Forum konie »

Pomoc dla koni - Rada Starszych

Jasne i pisze się o nim "mój maluch".
Dziewczyno litości...
Tak. skoro koń jest chłopaka to dlaczego nie moge napisac mój maluch .?.  bo teraz to juz chyba nie do rzeczy troszeczke ..
  Chłopak miał arabka, na ktorym również jezdziłam.
Szczerze to nie widzę nic dziwnego w pisaniu "mój". Konia mojego TŻ również nazywam swoim, choć nim nie jest, ale nie chce mi się zazwyczaj tłumaczyć innym. Tak samo z końmi, którymi się kiedyś w przeszłości opiekowałam, chyba nie wszystko trzeba brać dosłownie.
nie chce się naprawde sprzeczac.. owszem macie racje że może troszeczke dziwnie to wszystko zabrzmiało bo zamiast napisać jasno i na temat to ja odpowiadałam co wątek..
ale niestety tak już mam..
Mi chodziło o pomoc w tym iz koń jest nie do opanowania na pysku na lewą strone. Mój nie mój, ale koniem ktorym się zajmuje od jakiegos czasu, nikt inny trudno nie nazwac czyims koniem. kazdy z nas by napisał moim tak mi sie wydaje..
Jeżeli o arabka, arabek był na mojego chłopaka gdyż to on sobie go kupił ale mimo wszytsko mieszkajac razem, majac dziecko jest chyba zaliczane do rówież MÓJ.
ALE NIE BEDE SIE TŁUMACZYC BO TO PRYWATNA SPRAWA.. tAK DLA JASNOSCI. Ja mam jednego konia, i nie jest mi potrzebny zaden inny tym bardziej iż teraz nie jestem w stanie jezdzic, dlatego wole oddac osobie doswiadczonej i odpowiedzialnej mojego konia zeby chodził regularnie niz ma stać.. Jeżeli jest mnie stac na wykupienie konia ktory prawdopodobnie ma isc do rzezni, to dlaczego nie moge pomoc ? tylko że nie będzie miał kto na nim jezdzic dlatego również musze rozważyc to decyzje, do tego jeżeli mam sobie nie dac z nim rady bo naprawde jest az tak zle to prosze o pomoc wsztskich kogo się da.. o pomoc na re-volcie o wyłamywanie gdyz moze ktos miał juz tez taki przypadek, fundacje ew o wykupienie go i danie do adopcji, uważam że kazda opcje trzeba brać pod uwage i siegnac wszystkich rad. Tyle i na temat z mojej strony..
Szczerze to nie widzę nic dziwnego w pisaniu "mój". Konia mojego TŻ również nazywam swoim, choć nim nie jest, ale nie chce mi się zazwyczaj tłumaczyć innym. Tak samo z końmi, którymi się kiedyś w przeszłości opiekowałam, chyba nie wszystko trzeba brać dosłownie.



Dziękuje że choc jedna osoba potrafi mnie zrozumiec 🙂

wlasnie masz ostrzezenie za brak edycji postow. zaraz zarobisz moderowana.
Lenaaaa21,  no więc kup go, oddaj za złotówkę fundacji/organizacji/osobie prywatnej, która mu znajdzie doswiadczony dom i tyle 😉
a tu wstawie zdiecia solara
jeszcze 2
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnpmod.gif[/img] kolejny raz brak edycji postow
edytuj posty. i czytaj co moderacja Ci mówi...
Raz mi się pomyliło i wielkie mi Halo ..
już drugi. pomylić się ludzka rzecz, ale regulamin obowiązuje.
Piekny kon, szczerze watpie zeby mu rzeznia grozila😉
Może ty wątpisz..
  Ja już troche widziałam i wiem że piękne czy nie piękne, zdrowe, czy nie zdrowe konie co miesiac trafiają do nie odpowiednich włascicieli i po jakims czasie lądują w rzezni.. Zapewne widziałas ogłoszenie na allegro pięknej białej klaczy małopolskiej która była na sprzedaż za bodajże 3.000 . nikt jej nie chiał kupic i bylo juz za pozno by ją uratowac bo poszła na rzez..
Gdyby Pani Marta faktycznie chciala sie konia pozbyc to zrobilaby to kiedy miala na niego chetnych. Nie wiem jak bardzo nienormalnym trzeba by bylo byc zeby sprzedac wlasnego konia na rzez jesli nie ma sie noza na gardle i jest szansa sprzedac go do dobrego domu.

Pieknej bialej klaczy malopolskiej na allegro niestety nie widzialam 😉
Gdyby Pani Marta faktycznie chciala sie konia pozbyc to zrobilaby to kiedy miala na niego chetnych. Nie wiem jak bardzo nienormalnym trzeba by bylo byc zeby sprzedac wlasnego konia na rzez jesli nie ma sie noza na gardle i jest szansa sprzedac go do dobrego domu.



