W dyskusji stricte nie zabiorę głosu, bo nie mam żadnych wiarygodnych danych. Jednak nasuwa mi się taka refleksja (met - dzięki za opis twoich doświadczeń): internet jest bronią obosieczną. Można łatwo zbudować sobie popularność, wypromować się na zasadzie "piramidy" w postępie geometrycznym. Ceną jest upublicznienie wszystkiego - bo "nagość" najlepiej się sprzedaje. Decyzja na "promujemy się przez fanów" ma to do siebie, że rozwój wydarzeń w sieci jest poza jakąkolwiek kontrolą. Potem wystarczy iskra, żeby fan klub chciał pożreć swojego ulubieńca, jak to bywa w przypadku celebrytów.
Czyli podsumowując cały wątek: dużo szumu wokół niczego, mnóstwo oskarżeń, plotek, niedopowiedzeń na zasadzie "coś wiem, ale nie powiem, dowiedzcie się sami" i zero odzewu ze strony Analop. Do dzisiaj dziwi mnie jej brak chęci zabrania głosu, bo cała sprawa bardzo mocno nadszarpnęła jej "dobre" imię.
Zgadzam się z met, że bardzo można skrzywdzić kogoś wypisywaniem bzdur, ale gdyby w tym przypadku faktycznie były to bzdury to bohaterka wątku próbowałaby (a przynajmniej powinna) zdementować plotki nie tylko jedną, krótką notką na ftb (której dzisiaj i tak nawet nie można przeczytać) ale również tutaj na forum gdzie rozpoczęła się cała dyskusja i zajadliwe komentarze
Tylko mało kto już pamięta, ale analop próbowała się tłumaczyć. Na swoim fotoblogu wstawiła dość długi i obszerny tekst w którym opisała swoją sytuację. Nie mi oceniać czy to co pisała to była prawda czy nie, ale oczywiście, tradycyjnie jej tekst doczekał się wielu komentarzy w tym wątku. Oczywiście komentarzy jednostronnych. W takim przypadku, będąc na jej miejscu też przestałabym wdawać się w jakiekolwiek dyskusje. Nie bronię analop, tylko dyskretnie przyglądam się tej sprawie od samego początku. Nie wiemy jaka jest prawda, ale postarajmy się chociaż być uczciwi w naszych osądach i zanim padnie kolejne oskarżające słowo, sprawdźmy czy to co chcemy napisać ma jakiekolwiek pokrycie.
Może mało kto pamięta, bo mało kto widział ten tekst?
I właśnie dlatego ja się w takich różnych sprawach nie wypowiadam. Bo nigdy nie można być pewnym jaka jest prawda. Najczęściej gdzieś po środku, ale na to też nie ma reguły...
A dlaczego miałaby sie z czegokolwiek tłumaczyć? I komu? Bandzie anonimowych szczekaczy na forum? Przecież każde tlumaczeńie i tak konczyloby sie nagonką. Najgorsza rzecz to sie tłumaczyć. Co my prokuratura tu na forum żeby ludzi przesłuchiwać?
i tak też analop zrobiła po tym jak ją pierwszą notkę wszyscy zdementowali:
cytat z fbl:
Żegnam! Sami wiecie wszystko najlepiej! moje wypowiedzi do was nie docierają. Jeśli ktoś jeszcze nie wie wszystkiego lub chce poznać fakty - zapraszam do obejrzenia osobiście! Bo z każdą kolejna wypowiedzią coraz więcej wyobraźnia Was ponosi i bzdur wymyśl
(podkreślenie moje!)
Tylko mało kto już pamięta, ale analop próbowała się tłumaczyć. Na swoim fotoblogu wstawiła dość długi i obszerny tekst w którym opisała swoją sytuację.
wraz z tekstem było też kilka (naście) zdjęć koni, które rzekomo cytuję: ''zdychają z głodu", jednak na zdjęciach wcale nie było tego widać... zarówno cała notka jak i zdjęcia zostały szybko zdementowane, więc po co miałaby wypowiadać się dalej?
