Forum konie »

Jazda za prace- uklady i obowiązki

_Gaga, ale ja Ci nie mowie przeciez, ze jestes zla osoba 😉 Tylko zwracam uwage, ze niektorych ludzi moze Twoj styl bycia odstraszac. I chyba dobrze jest miec tego swiadomosc.

Julie mysle ze Ciebie sie najwyzej naturalsi troche boja. Ale jak czytam czasami Twoje mozolne, literka za literka tlumaczenia dla roznych qniarek i innych kalek co to sie czasem pojawiaja na forum, to nie sadze, zeby reszta sie Ciebie bala. /chociaz przez to, ze Cie znam, wyobrazam sobie jak liczysz od 10 wspak i bierzesz 3 glebokie wdechy przed napisaniem takiego lopatologicznego posta dla sierotki/ 😁
jak dla mnie to jakby Gaga i pupska miodem smarowała to i tak będzie źle.
Nie rozumiem dlaczego dzieciaki takie strachliwe. z jednej strony chcą startować, rozwijać się a z drugiej nie chcą skorzystać z okazji pracy pod okiem sędziego, trenera i doświadczonej persony.

koń pokazany na sznurkach - nie, bo pomyślą, że trup
koń pokazany profi- nie, bo wrażliwe istoty się przestraszą

trener super- nie, bo onieśmiela
trener dupa- nie, bo za kiepski

koń super - nie, bo jeszcze zepsuję
koń duper - nie, bo taki beznadziejny

jak szukałam kogoś to też pierdyliard wymówek. za pracę - źle. za darmo - za daleko, najlepiej to dowozić na miejsce. Potem, że brak hali. Potem, że treningi. Potem, że im płacić. Jakbym słuchała tych gwiazdek to przeniosłabym konia do profi stajni, opłacała go, kupiła mu siodło skokowe, uczyłabym jeździć, dowoziła do stajni i do domu a dodatkowo powinnam jeszcze płacić za tą ogromną łaskę.

Nie ma co przeginać, bo zbyt otwierając się na smarowanie zadów miodem - można mieć nawał nawiedzonych nastek i tylko nerwy tracić. Normalna, młoda dziewczyna będzie chciała jak najlepszego konia i jak najlepszego trenera, bo chce coś z tego wynieść a nie uskuteczniać własne ideologie. Na inne - szkoda tracić czasu, bo i tak odpadną prędzej czy później, bo brak w nich tego, co my mieliśmy jako dzieciaki - zacięcia i wytrwałości.
Ja sobie pozwolę wtrącić taki mały  🚫 , że tacy czytacze jak ja to troszkę boją się ogólnie re -volty i forumowiczów. Bo jak się człowiek zapyta o coś albo jest nowy i coś pomyli to robi się taki rwetes, że strach.
Dlatego ja mało piszę a zgłosic się do kogoś z Was to bym chyba z obawy na sam widok uciekła. Raz chciałam podejść do crazy i powiedzieć "cześć" ale jak byłam blisko po prostu uciekłam (ale tak, żeby nie było widać, że uciekam bo jeszcze by mnie zauważyła  😂  ) Myślę, że to też wynika z tego, że wielu z forumowiczów reprezentuje wysoki jeździecki poziom no i stąd respekt. A najwięcej to bym się bała EliP
Nawet zasady re-volty są ciężkie do ogarnięcia bo na innych forach nie obowiązują. Stąd rozumiem lęki ludzi, że się nie zgłaszają
Ja sobie pozwolę wtrącić taki mały  🚫 , że tacy czytacze jak ja to troszkę boją się ogólnie re -volty i forumowiczów. Bo jak się człowiek zapyta o coś albo jest nowy i coś pomyli to robi się taki rwetes, że strach.
Dlatego ja mało piszę a zgłosic się do kogoś z Was to bym chyba z obawy na sam widok uciekła. Raz chciałam podejść do crazy i powiedzieć "cześć" ale jak byłam blisko po prostu uciekłam (ale tak, żeby nie było widać, że uciekam bo jeszcze by mnie zauważyła  😂  ) Myślę, że to też wynika z tego, że wielu z forumowiczów reprezentuje wysoki jeździecki poziom no i stąd respekt. A najwięcej to bym się bała EliP
Nawet zasady re-volty są ciężkie do ogarnięcia bo na innych forach nie obowiązują. Stąd rozumiem obawy ludzi, przed pisaniem tutaj. no i nie mam nastu lat jakby co
No i właśnie widzicie, co porobiłam  🤬  🤔wirek: Sama zgłaszam sie do Ikariny i milknę będzie lepiej
Myślę, że to też wynika z tego, że wielu z forumowiczów reprezentuje wysoki jeździecki poziom no i stąd respekt. A najwięcej to bym się bała EliP
Nawet zasady re-volty są ciężkie do ogarnięcia bo na innych forach nie obowiązują. Stąd rozumiem lęki ludzi, że się nie zgłaszają