Uwierz mi, że są ludzie, którzy wolą sprzedać konia na rzeź niż prywatnej osobie.
I czasami trzeba kogoś podstawić, żeby konkretnego konia zdobyć. Niestety...
Lena z tego co na spokojnie przeczytałam , rozumiem ,że sprawa nieaktualna bo koniem zainteresowała się już fundacja. Powiedz co dalej- fundacja go wykupi, Tobie przekaże -czy co dalej?
Powiem tak- kazdego dnia idą jakies konie na rzez, przykre to lecz prawdziwe. Fundacje ani inne organizacje nic tu nie mogą zdziałac, wszystkich koni tez nie wykupią itp itd. Fundacje, stowarzyszenia i inne tego typu organizacje powinny przede wszystkim odbierac (czasem muszą wykupic) konie, psy czy inne zwierzaki które są bite, maltretowane, glodzone, chore . Powinny tez reagowac na prosbę o pomoc włascicieli ktorzy np z powodów finasowych , czasem z powodu własnego zdrowia nie mogą leczyc swojego konia i chcą go nieodpłatnie przekazac itp.
Lena bardzo mi przykro - takie jest moje stanowisko w tej sprawie, dobrze wiec ,że znalazłas fundację ktora Wam pomoże (lub chce pomóc)
Thymos, ale to sa wlasnie te wyjatki - ludzie nienormalni 😉
stillgrey widocznie ty jestes chodzacym ideałem ktory niczego w zyciu nie dostrzegł. tylko samych dpbrych ludzi !! wiesz już nawet nie amm siły odpisywac na twoje posty.. bo tylko nie potrzebnie się denerwuje ..
    Powodzeniaa
cofam to co wczesniej pisalam o RS.  :kwiatek:
Lenaaaa21, nie unos sie tak i nie denerwuj, bo w Twoim stanie to niewskazane 😉
stillgrey ty się kochana nie martw o mnie ..
Kon w dniu wczorajszym pojechał do rzezni. Fundacja nie miała na tyle pieniedzy by go wykupic, a włascicielka nie chciała z nikim rozmawiac nawet ze mna..
  to chyba tyle ..
Lenaaaa21, a ktora to byla fundacja? Podaj z kim sie konkretnie w tej sprawie kontaktowalas, bo zajezdza mi tu sciema na kilometr.
Lenaaaa21,  ale przecież Ty go "mogłaś" wykupić, więc w czym problem był?
[quote author=stillgrey link=topic=87624.msg1510105#msg1510105 date=1346416104]
Gdyby Pani Marta faktycznie chciala sie konia pozbyc to zrobilaby to kiedy miala na niego chetnych. Nie wiem jak bardzo nienormalnym trzeba by bylo byc zeby sprzedac wlasnego konia na rzez jesli nie ma sie noza na gardle i jest szansa sprzedac go do dobrego domu.



Uwierz mi, że są ludzie, którzy wolą sprzedać konia na rzeź niż prywatnej osobie.
I czasami trzeba kogoś podstawić, żeby konkretnego konia zdobyć. Niestety...
[/quote]

ale to są ludzie żyjacy z handlu końmi, a nie prywatna osoba, która kocha zwierzaka - chyba  🙄


chociaż z drugiej strony faktem jest, że w Hiszpani swego czasu, bodajże PRE (andaluzy?) dopłacało hodowcom potężne pieniądze żeby oddawali konie na rzeź!
dlaczego? ponieważ była nadprodukcja i kryzys, a chciano by hodowcy nie sprzedawali koni poniżej wartości, bo to załamie rynek i obniży cenę koni na dłuuugo, przez co załamie hodowlę  😵

edit. ortografia
normiss pisze się hodowcom, a nie hodowcą!

Wybaczcie  🚫 ale to się już robi nagminne.
ups, przepraszam, edytuję, bo teraz i mnie razi  :kwiatek:
Kolejne ogłoszenie z cyklu sprzedam albo oddam na rzeź :/
http://tablica.pl/oferta/hucul-pilnie-na-sprzedaz-niedrogo-ID1xlC3.html

Kurcze gdyby to nie było tak daleko ode mnie, dodatkowo okazało się, że to wnęter więc dochodzi koszt operacji 🙁
ansc, to moze chcesz mojego? :P w tej samej cenie, a zdrowy 😉 tez moge dopisac w ogloszeniu, ze go inaczej na kotlety sprzedam 🤣
Na twojego też patrzyłam 😉 Ty mi tu nie żartuj kotletami  🤬 😉
no jak boga kocham, na kabanosy pojdzie!!!! 🤣
3000zł za hucuła? Spokojnie, handlarz mu nie grozi. 3500zł była wyceniona moja ślązaczka. A do drobnych nie należy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się