Ja wracam po okresowo, skruszona, ze spuszczoną głową. Nawaliłam przez te dni, ogólnie ten grudzień mi nie idzie.
Dziś śniadanie jogurt z błonnikiem i bananem - 288kcal
Do wtorku wieczór rygorystyczna dieta, 1200 kcal i codziennie skalpel plus 100 przysiadów. Muszę pozbyć się wody i jak najszybciej stracić ten wystający brzuch, który mi się zrobił przez te 4 dni.
Cierp dawaj dawaj, szkoda, żeby tyle roboty poszło Ci na marne! ale może nie obcinaj do 1200? dokładając tyle ćwiczeń to wyjdzie bardzo mało kcal dziennie.
Ja się jakoś trzymam, jak dzisiaj kupie buty to jutro siłka, ale dalej jestem trochę chora. Tzn mam katar okropny. Wczoraj wypiłam jednego drinka , bo chłopak rozbierał moje połamane siodło i jakoś go wzięło ,że może byśmy wypili po drinku , no to wypiliśmy 🥂 Jest szansa na uratowanie mojego siodła , więc czuję przypływ pozytywnej energii śniadanie; 3 kromki chrupkie z serekiem, jogurt 350kcal śniadanie kawa , pomelo 200kcal
Ja nie jestem w stanie biegać na dworze, nie po ciemku i nie w takie zimno.
Cierp dawaj dawaj, szkoda, żeby tyle roboty poszło Ci na marne! ale może nie obcinaj do 1200? dokładając tyle ćwiczeń to wyjdzie bardzo mało kcal dziennie.
no na marne nie pójdzie, bo już nigdy nie przytyję do takiej wagi jak miałam, teraz mam 2 kg więcej, czyli 69kg, ale pewnie to woda, więc przez te 6 dni muszę mieć mocny rygor, by w wigilię wyglądać ładnie w obcisłej sukience 🙂
wiesz ze od dwóch kg się zaczyna 😎 a potem leeeci, i nie wiadomo kiedy 10 na plus. w kadzym razie trzymam kciuki za wytrwałość i liczę ze jakieś zdjęcie w tej kiecce pokażesz 🙂
Nie wiem co zjeść na kolacje 🙁 Ostatnio zrobiłam duuuzy błąd i jadłam moje flaczki oglądając "Ludzką stonogę 2" no i od tego czasu flaczki mi nie wchodzą....Zostało mi 250kcal, max 300...
Jestem tak podjarana że zaraz upadnę! 💃 Zamówiłam sobie moje pierwsze bryczesy jeansowe ( z małą domieszką stretchu). Trafiłam. Leżą pefrect. Do tego w końcu doszły moje nowe skórzane chapsiory i oczom nie wierzę. Wyglądam super . Aż chce sie żyć. Głupio mi że teraz zaniedbałam ten ruch. Jak tylko skończę papierologię zabieram się za Chodakowską. Jeżeli za rok mam się wbić o kolejne mniejsze rozmiary to powiem tak-> warto ! Mega warto. W styczniu miałam ok 110-112 w pasie. Dzisiaj zakładam bryczesy o których nawet nie śniłam, że kiedyś będą moje, że się w nie wbiję. Mam ochotę bryknąć w nich jutro do pracy. 😁 No druga skóra !
tunrida i mam nadzieję, że widać już jej nigdy nie będzie. Mnie zaś dzisiaj wymasowano jak i pochwalono, usłyszałam pozytywne opinie na temat moich mięśni pleców, co wprawiło mnie w jeszcze większy samozachwyt.
