Czarownica, jak jesz nabiał, jaja to spokojnie możesz olać soję. ja w lecie jadłam dużo nabiału, jaj, dużo ćwiczyłam, strączkowych nie jadłam, bo nie miałam ochoty i nic się nie stało 🙂 teraz za zimno na jedzenie nabiału, pyszna jest soczewica i cieciorka 😉
kurde, mi kalkulator pokazuje 2500kcal dziennie. 😲
no i fakt, łatwiej się chudnie jak się je zdrowo. nie szkodzą mi kaloryczne produkty wcale. i jakieś okresy bez aktywności również nie przeszkadzają 🙂
owsianka z tym okropnym masłem orzechowym smakuje jak snickers 😉 i odkryłam jak pyszne jest siemię lniane na mleku 😅
ja już po obiedzie, zwijam się na wydział. a tak w ogóle, to się dowiedziałam, że grabarze mają problem, bo ciała się za długo rozkładają, od tej chemii.
Ramires, jeśli chcesz dokładnie wiedzieć co dzieje się z kręgosłupem to uderzaj w rezonans. A jeśli twoje kłopoty mają związek z... dietą??? Jeśli masz za mało tłuszczu żeby dobrze funkcjonowały otoczki mielinowe nerwów?
Halo mam ten problem od 16 roku zycia, a wtedy się jeszcze nie odchudzalam, a nawet miałam lekką nadwagę. Mam niestety bagaż genetyczny w tym temacie... Cała rodzina cierpi na bóle kręgosłupa. postaram się zalapc na ten rezonans, dzięki za wskazówkę
Cześć dziewczyny! Mam ogromną prośbę. Jestem w trakcie pisania pracy inżynierskiej na temat stosowania suplementów białkowych przez kobiety które odchudzają się, ćwiczą bądź są sportowcami..
Część pytań dotyczy tylko babeczek które spożywają odżywki białkowe, ale osoby które ich nie używają mogą po prostu ominąć te pytania, dane osób które nie spożywają białka też są mi potrzebne.
Wieczorem podrzucę drugą ankietę dla sportowców, może znajdzie się ktoś? 👀
To git, czyli zostaje przy warzywach i nabiale 😀 O 16-tej robie obiad. Wpadlo mi malutko na 2 sn bo w miescie bylam, zdazylam tylko banana chapnac :/ ale zaraz robie sobie warzywa na patelnie z ryzem. Dzis pierwszy raz w zyciu na solarium bylam 😜 i nic nie czuje 😁
później odpiszę bo mam mało czasu, dziś trening w domu z Natalią Gacką 🙂
zjedzone dziś owsianka z orzechami, suszoną żurawiną i odżywką białkową 2 śniadanie - 3 kromki chleba graham z łososiem i pomidorem obiad - burger wołowy, 150g ryżu basmatii, warzywa i kilka grzybów marynowanych bcaa podwieczorek - 2 kromki chleba i 160 g chudego twarogi kolacja łosoś z warzywami 22😲0 odżywka białkowa
co do "typów" - mi też 7kg, które schudłam wróciło 😉 wciągałam jak odkurzacz 😡 wiecie z czym mam największy problem? z powrotem do regularnych posiłków. dzisiaj zjadłam owsiankę o 7 i dopiero o 12 sobie przypomniałam, że powinnam coś zjeść.
PonPon ja tak samo 😵 musze sobie budzik nastawiac, bo glodu nie czuje. Ja jestem zwyczajnie lakoma. I to tak fest. Niestety lakoma na chipsy, frytki, placki ziemniaczane- nic mi tak nie smakuje jak smazone jedzenie. Dopoki tego unikalam waga sie bez problemu nawet bez cwiczen trzymala, ale w pewnym momencie poplynelam i tyle. Teraz znow musze sie przestawic.
u mnie było względnie zdrowo do póki nie przypomniałam sobie o istnieniu słodyczy w dużych ilościach. i o tym, że taniej jest piec i nie zaczęłam piec kilka razy w tygodniu (btw mam świetny przepis na mocno czekoladowe ciasto, bardzo prosty i zawsze wychodzi 😉 ). Czarownica - ile Ci wróciło?
