U nas na Dolnym Śląsku trochę po grzmiało z rana, popadało, ale duchota okropna. W niedzielę wybieram się do Karpacza na Mistrzostwa Polski western i rodeo, a zapowiadają burze i trzeba uważać w górach. Już raz mieliśmy tam starcie z żywiołem, więc się boję trochę.
Gdzie można w miarę wiarygodnie sprawdzić pogodę we Włoszech 👀 Przyjaciółka jest w Madonna di Campiglio, przysłała smsa że leje niemiłosiernie i żebym sprawdziła jej pogodę bo nie wiedzą co robić, a wszędzie gdzie zaglądam teoretycznie świeci u nich słońce....
Właśnie wypluwa różnie - wg jednych stron teoretycznie świeci u nich słońce i ma być ładnie, wg innych deszcz cały tydzień. Przesłałam jej na wszelki wypadek tą mniej pomyślną pogodę, bo mieli wyjść wysoko w góry, ale jeśli ktoś będzie miał jakąś sprawdzoną stronkę to będę wdzięczna :kwiatek:
Co ja dziś przeżyłam 😵 miałam jechać z mężem ale wyszło że musiałam jechać sama z dziećmi , na dodatek z przyczepą do koni . Jak wyjeżdżałam z domu było ok w połowie drogi zerwał się wiatr , było ciemno ale nie padało . Dzieci zaczęła panikować , kamienie uderzały w auto , plandeka z przyczepy jakimś cudem się rozpięła 😤 naprawiliśmy i z sercem w kieszeni postanowiłam jechać dalej żeby ominąć drzewa . Wjechałam do wioski i już łapie oddech a tu trach poleciała ogromna gałąź z linią , nie miałam szans wyhamować więc jakimś cudem ominęłam gałąź a po linii przejechałam . Potem już pomału dojechałam do miasta , zrobiłam postój u mamy 😵 gdy burza przeszła pojechałam dalej załatwiać swoje sprawy , po 2 godzinach wróciłam na kolację do mamy , szybko zjedliśmy i dalej do domu bo już prawie północ a do domu ponad 30 km . Gdy wracałam rozpętała się następna burza więc postanowiłam jechać główną drogą , w połowie drogi nic nie było już widać a tu nagle przystanek sobie poleciał w pola dobrze że stał z boku a nie po drugiej stronie 😵 Droga powrotna to slalom między gałęziami i drzewami , kilka razy wyciągaliśmy gałęzie spod auta bo nie dało rady ominąć , ale dojechałam do domu cała 🏇
a u nas w nocy była taka nawałnica, że ąz usnąć nie mogłam. Zazwyczaj mi burze nie przeszkadzają, ale ewidentnie burza była ,,nad nami" bo grzmiało jakby ktoś z armaty strzelał pod oknem 🙄