Szukam konia do towarzystwa, teoretycznie rozglądam się po znajomych mi stajniach, allegro, inne portale ogłoszeniowe, ale pomyślałam że skoro już każdy mój koń był z odzysku to i ten także może być. Wiem że w Waszych okolicach pewnie nie brakuje ludzi podejrzanych, dziwnych hodowli, handlarzy czy hodowli poprzez "łazi, kryje się wszystko ze wszystkim" w strasznych warunkach itp.
Szukam namiarów na takie miejsca, gdzie mogłabym pojechać, oglądnąć co jest na stanie i próbować jakieś zwierze wykupić. Liczę się z tym że takie konie z odzysku często mają świerzba, wrzody, robale, mega zaniedbane kopyta, problemy z czym się tylko da...ale sama wyprowadzałam z takich bagien swoje konie i teraz wiem że lepszych bym nie znalazła.
Najbardziej zależałoby mi na odległościach do ok 200km od Wrocławia czy Opola, ale jak macie jakieś "perełki" to też poproszę 🙂
Może tym sposobemudałoby się uratować jakiegoś konia którego los męczy Wasze sumienie od jakiegoś czasu... proszę o namiary na pw
ale to nie pasuje do działu przyjmę/dam koniowi dom...nie chcę bezczynnie wisiec wśród ogłoszeń i czekać aż to ktoś zgłosi się do mnie...nie szukam konia adpocyjnego z odzysku typu trzeszczkowiec i inne z DOBREGO DOMU tylko szukam miejsc gdzie sama pojadę, zainterweniuję i wykupię jakieś zwierze. Dwie różne rzeczy
ale to nie pasuje do działu przyjmę/dam koniowi dom...nie chcę bezczynnie wisiec wśród ogłoszeń i czekać aż to ktoś zgłosi się do mnie...nie szukam konia adpocyjnego z odzysku typu trzeszczkowiec i inne z DOBREGO DOMU tylko szukam miejsc gdzie sama pojadę, zainterweniuję i wykupię jakieś zwierze. Dwie różne rzeczy
czyli po prostu chcesz nagrodzić gotówką pseudo-handlarza za cierpienie jakie funduje swoim zwierzętom?? czyli chcesz podbudować SIEBIE ?? zainterweniujesz?? a jak zainterweniujesz moja droga?? uważaj bo podczas tej interwencji możesz wyjechać na widłach od kogoś z podwórka. nie mam słów, ludzie to są jednak 🤔wirek: 🤔wirek: 🤔wirek: poza tym dziewczyny już cie skierowały do właściwych wątków, dlaczego uważasz ze twoje akurat postępowanie jest jakieś wznioślejsze i zasługuje na osobny wątek?
po co wypowiadasz się w wątku skoro chcesz mnie tylko atakować? nie nie chcę napędzać nikomu handlu i tego nie popieram. Chcę uratować jakiegoś konia w potrzebie tak właśnie jak w wątku do którego skierowano mnie w pierwszym poście a o którym istnieniu nie wiedziałam.
ja jestem bardzo przeciwko wykupywaniu koni na targach itd przez fundacje bo uwazam że to nic nie daje i tylko nakręca handel. popyt nakręca podaż. to oczywiste. nie wiem po co ta agresja. Mam świadomośc wszystkiego, nie mam 13 lat i nie mam wielkiego zapału do zmieniania świata bo tego nie dokonam.
Nie chce mi się kłócić i nie po to się tu odezwałam żeby teraz przyjmować ataki osób które może mają za dużo czasu a chętnie by się z kimś na forum o cokolwiek powykłócały.
Mimo wszystko dziękuję osobą kontaktującym się ze mną na pw o wskazanie miejsc, osób i konkretnych koni. Nie wiedziałam że tyle tego będzie.
A ja czuje że intencje sa dobre.. poprostu...nie jakieś tam świecenie przykładem czy wyższa ideologia aby poczuć się lepszym. Mam nadzieje że wykupi sobie konia i będzie mu sie żyło dobrze 🙂
nie no jasne, masz rację ja sama nie popieram wykupywania wszystkich koni na targach przez fundacje bo za rok ten sam handlarz pojawia się z innym koniem..interes się mu kręci. W tym roku byłam z Tarą i widze jak to wyglądało...słyszałam wielokrotnie tekst od handlarzy w kierunku dziewczyn które co roku wykupuja tam konie "Ja pamiętam Panią z zeszłego roku"....czyli koleś jest co roku, tak jak fundacje. Błędne koło. Mi chodzi raczej o konie i ludzi w trudnej sytuacji..likwidowane stajnie, ludzie który nie mają warunków na dalsze trzymanie swojego konia itd, ewentualnie własnie jakies dzikie hodowle które wymknęły się spod kontroli a teraz ktoś chce się pozbyć wszystkiego
Fulawka to znany w naszym okręgu handlarz końmi, trzymający konie w pomieszczeniu, gdzie każdy przywiązany jest na łańcuchu do swojego kąta. A przynajmniej tak było jakiś czas temu. Handlarz? Handlarz, więc proszę.
Moje zdanie jest podobne jak poprzedniczek. Wykupowanie pojedynczych koni nic nie da. Trzeba w przepisach jasno wszystko określić, prowadzić jakieś szkolenia, zaangażować OZHK (wiele rzeczy jest pod ich przyzwoleniem!!!!) i edukować, męczyć, rozdawać broszury, propagować, pokazywać, że opłaca się to robić inaczej. Trzeba zmienić rynek. Bo ludzie ciągle szukają koni tanich, a nie(koniecznie) dobrych. Tyle ode mnie.
Ja myślę, że chodzi też o takie konie, które pochodzą , ze zwykłych gospodarstw, gdzie ktoś kupił sobie konie tak dla własnej przyjemności, potem zamarzyła się " hodowla" i tak powstało stadko , nieprzeznaczone na rzeź czy coś tylko tak żeby sobie były. Przy niestety braku jakiejkolwiek wiedzy, pieniędzy i potem już chęci zajmowania się , konie idą w odstawkę , często cierpiąc na tym.
jak wyżej, handel końmi rzeźnymi był jest i będzie, a chociaż oszczędzić dalszych cierpień zaszarpanym, obolałym rekreantom. Popieram w 100% konikikoniczynka
Bo to realna pomoc. W szkółkach są stare, spracowane konie, którym się należy (na Bródnie choćby Nugat, Nemir - o Nugata staram sie walczyć, ale prezes mi daje cenę zaporową ;/ ). Taki koń po latach pracy w rekreacji zasługuje na spokój, nawet może być używany rekreacyjnie, jeżeli jest koniem młodszym (był na Bródnie kiedyś Gaucho, fajny koń pod warunkiem, że ktoś odkupiłby go i dał trochę spokoju). Dużo lepsza opcja niż napędzanie rynku koni zaniedbanych. Chociaż nie wiem, czy nie jest mi bardziej szkoda rekreanta wymęczonego niż konia odpasionego, tyle, że w gównie, żrącego i nie robiącego wiele, choćby miał iść na mięso.
Jeśli ktoś chciałby wymęczoną sierotę ze szkółki, to ja chętnie podam namiar, przy czym zaznaczę, że to region zach-pom. Ale konie z tej stajni, po "zrobieniu" i odpasieniu na pewno zaspokoiłyby potrzeby niejednego niedzielnego "dupoklepa".