CzarownicaSa, kalkulator pokazuje Ci 1700 żeby utrzymać wagę?
mnie pokazuje BMR 1500, żeby utrzymać - 2100 - dlatego moje optimum to 1700 (czyli -300/-400 od wartości do utrzymania wagi) nie odejmuj kcal od BMR bo to podstawowa przemiana materii - nie powinno się schodzić poniżej.
btw ja od 2 dni jem masakrycznie mało - mam doła i nie mam apetytu 🙁
Dokladnie, 1700 zeby utrzymac bez zadnej aktywnosci. No korzystalam z tych kalkulatorow ktore wrzucalam, jeden podal 1700 a drugi 2000. Zawsze liczylam -300/400 od ilosci potrzebnej do utrzymania wagi w momencie redukcji, przy cwiczeniach odejmowalam 100-200kcal.
edit: moj BMR to 1439, czyli jednak 1400kcal powinnam jesc tak? To trzeba zmienic pierwszy post.
CzarownicaSa, tak, BMR to ilość kalorii, których potrzebujesz tylko do przeżycia, tzn. podstawowych funkcji życiowych jak oddychanie, czy trawienie i schodzenie poniżej tego progu nigdy nie powinno się zdarzyć - bo dramatycznie zwalnia metabolizm, a organizm myśli, że właśnie walczy o to, by nie umrzeć śmiercią głodową i będzie trzymał każdą kalorię najmocniej, jak się da 😉
Eee, przecież ja trzymałam 1200-1300kcal poprzednio i schudłam bez problemu. Chyba, że tego progu trzeba się trzymać, żeby tak jak Cierpienie pisała waga potem nie wróciła- ale jak po skończeniu redukcji weszłam na normalną ilość kcal to skoczyło mi chyba 2kg i stało normalnie, tak jak powinno 🤔 Dopiero jak zaczęłam się obżerać to przytyłam znów. Ale tak czy inaczej zwiększę sobie do 1400 jak radzicie i zobaczę, jak organizm zareaguje. Za dwa-trzy dni zacznę biegać, więc i tak będę musiała zwiększyć kcal. Tylko mam teraz dylemat jak to zrobić- bo musiałabym jeść dużo ilościowo, żeby wyrobić się w kcal, a co za tym idzie będę niepotrzebnie rozpychać sobie żołądek. A myślałam, że jedzenie dużej ilości warzyw wyjdzie mi na dobre 😵 😁 Jak dzieć pójdzie spać spróbuję skomponować sobie jakiś jadłospis albo chociaż spisać, co normalnie jem i dostosować ilość do kaloryczności.
A czy mamy kogoś "zagramanicznego" kto się odchudza? 👀 Muszę poszukać kilku zamienników rodzimych produktów, bo kupując tutaj w polskich sklepach zbankrutuję... Jakie robicie sosy do sałatek?
Czarownica, z tego co zauważyłam, to Ty mało węgli jesz. dołóż do śniadania, drugiego śniadania, obiadu, wywal część warzyw jeśli porcje chcesz zachować takie same. ja węgle rozkładam po całym dniu, ale to wynika z mojego trybu życia.
a ja się trzymałam do 20😲0 idealne posiłki, zbilansowane, potem trening z Gacką... a jak już została mi tylko odżywka białkowa rzuciłam się na ciastka... znowu zajadam słodyczami niewyspanie, zmęczenie, stres... ehh Ostatnio mi nie idzie.
Fakt, węgli mało. Dzięki za podpowiedź :kwiatek: Poszukałam tabelki z nimi, w sumie w posiłki mogłabym wkomponować banany, chrupki kukurydziane(jako np. podwieczorek), daktyle, zielony groszek i wyżej wspomniane sery(żółte jak dobrze rozumiem? Mogę sobie małe kostki do sałatki dorzucać 😜 ) i kaszę. Kupiłam sobie jakieś tutejsze muesli z owocami, to będę na śniadanie jadła. Nie lubię układać sobie jadłospisu 😵 Najchętniej codziennie jadłabym to samo, szkoda mi czasu na gotowanie i kombinowanie. Generalnie dziś: Śn. - twaróg z jogurtem naturalnym, papryka, kawa II śn.- Banan Ob. - gołąbek z ziemniakami i odrobiną sosu. Pod. - sałatka(ogórek, 2 żółte papryki, puszka kukurydzy, pół sałaty lodowej, 2 pomidory, 5 małych ogórków konserwowych, 2 sosy koperkowo-ziołowe. Zjadłam połowę miski). Kol. - jak śniadanie, ale zamiast kawy jabłko.
