Forum towarzyskie »

Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

jakie ona ma włosy 😍

byleby przeżyć następne 3 dni... (wigilia u babci, pierwszy dzień u drugiej babci, drugi dzień u cioci - nie ma opcji, żebym wyszła na 0. przez antybiotyk nie dam rady ruszyć czymkolwiek żeby spalić dodatkowo 😵 )

monia - taką domową kiełbasę, to nawet ja bym zjadła...
No tyle to w domu nie mam, ale teściowa upiekła karkówkę, schab, boczek. Zrobili kiełbasy i uwędzili na kość ( mniam) To tyle co wiem, co zrobili, bo nie schodzę, nie zaglądam, nie chce wiedzieć co oni tam mają. Zapachy co jakiś czas dolatują na górę ale udaję, że nie czuję.
Nie jest lekko.  😉
Tak naprawdę to sama robiłam wszystko , mój rzeźnik sobie palca uciął więc wyszło że dostałam 2 połówki i musiałam sama działać . Zanim zrobiłam kaszankę musiałam się na próbować tej kaszy z mięsem , potem salceson , potem kiełbasa , po całym dniu już na nic nie mogłam patrzeć .
Od tam tej pory zjadłam 1 kaszankę i 1 kiełbasę , trochę salcesonu , wszystko popakowałam i mam już spokój .

Dziś upiekłam ciasto , mój syn mnie wycałował że w końcu matka się zlitowała , powiedział ze mam się nie martwić nic dla mnie nie zostawi  😁  Dobra ja mykam dalej do garów , jeszcze chce zrobić im 2 placki .
A ja wlaśnie skończylam robić  filety kurczaka w sosie koperkowo- czosnkowym na bazie jogurtu.
Mina męża bezcenna:
- kochanie to jest na śmietanie
- smaczne
- dobra kłamałam to jest jogurt
-  🤔 serio?
😁

Jutro jeszcze opiekę pierś do sałatek i będę życ  😉

dzisiaj wpadło 1800 🙂 jest dobrze  😉
ja upiekłam sernik z rosą, ciasteczka czekoladowe owsiane i kruche ciastka z masą z serka mascarpone, galaretki i truskawki do dekoracji. Dieta leży i kwiczy
A ja jedynie uprasowałam firanki w kuchni.  😁 Nie wiem czy mam się cieszyć, czy powinnam się wstydzić?  😁
dziewczyny sprzedam Wam jeszcze dobry patent.
Jeśli coś musicie już usmażyć-> zainwestujcie w patelnie ceramiczną ( tak wiem są drogie) i olej w sprayu ( 16 zł  na użycie ze 100 razy -  opłaca się bardzo )
Ja jestem w szoku dosłownie i w przenośni.
Robiłam wspomnianą wcześniej piers z kurczaka i  jest idealnie wysmażona przy hmm.. ilosci kcal nie wiem z -30? 40 kcal?
Jutro obadam jak wygląda sprawa z rybą, surimi itp.
ha, to wszystko jedno Tunrida, i tak na to samo wyjdzie, mając takie pogotowie świąteczne u Ciebie na parterze 😁

edit ja jutro robię rybę na parze z thermomixa, normalnie cud,miód i orzeszki  😀 ale i tak wiem, że polegnę na ciastach  😵
Potwierdzam- patelnia ceramiczna to cudo! Mąż wszystkie teflonowe powymieniał na ceramiczne i tylko na takich smaży. Dużo mnie oleju idzie.
Ja bedę przez cały rok wymieniać garnek po garnku bo z tym cholernym teflonem oszaleć idzie.
Jedna ryska i po zawodach. Pitole taki interes...
A teraz? na ceramicznej? no bez kitu  zakochałam się na maxa a smażenie nabrało nowego wymiaru  😍
Yga, wygladasz rewelacyjnie, moj ideal figury  😎
Lacze sie w bolesciach z Zen, nie wiem czy to jakas grypa zoladkowa zaczyna mnie chwytac, czy zoladek 'tylko' reaguje na zbyt ostre zarcie ktore mu ostatnio wkladalam, ale jest niefajnie  :-( btw Zen,  mam nadzieje, ze u Ciebie juz troszke lepiej?  :kwiatek:



