do przemyślenia - cytat z Obuchowskiego - "Kto przy obecnym poziomie wiedzy o nikotynizmie pali, ten ma albo defekt poznawczy albo defekt osobowości". trzymam za Was kciuki dziewczyny!!!🙂
podsumowanie przed snem . Papierosów : 3 samopoczucie psych : morduje, zabijam, wkurza mnie nawet zwykłe "cześć" samopoczucie fizyczne : nic nie boli, nic nie stuka, w gardle nie drapie, płuca nie pieką. Zobaczymy jak będzie jutro 😁
A ja juz od jakiegos czasu nie smierdziel xD jak sie zrobilo ciepło i w ogole to jakos nie czuje potrzeby,a i kase sie zaoszczedza ,wiec dla koniska bedzie mozna cosik kupic 🙂
Wybaczcie moje drogie 😀 chociaz dzisiaj to jakos tak ochotka mnie bierze zeby wyskoczyc do znajomych na papieorska-ale nie,nie,nie jestem silna 😎 Wam tez tego zycze 😉
No to i ja dolacze do smierdziuchow. Mam takie pytanko czy ktos z was tak jak ja mysli odpalajac fajke o tym ze moze dostac raka i ze umrze mlodo?czy to tylko ja mam swoje masy? Pale hmm?tak powaznie to juz ze 4 latka.Ojj byloby troszki sprzetu za to...Raz udalo mi sie rzucic na 3 miesiace za sprawa pobytu w Anglii pracy w stajni z calkowitym zakazem palenia i cen fajek ;D
Dołączam do kącika... zwłaszcza, że zawsze przyjemniej rzucać z kimś ;-)
Ja zrobiłam sobie postanowienie, że jak 15 dni nie kupie paczki (palić od kogoś mogę) to kupuje cottona jakiegoś eskadronowego =)
4 dni nie kupiłam paczki - dzień 1. 2 papierosy, dzień 2. 0 papierosów, dzień 3 - spotkanie z ukochanym, który jeszczeo mnie pomyślał, więc miał 2 różne paczki fajek co bym mogła sobie wybrać co pale... i jakoś poszło... dzień 4 podobnie, dzień 5 - kupiłam =/
więc coś mi nie poszło... starania ponowie, tak myślę... tak więc przyłączam się do Waszego kącika z nadzieją, że rzuce ;-) hehe
Na pewno mam defekt osobowości 😀iabeł: i to niejeden! Teraz jestem przerażona - bo palę jakieś gigantyczne ilości zielonych slimów camelii 👿 i nie wiem co z tym zrobić - a papierosy strasznie zdrożały 🤔 Kilka razy udało mi się rzucić na dłuższy czas, zawsze na podobnej zasadzie: 1. przestać łączyć palenie z czymkolwiek - ani z kawą, ani z kompem 😡, ani z książką, ani z pogawędką... jak palić to tylko palić. 2. nie palić cudzych - a w końcowym etapie - tylko cudze. 3. palić tylko w określonym, niezbyt miłym miejscu. 4. zmienić papierosy na "trudnopalny" i słaby, niepodchodzący gatunek (mnie w tej roli świetnie sprawdzały się "Irysy" :hihi🙂 I gdy już pali się ze trzy dziennie i z niechęcią - to zapomnieć, że papierosy istnieją/ wyobrazić sobie, że nie istnieją, obchodzić dużym łukiem wszystkie kioski itp., nie czytać książek ani nie oglądać filmów gdzie palenie jest pokazywane/opisywane etc. Pierwsze dwa dni - koszmar - warto dużo spać. Pierwsze 2 tyg. - kluczowe. Później już z górki - o ile coś głupiego do łba nie strzeli - szczególnie uważać na sylwestrach, spotkaniach starych znajomych - etc. Może komuś się przyda. Ja się ciągle zbieram 🙁 A gdybym rzuciła - a małż mocno ograniczył fajkę - to spokojnie byłoby na pensjonat 😕
a ja będę musiała rzucić,bo nie stać mnie na kupowanie fajek za granicą, a w torbie tylko 2 paczki przewieźć mogę 👀 tak więc, jakoś może pójdzie, musi. Powiem wam szczerze, że nie wiedziałam że to tak wciaga 😲 paliło się od imprezy do imprezy i masz ci los 😲
No tak... Kącik dla mnie. Przez chwilkę ograniczyłam palenie do 10szt dziennie - jak mi przeszło to teraz 1,5 paczki 🤔 Postanowienie mam - zaopatrzyłam się w zapas 2 kartonów bo od pierwszego fajki znowu idą w górę. Więc mam plan już nigdy więcej fajek nie kupować. Tłumaczę sobie to tym, że moje palenie to msc treningów dwa razy w tygodniu. Wolę tą kasę wydać na porządne jeżdżenie więc trzymajcie kciuki.
ja pierwsze co zrobiłam po wyjściu ze szkoły z wynikami to zapaliłam 😁 i stwierdziłam, że papierosy mi nie smakują, ale jestem uzależniona od samego procesu odpalenia, trzymania papierosa w palcach i podnoszenia do ust. I wpadłam na pomysł, żeby tego papierosa długopisem albo jakimś lizakiem zastąpić, ciekawe co z tego wyjdzie...
Na pewno mam defekt osobowości 😀iabeł: i to niejeden! Teraz jestem przerażona - bo palę jakieś gigantyczne ilości zielonych slimów camelii 👿 i nie wiem co z tym zrobić - a papierosy strasznie zdrożały 🤔 (...) Może komuś się przyda. Ja się ciągle zbieram 🙁 A gdybym rzuciła - a małż mocno ograniczył fajkę - to spokojnie byłoby na pensjonat 😕
no i : [quote author=_kate link=topic=908.msg283963#msg283963 date=1245929460] hmmm, pierwszy raz zajrzałam do tego wątku i nie wiedziałam, ze nas=śmierdzieli jest tak dużo. 😉 [/quote]
i powiem tak - 🤔 🤔 🤔 halo,kate_ wy pailicie?wowww 🤔 nigdy bym nie powiedziała,że akurat wy.... 🤣
Jak ostatnia kretynka nauczyłam się palić pod koniec studiów! 🤔wirek: Tylko dlatego, że mój ówczesny ukochany umówił się na randkę z moją najbliższą przyjaciółką, a "waletowana" prawie-przyjaciólka tego samego dnia ukradła mi torebkę bez pieniędzy, że to z masą dokumentów (także nie do odtworzenia). Gdy rzucałam (dzieci!) to nosiło mnie przez dwa tygodnie - potem spokój, aż przychodziła jakaś "wspominkowa" impreza, jakieś spotkanie z dawnymi znajomumi i... 🤔wirek:. A życie bez papierosów jest o wiele fajniejsze! Trzeba znowu wziąć się w garść - choć, przyznam - osoby, które znam a które skutecznie rzuciły - zrobiły to z powodów zdrowotnych. Nic, niestety, tak nie przemawia do wyobraźni jak "szwank" na zdrowiu 🙁
Ja od 4 lat mam paczke na tydzień, ale potrafię nie palic np 2 tyg., a potem znowu podkurzac po 2 dziennie. Nigdy nie paliłam więcej, więc nie wiem co ze mną, zawsze myślałam że uzależnienie postępuje. 🤔wirek: