a mnie wkurza generalizowanie bogatych i biednych ludzi. dlaczego jesli kogos stac na czaprak za 200zl nie moze takiego miec bo juz jest mowa ze nie ma co robic z pieniedzmi ze nadrabia sprzetem swoje umiejetnosci, tak samo osoba u ktorej nie przelewaja sie pieniadze musi miec jakis tani czaprak bo jak kupi drogi to od razu jest "be" uwazam ze kupuje sie taki sprzet na jaki nas stac i jaki sie nam podoba, wiele osob czasami zbiera kilka miesiecy wyrzekajac sie innych rzeczy zeby uzbierac na drozszy czaprak ktory mu sie podoba.
wkurza mnie mowienie ze wszytko musi byc pod kolor albo ze jesli nie ma sie wszytkiego pod kolor to tez zle i ze ogolnie jakas wiocha ;/
czyli ogolnie co chcialam powiedziec ze wkurza mnie ocenianie kogos po wygladzie i zauwazułam ze nikomu sie nie dogodzi. jak ktos ma drogi sprzet to jest zle a jak sredni to tez zle. uwazam ze kazdy ma sprzet jaki sobie wybral niezaleznie od ceny.
Mnie wkurzają: - trenowanie skoków na błotnistej ujeżdżalni - skakanie bez toczka - weterynarze, którzy nie chcą przyjeżdżać na moje zadupie... :P - konie na jakichś dziwnych sztywnych wypinaczach występujące w pokazach kaskaderskich i np. pod Grunwaldem - ludzie, którzy szczują jeźdźców w terenie psem (kiedyś przez kwadrans umykaliśmy przed amstaffem, poryczałam się z bezsilności) - TIRowcy, którzy wjeżdżają Ci do przyczepy, w której właśnie podróżuje Twój koń... - ostatnio wkurzył mnie Pan, który poprowadził zastęp na hubertusie. Jechał na jakimś wyrośniętym konisku, które tak kłusowało, że cały zastęp musiał za nim galopować . Na moje uwagi reagował... szkoda gadać... Następnego dnia moje konie nie chciały wyjść ze stajni... - wkurzają mnie ludzie, którzy po jeździe zdejmują z konia siodło i idą do domu, a koń cały w zaklejkach i z niewyczyszczonymi kopytami. Albo co gorsza zdejmują siodło i wypuszczają na padok kiedy np, wieje i zaraz będzie padać i koń jest mokry. Bo przecież dla konia lepiej siedzieć na padoku, a nie w stajni, nie? - wkurzają mnie ludzie, którzy przyjeżdżaja raz na tydzień wsiąść na swojego konia (albo i rzadziej) i jadą na 5 godzin w teren... A potem robią to, co opisałam punkt wyżej... - wkurzają mnie kierowcy, dzieci na rowerach itp, kiesy jadę wzdłuż szosy a oni wtedy trąbią, przyspieszają, dzwonią dzwonkiem.... Ostatnio dzieciak podjechał od tyłu i złapał konia za ogon... W szoku byliśmy obydwoje z koniem, więc koń nie zrobił nic na szczęście... - wkurzają mnie ludzie, którzy wzywają policję, bo przejechałam ulicą pod ich domem i koń zrobił kupę (pozdrawiam Panią sołtysową z Czerwińska)
Ale jest też wiele rzeczy, które uważam za piękne w jeździectwie... Tylko, czy jest taki wątek...
nitka, dokładnie....ja wiem, że tu gdzie jeżdżę by mnie wyśmiali jakbym sie tak pokazała, a jeżdżę (właściwie już nie ;p) w zupełnie niekameralnej i niewioskowej stajni 😉
Ie tam. Ja lubię jak mi czaprak pasuje do owijek 😉 Pod kolor owego czapraka i owijek bym się przecież nie ubrała. A mogę napisać co to mnie ostatnio wkurzyło? PSEUDOnaturalsi, pseudoinstruktorzy, pseudokoniarze i wszyscy inni pseudo. Do głowy zostać można.
