Forum towarzyskie »

Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

tunrida, mnie by pewnie też lepiej wyszło udawanie, że świąt nie ma, ale mogę tylko się starać zapanować nad rzucaniem się na jedzenie - nie mogę spędzić świąt sama, choć czasem bym chciała 😉. Ale na plus jest to, że już uprzedziłam rodzinę, że mają być zdrowe rzeczy i mało słodkiego - rodzice na to przystali, stwierdzili że jako cukrzykom im też się taka zmiana przyda. Więc może aż tak źle nie będzie.
rosek witam w klubie: dzisiaj jak wróciłam słyszę: kochanie na kolację robie spaghetti! ja na to mówie : ok, tylko zrób mi ciemny makaron no i sos bez tłuszczu. odpowiedź: ale jak to się robi bez tłuszczu?????

😉
hehe, mój na bank zrobił karkówkę  🤔 Wie,że nie należy jej smażyć na oleju tylko odrazu można dusić , lecz co z tego , jak mi zostało max 300kcal ....

rosek witam w klubie: dzisiaj jak wróciłam słyszę: kochanie na kolację robie spaghetti! ja na to mówie : ok, tylko zrób mi ciemny makaron no i sos bez tłuszczu. odpowiedź: ale jak to się robi bez tłuszczu?????

😉


Jeeeeeeennnnyyyy! Mam to samo z moim K.!!!!!!! I nie może pojąć, jak czasami woda ma udawać olej...  😁

A ja dzisiaj mam "granie flaków". Koleżanka z pracy wysłała mi SMSa godzinę temu, że dziewczyna sprzedająca na stoisku obok już poszła do domu, bo się tak źle czuła i ciągle latała do kibla, a ona sama też już kilka razy była toalecie. Ja wracając z miasta myślałam, że do łazienki nie dojdę, bo tak mi grało. Coś jest w powietrzu chyba, że tak niektórych z nóg dzisiaj ścięło.

Zapisałam się na nowe wyzwanie Lisy z bodyrock.tv, ale jest dopiero od 15 stycznia. 😉 W każdym razie po świętach wracam do gry! Sylwester jakoś nigdy nie był mi straszny. Ale święta fakt... uszka, pierogi z grzybami, śledzie, oleje, masło (ciasto kruche nadziane rybą i cebulą lub kapustą z grzybami)... AAAAAAAAAA!!!  😜
To moj, o ile akurat uda nam sie cos razem jesc, to robi mega dietetycznie, bo sam pilnuje bilansu.

Mam paskudnego dola 🤔 najchetniej bym wskoczyla w buty do biegania, a niestety nie mam z kim synka zostawic, a nie wezme go ze soba teraz. Jutro moze nam sie uda po szkole skorzystac z braku sniegu i smignac.
U mnie w miarę, kalorii chyba nie za dużo, kobyła mi się rozkuła i z jazdy były nici. Szkoda tylko, że po dziesięciu godzinach w pracy nie chce mi się już ćwiczyć...
Makrejsza Nie miej wyrzutów z powodu braku ćwiczeń, ważne że dieta zachowana, takie dni w pracy są ciężkie i tyle. Coś za coś.  :kwiatek:

zen Przesyłam buziaki!  :przytul:
😵
Nie wiem co się dzieje, naprawdę.  🙁
Primo - zważyłam się po przyjściu z pracy, przed zjedzeniem obiadu - 0,8 kg mniej niż rano. No fajnie, ale trochę niezgodnie "z zasadami".

Secundo - nie ma mrozu, a mi się dzisiaj udało przemrozić ręce  🤔. Poprowadziłam 3 jazdy i pod koniec ostatniej próbuję zarzucić derkę na konia i nie mogę ruszać palcami  🤔 Nie mogłam poradzić sobie z kłódką i kluczem. Włożyłam ręce pod letnią wodę, myślałam że mi pękną z bólu, dopiero po przelaniu zimną i delikatne zwiększanie ciepła zaczęłam je normalnie czuć. Teraz już widzę, że skóra ruszona, ręce zaczerwienione...  😵