No ale widzisz, na innych forach nie ma (jest mało?) osób reprezentujących wysoki poziom jeździecki, zasady są luźne, można zakładać po raz 1500100900 razy post pod tytułem "problem z koniem", "problem z kłusem" i "problem z problemem"... nikt nie zwraca uwagi na wypisywanie bzdur, bo po prostu nikt ich nie widzi.
Mistrzostwo świata to forum galopuje.pl. 😁 Dziś weszłam tam, żeby z desperacji umieścić ogłoszenie o oferowanej możliwości jazdy za pracę, przeczytałam kilka postów i nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać. Początkujący radzą początkującym. 🏇
W rezultacie tego ogłoszenia nie umieściłam, bo poziom wypowiadających się tam osób za bardzo mnie osłabił. 😁

Julie mysle ze Ciebie sie najwyzej naturalsi troche boja. Ale jak czytam czasami Twoje mozolne, literka za literka tlumaczenia dla roznych qniarek i innych kalek co to sie czasem pojawiaja na forum, to nie sadze, zeby reszta sie Ciebie bala. /chociaz przez to, ze Cie znam, wyobrazam sobie jak liczysz od 10 wspak i bierzesz 3 glebokie wdechy przed napisaniem takiego lopatologicznego posta dla sierotki/ 😁

Hehehe... Nie muszę liczyć. Lubię tłumaczyć i uczyć początkujących. Urlop macierzyński pozbawił mnie możliwości pracy, to chociaż trochę się realizuję instruktorsko wirtualnie. 😉
_Gaga- Może napisz w ogłoszeniu: ,,Poszukuję osoby w wieku od x r.ż. do pomocy przy dwóch koniach w zamian za jazdy. W zakres obowiązków wchodzi to i to, a podczas mojej nieobecności tamto i siamto. W zamian oferuję to i to (w zależności od ilości wykonanej pracy- do ustalenia). Szukam osoby o takich umiejętnościach jeździeckich (np. Brązowa Odznaka PZJ, bo raczej nie chciałabyś mieć kompletnego laika). Dla osób dobrze jeżdżących istnieje możliwość startu w zawodach."

A ogólnie to też miałabym obawy pracować z koniem sportowym. Wsiąść bym wsiadła, ale pod okiem właściciela/trenera, bo sama bym miała obawy, czy nie robię czegoś źle (nie chciałabym zmarnować komuś konia, w którego zainwestował sporo czasu i kasy). Z lonżowaniem to też bym wolała (przynajmniej na początku) być pod okiem właściciela. A sprzątanie boksów, czyszczenie koni, wypuszczanie na pastwisko/wybieg i sprowadzanie by problemem nie było- nawet pod nieobecność właściciela .
A możecie spojrzeć krytycznym okiem, czy coś jest nie tak z moim ogłoszeniem grzecznościowym: klik ?
Julie, ja bym jeszcze napisała, że Mielno jest turystyczną miejscowością nadmorską (nie wszyscy o tym wiedzą) i do plaży jest blisko i pięknie i można sięopalać i tyłek moczyć w wolnych chwilach w zimnym Bałtyku 😉
Ja bym do Gagi poszła gnój powyrzucać w zamian za jazdy- na pewno dużo mogłabym się od niej nauczyć 😉 I piszę całkiem poważnie. Co tu się bać, jak bym się chciała czegoś nauczyć konkretnego to raczej zależałoby mi na tym żeby osoba ucząca mnie miała w tym temacie pojęcie a nie dupsko poklepać.
A możecie spojrzeć krytycznym okiem, czy coś jest nie tak z moim ogłoszeniem grzecznościowym: klik ?


