Forum towarzyskie »

Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

no co Wy, dziewczyny, nie łamcie się dietowo🙂
Ja sobie chudnę,ale tak jak pisałam wczesniej-od ruchu bardziej niż od głodzenia sie;p jem trzy kawałaki piccy zamiast całej dużej, i wciąż tylko owsianka na śniadanie i dużo wody.
Ale codziennie biegam, nie poddaje się, coraz dłuższe dystanse i mam lepszą i lepszą kondycję🙂
Hiacynta, dżizas.. po to, by ktoś mi wytknął brak warzyw ewidentny, za mało posiłków, za ciężki jakiśtam posilek czy cokolwiek.
Jem kiepsko, ale jak mi ktoś powie jedz 2 kromki chleba z twarogiem i pomidorem to co mi z tego? Zastąpię sobie np makrelą i pastą z soi, ale to totalnie inne składniki. Może za tłuste, może za monotonne - nie znam się.
Wiem na pewno, że po takich wypowiedziach jak twoje to mi się nie chce zaglądać na voltę od dawna  🙄
magda, dodaj na cały dzień dwie łyżki stołowe oliwy. Tyle tłuszczu powinno wystarczyć włosom, paznokciom, wchłanianiu witamin etc.

Pyzy to faktycznie nie jest dobry pomysł na drugie śniadanie - jesli lubisz, to przed intensywnym wysiłkiem bym je zjadła w ramach obiadu. Pierwsze śniadanie ścięłabym o kromkę - 2-3 średnie kromki powinny w zupełności wystarczyć. wymyśl sobie jakies warzywo, które lubisz (ogórek, pomidor, cykoria (kilka listków), żodkiew (5-6 sztuk), rukola..), które dorzucisz do sniadania. Drugie śniadanie to coś lekkiego, jogurt naturalny z musli lub szklanka maślanki, kefiru, kubek twarożku (tu nie wiem co zaproponowac, bo nie wiem co lubisz). Obiad to powinna być Twoja baza, sporo warzyw, mięso, węglowodany tylko w dzień, kiedy je spalisz (i to też nie tak, że zjesz o 14 makaron, ryż etc. a np. dopiero o 20 idziesz ćwiczyć). Przekąska też jakaś sensowna- owoc (ja nie lubię i owoców nie jem), sok z wyciskanych owoców? do tego może jakieś warzywo? Kolacja też w miarę lekka, ale sycąca (wbrew pozorom da się zjeść tak, żeby się nie wykluczało).

Tak naprawdę cukier uwalniany z czekolady, drożdżówek etc. nie starczy Ci na energię 'długouwalnianą) organizm go sobie zmagazynuje w wałeczkach. energię lepiej weź z węglowodanów własnie- makaron razowy, sos staraj się sama przygotowac, bo te gotowe to niestety prooponkowe są.
Problem w tym, że ja przed drugim śniadaniem jestem najbardziej głodna 🙁 Pierwsze jem z przyzwyczajenia, drugie - organizm się wybudza i krzyczy jeść.

Sałata+rzodkiewka+kukurydza+ew. inne warzywa +zioła+oliwa+garść grzanek bez tłuszczu - na jaki posiłek coś takiego byście wrzuciły?
U mnie wczorajszy dzień na solidne 5. Bez żadnych plusów bo i aktywności fizycznej nie było 😉

Pomimo, iż zostałam zaproszona do kina, ostatni posiłek i tak zjadłam o 18, a w kinie do jedzenia kupiłam sobie... pyszną kawę na chudym mleku. I mimo iż kino+spacer skończyły się lekko przed drugą w nocy, późno nocną ssawkę zabiłam gorzką, białą herbatą 😀

Niestety waga stoi na 69,9kg. Myślę, że ma to związek z tym, że na dniach (dziś, jutro) dostanę okresu. A przynajmniej powinnam 😉
magda, niestety łatwo nie jest, trzeba się przestawić. Ale zobaczysz, że jak wytrwasz 2, 3 tygodnie, to organizm sam się przestawi na to, kiedy otrzymuje od Ciebie posiłek. Daj mu szansę :kwiatek:

