Forum towarzyskie »

W górach jest wszystko, co kocham - wątek dla łazikantów

amnestria  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
Czerwone Wierchy zdecydowanie polecam, szlak z Kondratowej Hali na przełęcz pod Kopą Kondracką (zielony) jest piękny, chociaż bez wprawy w chodzeniu po górach można się zasapać. W zeszłym roku wyciągnęłam tż na taką wycieczkę - co prawda pogoda trochę popsuła nam wrażenia widokowe, ale i tak było świetnie. Uwielbiam góry i to jedyny powód, dla którego żałuję wyprowadzki do Warszawy - straciłam bliski dostęp do nich (wcześniej mieszkałam w Krakowie i okolicach).
Parę zdjęć ze szlaku z przełęczy pod Kopą na Kasprowy, przez Suche Czuby 😉





W lipcu wybieramy się znowu - niestety w weekend, bo nie udało nam się zgrać urlopów więc zostają weekendy. Znacie jakieś niekoniecznie zabijające tłumami i poziomem trudności trasy, takie na całodniową wycieczkę?
Dziewczyny,

szukam fajnej bazy wypadowej w Zakopanem? Jakie noclegi możecie polecić? 😉
DeJotka Rozumiem, że zdjęcia aktualne? Powiedz mi jak tam warunki pogodowe? 🙂 Mgliście, wilgotno i zimno? 😉 My jedziemy już w piątek  😍

delene Ja właśnie zabukowałam tutaj: http://mnich.eu Oczarował mnie widok na Giewont z okna  😍

Aleee się cieszęeeee  😅 😅 😅

A, i jednak zmiana planów. Zamiast jaskiń pójdziemy do Doliny Pięciu Stawów, chcę pokazać Siklawę Frankowi 🙂
Atea zdjęcia z początku września zeszłego roku. Miałam na sobie dwie bluzki techniczne - bezrękawnik i długi rękaw, zimowe legginsy do biegania i polar. Z tym, że polar zakładałam tylko w najwyższych partiach no i jak właziliśmy w mgłę  :P Temperatura w Kuźnicach gdy ruszyliśmy to było jakieś 17 stopni, z tym że my jesteśmy mocno zimnolubni 😉
Atea, jest takie powiedzonko wspinaczy, że jak w Tatrach to tylko "mokro, zimno, taternicko" 😀 to wiele mówi o tym jakie przeważnie są warunki 😀

Ps. Uważajcie przy Siklawie. Rozwazcie podejście bardziej wyczerpującym czarnym szlakiem. Czasem przejście nad Siklawą bywa bardzo bardzo śliskie, a w maju/czerwcu często leżą tam płaty śniegu. Już paru całkiem wytrawnych turystów straciło tam życie. Podejdźcie sobie, zobaczcie wodospad i oceńcie, jeśli sucho to śmiało można iść, ale jeśli mokrawo to ostrożności nigdy dość :kwiatek:
amnestria Ok, dzięki za uwagę. Czyli w podstawowej wersji trasa wyglądałaby tak: Palenica Białczańska - Siklawa - Schronisko w Dolinie Pięciu Stawów - Morskie Oko - Palenica Białczańska, jeśli będzie ślisko to zmieniamy odcinek do Siklawy na czarny, tak?

Korci mnie też Szpiglasowa Przełęcz, ale nie wiem jakie teraz będą tam warunki a ogólnie jest dość trudna do przejścia, choć dla sprawnych dzieci 7+ ją polecają, ale nie wiem czy to nie przegięcie. Wtedy trasa wyglądałaby tak, możemy rozpocząć wcześnie rano, odpoczywamy w dwóch schroniskach po drodze no i w najgorszym razie możemy zjechać fasiągiem ostatni odcinek - przez Szpiglasową Ale chyba za dużo dobrego, nie? Poza tym obawiam się, że skończymy na fasiągu, a jak konie nie będą mi wyglądać na ogarnięte i nieprzemęczone to nie wsiądę  🤔

Czy w ogóle warto wracać przez Morskie Oko? Czy lepiej obrać tę samą trasę i choć trochę nudniej to wyjdzie sporo krócej. Zjazd fasiągiem to dla mnie totalna ostateczność jakby mi dziecko wysiadło 😉 A ogólnie ta trasa nie jest zbyt atrakcyjna, ale nie wiem czy na powrót coś ciekawszego co nie pokona mojego juniora istnieje?

Trasę na Kasprowy planujemy dość przeciętnie myślę: Kuźnica - Kopa Kondracka - Kasprowy Wierch (zjazd kolejką)

DeJotka Mam nadzieję, że zastaniemy trochę słońca, ale patrząc na pogodę to nie wygląda to optymistycznie 😉 Trudno!

Głupio się czuję tak Was zamęczając pytaniami, ale wolę wszystko rozważyć  :kwiatek:

Od Doliny Pięciu Stawów ślisko na Szpiglasowej nie będzie (oczywiście jeśli nie będzie padać), bo to wystawa południowa, ale tak jak pisałam Beci - tam są łańcuchy 🙂 Jeśli nie jesteście ogólnie obeznani i przygotowani kondycyjnie to nie wiem czy nie za dużo dobrego. Podejście od Moka do Pięciu Stawów jest banalne i tam rzeczywiście można śmigać z dziećmi. Inna sprawa, że lepiej wtedy wrócić się do Morskiego.

