I po części tak jest. Prowadzę swoją stajnię, ale prócz tego jestem też jedynym w Polsce przedstawicielem Platformy banków d/s ratalnej sprzedaży żywych zwierząt. Ale to chyba nic złego? Dzięki temu więcej ludzi ma możliwość posiadania własnego konia Kredytujemy zakup koni w każdym kraju UE
nie licząc hb contakt, caball i kilku innych ( pisze o tych z właścicielami na forum). co tyczy sie także podpisów pod postami - część za reklamę dostaje ostrzeżenie, część nie. a może nie zabraniać? fajnie by bylo się dowiedzieć o takiej sprzedaży. ww producenci sprzętu mają nawet swój watek gdzie reklamują towar (w innych także). i jakoś nikomu nie przeszkadza - nikt nie umarł.
horse_art, ale wiesz jak będzie wtedy wyglądało forum? Zleci się masa przeróżnych sprzedawców i każdy będzie zakładał swój wątek. Zdecydowanie jestem na NIE. Inna sprawa to to, że nie do końca wierzę producentom/pośrednikom. To oczywiste, że będą oni zachwalać swój produkt/usługę.
reklamę umieściłem w dziale ogłoszenia. Tu natomiast chcę wywołać dyskusję na ten temat, bo jest to nowość (przynajmniej w Polsce) i wielu ludzi jest sceptycznych. można sie wymienić doświadczeniami itd.
zasobność portfela właściciela konia nie świadczy o tym, jak ma koń. Uwierz, że Ci z mniejszym portfelem bardziej dbają o te zwierzęta niż bogaci. Serio.
ale czemu o tym nie porozmawiać? nidoradzić się itd
Jestem pewna, że jeśli ktoś będzie zainteresowany zakupem konia na raty przez pośrednika, to znajdzie ogłoszenie, a wtedy zapyta Cię bezpośrednio. Niestety mam dokładnie takie zdanie jak zoriczkowa,. Podyskutować można z osobą postronną. I absolutnie nie chcę Ci niczego zarzucić, tylko to jak rozmowa z każdym innym przedsiębiorcą na temat jego interesu.
Okej , w takim razie moja opinia jest taka: to, że więcej ludzi będzie miało szansę mieć w Polsce konia wcale nie jest taką super zaletą. Koń to nie zabawka. Jeśli nie stać nas na wydanie kilku-kilkunastu tysięcy od ręki, a stać nas na jego utrzymanie to odkładajmy co miesiąc tyle kasy ile wrzucilibyśmy w konia. Jeśli rzeczywiście jest nas stać na jego utrzymanie - uzbieramy szybko daną kwotę. Jeśli będzie ciężko, wyjdzie że nie jesteśmy w stanie utrzymać czworonoga. Po takich ratach posypałoby się mnóstwo dłużników i koni, które jednak nie otrzymują należytej im opieki. Koń to nie samochód, jeśli nie stać nas na jego utrzymanie nie odłożymy go do garażu.
Wybacz, ale zarzucasz, choć może nieświadomie. Natomiast nadal nie widzę nic złego w dyskusji na ten temat. Propaguję jezdziectwo od lat, to jeden ze sposobów na to by stało się one dostępne dla większej ilości osób. Nie mów, że nie jesteś ciekawa jak to działa itd. Dlaczego Ty jako sprzedająca dzięki temu możesz poszerzyć grono kupujących i znalezć konikowi fajny dom.
jest wątek strugacze, weterynarze itd. Czysta reklama, a nie dyskusja. konkretne nazwiska i nr tel. Nic więcej. Korzystasz z tamtego wątku? Pewnie wielu tak, więc proszę potraktuj również ten wątek w ten sposób 😀
zasobność portfela właściciela konia nie świadczy o tym, jak ma koń. Uwierz, że Ci z mniejszym portfelem bardziej dbają o te zwierzęta niż bogaci. Serio.
equa, nie, nie zarzucam. Piszę jak jest, chyba że chcesz powiedzieć, że takie zakupy wcale nie są takie kolorowe jak mogłyby się wydawać, zaznaczysz że za Twoje usługi trzeba dopłacić i to wcale nie tak mało, że raty kredytu są oprocentowane i przyznasz, że co raz więcej jest prywatnych hodowców, którzy są skłonni sprzedać konie "na raty" bez pośredników i oprocentowania itd. Na pewno chciałaś to napisać? Nie jestem ciekawa jak to działa. Nie mam zamiaru ani kupić konia w ten sposób, ani tym bardziej sprzedać.
dzięki temu możesz poszerzyć grono kupujących i znalezć konikowi fajny dom.