Zestaw taki bym zjadła na kolację, ale bez kukurydzy 😉
U mnie dzisiaj na wadze 51,3 - czyli waga idzie w dół cały czas! Fajnie, bo w zasadzie nie jestem na diecie, tylko przestałam jeść różne świństwa i nie opycham się już po 22. Fajnie, jestem zadowolona, mimo że kiedyś to była moja rekordowa waga 🙁 Jeszcze trochę i będzie super. Bieganie dwa razy w tygodniu, więcej nie dam rady.
Ja wczoraj ok, dziś też ok.
Waga stoi, ale chyba W KOŃCU ZACZĘŁA ze mnie złazić ta woda, która we mnie wlazła znienacka.
Nie wiem czemu? Soli jednak za dużo? Nie mam pojęcia, ale było to mega wkurzające.

Dziś z pewnością dzień będę miała na 5. Nic nie podjadam i nic nie będę miała do podjadania. Cierpliwie czekam, aż waga drgnie.
u mnie bez zmian :P

a dzień oceniam na 3+ niestety, z braku energi musiałam zjeść4 kostki  gorzkiej czekolady :P
magda,

to co ja widzę w Twojej diecie - MEGA dużo węglowodanów i w ogóle cukrów bodajże prostych.

Owocowy jogurt 330gram to jest bomba kaloryczna 😉
serki homogenizowane to też cukier, w ogóle twarożki takie do smarowania w większości są mega tłuste. Przykład - serek bieluch ma 5% tłuszczu czyli tyle co półtłusty twaróg, a almette do smarowania już w okolicach 25%. warto patrzeć na opakowania, bo te 5% są smaczne, a różnica kaloryczności ogromna.
salami - sam tłuszcz
szprotki w oleju - to samo - wywaliłabym w diabły.
Za to wędzone, pieczone, duszone ryby - jak najbardziej. Lepiej chudsze niż tłustsze ofc, ew. mniej tłustej (50g) a więcej chudej (100g) wymiennie.
IMO jeśli Twój organizm najbardziej krzyczy o 2 śniadanie to niech ono będzie najbardziej sycące - tak w okolicach 12. I potem schodź z kaloryczności/tłustości produktów.

masz śladowe ilości białka w diecie a mega dużo tłuszczu i węgli... trzeba to odwrócić 🙂
.
Nie jestem żadnym znawcą, ale jak dla mnie jesz za mało objętościowo i sporo węglowodanów ( te musli np.). Nie spróbowałabyś z rana zjeść jakiś twarożek z górą warzyw, a dopiero na drugie śniadanie brać chleb ciemny z czymś tam. Może głod wynika z tego, że przyzwyczaiłaś organizm do dużej ilości węglowodanów, a potem się ich domaga kiedy masz 3-godzinną przerwę między posiłkami🙂
Jak dla mnie wafle ryżowe na obiad to jest nic. I dlatego pewnie czujesz się nie najedzona, bo sama po sobie wiem, że jeśli śniadanie nie będzie dobre, a potem obiad, to na kolację napada mnie taki głód, że aż strach;p
Nie wiem czy to prawda, ale gdzieś czytałam, że te wszystkie chlebki wasa to zło.
Anaa, dzięki. Wywalić jedzenia nie wywalę, ale po prostu nie kupię więcej, albo tylko raz na jakiś czas.
Co oprócz strączkowych ma dużo białka? wykluczając mięso i nabiał, ale nie wykluczając ryb i jajek.
Dziewczyny bawiące się w tabelkę, pamiętajcie żeby jutrzejszy pomiar wagi wysłać mi na PW! Tylko PW, bo nie nadążam czytać wątku na bieżąco. Opublikuję tabelkę w weekend 🙂
.
U mnie stałym punktem dnia były wafle torcikowe wedla (jak jem słodycze to zawsze całą paczkę na raz) albo nachosy do filmu o 23. Teraz jest na pewno zdrowiej, niekoniecznie mniej.
.
Ser można namieszać ze szczypiorkiem i jogurtem wieczorem, rano przemieszac i zjeść🙂 Można ze sobą zabierać czasem serek wiejski do szkoły/stajni. Zrobić np. jakąś kanapkę z mięsem drobiowym, warzywami. Tylko potrzeba organizacji🙂
Kurcze, nie zdążyłam zgłosić swojej kandydatury do tabelki, można jeszcze?  😉 moja waga na dzień dzisiejszy 61kg, ale od kilku dni zaczełam sie pilnować i brzuch w koncu nie wzdęty  😅
.
yga, napisz do Dzionki na PW, bo tutaj może jej umknąć 🙂

