Ja spędzę w łóżku 😉 Wpadnę wieczorem do znajomych, ale max do 21-22. Następnego dnia czeka mnie pobudka o czwartej rano, więc z imprezowania nici. W ogóle mnie to nie smuci 😀
ja się zawsze zmuszałam do imprezowania w sylwka, "bo tak wypada"... w tym roku nigdzie się nie wybieram 😀 wyśpię się i 1go rano pojadę do stajni na noworoczny terenik 🙂
Ja pomimo kilku zaproszeń i zapłacenia za sylwestra w knajpie rozważam spędzenie wieczoru z jedynką. Chora jestem od 2ch dni, niespecjalnie będę pić, niespecjalnie chce mi się bawić, zobaczę jaka się jutro obudzę... :/
[quote author=_Gaga link=topic=90121.msg1631119#msg1631119 date=1356886243] Ja mam w tym roku dyżur w stajni wieś mocno strzelająca a konie niestety panikują... zatem Nowy Rok przywitam bezalkoholowo w boksie Darco (największy panikarz)... no i ciul , przeżyłam tyle imprezowych Sylwestrów, że nie jest mi szczególnie przykro [/quote] Też do koni pójdę. O siwą się nie boję, ale nie wiem, co na to gniada. Pierwszy jej sylwester ze mną, więc różnie to może wyglądać.
To i ja się dopiszę do kącika spędzających wieczór sylwestrowy z r-v 🏇 Niestety, z powodu braku telewizora w domu, nawet nie da się tego wieczoru spędzić z jedynką, dwójką czy polsatem. No i również z racji posiadania małych dzieci i tego, że babcia w tym roku też nie dała się wkręcić w opiekę nad wnukami, czeka mnie całonocne szaleństwo przed ekranem komputera.
Miała być impreza, ale nie wyszło. Miałam iść do przyjaciółki, a nagle dowiaduję się od kolegi, że ona jedzie do jakiejś koleżanki. Piszę do niej, czy prawda- PRAWDA. Świetnie, a sama wcześniej "wyjechała" z tym, że spędzamy sylwka razem. Bo niby ona nie cierpi niezdecydowania, a tamta była wolna. A miało być, że jeszcze się zgadamy. Dziś dostałam propozycję od świetnego kolegi, bym udała się w stronę morza- do niego i jego znajomych. Jakbym miała więcej lat, to już bym się zbierała, bo człowiek jest przecudowny! Ale no cóż- ja niepełnoletnia, droga pociągiem. Nawet nie pytałam rodzicielki o zgodę, bo po co do reszty sobie psuć humor kolejnym "nie"? Aktualnie stanęło na tym, że mam iść z przyjacielem się powłóczyć po wsi. Ale nie wiem, czy wypali, gdyż ostatnimi czasy wielu mundurowych można spotkać, a miejscówki nie mamy, więc... Humor mam wyborny- bez kija nie podchodź. Także tego- jak koło 22 będę na RV, to znaczy, że razem przywitamy kolejny rok. 😉
Ja jeszcze dziś rano planowałam z T., że siedzimy sami, filmy, kolacja, wypad na starówkę i spać, albo dalej filmy. Wieczorem postanowiliśmy pojechać jednak do mojej siostry, więc czeka nas sylwester z PS3, siostrą, jej mężem i ich dwumiesięcznym synem. Git, malina 😎
Ja dzisiaj ogarnęłam taniej bilety na I love New Year w poznańskiej Arenie, ale w sumie to... nie mam w ogóle ochoty się tam wybrać 🤔 Chyba zostane w domu
Ja baluje od wczoraj 😵 wczoraj znajomy robił Sylwestra ,ponieważ jutro ma dyżur . Dziś już przyjechała siostra z chłopakiem ,dojechał przyjaciel i nie wiem jak ja przeżyje Sylwestra 👿 Na dodatek ksiądz chodzi po kolendzie rano , więc idę w końcu spać 😉
Ja jednak zostaje w domu, ale znajomy groził, że wpadnie do mnie ekipą i mam się nie zdziwić. Zagroziłam, że alkohol we własnym zakresie jak już, ale nawet to go nie przeraziło.
My jednak spędzamy sylwester rodzinnie. Przyjeżdża siostra z rodziną, będą rodzice. Z okazji urodzin P, które ma 2 stycznia, zamówiłam mu tort z jego zdjęciem. Taka mała niespodzianka dzisiaj go czeka. 😉
Ale telefon już ładuje więc będę na bieżąca na r-v 🙂
A mi szykuje się kolejny nudny sylwester. Planów nie ma żadnych, a godziny płyną. Pewnie będę siedzieć przed tv i zazdrościć tym, którzy świetnie się bawią 🙁 Jedynym plusem jest to, że siedzę w stajni, więc moje psy nie będą się bały, bo tutaj raczej nie słychać huku.
Kogut będzie siedział razem ze mną, on chyba mniej przeżywa brak imprezy w tę noc. Zresztą on w ogóle mało imprezowy, za to ja uwielbiam się bawić. Kiedyś nie było takiej imprezy, na której by mnie nie było, a teraz jak zgred się czuję 🙁
kolebka - współczuję, szybkiego powrotu do formy :kwiatek: Ja przeziębiona, ale bardziej się martwię czy nie wyląduję na IP, więc od rana leżę i pachnę, oraz dyryguję 😀
Dołączam się do chorych. Mieli wpaść znajomi, narobiłam/nakupiłam żarcia dobrego, wszystko odwołałam. Trafił mnie szlag. ALe jedyne o czym marzę teraz, to iść spać.
Na dodatek ksiądz chodzi po kolendzie rano , więc idę w końcu spać 😉
To księża po kolędzie nie chodzą dopiero po święcie Trzech Króli? Czemu tak wcześnie?
A mi się zmieniły plany sylwestrowe. Miał być sylwester z re-voltą. Ale w związku z tym, że mój mąż nie imprezowy i nawet w sylwestra woli walnąć się wcześniej spać, to zostawiam mu śpiące dzieci i lecę do znajomych na domówkę. A przed północą wracam do domu, żeby obudzić ślubnego i spędzić z nim tę najważniejszą chwilę. A po północy i szampanie, tradycyjnie... 😀iabeł: