wielka prośba dla całej ,,końskiej,, społeczności , prosze rozpowszechnić gdzie się tylko uda , wklejam apel wystosowany przez ZWIĄZEK HODOWCÓW KONI ZIEMI LUBUSKIEJ ...Zwiazek Hodowcow Koni Ziemi Lubuskiej prosi o zamieszczenie informacji::: Skradziono klacze sląskie masci gniadej : Wiza i Izys klacze urodzone w SK Strzelce Opolskie posiadające wyraźne piętna!!!!! Klacze skradziono z pastwiska w okolicach Żagania w nocy ,złodzieje nie zauważyli ze klacze mąja piętna.. Prosimy o każdą informacje…
zdjęć niestety nie mamy klacz WIZA - lat 17 , gniada ,gwiazdka i strzałka , tylne dwie skarpetki , niewysokie , palenia 36 i 125 klacz IZYS - lat 18 , gniada , gwiazdka , odmiana na lewej tylnej koronce , palenia 36 i 209 obie klacze typowe ślązaczki , ciężkie , niestety podejrzenie że kradzież w celach ubojowych .
1, czy w poblizu jest monitoring - moze cos nagralo sie na stacji benzynowej pobliskim sklepie? 2. czy mozecie wyznaczyc nagrode za wskayanie miejsca pobytu klaczy np. ciut wiecej niz wynosi cena rzezna.... Kiedys u znajomch pod Grodyiskiem MAz ukradziono konia i po oglosyeniu nagrody kierowca wskayal gdyie jest kon......
na stronie związku nic nie ma bo o ile się nie mylę nie mają nikogo kto by sie tą stroną zajmował , apel wkleił na swoim prywatnym facebooku kierownik związku p. Piotr Helon i on poinformował też wszystkich wokół kogo tylko mógł , podzwonił też do okolicznych rzeżni , na razie cisza , pomysły podsunę
[quote author=cataleya link=topic=88863.msg1476171#msg1476171 date=1343653116] szkoda, że mojego nikt nie przykleił 👿
poza tym, ze nie prosilas o to, to tu sa podane konkrety, a nie "jakies konie zginely". [/quote]
Katija, napisałam, że zaginęły konie pana Jakubczyka w Kupnie, 2 klacze. podobne przypakli w Wilczej i Kamieniu. To jest ostrzeżenie! a nie prośba o pomoc. Sama koni nie znałam ale tym się przejęłam na miłość końską, bo komuś innemu mogą zwinąć i nie będzie o tym wiedział 🤔
Jeśli zostawiacie konie na pastwisku na noc to ściągajcie im kantary. Plus to ze szefowa zawsze w stajni to już jest spore utrudnienie za tych zbirów. A konie jadą niestety na rzeź i tylko bardzo szczegółowa weryfikacja paszportów i praca policji może coś pomóc. Na szczęście czipowanie jest już obowiązkowe a to nie ułatwi kradzieży gnojkom
kandawa1: większość koni,przynajmniej w mojej stajni nauczona jest chodzić na samym uwiązie . Pozatym co za problem wziąć ze sobą kantar i założyć koniowi. ; o
Jezu, stop. Kupno, Wilcza Wola, Kamień?! Mój Grabarz stoi na Widełce, co prawda w stajni małej, domowej, ale poważnie zaczęłam się bać. Niestety nie mogę w żaden sposób pomóc w sprawie tamtych skradzionych klaczy, ale mogłby mi któś więcej informacji na temat tamtych kradzieży?
Założyć kantar obcemu koniowi w stadzie na łące w nocy to jest sztuka, wiem bo sama wiele razy to robiłam. To nie jest takie łatwe, wiele razy łapałam konie swoje jak mi zwiały i pomagałam znajomym. Tu chodzi o zapach, głos, sposób poruszania się czyli najważniejsze u koni mowa ciała. No i do tego jeszcze jeszcze jedna rzecz łapiemy SZEFOWĄ a to my wiemy która z klaczy rządzi w stadzie i dla tego nam jest łatwiej. Złodziej tego nie wie.
kandawa1: większość koni,przynajmniej w mojej stajni nauczona jest chodzić na samym uwiązie . Pozatym co za problem wziąć ze sobą kantar i założyć koniowi. ; o
Jest problem, ale to zależy od konia i od tego jakim jest osobnikiem. Ja posiadam klacz, koń typowo jednego człowieka, zapomnij, aby dała ci się złapać i włożyć kantar.
Współczuje. Nie wiem, co bym zrobiła jakby ukradli mojego konia. Nie zazdroszczę sytuacji.
kandawa1 skoro złodzieje wiedzą jak podjechać,żeby nie zwracać uwagi to pewnie wcześniej obserwują stado i wtedy żaden problem ustalić kto rządzi w stadzie. I mogą mieć kilka dni (wieczorów/nocy) na przyzwyczajenie do siebie koni :/
kandawa1 nie zgodzę się z tym absolutnie. Moje konie tolerują obce osoby. Nawet jeśli są bez kantara można je łatwo złapać , zmontować ręczny kantar ze sznura i przeprowadzić jak cielaki. Dadzą sie , bo są nauczone że człowiek krzywdy im nie zrobi. Dwa nie martw się złodzieje koni to też nie w ciemię bici debile którzy nie znają zasad i obsługi tych zwierząt.Zbyt wiele ryzykują i akcje muszą być przeprowadzone szybko a co za tym idzie - skutecznie.
Też tak mysle.. to są ludzie którzy muszą być obeznani z tymi zwierzakami .. to nie tak prosto zapakować choćby krowę na przyczepę bo sama to widziałam Ale są ludzie którzy są pewni siebie i stanowczy a zwierzę takiemu sie poddaje To są ludzie bez serca... wspołczuję bo mi by chyba w głowę zaszło jakby ktoś mi konia zabrał..
jesli w celach rzeznych to musza miec uklad w okolicznej rzezni chyba... no bo tak bez papierow? ostatnio sporo tego...
do rzeźni raczej nikt ich nie da, nawet nie przypomina mi się by w okolicy jakaś była, najpewniej zabiją gdzieś w stodole po cichu.. mimo wszystko ja bym poszukała na necie najbliższej ubojni i poinformowała o zaistniałej sytuacji.. moze zwrócą uwagę jak ktoś przyjedzie z końmi.