Forum konie »

Coaching dla jezdzcow; rozwoj mentalny; blokady

Tak jak w temacie powyzej - kto bral udzial i chcialby sie podzielic spostrzezeniami?

Od miesiaca pracuje dla niemieckiej firmy, ktora zajmuje sie rozwojem mentalnym jezdzcow. Poprzez metode coachingu wingwave usuwaja blokady: czasami niezbyt spektakularne. Nie trzeba spasc, miec wypadku, zeby posiadac blokady. Bo kto ze sportowcow-koniarzy nie zna tego uczucia, ze " w domu wychodzi" a na zawodach juz nie? Ze sie dojezdza do przeszkody lub elementu i w myslach sie powtarza "oby tym razem sie udalo?"

Oprocz przypadkow sportowcow, ludzi po urazach, trafiaja rowniez koniarze... ktorzy nie moga zlapac swojego konia na pastwisku. Juz wchodzac na pastwisko nie jeden kon, a nawet cale stado ucieka. Ostatnio usunieto blokade po jednej sesji trenignowej.

To dosc czesto poruszany temat w Niemczech, ostatnio nie ma dnia, zeby na Cavallo na glownej stronie nie bylo wzmianki o coachingu.

Jestem ciekawa waszych opini i refleksji
.
Muchozol, na pewno masz troche racji. Tez mialam wiele upadkow itp., balam sie bardzo i poprzez regularna prace z dobrym trenerem udalo mi sie wyjsc na dobra droge.

Pytanie tylko brzmi, ile ta droga by trwala, gdybym wtedy udala sie do specjalisty? Na pewno Coach nie zastepuje trenera, ale przeciec w kazdym sporcie od dawna pomagaja w osiagnieciu sukcesu wlasnie psycholodzy. Dlaczego w jezdziectwie mialoby byc inaczej?

z ciekawosci - mialas terapie u psychologa czy Coacha? I odbywalo sie to na koniu czy w pokoju do seminarium?
Tego typu forma pomocy funkcjonuje w wielu dyscyplinach sportowych. To i w jeździectwie się sprawdzi.
Fajne, ciekawe.
Mogę spytać: czy kosztowne?
.
Moge podac tylko te ceny, ktore znam.

W znanej mi formie Coaching jest przeprowadzany przez dwoch doktorow z psychologii, co juz jest jakims punkten odniesienia.
Grupy sa male, maksymalnie szesc osob.
Do tego dochodzi wynajecie osrodka i pokojow do prowadzenia seminarium.

Znana mi, regularna cena, za Weekend z koniem to 320 euro.

dla niemieckojezycznych:
http://www.cavallo.de/training-fuers-pferd/wingwave-methode-blockaden-beim-reiten-loesen.1325568.233219.htm
Hm, istnieje ktoś kto prowadzi coś takiego w polsce?

Bardzo ciekawy temat, według mnie to sprawdzi się w jeździectwie, dużo z moim zjaomych ma takieś swoje ,,strachy" które siedzą.
Nie wiem, czy ktos robi.

wiem, ze my robimy u siebie  😉
https://www.facebook.com/events/1385007788483063/

Tak jak Tania mowi: w sporcie od dawna jest wykorzystywana pomoc psychologa, ale w jezdziectwie to swojego rodzaju nowosc....
Tak długo, jak zajmują się tym psycholodzy to z całą pewnością godna uwagi alternatywa dla tradycyjnych metod terapii.
Jasne, że dobry trener to także Twój psycholog i powiernik ale nie bez przyczyny na sukcesy sportowców składa się cały sztab specjalistów.
Fajnie, że pod tym względem otwieramy się na nowości i że dzięki temu uda się też dokonać selekcji wśród samych trenerów.  🏇
dobry trener to przede wszystkim wiedza i umiejętność jej przekazania oraz poczucie bezpieczeństwa dla ucznia. jako niedoszły...  miałam na studiach w-f  psychologie ogólną i sportową. 

metoda pewnie się przyjmie choć z własnych doświadczeń wiem, że jedynie zaufanie do konia i trenera jest w stanie zmienić myślenie i pozwala być głuchym na 'życzliwe' komentarze.

ale pomysł ciekawy.
no wlasnie - bo trenera nie nalezy wykluczac, tylko go wspomoc.

Tak samo, jak trener nie jest fizjoterapeuta, tak samo nie pomoze duszy... 😉

Wczoraj trafil do nas kolejny email z podzekiwaniem za Coaching. Mozemy go upublicznic, wiec jak tylko bede miala chwilke, to na pewno przetlumacze 🙂
Nie mam doświadczenia w końskich coachingach, natomiast prywatnie chodzę na taki i to jest bardzo fajna sprawa. Widzę, że robię postępy, i mam bardzo fajną panią coach, więc te spotkania to przyjemność, mimo czasem cięższych rozmów.
Na koński też chętnie bym się wybrała, ale cena niestety mnie pokonuje. Może za parę lat ten temat u nas spowszednieje i pojawią się trochę tańsze szkolenia.
Hm, istnieje ktoś kto prowadzi coś takiego w polsce?


wydaje mi się że w Rancho Czerniec i KJ Huzar, ale co i jak to nie wiem 😉
Livia przyblizszysz jak takie spotkania wygladaja, na czym polegają? Ciekawa jestem opinii kogoś kto korzysta.  👀
Jestem po coachingu i powiem Wam, że to jest fajna sprawa i coraz więcej coachow zacznie się pojawiać. Coach to nie psycholog, choć takie sesje wyglądają podobnie. Cały myk polega na tym, że coach nie doradza, wszelkie pomysły rozwiązania problemu powinny wyjść od klienta. To sprawia, te pomysły chętniej wcielamy w życie.
Cały myk polega na tym, że coach nie doradza, wszelkie pomysły rozwiązania problemu powinny wyjść od klienta. To sprawia, te pomysły chętniej wcielamy w życie.

