Forum konie »

Przedawkowanie Absorbiny

Cześć, mam pytanie, przejrzałam forum i nigdzie nie znalazłam odpowiedzi na moje pytanie.
Zdarzyło się u nas w stajni, że dziewczyna nie widziała jak dawkuje się Absorbine, trener po zawodach kazał jej zrobić wcierki no i tak wyszło jak wyszło  😵 nalała (dobre określenie) około 250 ml na każdą nogę jak twierdzi + zawinęła owijkami na noc. Nie chce jej tutaj oceniać, bo każdy popełnia błędy, zdarza się, po prostu nie wiedziała, że to powinno być minimalnych ilościach. 
W każdym razie moje pytanie jest inne: czy ktoś ma taki przypadek? Czytałam że w taki sposób 'bistruje' się konia, jednak to jest powtarzane kilka krotnie. Ona zrobiła to RAZ i rano oczywiście nogi spuchnięte i gorące.

Chłodziliśmy zimną wodą i lodem (oczywiście przez podkładki )

Jaka powinna wyglądać rekonwalescencja takiego kona ? Czy mogą wystąpić jakieś skutki w przyszłości ? Miał ktoś z Was podobny problem ? Wet zalecił spacery w ręku przez kilka dni i mówił ze do miesiąca powinien koń dojść już do siebie.
Bardzo proszę o pomoc 🙂

Pozdrawiam
M.
Nikt nie wie?  🙁
Był wet - zostawił zalecenia - to należy je po prostu zastosować.

Rozumiem,że miałaś na myśli blistrowanie.
Kilka razy spotkałam się z opinią, że Absorbinę (tą w płynie) się rozcieńcza.
Nic zwierzakowi nie powinno byś - zbyt duża ilość absorbiny - szczególnie użytej na słabo osuszone, np. po kąpieli, nogi lekko "przypala". Pewnie się skóra trochę złuszczy.
Bez przesady, tak mocnego działania to ona nie ma. Dzięki zawartemu acetonowi szybko się ulatnia i nie powinna być zawijana. Nie sądzę, żeby fizycznie dało się wetrzeć 250 ml w jedną nogę - jeśli koleżanka nalała ją na kocyk to większość się ulotniła. Podejrzewam, że nogi mogły trochę się zaparzyć, jak po zostawieniu w ochraniaczach, być może zejdzie futro i pozostaną białe ślady, ale do jakiś głębszych urazów nie powinno dojść.

edit: pisałam jako odp. do postu Zu 🙂
espana, ja nie wiem, tak tylko słyszałam. Znam osoby zarówno nakładające od razu i te, które dodają odrobinę wody. W takim razie przepraszam :kwiatek:
Zu nie ma za co przepraszać 🙂 Każdą wcierkę można rozcieńczyć, żeby zminimalizować jej działanie. Moja wypowiedź tyczyła się możliwości wyrządzenia szkody. Generalnie wcieram gołymi rękami i nie odczuwam żadnego działania (w przeciwieństwie do wcierek chłodzących czy rozgrzewających).
z tym że konikowi strasznie spuchły te nogi, po schłodzeniu po kilku godzinach opuchlizna zeszła, proszę tylko się nie śmiejcie ale wg. opinii trenera doszło za pewne do właśnie przypalenia i w tym samym ścięgno jest teraz bardzo wrażliwe i może się naderwać/zerwać  🤔wirek:
no i konik kulał ;/ no i owijki były podobno mocno ściśnięte  😵
Jeśli się zblistrowały, to smarować maścią cholesterolową lub alantanem i czekać, aż zejdzie sierść do żywej skóry. Smarować codziennie dopóki nogi będą zaognione. Jak zaczną porastać sierścią, to przestać. Uprzedzam, że babrze się to długo. Chociaż też nie chce mi się wierzyć, że po jednorazowym użyciu nogi są zblistrowane. U nas nastąpiło to po dwóch tygodniach. Niestety mam wrażliwca, który odparza się od glinki, jak i od wcierki (dwa rodzaje w różnym czasie testowane) rozgrzewającej.
Lanka, właśnie napisałam w pierwszym poście, że blistrowanie to minimum kilka krotne powtórzenie dlatego pytam właśnie czy jest to fizycznie możliwe aby byłe tego konsekwencje i czy faktycznie należy konia wyłączyć z pracy
Dlatego warto przeczytać opak przed użytkowaniem.  🙄
Dramka była luzaczką, wyszło jak wyszło. Szkoda tylko konia.
Czy na pewno nie mogła absorbina w dużej ilości wylana prosto na nogę wcierana i ciasno zawinięta naruszyć ścięgien ? I na prawdę jest to jedyne odparzenie jak przy ochraniaczach ?  🤦
Kto ciasno zawija na noc?
jejku, ja nie wiem dlaczego ktoś dał jej konia i nie zapytał czy wie jak to się robi :P
sama osobiscie stosuje absorbine na wlasnej skorze. po wtarciu ( zazwyczaj w stawy kolanowe) nakladam na to getry. zyje, czuje sie swietnie i odczuwam pozytywne skutki dzialania tego preparatu 🙂 nie sadze aby powodem tych objawow byla absorbina, raczej ciasne zawiniecie na noc.
Bardzo możliwe
Ja kiedyś tak gorliwie zrobiłam wcierkę zwykłą, że na drugi dzień były objawy delikatnego blistru.
Przyszedł doktor, się pośmiał. Dodał, że nadgorliwość gorsza od faszyzmu 😀
Nogi nieco spuchły, troszkę się łuszczyły.