Tertio - próbuję cały czas znaleźć sposób na rozgrzanie się po prowadzeniu jazd. Więc po powrocie do domu wskoczyłam w sportowe ciuchy i zrobiłam dwie serie ćwiczeń (żeby nie było podaję dokładnie - trucht w miejscu 120 kroków, 30 pajacyków, 15 podparcie-wyrzut nóg w tył-wstać-podskok, 30 skrętobrzuszków lewo-prawo w powietrzu, 30 brzuszków, 15 opuszczań nóg leżąc na plecach, 30 unoszeń bioder, 90 nożyc, 30 skrętobrzuszków lewo-prawo z leżenia, 20 sekund deski, 90 podbiegów w podparciu, 15 damskich pompek). Tętno wzrosło, lekko mnie spociło... a nogi i dłonie miałam dalej zimne, wręcz lodowate. Na kolację zjadłam jajecznicę z dwóch jajek (żeby było na ciepło), popiłam czerwoną herbatą. I co? I właśnie znowu zaczęło mnie trząść od środka. Chyba znowu muszę zawinąć się koc.  😵 Idę zaparzyć drugą herbatę.

mi pomaga tylko długi gorący prysznic, nic innego 😉

u mnie dzisiaj 1300 i pojeżdżony koń więc znośnie 🙂 pory posiłków niestety poprzesuwane trochę ale wyszło ich jakimś cudem 5, z czego jednym były 4 michałki za 320kcal 😵
Dwa razy w życiu dałam się namówić na rozgrzanie się pod gorącą wodą - raz była to kąpiel, raz prysznic. Za pierwszym razem poszły spoiwa w udach i dzięki temu mam do dziś paskudne rozstępy. Za drugim - poszły naczynka na łydkach. Więc nieeeee, dziękuję, trzeci raz nie spróbuję.
Ascaia Kiedyś słyszałam, że takie objawy może dawać organizm zbyt długo narażony na stres i zmęczenie oraz w grę może wchodzić niedoczynność tarczycy. A odżywasz się regularnie? Dostarczasz odpowiedniej proporcji węglowodanów? Ja też się nie rozgrzewam gorącą wodą. Trochę pomaga herbata, ale też tylko na chwilę.

Ja ostatnio mam w ciągu dnia bardzo zimne dłonie i stopy, a z kolei w nocy jestem gorąca tak, że aż się budzę.
oł, o tym nie pomyślałam, regu,larnie jak przemarznę to wskakuję do gorącej wody i nie mam ani rozstępów ani pękających naczynek. chyba jakaś z betonu jestem  😎

koń mi dziś złamał paznokieć, kurde. akurat przed świętami i sylwestrem gdzie chciałabym ten paznokieć mieć, a że urwany do mięsa to nie szybko odrośnie  👿
Muszę skontrolować TSH. Mam niedoczynność tarczycy, stale przyjmuję leki. Powinno być więc ok. Ale może rzeczywiście coś się  pokićkało przez zmęczenie i stres, których mam przez ostatnie pół roku od cholery. To jest jakoś sprzężone stres-działanie przysadki-tarczycy-metabolizm. Pisałam z resztą wcześniej, że tak jak większość ludzi ze stresu i choroby chudnie, tak ja zawsze zyskuję na wadze w takich okolicznościach przyrody.
Ale za moment urlop, prawdopodobnie 3 tygodniowy. Tylko pewnie wykorzystam go na przeprowadzkę, co średnio można kojarzyć z odpoczynkiem. 😉
No... ale damy radę! Czyż nie?! 😉

PS. Piję herbatę i przy każdym łyku ciepłego po plecach leci zimny dreszcz.  🤔wirek:
Ascaia, wspolczuje :-( znam to, takie zimno od wewnatrz ktore trzyma i niejak nie mozna sie rozgrzac :-( Ja zaradzilam temu swego czasu prowadzac jazdy z konia, na oklep, chyba tylko dlatego przetrwalam. Naprawde polecam jesli masz taka mozliwosc.
To co? Jedziemy z dniem na 6-ke?
Ja dziś mam łatwo, bo zaraz po robocie lecę do drugiej aż do 20😲0, a potem na siłkę. Więc łatwo o dzień na 6.
Chcę, potrzebuję dnia na 6.
I zakładam dziś swoje nowe spodnie. Najwyżej mnie szef pogoni i będzie się kazał przebrać.  😁
tunrida, jasne 🙂  Ja tez dzisiaj mam latwo, duzo zajec, ale takich, gdzie znajde czas na normalne posilki. Zoladek wrocil na swoje miejsce, jest dobrze, jest moc i czuje, ze nie odpuszcze. Wieczorem biegam  😍
Ty biegasz, ja trenuję. Będę o tobie myśleć.  😀
Ja też zamierzam mieć dziś dobry dzień-mimo tego, że aktualnie cierpię przez rozsadzający ból głowy i niekończący się katar. Raczę się właśnie mocną kawą z cynamonem i imbirem, zaraz śniadanie i ogólnie dzień dla siebie 😉
Pozdrawiam znad owsianki, niech będzie na 6 czyli w planie 1300 do 20.00 koń i rowerek 🙂
Poniedziałek pobiegane było ciężko i żałośnie, ale wczoraj taka moc, czułam się super extra, mogłam biec i biec i biec, kręci mnie to  😁 chyba mam genetyczne predyspozycje 😀 dietowo lipa, ale biegam i to daje mi moc 😀 dziś też biegamy 🙂mam zamiar jakieś 5-6km dziś zrobić  mam nadzieje, że dam rade 🙂
a po wypłacie razem z kumplem wybieramy się po termociuszki do biegania  🙂