Jejku nic !  😍
Gdybym nagle nie zrobiła się dorosła [po studniach, z praca] to bym właśnie pytała koleżanek która jedzie ze mną !🙂😉
Ja też bym chciała, gdybym miała 18-20 lat.
Teraz na lipiec są dwie super dziewczyny i są zachwycone. Aż szkoda, że nie mogą zostać też na sierpień.

_Gaga, Dzięki za pomysł, dopisałam i dorzuciłam kilka zdjęć.
Julie, Ja bym napisała ile mniej więcej godzin dziennie zajmowała by praca. Fajne ogłoszenie , takie można powiedzieć sponsorowane wakacje, bo taka praca to też częściowo  przyjemność🙂

Edit. Szkoda że nie mam wakacji... Też chętnie bym skorzystała😀
[quote author=Julie link=topic=88613.msg2132774#msg2132774 date=1404470363]
A możecie spojrzeć krytycznym okiem, czy coś jest nie tak z moim ogłoszeniem grzecznościowym: klik ?


Jejku nic !  😍
Gdybym nagle nie zrobiła się dorosła [po studniach, z praca] to bym właśnie pytała koleżanek która jedzie ze mną !🙂😉
[/quote]

Oj tak! Dwumiesięczny urlopik nad morzem przy koniach 😍
Julie, od 7 sierpnia mam urlop i żadnych planów wyjazdowych
Zapakuję konie i przyjadę 😉
Ja też bym chciała, gdybym miała 18-20 lat.


O to to.
Tego mi potrzeba by skorzystać z ogłoszenia 😉
Ja też bym się chętnie złosiła do ogłoszenia Gagi, ale nie w tym momencie życia, a raczej tak jak miałam te 16-18 lat. Teraz i tak musze zaginać czasoprzestrzeń żeby wsiąść na konia te 3x w tyg i staram się wyrobić w max 3 godziny 😉
Za to jakbym miała te 17 lat to bym opewnie zaryzykowała i odpowiedziała na takie ogłoszenie - przecież zawsze gdy 'chemia nie ta' można grzecznie zrezygnować 🙂 Może młodzież teraz się boi?
Około 3 tygodni temu dałem ogłoszenie, że szukam trenera z własnym koniem. Nie dość, że odzew szczątkowy, to jeszcze:
* jedna osoba przestała odpowiadać po 2 mailu, jak powiedziałem, że nie mam facebooka ani gg
* jedna osoba przestała odpowiadać na maile/smsa, chociaż prawie już byliśmy umówieni
* jedna osoba okazała się nie być wcale trenerem
* i ostatnia osoba, której nic zarzucić nie mogę, ale niestety koń za mały dla mnie...

Więc to nie tylko pomocnicy/luzacy są nierzetelni 😉

Trochę mam wrażenie, że jakbym napisał "ruszę konia 2x w tygodniu, wyczyszczę go sobie przed i po jeździe, dam stajennemu 10zł za wyczyszczenie boksu" to miałbym konia za darmo, z pocałowaniem ręki, a za oszczędzoną kasę znalazłbym jakiegoś "trenera". Marzenia 😉
Piotrek uważam , że Twoja sytuacja nie jest nijak przystająca do opisanej przez _Gagę. Nie szukasz konia ani do dzierżawy (bo za drogo i po co wydawać tyle kasy skoro można jeździć w szkółce na koniach przygotowanych rekreacyjnie - wnioski po Twoich wypoiwedziach z innych wątków), ani nie chcesz sprzątać przy koniu i opiekować się nim, w zamian za jazdę. Tak naprawdę szukasz kogoś kto ma swojego fajnie zrobionego konia, i poprowadzi Ci na nim pojedyńcze treningi z określoną częstotliwością, ale bez zobowiązywania się że będziesz jeździł dłużej, czy że zawsze się pojawisz. 

Tymczasem tu bardziej poruszamy temat długoterminowej współpracy, a nie pojedyńczych spotkań od czasu o czasu o ile Ci nic nie "wypadnie"...