m4jekChyba byliśmy na tym samym hubertusie! (najmniejszy powiat w Polsce, czyż nie?) Nie ma jak ułani 🏇 Nigdy w życiu tylu przekleństw nie mełłam pod nosem. Pięknych rzeczy co niemiara. A to... taki wątek odstresowujący. Frustracje lepiej wygadać niż tłumić 😉 buschNie róbmy znowuż z całej sprawy melodramatu wink . Gdyby pójść twoim tokiem myślenia, to trzebaby przyznać, że wszyscy fani chomików to psychopaci- przecież statystyczny chomik żyje dwa lata. Chomiki tak mnie rozbroiły (śmiech do łez), że dwa tygodnie myślałam, co odpisać. Otóż, tak, jeździectwo to melodramat. Uważasz inaczej? A nawet melodramat z elementami dreszczowca i kryminału. Jeśli ktoś podaje koniowi śmiertelną dawkę profesjonalnej trucizny w kostce cukru (prawdopodobnie z zawiści) - to co to jest? Jeśli ujeżdżeniowcom obcina się ogony a ogierom naciera pyski wydzieliną klaczy - to co to jest? Jeśli szpilką przebija się ścięgno konia konkurenta przed mistrzostwami? Jeśli płoną konie na skutek mafijnych porachunków (przy stajni skład spirytusu i broni) - jak to nazwać??? (że o nepotyźmie, korupcji, "problemach narkotykowych" i "szprycowaniu" nie wspomnę). Bardzo chciałabym, żeby jeździectwo kojarzyło się wyłącznie z filmem familijnym 😕 A co do chomików... nie znam nikogo, kto z konkretnym chomikiem wiązałby nadzieje swojego życia
A mnie takie filmiki irytują. Ja rozumiem, że można coś takieg ozrobić, by zwrócić uwagę na jakiś tam problem, ale 5 czy 6 minut pokazywania rollkurów i rozdziawionych pysków mija się z celem. Nagromadzenie takich drastycznych zdjęć po jakimś czasie przestaje trafiać do odbiorcy. Na mnie przestało robić wrażenie po 1 minucie, a chyba nie o to chodzi. A co do popsutego humoru. Naprawdę widzisz i słyszysz takie rzeczy po raz pierwszy? Trzeba reagować-owszem, ale takie rzeczy dzieją się i dziać będą.
A mnie wkurza uczłowieczanie nadmierne koni i prowadzenie photoblogów takim sposobem jakby ten koń 'wypowiadał się' na tym photoblogu w notkach. Wkurza mnie to niemiłosiernie... 😤
Mnie w świecie koniarzy wkurzają najbardziej ludzie, bo czemu konie są winne ? Wkurzają mnie ludzie, którzy postępują wbrew zasadom moralnym. Wkurzają mnie ludzie, którzy są zbyt pewni siebie i pozwalają sobie na dosadną krytykę innych podnosząc tak wysoko nos, że dosięgają prawie nieba! Wkurzają mnie ludzie, którzy zazdroszczą nie swojego i okazują to w bardzo odmienny sposób Wkurzają mnie masy 'pomagaczy w różnych stajniach', którzy wiedzą wszystko najlepiej i krytykę mają we krwi.
Lubie jak ktoś mi się nie wtrąca do mnie i do mojego konia 😉 Wtedy jest dobrze !
Do niektórych wypowiedzi na poprzedniej stronie: Jeźdźiectwo jest innym sportem, przede wszystkim dlatego, że w Polsce jest mało popularne i bardzo drogie. Nie da się tutaj zabłysnąć jeśli nie ma się pieniędzy. Nawet gdyby ktoś miał nie wiadomo jaki talent. Jeździć konno może każdy, kto ma pieniądze (oczywiście nie każdy zostanie mistrzem świata, bo tutaj trzeba mieć już "to coś"😉, ale zawody wygrywać w Polsce może każdy. Inaczej jest w innych sportach (nie we wszystkich), ale np. tenis, łyżwiarstwo... Tutaj jest już ogromna selekcja : nie masz warunków, nie chcesz pracować - odpadasz. Ale z drugiej strony jak już ktoś zostaje "przyjętym" to nie musi martwić się o finanse. Wszystko opłaca klub, związek itp. (no oczywiscie z wyjątkmi). W jeździectwie jest całkiem inaczej, nawet gdy jest się kompletnym beztalenciem można "kupić" uznanie. I nistety ja nie sądzę zeby coś się miało zmienić, za granicą też jest ciężko. Zauważcie, ze większość najlepszych jeźdźców to są osoby z bardzo zamożnych rodzin. Wiem, ze w niektórych krajach już ruszyły jakieś kluby, które maja wyszukiwać talenty, ale niestety stoi to na niskim poziomie. jest ciężko i tyle.
