Gillian ja to doskonale rozumiem, ale wiem, ze zajmą się nim należycie. A Tobie może się coś stac! Miałam iść do lasu na spacer i dosłownie sekundę temu uswiadomilam sobie, ze to głupi pomysł. Czekałam na to długo, wolne sobie w pracy wzięłam z tej okazji i nie pójdę :-(
Nie ma liści na drzewach. I to jest mylące. Bo niby nie wieje a wieje jak licho. UWAŻAJCIE. Patrzę z lękiem na ogromną topolę za oknem. Jak ją wyrwie w najlepszym razie wybije mi szyby w mieszkaniu.
w Warszawie bardzo mocno wieje, własnie zaczął padać śnieg, pada poziomo, a u mnie na wsi oddalonej od wawy 50 km od wczoraj brak prądu i wody, jak za króla świeczka ... trzymajcie się dziewczyny
Ślisko na drodze (mimo posypywania dróg przez piaskarki), miejscami sam lód. Wieje dość mocno, teraz jeszcze śnieg zawiewa. Brat musiał dać balast do swojego samochodu, żeby w miarę bezpiecznie móc do pracy pojechać.
edit: Zapomniałam dodać, że to na Mazurach, okolice Ełku.
No ładnie w Legionowie wyrwało przystanek autobusowy. DZIEWCZYNY trzymajcie się, uważajcie na siebie jak gdzieś wychodzicie. A na Mokotowie napier...... snieg. Telewizji już nie mam a i z prądem będzie kiepsko bo już mi miga światło
U nas też mega wiatr. Musiałam popodkładać koce i kołdry pod drzwi, bo czułam, że wieje. W nocy wiatr budził mnie kilka razy, śnieg nie padał, ale deszcz. Rzeczywiście, jak się patrzy za okno, nie wygląda tak strasznie. Wystarczy wyjść. A mnie na ten wiatr nie opuszcza ból głowy 🙁
Podwiało mnie dzisiaj 🙁 Musiałam się słupa od znaku złapać, żeby mnie całkiem nie zdmuchnęło. Boję się znowu iść na uczelnię. Mam na 13:30, a podobno wtedy będzie apogeum.
Ślisko na drodze (mimo posypywania dróg przez piaskarki), miejscami sam lód. Wieje dość mocno, teraz jeszcze śnieg zawiewa. Brat musiał dać balast do swojego samochodu, żeby w miarę bezpiecznie móc do pracy pojechać.
edit: Zapomniałam dodać, że to na Mazurach, okolice Ełku.
nawet nie strasz, moi dziadkowie zaraz z Ełku ruszają w trasę do Warszawy.. mam nadzieję, ze szczęśliwie dojadą
Ktoś mi powie jak sprawa wygląda w Krakowie? Ja to panikuję jak nigdy.. jeszcze nic mnie nigdy tak nie przerażało jak ten dzisiejszy wiatr, nie wiem jak ja dziś przeżyję dzień w pracy.. 😵
Gillian, u mnie też słońce! Ale dmucha porządnie, karetki jeżdżą jak szalone. Normalnie to nie widać, że wieje, ale markiza u sąsiada na balkonie chce odfrunąć. Trzeba uważać, żeby czymś nie oberwać. Czymś, co się urwie i odleci.
U nas od pół godziny też sypie śnieg poziomo. A te słonko u Was pokazują w tv! 🙂 U nas na 30 sek. się przejaśniło i dalej wieje i sypie. Mój pracowniczy blaszak jeszcze stoi, ale rozmawiałam z koleżanką co ma ranną zmianę, że trochę się boi być w pracy. Ja się boję iść! Bo niby najgorzej ma być właśnie jak będę musiała jechać...
dzwoniłam właśnie do kumpli z pogotowia, mówią że jest jakiś obłęd. Nie zjeżdżają nawet do bazy. Strażacy to samo. Cieszę się, że nie pojechałam do szkoły, co prawda mogę mieć egzamin w plecy ale trudno. Chyba idzie jakaś druga fala tego wiatru, bo jest gorzej niż było parę minut temu.
