Pewnie to jest powód dla którego teraz wożą ciężarówkami 🙄 Kopyto z podkową bez pazura, jest chyba tak specjalnie okute, mi to wygląda na kopyto konia z przykurczem/ sztorcem. Zastanawiam się tylko czy oni rzeczywiście zamierzali na tym koniu przemierzać setki km. może stwierdzili, że i tak jest na straty to niech się chociaż przyda w ten sposób 😀iabeł: ( oczywiście to taki mój gorzki żart )
Pewnie to jest powód dla którego teraz wożą ciężarówkami ....
To są INNI jeźdzcy, jak rozumiem. Z kopytami i otarciami to jacyś husarze (czy jakoś tak) węgierscy -oskarżani w Szwecji. A ci z Rosji to całkiem inni. To są dwie sprawy w jednym wątku.
Bardzo przepraszam, narobiłem zamieszania - ale to dlatego, że BARDZO nie chcę robić afery na całą Polskę. Panowie huzarzy najprawdopodobniej są niewinni. Szwedom nie wierzę. Co do zdjęć, które dostałem za pośrednictwem Amerykanów i zamieściłem - to oczywiście, że te konie nie powinny przez pewien czas chodzić pod siodłem. Skąd jednak wniosek że chodziły? Przez miesiąc stały pod Sztokholmem - i, jak rozumiem, po tym miesiącu obtarcia były wyleczone, skoro huzarzy ruszyli dalej, do Helsinek.
Rozchodzi mi się tylko i wyłącznie o to, aby odezwał się ktoś, kto mógł ich widzieć ostatnio.
22 września byli w Białymstoku. 10 października w Lublinie. Przecież nie teleportowali się z Białegostoku do Lublina - i prawie na pewno jakiś Re-Voltowicz widział ich po drodze, a może nawet - widzi w tej chwili, gdzieś pod Lublinem, w kierunku południowym..?
Do nas też dzwonili Rosjanie z pytaniem czy ich przenocujemy. Niestety żądali 30 oddzielnych boksów dla swoich ogierów, a taką stajnią, w dodatku wolną, niestety nie dysponujemy. Przez chwilę patrząc na zdjęcia czułam ulgę, że ich nie gościliśmy. Teraz kiedy doczytałam, że to inne konie, to znowu jest mi żal 🙁
Węgrów. Taniu - ale przecież czytałaś, co pisałem wczoraj na endurance - to jak możesz nie kojarzyć?
I bez przesady - trzeci raz tego samego to już mi się powtarzać nie chce...
Nie krzycz na mnie. Ja czytałam wczoraj wątek o endurance. I pamiętam. Jak widać z dyskusji nie dla każdego jest wszystko jasne. I stąd mój wpis. Nie fatyguj się powtarzaniem. Ja rozumiem, a jeśli ktoś jak ja, o mózgu meduzy, pojął, to jasne dla każdego na pewno.