Forum towarzyskie »

kula zorb - rosyjskie wydanie ze śmiercią na mecie

czy ktoś o tym słyszał? domyślam się że tak..

szczyt głupoty, brak środków ostrożności, czysty nieszczęśliwy wypadek..?

ktoś kiedyś skorzystał z takiej kuli? mi się kiedyś podobało i kusiło. Chciałam się wybrać, ale po tym  🤔 domyślam się, że nie zostały zachowane wystarczające środki bezpieczeństwa, ale.. brak słów
Ktoś odpowiedni dodał komentarz pod tym filmem "Rosja to nie kraj, to stan umysłu". Tam się dużo, różnych, dziwnych rzeczy robi.
generalnie filmik pokazał mi mąż. na początku się śmialiśmy - do 01😲5.. później tylko się cisło o k**a, choć takich epitetów raczej na co dzień nie używamy.
zastanawiam się jaki idiota jest w stanie przejechać pługiem, odśnieżając fragment drogi, wcale go nie zabezpieczyć i gotowe tadam.  :emot4:
Rosja mnie przerażą Jara, faktycznie widziałam nie jeden "film dokumentalny o ich pomysłach".. ale to przeszło wszelkie moje oczekiwania
W zeszłym roku zabili się tak uczniowie w Czechach. Lekkomyślność nie ma ojczyzny.
co spowodowało śmierć? Kula pękła?
tomia z tego co widziałam jeżdżąc po szlakach wszelakich to niewiele niebezpiecznych miejsc się zabezpiecza, jna pewno nie całą dolinę/przepaść

okropne być w tej kuli, wiedzieć co zaraz się stanie i być bezsilnym... wiedzieć, że pomoc nie nadejdzie
Rul, już nie chodzi o zabezpieczanie góry całej z każdej strony. ale mieli tor, było trzeba wzdłuż toru postawić siatkę.. tak na moje myślenie.

z tego co wyczytałam w kilku miejscach. kula została przebita ale i tak dalej leciała.
w efekcie jeden nie żyje, a drugi wylądował w szpitalu.

Kurcze, Ruscy mają naprawdę takie pomysły, że dziwne że po nich wychodzą przeważnie żywi... filmików jest od koloru do wyboru i nie wiadomo czy się śmiać czy płakać na ich widok
Widać na filmie, że ktoś próbował tą kulę na dole złapać, jednak to według mnie nie jest wystarczające i odpowiednie zabezpieczenie jak na taką zabawę w górach.
przy tej prędkości i masie to szans nie miała jedna osoba chyba wcale..
ja rozumiem sporty ekstremalne(?).. ale zawsze jak je się organizuje, to jednak zachowuje się środki bezpieczeństwa.
i to ponoć jakaś firma tym się zajmująca zorganizowała  😲
Niżej kilka dowodów na określenie "Rosja - stan umysłu", na szczęście już nie takie tragiczne  😉

http://www.cda.pl/video/6611686/Mix-absurdow-na-rosyjskich-drogach-
filmiki odnośnie Rosji były już jakiś czas temu popularne. choćby cały cykl na youtube za co kochamy Rosję (o ile pamiętam taki był tytuł i kilka części).
że te państwo w ogóle funkcjonuje  🤔
nie ale z tym wypadkiem w kuli to już patologia na maksa.


hehe ale najlepszy był nadgorliwy policjant (?) cofający przechodzących na pasach  😁
Nie bez powodu wszyscy teraz montują sobie w autach i motorach kamery. Zatrzymuje tam ludzi policja i bez kamery nie udowodnisz, że wcale nie przekroczyłeś prędkości czy nie złamało się innego przepisu. Stąd tyle filmów z wypadków w Rosji na YT. Albo jak koleś jedzie motorem i koleś, który przechodzi przez pasy wyciąga do niego broń.
czy ktoś o tym słyszał? domyślam się że tak..

szczyt głupoty, brak środków ostrożności, czysty nieszczęśliwy wypadek..?

Link nie działa, ale chyba znalazłam inny:
Dementek, tak to ten.
zorbing zawsze był niebezpieczny

kilka lat temu strasznie się na to napaliłam, robili zjazdy w polskich górach

dojechałam na miejsce, znalazłam tylko reklamę, nic więcej...

dopytując w okolicznych sklepach dowiedziałam się, ze zwinęli ten interes po śmiertelnym wypadku - w trakcie zjazdu śmiałek wyleciał z kuli przez dziurkę z półobrotem i wylądował na głowie...
Miałam okazję pokulać się trochę w takim sprzęcie, ale specjalnie dokleiłam się do grupy nastolatków z jakiegoś obozu bo tam wszystko było pozabezpieczane jak tylko się dało. Jak robili zjazdy dla turystów to już im się nie chciało rozstawiać linek zabezpieczających i dla fanu puszczali kulę po kamienistej części stoku. Ja się nie odważyłam i dziwię się, że ludzie się do tego pakowali.
Endurka, wyleciał?  😲
Tak się dziwię, bo w przypadku, tym rosyjskim, ponoć byli przypięci w pasie a rękoma się dodatkowo trzymali.
Niestety się nie znam jak to na żywo wygląda. Chociaż gdzieś luzem chyba ludzie też faktycznie latali w środku.
Ale tak czy siak, nie odważyła bym się. Może kiedyś kiedyś, gdyby ktoś mnie podpuścił, ale nie teraz mając już swoje lata na karku, rodzinę i doświadczenia. I kto wie, może jak bym to zobaczyła na żywo to może i nawet poduszczać by mnie można a i tak bym na to się nie pisała..  🤔wirek: chyba jednak szkoda życia na takie coś
są różne kule i różne opcje - jedne z uprzężą i te tańsze bez, w których "latasz"  😉
Też miałam okazję "pokulać się" w takiej kuli. Organizują coś takiego w Krakowie nawet. Kilka osób nadzoruje zabawę, wszystko dzieje się w bezpiecznym miejscu, na trawiastym zboczu, do kuli jest przywiązana lina, którą ktoś zawsze trzyma i osoby w środku są poprzypinane. Co prawda, miałam sytuację, kiedy niestety lina się odwiązała i kula wpadła do jeziorka z osobami w środku, ale "akcja ratunkowa" była błyskawiczna.


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się