-5! Co za uczucie. Najlepsze jest to, że byłam sama w domu, nudziłam się, za oknem deszcz, w szufladzie ciastka i czekolada...a mnie nie ciągnęło! 💃
A u mnie koniec tygodnia mocno kiepawy 😉 Właśnie zjadłam pół pizzy domowej roboty... aż się boję jutrzejszego ważenia  🤣
.
3+ ;]

Wkurzam sie  bo se pofolgowałam na wakacjach i teraz na treningu sapie jak świnka halinka ;/
Zanim wrócę do formy z przed,  miną tygodnie  😵

Pierwszy dzień po diecie i myślę, że takie -4. W sumie nie rzuciłam się na wszystko, zjadłam trochę ryżu z jabłkiem na mleku i dojadłam zupą. Gdyby nie ta zupa to może nie miałabym takich wyrzutów sumienia.  😡

Ale jutro wyjeżdżam na studia, więc mam zamiar się nie zapychać tak.
Vanilka, imo jajecznica bez tłuszczu, z pomidorem i ziołami to bardzo dobry początek dnia. Jakbyś dała radę to możesz zjeść z samych białek 😉

IMO w Twoim jadłospisie za dużo węglowodanów i owoców a za mało wypełniaczy i chudego odżywczego jedzenia 🙂
Musli pamiętaj że jest bardzo kaloryczne i porcja to jest 50g a nie pełna miska 🙂 Taka porcja to circa 200 kcal w samych płatkach, bez mleka (a mleko - spożywane hurtowo w płatkach czy kawie - oprócz tłuszczu ma też sporo węglowodanów - o czym się często zapomina)
Banany bym wywaliła, jabłka zostawiła i przerzuciłabym je niżej z kolacji na podwieczorek, a na kolację sam twarożek/jogurt z warzywami.
Chlebek wasa mój dietetyk mi polecał 😉
Na obiad - ryba, mięso, konkret musi być 🙂 kanapką z subwaya się oszukujesz bo to znowu białe pieczywo w duuuużej ilości - może bez sosu, ale jednak... wafle ryżowe to samo...
Na kolację spróbuj sobie np pokroić różne warzywa w słupki - furę tego. Albo sałatę?

Ja dziś kupiłam wypasione warzywa na patelnię z bazylią hortexu - 100g 26kcal 😉 Można zjeść fuuuurę 😀

A u mnie waga stoi jak stała - zobaczę jutro i zdam Dzionce sprawozdanie 😉 ale dzień w sumie na 5, rano malutkie musli 50g, w ciągu dnia 2 kanapki na ciemnym pieczywie (wcześniej jajko, później serek), potem po południu jakieś mięsko, a na kolację serek z dużą ilością ogórków konserwowych. Pyszunia 🙂
Ja dziś na 3 , cały dzień ok , obiad o 15 potem jak wracałam ze stajni przed 22 zjadłam 3 ciastka i batona , w pokute przejeździłam jeszcze swojego konia a teraz zjadłam trochę zupy i dalej jestem głodna  🤔 
Wiedziałam, że tak będzie, zjadłam dwie muffinki  😡 Nawet mi się nie chciało, ale jak zobaczyłam, że reszta je ... .
u mnie dzisiaj 3+, więc jest postęp  😁
Ja na razie się trzymam,najgorsze były pierwsze dni ale już po 3 było w miarę ok!Przez tydzień -1 kg!Największy problem ma z popijaniem pepsi.To niestety chyba uzależnienie,codziennie chociaż troszkę 😡,słodycze mogą nie istnieć ale pepsi musi być,staram się ograniczać,wychodzi to słabo.Zapycham się głównie surówkami i zupami,wkurza mnie to ,że muszę oddzielnie chłopakom gotować mięsko bo warzywkami się nie najadają!Ale cel mam obrany i tego kierunku się trzymam!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się