Faktycznie niefajne, że ludzie z którymi zaczynasz korespondować i ustalać potencjalną współpracę milkną i przestają odpisywać, zamiast poprostu napisać, że z jakiejś przyczyny rozmyślili się, i nie chcą Tobie poprowadzić treningów. Poprostu w każdej grupie społecznej są ludzie, którzy nie mają jaj by napsiać że się rozmyślili z powodu XYZ.
Ale ja też nie zawsze mam możliwość natychmiastowego odpisania
Dlatego dość szybko podaję swój numer telefonu 🙂 umawianie się na treningi przez FB czy mail to dla mnie niespecjalnie realny sposób
GosiaG, zgadzam, się że to nie to samo, bo ona teraz szuka głównie osób do pomocy przed/po/w trakcie jej jazd (plus, jak rozumiem, czasami jak wyjeżdża/nie ma czasu). Ale wypowiadały się też inne osoby (np. [url=http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,88613.msg2131311.html#msg2131311]Libella[/url], [url=http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,88613.msg2131330.html#msg2131330]kotlet[/url]), które szukały kogoś po prostu do wsiadania/ruszenia koni.

Nie szukasz konia ani do dzierżawy (bo za drogo i po co wydawać tyle kasy skoro można jeździć w szkółce na koniach przygotowanych rekreacyjnie - wnioski po Twoich wypowiedziach z innych wątków)
Z tą rekreacją to trochę przesadziłaś, piszesz, jakby to dla mnie było wszystko jedno, czy koń rekreacyjny czy nie 🙁 Tymczasowo jeżdżę tylko w rekreacji (z całkiem fajnymi końmi/instruktorką), szukając trenera z własnym koniem. Jak nie znajdę w ciągu najbliższego czasu, będę prawdopodobnie szukał dzierżawy.

nie chcesz sprzątać przy koniu
Co za różnica, z punktu widzenia właściciela, czy to ja sprzątam w boksie, czy ktoś inny/stajenny? Ma być czysto i tyle.

bez zobowiązywania się że będziesz jeździł dłużej, czy że zawsze się pojawisz. Tymczasem tu bardziej poruszamy temat długoterminowej współpracy, a nie pojedyńczych spotkań od czasu o czasu o ile Ci nic nie "wypadnie"...

No sorry, ale ja jak się umawiam na jazdy np. co wtorek, to jestem co wtorek a nie jak mi wypadnie... Zresztą luzakowi też może coś wypaść (choroba/ważna sprawa).


[hr]

A jeśli chodzi konkretnie o przypadek _Gaga, to może łatwiej byłoby Ci znaleźć, zamiast jednej osoby 4-5x w tygodniu, 2-3 osoby przychodzące/wymieniające się 2-3x w tygodniu? Zawsze to większa elastyczność no i jak taka osoba zachoruje albo coś jej wypadnie to nie ma tragedii.

[hr]

Edit: _Gaga, w tym przypadku napisałem 2 maile i wysłałem 1 smsa w ciągu ~2 tygodni. Co prawda mogę jeszcze dostać odpowiedź, bo poprzednie maile docierały po 7 i po 5 dniach, bo podobno ta Pani dużo wyjeżdża. Ale nie bardzo na to liczę.
Piotrek oki, może z rekreacją przesadziłam, bo faktycznie zależy CI na fajnie zrobionym koniu; ale sam pisałeś w innym wątku: "Porównuję ze szkółkami, gdzie spokojnie można znaleźć cenę 40zł/jazdę, albo z treningiem na koniu trenera (ceny różne, ale za 40-60 spokojnie można znaleźć (...) Szukam albo dobrej szkółki, albo trenera z własnym koniem.;"

zdanie brzmiało: "ani nie chcesz sprzątać przy koniu i opiekować się nim, w zamian za jazdę"; więc wyrwałeś je nieco s kontekstu.
Dlatego to dość duże znaczenie: bo jeśli stajenny ma sprzątać przy koniu, to dlaczego ty masz jeździć bezpłatnie ? 🤣

Co do wypadania, ważnych spraw: każdemu może się costakigo zdarzyć, ale jeśli jeździsz w szkółce, czy indywidualnie to odwołujesz lekcje i niczym się nie przejmujesz; kiedy dzierżawisz konia i umawaiasz się na stałą wsółpracę i masz być co wtorek a CIę nie ma kombinujesz co zrobić by ktoś ruszył konia, bo np pada i musiałby cały dzień stać w boskie.
"Porównuję ze szkółkami, gdzie spokojnie można znaleźć cenę 40zł/jazdę, albo z treningiem na koniu trenera (ceny różne, ale za 40-60 spokojnie można znaleźć (...) Szukam albo dobrej szkółki, albo trenera z własnym koniem.;"

Bo chyba nie przeczysz, że różnica cenowa między szkółką a dzierżawą+trening jest spora? Teraz płacę 30zł/jazdę w rekreacji. Powiedziałbym ambitnej rekreacji, nie ciągle w kółko w zastępie. Na fajnych koniach, z fajną instruktorką.

