a moze marsz upa ukraińskie władze by zorganizowały? dzieciom mogliby male trizubki rozdawać i np tak zabawnie przywiązywac do przydrożnych drzewek ech śmiechu by było co niemiara 🤣
Kozacy nadchodzą. Wyglądają dokładnie tak jak 200 lat temu, ale tym razem są przyjaźni i bezbronni. Na koniach kierują się na Francję. Mają do przejechania 3,5 tysiąca kilometrów. To ma być hołd dla rosyjskiej armii cara Aleksandra, która ścigała wojska rozbitego pod Moskwą Napoleona. Właśnie ruszyli z Moskwy.
po prostu brawo! ja nie wiem jak mozna wydac na cos takiego zgode? 😲
[quote author=duunia link=topic=89004.msg1492928#msg1492928 date=1344862363] po prostu brawo! ja nie wiem jak mozna wydac na cos takiego zgode? 😲
Nikt nikogo o zgodę nie pytał - a nasi mili goście i tak będą mieli pretensje, że cerkiew na Polu Mokotowskim jeszcze nie gotowa.
[/quote]zawsze można dokonać rekonwersji cerkwi, która ciągle stoi na warszawskim placu Trzech Krzyży, a została postawiona "Carowi Królowi Wybawicielowi" przez wdzięczny Polski Naród 🤔
powinni najprzód do Częstochowy się przejechać po odpuszczenie grzechów za 10 pokoleń wstecz. Dopiero wtedy mieliby carte blanche i krzyżyk na drogę na przemarsz.
odpuszczenie grzechów wymaga żalu za grzechy, zatem po takiej spowiedzi, nie mieli by powodu dumy i do przemarszu... no chyba ze w pokutnych włosiennicach.
Oni kawałek trasy do pokonania mają. W Polsce na oficjalnej mapie przejazdu jest tylko warszawa zaznaczona. z tego co wyczytałam planuja przez Smoleńsk też przejechać.
Ależ Wy jesteście małostkowi! Normalnie - Onet, albo inny "Pudelek", tak powalający jest poziom tych komentarzy...
Po pierwsze - Aleksander I RZECZYWIśCIE zrobił coś dla Polski. Choć wcale nie musiał. Anglicy dawali mu w Wiedniu lepsze granice, byle tylko nie ogłaszał się królem Polski i nie tworzył żadnego "Królestwa Polskiego" - nie zgodził się. Motywowany idealizmem, poczuciem winy za babkę (która, swoją drogą, dała mu w dzieciństwie wycisk, powierzając jego wykonanie szwajcarskiemu szarlatanowi, nazywającemu się "filozofem", niejakiem La Harpe'owi...), sympatią do Polaków wreszcie. Całkiem przeciwnie niż Napoleon, który miał wszelkie motywy do tego, aby na Polakach się oprzeć - a mimo to, zrobił co mógł, aby ich co najwyżej wykorzystać, nawet takim drobnym słóweczkiem jak "Polska" rąk sobie nie wiążąc do przyszłego handelku (stąd właśnie: Wielkie Księstwo WARSZAWSKIE - a nie "Polskie"...).
Po drugie - Dońcy to swoje chłopy, nikt więcej od nich od komuny nie wycierpiał - za Stalina rozstrzeliwali całą rodzinę, gdy w obejściu znaleziono bodaj fragment kozackiego munduru.
Po trzecie wreszcie - co to ma, do cholery jasnej, za znaczenie dzisiaj..? Jadą chłopcy - jak widzicie na zdjęciach: przystojni i w ładnych mundurach. Kawał drogi przed nimi. Szacun się należy. A Wy co..? Konie im potrujecie..? Do wody dolejecie kwasu pruskiego?
Ja nie jestem źle nastawiona do Rosji. Nawet przed chwilą panów dziennikarzy z Moskwy po RR oprowadzałam. Jednak naiwnością jest sądzić, że ów przejazd nie ma "tła". Ma. I niekoniecznie się to musi każdemu podobać.
Nasi rekonstruktorzy byli w tym roku w Rosji na bitwie o Moskwę, łazili sobie po Moskwie w szlacheckich strojach i nic się nie działo, ludzie życzliwi i przyjaźni, a przecież tam rocznica wypędzenia Polaków z Kremla to święto jest. Cóż, nasza historia jest pełna kiepskich sojuszy i musimy się z tym pogodzić. Ja zazdroszczę tym rekonstruktorom przygody życia i chętnie bym im konno wyjechał na przeciw i choć chwilę z nimi pojechał. 🏇
Nasi rekonstruktorzy byli w tym roku w Rosji na bitwie o Moskwę, łazili sobie po Moskwie w szlacheckich strojach i nic się nie działo, ludzie życzliwi i przyjaźni, a przecież tam rocznica wypędzenia Polaków z Kremla to święto jest. Cóż, nasza historia jest pełna kiepskich sojuszy i musimy się z tym pogodzić. Ja zazdroszczę tym rekonstruktorom przygody życia i chętnie bym im konno wyjechał na przeciw i choć chwilę z nimi pojechał. 🏇
No i mnie rekonstrukcje przyszły do głowy. Niedługo bitwa pod Komarowem. Nie miałam pojęcia, że naszych rekonstruktorów w Moskwie tak przyjęto. To dobry znak. W sumie akurat mnie do tego przekonywać nie trzeba. Uczucia mam mieszane, ale głowę otwartą.