tunrida- fajnie wyglądasz 🙂

Co do świąt to u nas w tym roku będą skromne, więc mam nadzieje, że 2,5tyś kcal nie przekrocze dziennie 😁
niestety uwielbiam ciasta i to takie mega kaloryczne i ich najbardziej się obawiam
No ja też mam w planach 6  😁 I wieczorem biegam  😎
ja nie poszłam na siłkę ani nie będę biegać, bo gdzieś przepadły moje trampki  🙁 No nie ma ich. Może to dobrze, wyleczę się całkowicie zanim pójdę.
Wczoraj było gorzej niż myślałam. Ryba z frytkami z głebokiego oleju i surówka z toną majonezu ....
Na moje pytanie o dietę , powiedział ,że moge zjeść tylko rybę i surówkę , bo przecież ryby są zdrowe i dietetyczne. Szkoda tylko,że smażone na takiej ilości oleju  🤔wirek: No ale zjadłam tą rybę i troszeczkę surówki. Mogę uznać dzień na 5 , bo naprawdę było tego malutko.
śniadanie 3 kromki chrupkiego z serkiem , serek wiejski light 300kcal
2śniadanie jabłko 3 mandarynki 110kcal
Ja też dzisiaj będę miała dzień na 5! 🙂 Zaraz idę do księgarni po prezent dla babci i mamy. A rano wyciągnęłam moją sukienkę z Mohito z tamtego roku, pomierzyłam... No i jest za duża... o 2 rozmiary myślę. :/ Ciężko, żeby nie była, ale tak mi jej żal sprzedać, bo miałam ją na sobie raz i bardzo mi się podoba. Pościskałam trochę materiał stojąc przed lustrem i się tak zastanawiam czy da się ją zwęzić bez szkody dla fasonu... Zabiorę ją ze sobą na święta i zapytam babci jeszcze.
Idź do krawcowej i spytaj. Część ciuchów pooddawałam, ale część można uratować.  😀
Ja się trzymam elegancko.  🙂 Zaraz kawusia.
sandrita, pięknie podkreśla talię ta sukienka, zwężaj koniecznie!  🙂

Ja dziś skończyłam level 1 Shreda, jutro robię sobie Killer Tights&Buns, a pojutrze startuję z levelem 2. Uparłam się, że zrobię wszystkie levele i kropka! To już nawet nie jest sprawa ćwiczeń. To sprawa HONORU  😁

No i staram się jeść regularnie. O 7 kanapulka z dżemem, a o 10 trzy maciupkie kanapulki z chlebka dyniowego z pastą z awokado  😍 Czekam grzecznie na 13-stą  😉
sandrita - koniecznie leć do krawcowej!!



ehh zazdroszczę wam, u mnie kiepsko, odkąd mam @ nawalam :/
Sandrita, fajna kiecka  😉

Powiem Wam ,że po tym grypostopie (bo piję dalej  :hihi🙂 wogóle się nie chce jeść . Jem , bo wybija godzina , ale bez głodu.
I czuję ,że mi brzuch wessało, spodnie na mnie wiszą. Ciekawe ile waże , bardzo ciekawe ...
W sobotę znowu kupa zaproszeń, chłopak mnie błaga ,żebyśmy poszli do jego siostry. Ale ona robi mięso z piekarnika, boczek, pieczeń itp, którym ja nie mogę się oprzeć  😵No i powiedziałąm mu ,że pójdziemy .... co za życie .
mięso z piekarnika nie jest takie złe 🙂
Za godzinę idę biegać! 💃
Za godzinę idę biegać i trenować.  😅 Zen- dziś laska trenujemy razem! I nie daj się tam w innych wątkach. Moc jest z Tobą.  😉
(sorki, mam głupawkę od siedzenia w pracy od rana)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się