No to wiem niestety. Moja szkoła bardzo lipnie przygotowuje do egzaminu, chociaż chwali się 100% zdawalnością. Ja co prawda robię sobie technikum w ramach fanaberii, ale o egzaminie nie wiem prawie nic.
ja tobie powiem ze moja edukacja wygladała dziwnie uzyskałam tytuł mgr , potem zrobiłam studia podyplomowe a na koniec technikum - dobre nie więc wiem jaka to masakra z tym egzaminem - dla mnie debilizm totalny - a zwłaszcza dla kogoś kto już nie jedne studia skończył ale zasada była zawsze taka sama od lat wcześniejszy rocznik (wybrana grupa ludków) pisze tzw egzaminy standaryzacyjne - każda szkoła inny potem następny rocznik pisze tę standaryzację na egzaminie końcowym - na 100 % u mnie co roku było to samo co na standaryzacji Jedyny problem z egzaminem to taki że klucz był inny niz na standaryzacji i zawsze dają za mało kartek - ja musiałam pisać dwie linijki w jednej małej krateczce aby sie zmieścić
777, ja robię dokładnie tak samo: mam mgr, studia podyplomowe, wymyśliłam sobie technikum, które właśnie kończę i zaczęłam kolejną podyplomówkę. Mój mąż mówi, że jak w okolicy pojawi się jakaś szkoła, to muszę ją zaliczyć 😉
Mam nadzieję, że poznam zasadę pisania tego egzaminu "praktycznego w teorii", bo wydaje mi się banalny. Przecież wszystkie info podane są w załączniku...
opolanka- Tak, wszystko podane jest w załączniku, ale trzeba to umieć wykorzystać i napisać ,,pod klucz" 😉 W technikum nauczycielka robiła poza lekcyjne zajęcia przygotowujące do egzaminu zawodowego w teorii i praktyce. No i raz nam zrobiono na zajęciach ,,próbny" egzamin zawodowy.
wystarczy że jabłko nazwiesz owocem a narzędzie hydrauliczne (słowo widniejące w kluczu) uszczegóławiając nazwiesz rozpieracz kolumnowy - choć dokładniej ale i tak będzie dupa dlatego mówię że te egzaminy to jakiś totalny debilizm
dopiero doczytałam o co pytałaś w wątku maturalnym niestety jak nie możesz podejść do egzaminu w terminie przewidzianym przez kuratorium to zdajesz go za rok - nie ma poprawkowych egzaminów na stronie oke masz wszystko napisane
777, no właśnie tak myślalam, że nie ma odstępstw od tej rocznej przerwy, a szkoda. Jeśli przesunie mi się termin porodu i nie będę zdawać w tym roku, to za rok pewnie już nie będzie mi się chciało...
Co do klucza - wiem, że trzeba trafić. Ostatnio był artykuł, w którym opisano, że autor tegorocznego tekstu maturalnego (dr fizyki chyba, z habilitacją etc.) zdawał tę maturę i ze zrozumienia własnego tekstu dostał 75% 😉
Ja piszę egzamin w czerwcu. I nam babka co poniedziałek na praktykach przerabiała testy z teorii i praktyki, a co miesiąc robiła nam test z tego, Praktyczny wgzamin to minimum 8 kartek zapisanych, aż łapa boli ...masakra