tak więc po konsultacji z xyz wracam. derby - tootalna koleżanka D. wpis o warunkach i kit o odwiedzinach to wpis winnej. nie dajcie się! zaraz wkręcą kogoś kto ich oczernił. tyle im moja mam załatwiła z ojcem pomogli. zawsze tak jest. w stajni zawsze było g tyle,że konie stały po sufit.Szczególnie ogiery bo nimi nikt się nie zajmował więc błagam.słomy tam nigdy nie ma pod kopytami koni, zawsze g. a co to za tłumaczenie po czasie szanowna pani xxx.a po co wywoziła konie panna do Błotna. Po co do Lipek pojechaly konie? z litości bo było dobrym ludziom żal że pojadą na wieczne łąki.ale to jasne zawsze jakieś od was jadą gdy kasy nie ma ale szpan z siodlłami i czaprakami jest. a dlaczego w tym roku nie mogłam wrócić na obóz.przecież znamy te wyzywanie się właścicieli od h i k. wiemy że będziemy jeździć na młodziakach bo x nie chce się zajeżdżać a kiedyś trzeba sprzedać by mieć na nowe modne siodło i ogłowie lol łach.nie ważne bo to ja złamię kręgosłup a nie pani x a konie trzeba sprzedać.dlaczego ta panna zlikwidowala ph analop bo nabroila i tak ze strona. a ja jak kopiowalam od niej foty z wypadów robiłam ps ze stronki i mam taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaakie dowody że były konie które "zabrał wiatr" .lepiej żeby panna się nie wychylała bo jak polecą foty z gnojownika, z piętra, ze stajni 1, ze stajni 2 to się za dużo wyda. ta dzierżawią 2 stajnię tam szukajcie koni Pławin 1.nie rób panno takich drętwych obozów gdzie żeby wsiąść na konia trzeba na to zapracować. Ihahaha a zezwolenie na obozy i instruktora panna TA ma? no tam w zimę jest tragedia. zero paszy, zero siana.skopiowałam podczas kopiowania zdjęć historię koni która ihahaha daleka jest od prawdy oby była podkładka 😉
normiss właśnie to miałam na myśli. Ktoś czegoś nie widział, ktoś czegoś nie słyszał, ale na forum można pisać co się komu podoba, w tym rzucać oskarżenia. Na początku, widząc zdjęcia "zagłodzonych" koni byłam zbulwersowana tak samo jak większość z Was. Ale z racji, że nie miałam do powiedzenia nic, co by wniosło cokolwiek do sprawy, to tylko czytałam i śledziłam wątek. Nie twierdzę, że cała ta sprawa jest wyssana z palca, tak jak nie twierdzę też, że analop faktycznie zawiniła. Nie mam fizycznych możliwości, żeby pojechać na miejsce i wyrobić sobie własne zdanie na ten temat. Ale dopóki sprawa jest głównie w sferze domysłów lepiej powstrzymać się od oskarżeń i rzucania mięsem bo potem może być nam bardzo głupio.
domwzefirantach nie wiem czy zwróciłaś uwagę, ale osoba która była w Analop osobiście podała swoje imię i nazwisko i numer telefonu. Można zadzwonić i osobiście sprawę omówić. Pomijając już fakt, że konto ma założone od wielu lat więc nie sądzę, żeby D udało się przez tyle czasu posiadać dwa konta na rv. Ktoś kto podpisuje swoją wypowiedź jest jednak bardziej wiarygodny niż osóbka pojawiająca się nie wiadomo skąd i nie umiejąca na dodatek napisać zrozumiałego dla odbiorcy tekstu.
nefferet Karla wprawdzie się nie podpisała, ale jej nazwisko jest chyba znane każdemu re-voltowiczowi. W głowie mi się too wszystko nie mieści. Chciałabym bardzo, żeby ktoś to wyjaśnił, ale to raczej niemożliwe...
nie ma stajni dla tylu koni. brud zaniedbanie i lenistwo. żałosne l121 wie sam prawda. koszmar minionego lata. tych wakacji nie zapomnę.obóz/horror.a jak obozy po wakacjach. dawajcie.
Kasiu każdy tu wie, że jestem koleżanką Darii. Masz coś przeciwko? Może mam zmienić znajomych skoro Ci się nie podoba?
edit: p.s. widzę, że i moje życie dzielnie śledzisz, brawo-dotarłaś do mojego fbl
No to jeszcze raz zapytam. Domwzefirantach piwo razem piłyśmy? Co ja udaje? W przeciwieństwie do Ciebie- ja niczego nie udaje jeśli się tak interesujesz moim życiem. A co może chciałabyś hasło do mojego fbl jeśli taki ważny dla Ciebie?
Nie miałam na myśli akurat karli, bo domyślam się, że akurat ona nie jest anonimowa na forum. Dlatego powtarzam, że jestem daleka od wydawania osądów. Pisząc o anonimowości mam na myśli domwzefirach, która od kilku wątków bije piane, tak na prawdę trudno zrozumieć o co.
zaznaczam.tam są konie cyrkowe 👍. same jak chcą pić odkręcają wodę ihahaha i same czauja słomę pod nogami bo właściciele stajni wyzywaja się kto dzis napoi albo nakarmi i oprzątnie konie. a jak chcesz odebrac swoją kasę albo konie to dzwonią na policję że przekroczyłeś ich własność. o jakich mało.sprawe z papierami śledziliście chyba w końskim świecie.
domwzefirantach to osoba, która ma pewne problemy. Tak słyszałam, a teraz mam pełne przekonanie. Nic nie czyta a wylewa mózg na forum. Odpowiedzi na moje pytanie się nie doczekam, trudno. Trzymaj się dzielnie Kaśka
A no właśnie. Proponuję - wprowadźmy zasadę, że posty/wątki krytykujące kogoś osobiście lub coś konkretnie mają być podpisane pełnym imieniem i nazwiskiem. Tak jest np. na wwr.i tam działa. Jeśli brak podpisu-post wylatuje.