drabcio ja przepadłam od pierwszego powąchania. 😀 Są takie herbatniki w Niemczech, z motywami świątecznymi, to są najlepsze ciastka na świecie i ta masa pachnie i smakuje dokładnie jak one. 😜 Chociaż wersja crunchy już nie jest taka idealna, choć nadal warta grzechu. 😁 Póki co udaje mi się nie jeść tego słoikami i dodaję sobie troszkę do porannej owsianki, omg. 😜
ja obmyślam nowy plan. Stary, jakkolwiek świetny w poprzednim życiu, w trybie dojazdów w ogóle się nie sprawdza. Na razie wyjeżdżam, chcę schudnąć przez te 9 dni.
A niech to, pochwaliłam się za szybko. Dzisiaj znowu kolano czuję, ale po rozmowie z fizjo jestem i jest opcja, że to po terapii... Oby. Jutrzejsze nogi odpuszczam, chyba w końcu muszę sobie zrobić uczciwe wolne od treningów i zająć się rolowaniem i regeneracją. We wtorek mam kolejną wizytę. Do tego czasu chyba się przykuję do kaloryfera bo nie potrafię usiedzieć na tyłku! Dzisiaj była góra i czuję już spadek mocy, jakiś kryzys chyba, a do tego ta redukcja i organizm się wolno regeneruje.
Horsiaa, dzięki! ❤️❤️ tulipan, trzymam kciuki, terapia to jednak mimo wszystko naruszanie tkanek. Muszą się zagoić 🙂 madmaddie, zapytam fizjo 😀 Ale widziałam w necie. Są opisane jako tejpy dla dzieci 😀
Ja się średnio udzielam bo mam ostatnio urwanie d.... głowy 😁 Jestem strasznie przemęczona,mało spałam bardzo w tym tygodniu i kiepsko jadłam (mało). W dodatku miałam dużo ruchu i pracy fizycznej. Jednym słowem padaka. Dzisiaj spałam 3h a jadę za chwilę w trasę bo jutro wesele, na którym jestem świadkiem. Mam nadzieję, że tam nie zasnę ani nie odpadnę po jednym drinku 😁 Od przyszłego tygodnia mam BARDZO SILNE postanowienie poprawy. Przede wszystkim więcej i lepiej jeść. Jedyna dobra rzecz to taka, że robiłam jogę regularnie, właściwie to codziennie nawet po 2 razy. Bolą mnie ostatnio plecy i pierwsze co robie jak wracam do domu to rzucam się na matę bo to mi przynosi ulgę
Laski, wpadam z takim pytaniem... Powoli biorę się za siebie. Godzinka na rowerze, standardowo, na dobry początek cukier i syf do niemal zera, herbata z pokrzywy i picie wody. No i tu o dziwo się okazuje, że mam z tym problem. A schudłam już nie raz i problemu z piciem wody nie było. W związku z tym, właśnie tak dla jaj, tudzież z ciekawości, zainstalowałam apkę przypominawczą. Kawy nie piję w ogóle, dodałam 500 ml zdrowych płynów innych. I wiecie co mi wyliczyło? Że powinnam pić 3280 ml wody dziennie. 🤔 No trochę mnie to zdziwiło. 1litr ogarniam, myślałam o zwiększeniu do 2 l... Ale ponad 3 litrów się nie spodziewałam. Co myślicie?
Ja jestem nawodnianio-świrem, więc z pewnością nie spojrzę na tę kwestię obiektywnie, ale dla mnie w okresie wiosna-lato 4 litry wody to minimum w ciągu dnia i wchodzi mi bez problemu 🙂 Ale wiem, że ludzie z nawadnianiem mają problem, więc faktycznie "na początek" ponad 3 litry to może być szokujące wyzwanie. Niemniej, uważam, że te 2,5 litra wody dziennie to takie minimum-minimum.
No ja też pijałam ze 3-4 litry wody dziennie, dopóki pracowałam fizycznie, przy koniach. Takie miałam zapotrzebowanie, nie zamiar. Nie musiałam o tym pamiętać. Teraz mój metabolizm i wysiłek fizyczny jest strasznie obniżony i nie chce mi się i nie ogarniam pamiętania. W sumie, to nie czuję, żeby to był problem, jeśli faktycznie powinnam pić 3280 ml dziennie, dam radę bez większego poświęcenia. Ale czy rzeczywiście warto i powinnam? Czekam na dalsze opinie :kwiatek:
Averis, gratuluje i zazdroszczę 😍 Co masz za fajny plecak i kijki? Bo ja mam problem z plecakami żeby mi cyckow nieobcieraly. I w sumie tylko "starej generacji" kalenji mi pasuje. A już go ściurałam trochę.
Ja też mam mega problem z nawadnianiem :/ nawet na treningach nie jestem w stanie wypić 0,5l, mimo, że się poce jak ściera. Za to kawa, parzona... Nie jestem w stanie zliczyć ile jej dziennie pije, na dzień dobry i dobranoc, w upały dodatkowo sok grejpfrutowy. Jakiś wodowstęt mam albo inną wścieklizne 🙄
Horsiaa, dzięki! Kijki Mam Deadly Sins DS 8 (kocham, kocham), a plecak Grivel Mountain Runner 12 litrów 🙂 Polecam, nie jest najlżejszy (waży około 500 gramów, ale wygodny i pojemny, Nic nie obciera, a położenie pasków jest regulowane. falletta, Dzięki :kwiatek: smarcik, mam Polar v800 + nadajnik na klatkę Polar H7.
smarcik, nie to że się znam ale jestem użytkownikiem Tom tom Adventure i mój mąż też. Biegamy, chodzimy po górach, ćwiczymy na siłowni, jeździmy na rowerach i do wszystkich aktywności używamy zegarka. Można w nim też pływać i jeździć na nartach i snowboardzie. Ale akurat osobiście tego nie robię😉 Na nasze wymagania jest idealny. I bardzo polecam. Pływać nie pływałam w nim, ale przeżył kilka konkretnych ulew i nic się niedziało. Averis, a jak wzrostowo wypadają. Bo ja kurdupel jestem i zastanawiam się czy nawet najkrótsze nie beda za długie. Trekkingi mam regulowane A te chyba nie są. Na jesieni będę już poważnie szukać. Mam tylko nadzieję że po ciąży moje buty biegowe będą dobre, bo się zapłaczę 🤔
Horsiaa nie znałam tej marki, ale śmiesznie wygląda :kwiatek: tylko niestety koniecznie potrzebuję wysokościomierza barometrycznego, a ten akurat go nie posiada 🙁 z tego co widzę to właśnie Suunto no i Garmin królują w tej kategorii.