U nas też mocno wieje. Ledwo wysiadłam z dziećmi z auta jak odwoziłam Filipa do przedszkola. Gorzej, że dziś miał obiecaną imprezę Mikołajkową z babcią. Nie wiem jak pójdą 🙁 O ile jej nie odwołają. Pada teraz śnieg, ale topi się bo jest powyżej 1 stopnia. Ale na drodze ślisko jak cholera. A ja na letnich oponach.
Tania, nie strasz, u mnie w domu wszyscy sercowcy. A babcie z podejrzeniem zakrzepicy żył zabrało dziś pogotowie... W ogóle te Mikołajki jakieś straszne, moja mama dzwoniła rano, że jedna z uczennic miała z matka wypadek, a za chwilę, że dwóch uczniów potrąciło, z czego jednego reanimowano...
W mojej części Krakowa masakra, pełno gałęzi, jedna wielka brzoza nie wytrzymała i padła, na szczęście nie uszkodziła nikogo ani niczego. Jadę do stajni, muszę zobaczyć czy u konia wszystko ok (pewnie jakby nie było to by dzwonili ale jak nie sprawdzę sama to mi spokoju nie da)
Przed chwilą świeciło słońce a teraz znowu śnieg...
Rozum zwyciężył, wycieczki do konia nie będzie. Dzwoniłam, konie zostały w stajni, pewnie mają focha, ale to przecież dla ich dobra. Kochany narzeczony obiecał, ze mnie podrzuci do Łosia rano, jeszcze przed wyjazdem. Nie ma co ryzykować.
opolanka, o matko, aż mi się włos zjeżył... My z mamą obie pracujemy w szkole, tym bardziej mnie zmroziło...
maleństwo, no masakra, takie wieści z rana. Wiem już z lokalnej prasy, że ta matka z córką to są tylko w szoku. Ale o chłopcach nie wiadomo nic. A stało się to wszystko w podobnym czasie na jednej ulicy, na dwóch jej końcach.
Ja jeszcze z 5 lat temu bym pojechała. Pamiętam jechanie do stajni w śnieżycę 25km/h, pamiętam jazdę po lodzie. bo kiedyś koń był najważniejszy i nic nie było mnie w stanie zniechęcić. Brr. Teraz chyba dorosłam do odpowiedzialności również za siebie 😉
Płd Kraków - w nocy około 3 była burza, spokojna, trochę pobłyskało. Wszystko stoi na miejscu, widzę jedno drzewo powalone w lesie, ale ono stało takie ususzone, to pierwsze poleciało. Póki co świeci mocne słońce, aż musiałam żaluzje pozasuwać bo nie widzę monitora 🤔wirek: Wieje mocno, trochę prószy śniegiem co jakiś czas.
Ciekawa jestem jak w mieście, ja się nie ruszam nigdzie.
U nas wieje masakrycznie. Drzwi od sklepu mi się same otwierają. Nie wiem czy ich na klucz nie zamknąć 🙁 Jak jechałam do pracy to widziałam jak sygnalizacja się wyginała i pewnie jeszcze trochę a by ziemi dotknęła 🙁 Sypie pionowo i właśnie się drzwi się otworzyły a były pociśnięte skrzynką z butelkami 🙁
w mojej części Szczecina (Łukasińskiego) całą noc było mega spokojnie, czytałam tylko na fb jak w całym mieście armagedon i aż nie chciało mi się wierzyć w to co piszą. ale faktycznie jak rano dojechałam na uniwerek, to tu już wieje konkretnie.
też się martwię o konie jeśli zostały w stajni - stoją w huku (metalowa hala). Jeśli na zewnątrz, to ponoć 130 km/h wieje 🤔 Po pracy pojadę - mam tam 2 km prawie że po drodze do domu
Mój wielki murowany biurowiec też próbuje przesunąć... 😵 huk straszny Mam nadzieję, że instalacje wytrzymają (TFU TFU) wokół sama chemia , wielkie kominy i instalacje trochę pękam , ogarnęłam gdzie leży moja maska gazowa... 😡