ja dzisiaj zjechałam z dietą, ze stresu. ale już lecę w górę, brzuch mnie boli okropnie, napiję się kakao z wodą i przyprawami, przeczytam co muszę i lecę spać
W poniedziałek idę do chirurga do poradni, po skierowanie na operację a potem ustalę jakiś termin na zrobienie tej przepukliny. Nie da rady udawać, że jej nie ma, bo teraz już praktycznie cały czas mam wypadniętą i do tego pobolewa. A jeśli chciałabym niedługo pójść na całość, znów zatrudnić trenera, dietetyczkę i zrobić z siebie pseudopakerka, to z przepukliną..ni huhu nie dam rady. A przecież po zoperowaniu i tak będę miała jakiś okres czasu w którym będę miała zakaz wysiłku fizycznego. Żeby ta siatka się wrosła i wkomponowała w moje ciało. Zoperować mogę się najszybciej koniec stycznia, luty. Bo grafik już w pracach ułożony... Boję się, ale..muszę! Jesli chcę być aktywna, to muszę! Powiedzcie, że nic mi się nie stanie, nie umrę, nie będę miała powikłań po znieczuleniu i inne takie...naprawdę się boję. Nie samego zabiegu, bo to banalna sprawa, ale tego wszystkiego co może mi się przytrafić złego, przy okazji samej operacji.
tunrida, wszystko się uda! Bądź dzielna, cały wątek na pewno będzie trzymał kciuki! U mnie wczoraj dzień na 6, jedzeniowo super, dodatkowo: boczki Tiffany, Ab Ripper, Skalpel i Killer.
Ja chyba wracam do zdrowia, więc jadę dziś po zakupy i wracam do dietowania. Przynajmniej póki mam siły do kucharzenia. Planu tylko brak, co robić. Pewnie jakąś zupę dziś, bo ostatnio mam chęć na zupy ciągle.
nie byłam, bo to tylko katar i kaszel, w ogóle to ja do lekarza nie chodzę 🙂 leczę się zawsze sama u lekarza byłam rok temu po skierowanie na zdjęcie szwów, a z przeziębieniem jak byłam dzieckiem 😀
2 śniadanie zjedzone dołożyłam jeszcze 2 mandarynki
wypite 1,5 l wody i zielona herbata w dużym kubku.
Melduję się, czy pisałam już, że waga po powrocie okazała się nie być taka straszna, ba poleciała nawet trochę w dół w trakcie wyjazdu...? Ale to pewnie woda po okresie mi zeszła zwyczajnie 😁
Wczoraj na 5, dziś trochę mało zjadłam, zaraz sobie coś dorobię do jedzenia.
U mnie wczoraj też na 5 🙂 Już nawet picie wody mi wychodzi, więc jest sukces! 😁 Pomijam, że po zdjęciach już widać taką fajną zmianę - jestem zadowolona i coraz lepiej mi z tym 🙂 Zaraz na siłkę 😍
Przyszły moje muffinki! Mega wygodne, świetnie się w nich czuję, wysoki stan, tylko długie i marszczą się z ilości materiału. Nie wyglądam tak szczupło jak w czarnych work out, ale są o wiele wygodniejsze. Bokiem widać jak mi się przypakowały uda, a ostatnio na maszynach ładowałam 70kg i na suwnicy 60 kg
A mi się wydaje, że i tak nie wyszedł tak zajebiście jak normalnie 😉 Widziałam lepsze zdjęcia tyłka Cierp. Ja bym go jeszcze podniosła 😜 Choć może lepiej nie, bo mnie zazdrość do cna zeżre 😁 A tak serio 👍
Bo tyłek najlepiej wygląda w takich moich specjalnych stringach profilowanych 😀 a tak serio, to opadł ostatnio, 3 tyg nic na niego nie ćwiczyłam, do tego zalałam się trochę.
Odżywka białkowa wypita z mlekiem mmm pysznie, za godzinkę do spania. Wypiłam dziś 3l wody, 400ml herbaty zielonej, 450ml mleka. Powoli się wkręcam w 4l płynów dziennie.
Ja jem dużo białka w ciągu dnia, więc muszę pić po 3-4l, by odciążyć nerki Jest sens jedzenia takich ilości białka? Generalnie badania donoszą, że organizm więcej niż 130% dziennej dawki i tak nie przyjmie, organizm zresztą też białka nie magazynuje, więc jaki jest sens dostarczania takich ilości? Serio się pytam, bo mnie to zaciekawiło aż. 😉
ale to nie jest jakoś dużo białka jak Ci się wydaje, u mnie to jest 128g więc standardowo, do takiej ilości trzeba pić po 3-4l wody dziennie. O właściwościach diety bogatej w białko nie muszę mówić, bo chyba każdy wie.
Nie wiem co to za badania, ale mój mąż zjada często 240g białka w ciągu dnia i nikt nie mówi o nie przyswajalności, a to nie jest jakaś duża zawartość białka w diecie.
Cierp no nogi i pupcia super :-) Ja mam od mojego D.zakaz ćwiczeń na suwnicy bez niego,bo mówi że "bedziesz miec nogi jak babochłop!" cóż zrobie że mam silne nogi i zakładam 150kg... 😁 Nie jeden facet na siłowni tyle nie weźmie :-D Też jakiś czas temu kupilam te work out'y ale jeszcze nie testowałam bo jakoś źle mi się w dlugich spodniach ćwiczy,za ciepło mi 😀
A ja progresuje,powoli ale idzie do przodu,waga powoli spada,rzeźbie się... podoba mnie się tooo 😅
Super brzuch! Marzenie! 150 kg, wow ja max 70 kg i nie więcej, bo bardzo mi się pakują uda, co nie wygląda za fajnie, bo uda zawsze miałam wielkie, a do tego pokryte tłuszczem (najciężej mi schodzi z ud) więc mięśnie mi się rozrastają, pod tłuszczem, wyglądam jeszcze grubiej, dopiero jak się dotknie to czuć 🙂
Ja nogi mam maśne właśnie,i też dopiero jak się dotknie to czuć,bo tak to mam takie klocki te nogi... Mi najszybciej sie budują mieśnie rąk,potem brzucha,najgorzej plecy i nogi moim zdaniem
Cierp1enie, a mogłabyś podrzucić link do tych czarnych work out? :kwiatek: :kwiatek: Wiem, że z allegro ale może masz sprawdzoną aukcję bo nie chcę się naciąć na jakiś bubel
Wichurkowa - ja w ogóle widzę, że mamy podobne nogi. U mnie brzuch najgorzej, ale po 2 ciążach ciężko mi wrócić do tego co było. Na razie jestem na redukcji do świąt. Po świętach ruszam od Nowego Roku pełną parą.