Nie jest najlepiej, ale najgorzej też nie. Ale to dopiero drugi dzień, jeszcze to dopracuję 😉 Na jutro planuję muesli na śniadanie, 1-2 banany na 2 śn., warzywa na patelnię z ryżem na obiad(te które miałam mieć dziś), coś na podwieczorek i sałatkę na kolację. Co z tego wyjdzie zobaczymy, bo jadę z mamą do szpitala i nie wiem jak mi się posiłki rozłożą.
Cierp1enie no kto jak kto, ale Ty możesz mieć takie dni 😉 Ostro zapierdzielasz, więc nie ma bata żebyś nie zrzuciła. A myślę, że porządna dawka energii przyda Ci się w takiej chwili.
jakie muesli? paczysz składy? ja mieszam swoje składniki, lepiej się na tym wychodzi.
Cierpienie, to może dołóż sobie bananów, czy daktyli, jakieś kakao, takie zdrowe wersje słodyczy w posiłki? mnie to pomaga. wpijam, zjadam rano, czy na drugie śniadanie i później mam spokój z apetytem na słodycze.
Nie patrzyłam, zakupy na wariata to wzięłam te najbardziej znajome 😉 Ale dobrze mi uwagę zwróciłaś- jako drugie w składzie mają cukier 😵 Czyli nie zjem muesli na śniadanie :/ Czyli będę musiała znów szukać. Skład: płatki owsiane, cukier, olej rzepakowy, płatki pszenne, chrupki ryżowe, opiekane płatki pszenne( 😲 ), płatki kukurydziane, kokos, otręby, kawałki owoców, sól, miód. O rany 🤔
Czarownica - no mam nadzieję, ale już widzę że narosły mi boczki :/ pierwsze co to właśnie one się pojawiają takie batoniki to oszustwo niestety, tak samo jak płatki fitness
madmaddie - spróbuję jutro z bananem, zobaczymy
ale ogólnie trenerka kazała mi pić czarną kawę prawdziwą, parzoną.
CzarowniSa, ja bym zamieniła śniadanie z kolacją, nie jedz owoców po 16-17. Brakuje węgli, sczególnie złozonych, masz tylko owoce, dołożyłabym wartościowe węglowodany z dużą zawartością błonnika, bo widzę, że z tym też tak sobie. Musli zrób sama - płatki owsiane/jęczmienne/żytnie, otręby, jak lubisz to jakies bakalie, mozna podprażyć w piekarniku. Jeśli nie jesteś bardzo głodna to pomyśl nad jedzeniem orzechów w ramach przekąski (może być m.in do drugiego sniadania, gdzie masz same cukry proste) np. ok. 20-30g, są bardzo kaloryczne a m.in migdały tez zawierają dużo błonnika.
Ja dziś na 4. Zasiedziałam się na ściance i po 4,5h dopiero wyszłam 😡 z czego 4 h 5 minut łojenia (na zmianę z drugą osobą). Na śniadanie i kolację po kanapce z opiekacza, więc wyszło bardzo mało warzyw dziś. Miała być cieciorka i się nie wyrobiłam z jej przygotowaniem (o 22:30 nie będę przecież gotować i miksować tego...). Kalorii nie mam już sił dziś wpisywać. Także za małą ilość posiłków i za skład posiłków odejmuję a za dużą aktywność (ale o małej intensywności dość) dodaję. Jutro jestem umówiona do lekarza, by prosić o skierowanie do ortopedy. Plecy od ponad pół roku się nie naprawiły więc mam nadzieję że dostanę bez problemu.