Od zbyt ciasnego bandażowania odpadają koniom ogony. Jeśli koleżanka ścisnęła nogi tak, że krew nie dopływała, to i litr absorbiny by tu nie zaszkodził.
i puchną nogi  😉
250 ml na każdą nogę? To poszła cała butelka małej Absorbiny, albo pół takiej dużej? I potem jeszcze ciasno owijki na noc? Co to w ogóle za luzaczka, chyba pierwszy raz w stajni była...

martakoniara, nikt Ci nie powie co się stało i co się stać mogło, jak chcesz wątpliwości się pozbyć to dzwoń po weta. Ja bym się bardziej martwiła tym zawijaniem na ciasno, niż wcierką, chociaż jak koń wrażliwy, może zareagować niefajnie na wszystko (mi się trafił taki delikwent, który po żelu Lioton 1000 nawet nie zawiniętym zaliczył zapalenie skóry).
my w tamtym roku mieliśmy taki przypadek na stajni tylko że absorbiną było zasmarowane zapoprężenie i do tego owinięte owijkami polarowymi na noc, efekt był taki że zaczęła schodzić sierść ze skórą.
podobno jak stosuje się absorbinę to nie powinno się zawijać
Teraźniejsza abosorbina jest dużo slabsza niz ta co była kiedys. U mojej kobyły po paru użyciach poparzyła się skóra bez zawijania, strasznie dużo w niej amoniaku. Można zawijać ale na krótki czas i z głową, własnie na zasadzie blistrowania.Moim zdaniem , teraz tylko chłodzić , chłodzić i stępować, nic więcej.
całe życie zawijam Absorbinę, robi tak chyba każdy z moich znajomych i jakoś nic się nie dzieje. Ale co skóra to skóra, każdy preparat może zaszkodzic, i ten zawinięty i nie.
Daawno nie używałam absorbiny, ale czy przypadkiem na opakowaniu nie jest napisane "nie zawijać"?
Nie wiem jakiej Absorbiny używacie  😲
Ja używam również na własną - nie owłosioną wszak skórę. Zawijam. I nic się złego nie dzieje... jeszcze sobie nic nie zblistrowałam ;-)
Konie jeśli jest potrzeba - też po Absorbinie zawijam. Jedyną reakcją był złuszczony naskórek po kilku tygodniach stosowania (po lekkiej kontuzji).
Oczywiście może się nam zdarzyć jakiś delikatniś, który się od razu odparzy, ale bez przesady - od absorbiny się nie umiera ;-)

Opisane objawy mogą być tak reakcją na preparat, jak i reakcją na ciasne zawinięcie...
tym bardziej,że obecna absorbina,to jest woda o zapachu absorbiny... nie jest już tak silna jak kiedyś 😉 teraz równą moc starej absorbinie ma dla mnie Plusvital Liniment 🙂

nie raz,nie dwa zawijałam po absorbinie... i nic.
[quote author=Ktoś link=topic=87876.msg1373794#msg1373794 date=1334560775]
tym bardziej,że obecna absorbina,to jest woda o zapachu absorbiny... nie jest już tak silna jak kiedyś 😉 teraz równą moc starej absorbinie ma dla mnie Plusvital Liniment 🙂
[/quote]

No właśnie też odniosłam wrażenie, że jakoś ta Absorbina szybko schnie i wyparowuje (?).
A ktoś może wie w jakim celu dodawany jest do niej aceton?
Mój koń niedawno uczulił się na wcierkę Hippiki. Też gira spuchła i zrobiły się strupki. Ale z pomocą Rivanolu szybko przeszło 🙂
_Gaga, ciesz się. Ja już dwa konie wyciągałam po zblistrowaniu wcierką lub glinką. Nasza vet wręcz zapytała, po jakim preparacie taka reakcja. Mogę używać glinek i wcierek chłodzących, ale rozgrzewające odpadły.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się