A mój organizm dopomniał się o woje kalorie. W poniedziałek ostry trening, w środę to samo. Dieta na 5, czyli na redukcji. I po dzisiejszym bieganiu MUSIAŁAM zjeść., Dostarczyłam sporo kalorii, ale myślę, że tak miało być. Czułam, że MUSZĘ i już. A nie chcę jednak popaść w jakąś chorą sytuację. Więc sobie zjadłam. 😀
Nie śpimy. Ubolewamy nad swym nędznym losem łapiąc depresję. U mnie wróciła 6 z przodu 🙁 Zaczęłam "używać" anty i nie dośc, że mam wzdęty brzuch i chodzę non stop głodna, to waga skoczyła te 1,5 kilo do góry i za diabła nie chce zejśc. Mam tak w porywach 60,0 do 60,4. Czy jem, czy nie jem 🙄
Cześć pokemon, przybij piątkę. 🙁 U mnie czasem spadnie poniżej 60, ale minimalny błąd w żywieniu i zaraz odbija. Ale zobaczymy znowu na stałe 5 z przodu! Zobaczymy i już!
Ja wczoraj miałam odpoczynek od biegania, dziś biegam, jutro lodowisko, niedziela bieganie i...koń. Brzuch na diecie obrósł mi tłuszczem..wprawdzie tych kalorii było więcej niż na typowej redukcji, ale kurde niby liczyłam jak nie byłam pewna kcal to zawyżałam-bo zauważyłam, że z reguły produkty mają więcej kalorii niż mi się wydaje, więc nie wiem w czym robię błąd. Nie jem fast foodów już, nie jem słodyczy, nie pije gazowanego... To bieganie mnie mega motywuje 😀 JARA- może za jakiś miesiąc będę się czuła na tyle pewnie, że pójdę z Hubertem biegać tak jak mi kiedyś proponował, ale póki co boję się zbyt dużej kompromitacji, zwłaszcza, że dycham podczas tych biegaów jakbym miała płuca wypluć 🤣 A Ty jak się trzymasz? Jak psinka wróciła do was czy dalej u mamy ją trzymasz?
a ja czuję się lżejsza i na wadze 68,5kg, czyli 1 kg mniej niż wczoraj, wiedziałam, że te 2 kg co miałam więcej to woda, a nie przytycie 🙂 teraz zostało 4 dni do świąt, więc walka o jak najszczuplejszy brzuch 🙂 a wigilię się trochę bardziej będę pościć, by na wejściu była jak najchudsza :P
Cierpienie Jesteś moim mistrzem! 👍 Ja też powinnam się wypościć, ale mi się nie chce... 😁
Być CUDOWNY BRZUUUUCH!!!!!!!!!! 😍 I seksi pieprzyk! Też mam i bardzo je lubię. 😁
zabeczka Świetnie! 🏇 Pokaż się w tych spodzieńkach!
U mnie ok, ale mogłoby być lepiej (mama K. zrobiła białą kiełbasę i wżeram ją na drugie śniadanie/obiad przed pracą w tym tygodniu. Jest taaaaaaaaka pyszna! Szkoda tylko, że odbija mi się nią 3 godziny później... 😁 ).
Zaraz zabieram się za robotę, bo trochę trzeba dom ogarnąć i może zdążą przyjść ludzie do cieknącego wodomierza jeszcze zanim pójdę do pracy.
Mój brat dostał pracę! 🏇 Jestem taka dumna z niego, bo wreszcie zaczął żyć na własny rachunek i poznaje co to znaczy zarabiać na siebie i wydawać na życie. 😉 Trochę zmieniła mu się postawa z roszczeniowej na... normalną.
sandritka -> facebok 🙂 Póki nie mam jakiś takich lepszych to nie wstawiam tutaj 😎 Przy was czuję się jak wieloryb więc sobie póki co daruję. Ale radoche mam niesamowitą 🙂
Żabeczka, wstawiaj zdjęcia tutaj :kwiatek: No i gratulacje 😉
Wczoraj dzień na 5 , ale mało brakowało , bo skończyłam pracę o 20 30 i mogłabym wilka zjeść a tak zjadłam tylko 3 chrupkie z serkiem i jogurt . Jakby chłopak nie zasnął na bank wysłałabym go po coś słodkiego 😀iabeł: No ale spał nieświadomy moich słodyczowych żądzy 😁 Dzisiaj jadę na zakupy i kupie tenisówki, w poniedziałek na siłkę 😅