Dziękuję Sanna, jednak mi do mojego ideału dużo brakuje-miesnie,talia..
nie jestescie same, tak jak wyzej wspomnialam od 5 dni jeść nie mogę, bo też albo żołądek mnie naparza, albo mam ostrą migrenę, nie wiem co to za cyrk  😲
Tunrida jak czujesz się niedoceniona to poszukaj nam ile ciasto z masą lub same ciasto ma kalorii , tyle się naszukałam i nic nie znalazłam  😵  będę bardzo wdzięczna .
Ja piekłam królewicza i teraz piekę Pani Walewska , jeszcze sernik na zimno mam w planach  😉 

yga ciąża  😀iabeł: 
Ale jakie ciasto?
Pani Walewska ma w 100 gramach około 400 kcal. Sernik w 100 gramach około 250. Sernik na zimno- w 100 gramach ok 140- najmniej chyba!
I tak na logikę..im więcej kremu, tym więcej kalorii. Np tort w 100 gramach ma ok 450.
Ogólnie.....ciasta powinnyśmy wywalić do śmieci i tyle.  😉 No chyba, że ktoś się najada jednym kawałkiem i już nie musi tykać więcej.  😉
monia- weeeeeeź nie strasz, aż mi gardło ścisnęło  😀
Ja tam wiem, że ciasta mnie nie skuszą. 😉 (taaaak seeee wmaaaawiaaaaj...)

Ale! Oficjalnie. Święta zaczynam z wagą wieczorną, okresową 62kg. Nie wiem jak to możliwe, ale ważyłam się kilka razy i za każdym razem to samo. Czuję się 5 kg grubsza niż jestem. Mam nadzieję, że nie zobaczę większej wagi. Dobrze, że jutro dwie wiglie mam, ale oddalone w czasie akurat na moje posiłki. Nie mogę się nawpier***&^ i utyć. NO NIE MOGĘ. Muszę być hot i fit na połowę stycznia. I mówi to ktoś, kto właśnie przygotował do pieczenia paszteciki z kapustą, grzybami, żurawiną w cieście drożdżowym. Właśnie roladki wyrastają... Dobrze, że z zamiarem obdarowania rodziny, a nie zjedzenia samemu, bo samo ciasto ma z 2000kcal.

P.S. A w ogóle nie wiem czy można to nazwać stabilizacją... Ale od 4 miesięcy (chyba!) nie ćwiczę, ale stosuję się cały czas do naszych trybów życia (zwiększyłam kalorie ale nie dobijam dziennie do 2000) i waga mi lata 61-62,5kg. Kiedyś było nawet przez chwilę 60,4 ale to jednorazowy wybryk był. Boję się, że jak wrócę do restrykcyjnej redukcji na wiosnę to nie będzie chciało tak łatwo odpuścić... :/
Tunrida dzięki , właśnie miałam chęć na ciasto Waleska , ale dopiero się piecze i zanim je skończę to mi się odechce  😁

yga oczywiście że żartuję  😉  mój od kilku dni mi gada że ale było by super . Też umieram na żołądek a głowa boli od żołądka  😵


sandrita żurawinę też dziś zakupiłam ale do serów , jak będę miała mało kalorii to sobie zjem  😜

Dopisuję się do klubu żołądkowców. 🙁 Przyczynę znam - wczorajsza ilość przeciwbólowych na sprawy kobiece.
U mnie w domu szaleństwo ciast (na Wigilię idziemy do ciotki). Biedna w sumie ta moja Mam, tak bardzo lubi gotować, dopieszczać nas smakami, a nas mało i nie dajemy rady. Przynajmniej mamy z Ojcem pewien podział - On zdecydowanie jest słodkolubny i prawdopodobnie ma dodatkowy żołądek na ciasta. W dodatku jest bardzo szczupły, więc Ojciec jest odpowiedzialny za jedzenie słodkiego. Ja za to lubię nowe smaki i znajduję z Mam pole porozumienia w wytrawnych eksperymentach kulinarnych.
Z Wigilii właściwie interesuje mnie tylko karp, ale pewnie mi nie odpuszczą i będzie trzeba pokosztować wszystkiego.

tunrida byłaś już na siłowni?
No to zaczyna się.
Składam tutaj osobistą deklarację aby później  wrócić  na tarczy, a nie pod (obżerając się do nieprzytomności haha... 😵 ) 😁

No więc zjem dzisiaj dobrą kolację, obiad czy co tam . Napiję się z moim Tatą Burbona/Whiskacza/ Koniaku jak co roku.
Nie będę miała z tego powodu absolutnie żadnych kompleksów, ponieważ to jest moja pierwsza taka wyżerka od hmm... 4 tygodni? haha  żart. 😁 Od 3-4 miesięcy.
I jeżeli ( !) mój Mąż nie przywiezie na chatę mega wypaśnych, mega cudownie rozpływających sie w ustach  pasztecików  (z ciasta francuskiego  z farszem z grzybów)  to obiecuje od jutra zastosować dietę. 😂 😜
Jeżeli natomiast przywiezie-> automatycznie polegnę. Za to czeka mniekara->  za każdy pasztecik 150 przysiadów hehe
Ciasta ani słodyczy nie tknę- tego jestem pewna na 10000%, bo  z etapu obojętności przeszłam na tz. odrzut.
Czyli jak widzę czekoladę/ ciasta/kremy itp to mnie zwyczajnie odrzuca jak na widok chociażby kociej karmy z puszki ( porównanie mistrzowskie, ale serio tak własnie jest).
I nawet Rafaello nie jest wstanie tego zmienić.