Kasa,kasą. Nie wszystko da się kupić. Znam wiele osób,które w ramach bardzo skromnych środków czerpią mnóstwo radości z jazdy konnej i wiele umieją. I znam takie sfrustrowane osoby,które były przekonane,że kupią a nie kupiły. Bo nie było na sprzedaż. Kręcą się przy dobrych zawodnikach i... ośmieszają się. I znów kupują ,kupują i dalej prześmiesznie to wygląda. Koń wypunktuje wszystko. Nie ma takich owijek,które owiną: braki,strach i beztalencie. Nie ma takiego koloru czapraka,który pasuje do matołka. Na szczęście -na tym świecie są rzeczy ,na które nie ma ceny.
A mnie wkurza: - 'loża szyderców', która jak tylko coś zrobisz źle, od razu wszystko komentuje i się naśmiewa. Zazwyczaj są to osoby jeżdżące LL[no tak, bo to taki szpan!] albo jeżdżą fatalnie. -kupowanie konia przez osoby, które nie mają pojęcia o jeździectwie i świeżo zeszły z lonży -kupowanie młodego konia przez osoby, które nie mają o takowych koniach pojęcia. A kupowanie konia-profesora jest ,,beee", bo nie ma lansu 🤔wirek: -nie szanowania czyjegoś sprzętu -niesprawiedliwości na zawodach, bo: sędzia trenuje zawodnika, to on jest oczywiście najlepszy! 🤔 -,,Klapidup" o siodło i ich jeżdżeniu na zawody -I jeszcze sportowców, którzy gdy ich koń odniesie kontuzję, mają go gdzieś i ląduje w rzeźni 😫 Jest tego więcej niestety. Ale plusy oczywiście też istnieją 😉.
Raz zrobiłam o to awanturę bo co rusz moje szczotki po boksach się walały, zaginął mi też bat (komuś się spodobała moja ujeżdżeniówka 👿 ) wtedy nawet wolna szafka się znalazła. 🙄 I był spokój.
Właśnie, Nadia wspomniała coś o kupowaniu młodych koni, bo koń - profesor to przepraszam jakiś obciach? ;/ Niektórzy ludzie twierdzą, że np. 15 letnia X jeździ lat 8 i kupiła swojego konia, wkońcu, młodego, że to jest ok bo ona przecież jeździ 8 lat... A co to ma do rzeczy? 🤔wirek: A nie liczy się przypadkiem czy miała z takimi końmi do czynienia w ciągu tych 8 lat? ;] No ale ona tak długo jeździ... Tak, mnie też to wkurza. Kolejna rzecz wkurzająca - zajeżdżanie 2-3 latków. To nie ten wiek, nie lepiej poczekac i zaoszczędzic czas, który potem chociażby na głupich kontuzjach się marnuje (bo w tym czasie można jeździc zawody np. :]) i to "tylko" z nieodpowiedzialności i bezmyślności, braku wyobraźni ludzi. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że robi tak od groma ludzi :/ Wkurza mnie brak tolerancji, ale to występuje też poza "gronem koniarzy". I przede wszystkim - za jakie grzechy ludzie skaczą na czarnej! 🤔 😫 I palenie na hali. Dużo kosztuje wyjście? Zimno? Oj, przykre. :] 😤 Niektórzy sobie nie życzą żeby ich konie wdychały dym papierosowy, a poza tym to stwarza zagrożenie. Tak i owszem, są też piękności w jeździectwie. 😎
I przede wszystkim - za jakie grzechy ludzie skaczą na czarnej! 🤔 😫 I palenie na hali. Dużo kosztuje wyjście? Zimno? Oj, przykre. :] 😤 Niektórzy sobie nie życzą żeby ich konie wdychały dym papierosowy, a poza tym to stwarza zagrożenie.
Skaczą na czarnej, na gumach, na gogue, bo koń musi włożyć w taki skok więcej siły i buduje tą siłę przez takie ćwiczenia. Takie tłumaczenie słyszałam, do mnie osobiście to nie trafia. Podobnie jak np. rollkur.
Palenie przy koniach tez mnie wkurza, zwłaszcza w stajni, stojąc przy boksie, w którym koń akurat przebywa.
Wkurza mnie podawanie koniom cukierków (w dodatku w papierkach), maślanych świeżych bułeczek, ganianie koni po grudzie, żeby się ruszyły.