I to jest właśnie to o czym pisałam wcześniej. I dlatego nie możesz być partnerem w tej dyskusji, przynajmniej nie w taki sposób.
W wątku np. o kowalach wypowiadają się klienci, a nie kowale reklamując swoje usługi...
zasobność portfela właściciela konia nie świadczy o tym, jak ma koń. Uwierz, że Ci z mniejszym portfelem bardziej dbają o te zwierzęta niż bogaci. Serio.
Wierzę, sama nie siedzę na pieniądzach, aczkolwiek jak już mówiłam, jeśli ktoś uzbiera na tego konia pieniądze, co miesiąc będzie odkładał te 500zł-700zł to prędzej oddam mu konia niż temu, który nagle wymyślił sobie "a chcę konika" nie mam tyle kasy więc kupię na raty i wiśta wio. A po pół roku albo nie ma za co spłacać i utrzymywać konia, albo się znudzi. Nie twierdzę, że tak będzie z każdym, ale wolę sama zaproponować raty "sprawdzonej" osobie niż sprzedać byle komu byle szybciej.
PS co do kowali i weterynarzy - to trochę inna sprawa, jest to najbardziej podstawowa usługa i nie ma tam reklam poza spisem.
PS2 Strzyga już Ci mówiła o "poście pod postem" - możesz edytować
Znajdujesz sb konia za 5 tyś i na tyle dostajesz kredytu. Dokładnie tak ja z samochodem.......... To, że raty są oprocentowane to nie dziwne chyba. Bez urazy ale ja nie znam banku co by nie brał odsetek.
equa, wątek można założyć w miarę gładko pisząc o tym, że ma się do czynienia ze sprzedażą ratalną itd. opisać jakieś ciekawostki. Jak tu wpadasz z zachwalaniem typu "jestem producentem świeczek, pytajcie mnie o towar!" to nie dziwne, że nikt nie potraktuje tego poważnie. Wątki na forum są tworzone przez użytkowników, weterynarze i kowale są usługami pierwszej potrzeby, kredyty, ubezpieczenia, pasze i kolorowe czapraki - nie są, więc nie będą tu pojawiać się spisy tego typu.
Ale ok, z ciekawości mogę zapytać o dwie rzeczy: - co jest zabezpieczeniem dla kredytu? Kredytowany koń? Weksel? Jakieś inne gwarancje? - jak wygląda wycena konia? Przecież mogę iść do znajomego i kupić od niego szkapę za pół miliona. Zdolność kredytową mam. To co, pożyczycie?
a mi się wydaje, że to dobre rozwiązanie dla osób, które nie mogą sobie pozwolić na zebranie w krótkim czasie dużej sumy pieniędzy. A np trafia sie "okazja życia" 😉
Tak. Mogłem tak napisać, ale napisałem wprost, że jestem jedynym w Polsce przedstawicielem PR d/s ratalnej sprzedaży żywych zwierząt. Chce być fair. Czego szukasz dziury w całym? Bez urazy, ale szukasz zaczepki i skaczesz po tematach, bo trzeba znalezć "haka". Masz zły dzięń ok, rozumiem, ale nie wyżywaj się na mnie, bo byłem ok i napisałem prawde. To chore.
anil22, a jak koń kolkuje i potrzebna jest "na już" określona suma i się jej nie ma to koń zdycha? Posiadanie konia to odpowiedzialność. Nie może być tak, że nie stać cię na konia a jednak pożyczasz kasę na jego zakup.... co w sytuacji gdy koń choruje i nie masz skąd pożyczyć?????? albo brakuje ci na pensjonat?