A za treningi indywidualne na koniu szkółkowym (ale moim zdaniem całkiem fajnym, nie wymęczonym czy stępionym) płacę teraz 50 zł.

Powiedziałbym, że pod pewnymi względami (nie tylko finansowymi) jest lepiej niż jak dzierżawiłem konia.

Co do treningu na koniu trenera (nie szkółkowym), to muszę się wycofać z tych 40-60zł, bo w sumie poza dwoma przypadkami nigdzie nie jeździłem w ten sposób, więc do końca nie wiem czy "spokojnie można znaleźć" - jak dotąd właśnie nie mogę nic znaleźć 🙁

Być może to czego szukam jest nierealne. Ale przynajmniej chcę spróbować to znaleźć!


zdanie brzmiało: "ani nie chcesz sprzątać przy koniu i opiekować się nim, w zamian za jazdę"; więc wyrwałeś je nieco s kontekstu.

OK. Jazda za pracę to już nie dla mnie. Kilka osób pisało w stylu, że "byłyby szczęśliwe mogąc wywalać gnój i opiekować się koniem w zamian za możliwość stępowania, a jak by jeszcze mogły czasami pojeździć to już w ogóle super". No to rzeczywiście taki układ by mi nie pasował 😉


Dlatego to dość duże znaczenie: bo jeśli stajenny ma sprzątać przy koniu, to dlaczego ty masz jeździć bezpłatnie ?

Bo, jak pisałem, ja bym płacił za to sprzątanie?
EDIT: mam na myśli sprzątanie boksu. Czyścić konia, sprzęt, karmić (po jeździe?) mógłbym sam 😉


Co do wypadania, ważnych spraw: każdemu może się costakigo zdarzyć, ale jeśli jeździsz w szkółce, czy indywidualnie to odwołujesz lekcje i niczym się nie przejmujesz; kiedy dzierżawisz konia i umawaiasz się na stałą wsółpracę i masz być co wtorek a CIę nie ma kombinujesz co zrobić by ktoś ruszył konia, bo np pada i musiałby cały dzień stać w boskie.

OK, z tym nie mogę się sprzeczać, w szkółce czy w przypadku treningów indywidualnych mam znacznie większą elastyczność.

Chociaż w przypadku dzierżawy, przypuszczam, że jakby koń nie chodził 1 dzień to nic by mu się nie stało? W końcu nie jest tak, że jak konie nie wychodzą bo pada, to zawsze ktoś na nich jeździ? Więc to nie jest tak, że po prostu muszę przyjść choćbym był chory albo znaleźć zastępce, bo inaczej koniowi stanie się wielka krzywda. Raczej taka mała niewygoda?

Chociaż w przypadku dzierżawy, przypuszczam, że jakby koń nie chodził 1 dzień to nic by mu się nie stało? W końcu nie jest tak, że jak konie nie wychodzą bo pada, to zawsze ktoś na nich jeździ? Więc to nie jest tak, że po prostu muszę przyjść choćbym był chory albo znaleźć zastępce, bo inaczej koniowi stanie się wielka krzywda. Raczej taka mała niewygoda?



No nogi mu nie odpadną, ani głowa nie odleci. Ale ja jestem nauczona tak, ze jeśli koń stoi w boksie bo pada, ja nie mogę dojechać na trening albo to poprostu jego dzień wolnego i nie będzie mnie w stajni, a w stajni nie ma karuzeli a której mógłby pospacerować, to koń jest brany na spacer przez kogoś innego (luzak, któremu trzeba zapłacić; albo znajomy, któremu rewanżuję się tym samym jeśli on nie moze dojechać do stajni 🙂😉
Piotrek, mai, sms? a słyszałeś może o telefonie? rozmowie przez telefon?
Ja takich ludzi nie traktuję poważnie... Jeśli komuś zależy na treningach to do mnie zadzwoni. Smsa może mi wysłać ktoś znajomy, nie całkiem obca osoba... 🤔

Chociaż w przypadku dzierżawy, przypuszczam, że jakby koń nie chodził 1 dzień to nic by mu się nie stało? W końcu nie jest tak, że jak konie nie wychodzą bo pada, to zawsze ktoś na nich jeździ? Więc to nie jest tak, że po prostu muszę przyjść choćbym był chory albo znaleźć zastępce, bo inaczej koniowi stanie się wielka krzywda. Raczej taka mała niewygoda?