Dobry psycholog też nie doradzi i absolutnie nie podejmie decyzji za pacjenta.
Nie jest od oceniania czy wyciągania wniosków.
To należy zawsze do pacjenta.
Niestety na pracy psychologa się nie znam.
Alaska, Teli właściwie wszystko napisała 🙂 Przerabiamy konkretne problemy, coach słucha, podsuwa odpowiednie pytania, ale nie decyduje, co klient powinien zrobić - klient sam do czegoś musi dojść pod wpływem tych pytań pomocniczych. Bardzo fajna sprawa.
.
Z coachami jest taki problem, ze można zrobic 2 dniowy kurs i mianować sie ciachem. Nikt tego nie sprawdza, nie ma żadnych superwizji. Ot, kazdy sobie może byc coachem i sie bawić z cudza psychika...
Muchozol, nie będę negowała całego nurtu z powodu kilku konowałów. Bardzo współczuję takich przejść, ale ja mam bardzo pozytywne doświadczenia w temacie, a też jestem osobą która prędzej widzi swoje wady. No i swój coaching mam na szczęście za darmo.

Strzyga, masz rację, i tu wchodzi kwestia dobrego doboru coacha. Wiem, że moja pani coach ma coś więcej niż dwudniowy kurs za sobą, do tego jest moją dobrą znajomą i dlatego jej ufam, komuś przypadkowemu bym się pewnie aż tak nie zwierzała.
.
Powiecie mi jakiej nie wiem ,,rangi" to są problemy?  👀 Czy jakieś przykłady?
Czy to chodzi o takie jak ktoś ma bardziej takie życiowe np. nie wiem jak poprowadzić swoja ścieżkę zawodową, czy tam dostać lepszą pracę  czy bardziej coś w deseń nie umiem zdążyć, zaplanować, nie jestem puntualny ?  👀
To prawda, co piszecie. Teoretycznie każdy coach powinien raz na jakiś czas udać się na superwizję do starszego kolegi po fachu. U nas chyba jeszcze ten zawod/zajecie raczkuje, i ci, którzy kończą dwudniowe kursy chyba nie zdają sobie sprawy, że jest kilka odłamów coachingu. Samemu trzeba sobie odpowiedzieć który jest dobry, a który zły i co można z tego wynieść. Nie oszukujmy się, jeśli nie wiadomo o co chodzi, chodzi o...
Alaska, sprawy typu samodoskonalenia siebie, rozwiązywania własnych rozterek. Z sesji, które ja prowadziłam ( treningowo na zajęciach) to był problem koleżanki, potrzebowała, żeby zmotywować ja do spełnienia swojego marzenia i otworzenie pensjonatu nad morzem, albo kolega nie znosił dźwięku kreszowych spodni dresowych 🙂 Do dobrego coacha możesz iść z każdym problemem, a jeśli nie umiałby pomóc, powinien odesłać do psychologa, albo psychoterapeuty.
.
muchozol to rzeczywiscie, slabo trafilas!!!

strzyga to tak jak z instruktorem - tez mozna zrobic w tydzien. Ale coraz wiecej osob dobiera instruktora patrzac na wyksztalcenie czy osiagniecia. Podobnie jest z coachem.
Dobry coach to psycholog, a nawet doktor psychologii.
U nas w firmie sa coachingi prywatne od A do Z - sprawy prywatne, jak samorealizacja, odejscie z pracy, blokady przy rozmowach kwalifikacyjnych itp. itd.

Odnosnie ceny - wydaje mi sie, ze ona wlasnie tutaj jest wyznacznikiem. Poniewaz ktos, kto ma doktorat z psychologii i jest coachem bedzie sie odpowiednio cenil. A jesli do tego jest trenerem i zna sie na jezdzcach.... Coz, kwalfiikacja zawodowa jest wazna - i wiadomo, ze taki coach bedzie bral wiecej od coacha po dwudniowych kursach. Tylko pytanie, co mi da kurs za kwote czterocyfrowa u doktora, a co ten za trzycyfrowa u "coacha"?  😉
Karolass, ja rozumiem, że doktor psychologii się ceni. Ale rozumiem też, że 99% ludzi nie będzie mogło skorzystać, bo to czterocyfrowa kwota za 2 dni, a pewnie takich coachingów potrzeba co najmniej kilka. Przynajmniej te moje odbywają się regularnie co tydzień-dwa. Nie sądzę też, żeby głęboko zakorzenione problemy dało się usunąć (trwale) w ciągu 2 dni, to jednak wymaga pracy nad sobą, ciągłej i systematycznej.
Muchozol, to nie jest terapia!

Karolass, tylko czym innym jest nauka anglezowania, a czym innym grzebanie w psychice.
.
Muchozol, to to był terapeuta czy coach, bo kompletnie się zgubiłam.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się