Natomiast od jutra swój popis dają:
sałatai owocowa ( detoks) ,  sałatka grecka z piersią z kurczaka, surimi w kurkumie :P

I w sumie tyle O !  😉
Ja dziś polegnę, już to wiem. Choć na razie zjadłam 200kcal. Na dodatek poszłam spać o 4😲0 i wstałam przed 9😲0. ehhh
na dokładkę, znowu jestem chora ehh

A polegnę, bo dostanę rafaello.. nie umiem się oprzeć  😡
Dziewczyny, wpadam żeby życzyć wam wesołych i spokojnych świąt, żebyście nie poległy za bardzo w najbliższe dni i żebyście miały siłę do walki i dążenia do celu 🙂

U mnie jest ok, waga stoi, jedzeniowo cały czas tak samo - czyli trzymam pory posiłków, nie kalorie. Liczę, że święta przejdą tak samo i nie będzie potem +3kg na stanie 🙂
Ja się trzymam 😉

A mięso robię całkiem bez tłuszczu na patelni! Kojarzycie przepis na mięso w papirusie? Zawijam w papier do pieczenia z przyprawami i na sucha pstelnie, jest smażone a soczyste mega 🙂
Cierp1enie ja już dostałam Raffaello + tort marcepanowy  oraz całą masę słody i ciastka korzenne  😵 

Jak na złość wszystko mi wyszło wyśmienite , normalnie raj dla podniebienia , albo już jestem tak wygłodzona że mi wszystko smakuje  😁  żołądek dziś już ok , zjadłam tylko kawałek ryby ,więc chyba nie będzie tak źle  😅 

Dziewczyny .Wesołych Świąt  😀 
U mnie wyjątkowo grzecznie. Rano 2 jajka na miękko z chlebem, na II śniadanie mały jogurt naturalny, za 1,5 godziny zjem małą porcję zupy dyniowej. A później karpik i pierogi - na resztę autentycznie nie mam ochoty.
Taka mądra jestem, bo primo - nic sama nie szykuję (moja Mam nie daje sobie pomóc, nawet zbliżyć do kuchni się nie można), po secundo po PMSie nastąpiło rozluźnienie i nie ma głodzilli. Mogłabym cały dzień na małych porcjach jogurtu.
Ja wczoraj nie miałam apetytu , nie zjadłam nic po za tym co miałam zaplanowane. Dzisiaj za to już od rana sobie nie żałowałam ciasta, ale mam sernik na zimno , więc okazuję się że najmniej kalorycznie  💃
Również mam zakwasy po wczorajszym , więc na siłke idę dopiero w piatek. Wczoraj gotowałam do północy i to na najwyższych obrotach , więc rano nie byłam w stanie się zmobilizować by iść na siłkę , tymbardziej ,że dzisiaj młyn w pracy aż miło. Jutro i pojutrze do stajni, więc nie będzie całkiem bez ruchu , a nawet ruchu będzie sporo, bo jedziemy na cały dzień w teren  😅
Dziewczyny - Wesołych Świąt! Zaraz wsiąkam w kuchni, później jedziemy na cmentarz i kolację, także do jutra - trzymajcie się na Wigiliach i nie miejcie wyrzutów sumienia 😉
Ja z rana poćwiczyłam level 2 day 2 shreda, zrobiłam moje 55 przysiadów i wsiadłam na odkurzacz. Teraz chodzę, poleruję, krzątam się. Jedzeniowo git.  🏇

Lasencje! Wypoczywajcie i smakujcie wszystkie dania! Bez wyrzutów sumienia! 🙂 Wesołych Świąt!  😅

Ja jestem wyposzczona, wróciłam właśnie z pracy, muszę szybko ogolić nogi i lecimy na dwie Wigilie.  😁

Trzymajcie się i do usłyszenia wkrótce!  🏇
Wesolych Swiat!!
Dziewczyny!
Zdrowia, miłości i szczęścia!
Byłam na siłce i otrzymałam "prezent". Podszedł do mnie jak biegłam na bieżni koleś. Duży, wysportowany, fajny. Nachylił się i mów "ja BARDZO przepraszam, ale ja MUSZĘ pani to powiedzieć. Rewelacyjna różnica, naprawdę gratuluję" i zanim zdążyłam skończyć mówić "dziękuję" odszedł.  🙂
Więc nie leciał na mnie, nie zaczepiał, bo nie czekał na dalszą rozmowę.
Po prostu powiedział swoje i poszedł.

...................

A co teraz? teraz jest tak jak napisałam na facesiku. "lachon, lachon i po lachonie. Ciąża spożywcza 5-ty miesiąc."  😁
O matko....  ja jednak kocham jeść.  😡
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się