Przykład prosty: robię mocny trening, lub skaczę a następnego dnia ma być dzierżawca popracować na płaskim. Nie martwię się zatem, że koń miałby stać... a dzierżawcy coś wypada i olewa (nie informuje, nie szuka zastępstwa)... I tak raz za razem robimy koniowi krzywdę... a potem zdziwienie, że koń kulawy, chory, etc..
GosiaG, mnie nikt tak nie nauczył 😉 Może dla tego, że nie mam własnego konia.

_Gaga, nie podałem telefonu w ogłoszeniu (publicznym) bo cenię swoją prywatność; Pani o której piszę skontaktowała się ze mną przez maila więc tak kontynuowaliśmy rozmowę (kilka maili); smsa wysłałem po 2-gim mailu na który nie odpowiedziała; w żadnym z jej maili nie było prośby o kontakt przez telefon. Dla mnie jak ktoś nie odpowiada na 2 maile i smsa to albo z jakiegoś powodu nie może odpowiedzieć i skontaktuje się jak będzie mógł, albo nie ma ochoty odpowiadać - no to trudno, nie będę błagał i nękał telefonami.

Prawdę mówiąc dziwi mnie twoje podejście do maili. Nie spodziewałem się, że ktoś to może tak odebrać. Dla mnie to niezwykle wygodny środek komunikacji - mogę się zastanowić nad tym co chcę przekazać, odpisać kiedy mam czas, ustalenia zostają "na papierze"... Jak ktoś nie lubi maili to niech to napisze, skąd mam wiedzieć co kto lubi? A może telefonów nie lubi?

A smsy... na pierwszy kontakt może nie, ale dla krótkich wiadomości/ustaleń/przypomnień - jak najbardziej tak!

Co do przykładu z treningiem, to nie pomyślałem o tym. Masz rację, to ważne. Przy czym problemem jest chyba to, że albo dzierżawca i dzierżawiący nie ustalili co robić gdy któryś nie może jeździć (informować drugą stronę? szukać zastępstwa?), albo dzierżawiący jest po prostu niepoważny i trzeba go ochrzanić/zmienić. Jak współdzierżawiłem to na początku miałem powiedziane, że mam informować i tak robiłem. Nikt nic nie mówił o szukaniu zastępstwa na własną rękę.
Widzisz mi się zdarza, że kilka dni nie mam dostępu do maila
I co wówczas? Nie lubię? Nie chce mi się? Nie mam ochoty?
Jestem kilka dni na zawodach, wyjadę służbowo za granicę - i co znów mi się nie chce?
Przez takie podejście 2 potencjalne kandydatki na pomagierów zrezygnowały ze współpracy. Kilka dni byłam w Niemczech służbowo. Nie specjalnie miałam kontakt ze światem, ale poinformowałam o tym wcześniej... niestety nie mogły zaczekać tych 3 czy 4 dni na kontakt...
_Gaga, napisałem "albo z jakiegoś powodu nie może odpowiedzieć i skontaktuje się jak będzie mógł". Jakbym dostał odpowiedź po kilku dniach z wyjaśnieniem opóźnienia to by nic złego się nie stało. Napisałem też "Co prawda mogę jeszcze dostać odpowiedź, bo poprzednie maile docierały po 7 i po 5 dniach, bo podobno ta Pani dużo wyjeżdża. Ale nie bardzo na to liczę.".

Zresztą, co byś chciała, żeby dzwonić do Ciebie jak jesteś w Niemczech? To chyba kosztuje trochę więcej niż rozmowa w kraju (które często są darmowe - w abonamencie). To już taniej napisać smsa, a email to w ogóle za darmo 😉

Te kandydatki to się obraziły? Może po prostu znalazły lepszą ofertę/pracę w tym czasie?
E mail za darmo? Wiesz ile kosztuje Internet w telefonie za granicą??
Ja porównuję koszt wykonania telefonu / wysłania maila
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się