drabcio, jestem przeokrutnie ciekawa ile z transakcji DIY na forum miało podpisaną taką umowę.... I ile zgłosiło te umowy do US na przestrzeni miesięcy...
Cóż, tak tylko mówię. Nie moja sprawa, nie moje potencjalne potyczki ze skarbówką. Róbta co chceta.
A jak nazwiecie sytuacje, w ktorej uzytkownik zaklada temat "co myslicie o X? Ktos korzysta?" po czym okazuje sie ze pracuje w firmie zarabiajacej na organizacji tego wlasnie X? I pare dni wczesniej wrzucil ogloszenie o tym ze mozna na najblizsze X sie jeszcze zapisac (za $ oczywiscie)? Uczciwe czy nie? Kryptoreklama czy nie?
a mi sie nie wydaje, ze brzydko. Przeciez to nie jest jakies nachalne ani nie traci reklama na kilometr. Fajnie, ze ktos sie zajmuje czyms nowym, pozytecznym, ciekawym i mnie nie dziwi ze robi "research" na zapotrzebowanie. Przecie sie robi takie rzeczy, a tematyka jak najbardziej odpowiada wiec co w tym zlego tak naprawde?
Moim zdaniem, poki cos nie jest nachalne (jak w przypadku sznurki np i zaznaczaniu w wielu postach swojej dzialalnosci) to mi sie tam podoba, ze moge dowiedziec sie ze ktos z forum zajmuje sie tym czy tym.. Jako jakas tam spolecznosc powinnismy sie w spierac, a nie zrzedzic ze ktos zalozyl temat o tematyce swojej dzialalnosci i knuc, ze urzadza sobie kryptoreklame.. To jest dopiero brzydkie :P
Ja bym np na ogloszenia nie weszla i nie dowiedziala sie, ze takie kursy sa.
(...) Jako jakas tam spolecznosc powinnismy sie w spierac, a nie zrzedzic ze ktos zalozyl temat o tematyce swojej dzialalnosci i knuc, ze urzadza sobie kryptoreklame.. To jest dopiero brzydkie :P (...)
Miałabyś rację, gdyby zasady były jasne i równe dla wszystkich. A nie są. Ja też uważam, że powinniśmy mieć możliwość korzystania z tego co robią/umieją/mogą użytkownicy. Jednak podwójnych standardów nie popieram.
No ale co jest takiego strasznego w tym watku, ktory zalozyla Karolass? Co strasznego w pytaniu, co ludzie sadza o coachingu dla jezdzcow? Gdybym myslala o zalozeniu firmy X nie wiem, sprzedajacej zabawki dla koni, to nie moge zalozyc watku zeby spytac czy taki pomysl ma w ogole racje bytu? Jak nie pytac koniarzy, to kogo? Jak moge zrobic research?
Jezeli wrzucilabym zdjecia i filmiki mojego konia, a pozniej ktos by zobaczyl, ze wystawilam go na sprzedaz, to tez bym sie reklamowala? Bez przesady...
Z reszta, mi by absolutnie nie przeszkadzalo, gdyby ludzie otwarcie w watkach pisali "robie to i to, mam na sprzedaz to i to". Jak dla mnie mogloby byc wszystkim wolno. A tak to nawet w watku kocim nie moge napisac, ze mam na sprzedaz fontanne dla kotow a na moje ogloszenia w poszukiwaniu takiej rzeczy nikt przeciez nie wejdzie.
nerechta, co innego jak się w wątku udzielasz i chcesz sprzedać fontannę, bo Ci zalega, a co innego jak pracujesz roiąc czapraki i sobie robisz rynek zbytu nie płacąc ani grosza i żerując na tym, że quanta utrzymuje forum.
Etam , na fejsie mozna sobie zalozyc funpage swojej dzialalnosci i reklamowac do woli za fryty. Mozna pozerowac troche na Marku Zuckerbergu 😉 mnie tam reklamy i kryptoreklamy grzeja, jak niechce to nie wchodze w linki, nie czytam. Nie przeszkadzaja mi.
drabcio, jestem przeokrutnie ciekawa ile z transakcji DIY na forum miało podpisaną taką umowę.... I ile zgłosiło te umowy do US na przestrzeni miesięcy... Cóż, tak tylko mówię. Nie moja sprawa, nie moje potencjalne potyczki ze skarbówką. Róbta co chceta.
i mi nic do tego tylko stwierdzam, że ograniczenie do 'firm' nie wystarczyłoby bo większość udzielających się w DIY czy innych ich nie ma 😉
edit: apropo krypto - właśnie się zszokowałam faktem usunięcia wpisu amigo-konie w wątku o warsztatach/szkoleniach, wpisu w którym była informacja że robią szkolenie u siebie. Okej - wpisali to jeszcze do x innych wątków, ale akurat ten był miejscem na to. Co usunięty bo firma? A kto jak nie firmy organizujące szkolenia mają tam wpisywać swoje szkolenia?