bo ta strona po prawdzie, wygląda nawet gorzej od mojej... Gdyby mi dali tę robotę, byłbym gwiazdą bez żadnego wysiłku! Stadami też bym o wiele lepiej zarządzał od tego zbioru indywiduów i pewnie bym sobie poradził bez tej ratunkowej dotacji... 😂 😂 😂
Ciekawe wnioski apropo braku poparcia dla SOSu wysunął jeden z filarów SOSu
Przyjdzie walec i wyrówna...?
Kiedy z końcem ubiegłego roku z inicjatywy grupy osób (pośród której znalazłem się i ja) zaczęła kiełkować myśl, która w rezultacie zaowocowała akcją na rzecz ratowania upadających ośrodków państwowej hodowli zarodowej, sądziliśmy, że spotka się ona z jednoznacznym i szerokim poparciem. Od miesiąca istnieje strona internetowa "SOS dla Stad". I co?! I wstyd powiedzieć - nic! Nie tylko nie spotkało się to z oczekiwaną reakcją naszego środowiska, lecz przeciwnie - sądząc po lekturze większości postów (wpisów/komentarzy) na wybranych forach branżowych dominuje postawa powszechnej negacji. Internauci poddają miażdżącej krytyce potrzebę istnienia, choćby w ograniczonej liczbie, Stad Ogierów. Nikt nie wierzy w celowość istnienia obiektów promieniujących kulturą hodowlaną, końskim obyczajem i tradycją oraz sportem jeździeckim. Gdyby na opiniach tych poprzestać, okazałoby się, że powinien przyjechać walec i wyrównać. Zatem podążając dalej tym tropem rozumowania, może należałoby również unicestwić ponad 600-letni Uniwersytet Jagielloński, Bibliotekę im. Ossolińskich, parę muzeów narodowych, oper, filharmonii tudzież teatrów? Pozostaje więc jedynie żywić nadzieję, iż opisane powyżej zjawisko oddaje dalece niekompletne spektrum opinii społecznej. Bowiem z natury rzeczy wolniejsze niż internet media - chodzi mi o prasę - wyjątkowo solidarnie tym razem (nie bacząc na aspekt konkurencyjności) wsparły akcję "SOS dla Stad", i to właśnie na ich łamach zagości niebawem refleksja o znacznie bardziej pogłębionym charakterze. Pozwoliłaby ona uzmysłowić wagę problemu, a tym samym naprawdę skutecznie lobbować na rzecz idei chyba niepodlegającej żadnej dyskusji. Czego szanownym czytelnikom "Hodowcy i Jeźdźca" oraz sobie usilnie życzę.
Michał Wierusz-Kowalski
A więc ci co SOSu nie wsparli dobrym słowem, a wręcz przeciwnie są na NIE - są wg filaru SOSu niekompetentni i w ogóle nie powinno sie na nich zwracać uwagi.
jak ta kwestia ma być taka ważna "dla narodu" to niech naród sam zdecyduje o tym , uczestnicząc w dobrowolnej zbiórce pieniedzy...lobbowanie na rzecz dotacji z publicznej kasy uważam za nieetyczne. przecież konie w XXI wieku to przemysł wyłącznie rozrywkowy, więc dlaczego zmuszać podatnika do utrzymywania cudzej rozrywki? gratuluję Panu Tomaszowi Czajce listu opublikowanego w ŚK, naprawde ciężko jest dyskutować z socjalistycznymi bredniami, a jemu wystarczyło sił i cierpliwości,żeby sprokurować bardzo rzetelną recenzję,bardzo nierzetelnych pretensji do cudzych publicznych pieniędzy.