Z tym fasiągiem uważajcie - konie końmi, ale możecie się nie wyrobić. To jest kawałek (Palenica-5tka-Szpiglasowa-Moko), a fasiągi to zdaje się przed zmierzchem kończą jeździć :kwiatek:

Nie wiem jak ta podstawowa trasa ma wyglądać, bo mi się nie chce mapka zaczytać. Palenica-Siklawa (potencjalne obejście czarnym)-D5SP-.. i jak chcecie do Morskiego Oka? Przez Świstówkę? Nie wiem czy już jest otwarta. Druga opcja  do Moka to Szpiglasowa Przełęcz.



Na Kaspro wycieczka będzie piękna!
Atea to był wrzesień i z dnia na dzień zepsuła się pogoda, ale nie odpuściliśmy bo to była absolutnie jedyna okazja w roku kiedy mogliśmy iść.
Robiłam podobną do planowanej przez Ciebie trasę gdy miałam 11 lat, w połowie maja i na zboczach Kasprowego leżał śnieg, a z Beskidu zwiewaliśmy bo nas burza z marznącym deszczem złapała xD
amnestria Według Turystycznej otwierają od 15 maja. Wiecie co, zaczniemy od tej wycieczki na Kasprowego, potem mamy dzień oddechu i ocenię czy lecimy z dłuższą trasą, czy lepiej nie przeginać. Do tego pogoda jest niepewna, więc sporo też od niej zależy.
DeJotka Wydaje mi się, że mimo wszystko w tym roku maj był wyjątkowo ciepły, choć oczywiście w górach panują nieco inne zasady. Zobaczymy 😉

Szpiglasowa to jest marzenie dla mojego syna, znam go i wiem, że to byłby najlepszy punkt wycieczki  😂 Minusem jest jednak długość tej trasy, trochę za dużo dla 7 latka, ale tak jak mówiłam: zobaczę, bo zależy to od wielu czynników.
A nie możecie w razie "w" zanocować w schronisku? :kwiatek: To też jest jakaś opcja :kwiatek:
Przyznam, że podziwiam wszystkich, którzy chodzą w góry "z dołu" 😂 Mnie się nie chce 😂

Pogoda jest niepewna to niestety założenie, które trzeba przyjąć na stałe. Tzn możecie sobie sprawdzić dzień przed 😉 Wtedy może się potwierdzi. I to nie byle gdzie, polecam tę stronkę:
https://www.mountain-forecast.com/peaks/Swinica/forecasts/2301 (tu akurat Świnica, ale można wybrać Kasprowy, Rysy bodajże, na poziomie schronisk, pow. 1500 itp.). Te prognozy się z reguły sprzawdzają, ale tak jak mówię - dzień przed. Maj i czerwiec to niestety okres deszczowo-burzowy. Z reguły najlepsze warunki są w sierpniu i wrześniu (z reguły, bo w ubiegłym roku ze względu na **** pogodę we wrześniu odwołano wszystkie kursy taternickie, co wiele mówi, bo z reguły kusantów ciura się nawet w najgorszą pogodę 😀 )


Ach, i dodam, że zejście ze Świstówki jest "stromawe". Tzn to wygodne bloki, ale widziałam wiele rodzin z dziećmi, które w czasie deszczu miały potężny problem z tą trasą. Są korzenie na szczęście któych można się przytrzymać. Ze Świstówki jest skrót 😀 😀 Na Tabor, mija się wtedy misia 😀 Kiedyś był tam szlak turystyczny, ale TPN go zamknął, no i szlak zarósł. Teraz poginają nim taternicy (nielegalnie, no i koło misia, no ale 😀 ), omijając długie, monotonne zejście ze Swistówki. Ale to taka ciekawostka 😀 Sama ten skrót poznałam dopiero w ubiegłym roku, dowiedziałam się też o plaży pomiędzy Schroniskiem, a miejscem gdzie parkują fasiągi. Śmieszne miejsce, bo widać zeń turystów wracających znad Morskiego, a turyści Cię nie widzą. I dobrze, bo zasada niepisana jest, że kąpać się wolno, ale tylko nago 😀iabeł: I już kończę :kwiatek: To tak z zazdrości, że ja dopiero 10-tego czerwca jadę 😂
amnestria Mam opłacony nocleg, więc trochę szkoda  😂 Z drugiej strony może faktycznie? A dostępność tych miejsc noclegowych jest taka, że spokojnie na miejscu dostaniemy pokój?

Dzięki za stronkę, na pewno skorzystam. Jeśli chodzi o pogodę, to gdybyśmy mieli słuchać prognoz to w Karkonoszach nic byśmy nie zobaczyli: przez cały pobyt miało padać, a mieliśmy genialną pogodę. Oczywiście nie liczę na taki łut szczęścia za każdym razem 😉

Co do przypisu: muszę się kiedyś wybrać w Tatry z jakimś tatromaniakiem i poodkrywać takie perełki  😜 A 10 w jakie rejony się wybierasz?
Atea, obawiam się, że nie 😉 Wybacz, ale mi sie miesza kto kiedy jedzie :kwiatek: w każdym razie jeśli to weekend/długi weekend to lepiej zadzwonić i spytać o miejsca. Wszędzie można "na glebie" czyli na podłodze, ale nie sądzę by Wam o to chodziło 🙂
W Morskim Oku jest jeszcze Stare Schronisko (bez wygód, ale klimat mega - choć śpi się w kilkunastoosobowych pokojach), warto dopytać w razie czego. Nowe Moko to już jak hotel w zasadzie 😉 Piątka też jest bardzo ok, choć wymienili łóżka i dla mnie są mega nieprzyjemne. W każdym tatrzańskim schronisku można domówić pościel, są bardzo porządne sanitariaty. Super schroniskiem jest schronisko w Roztoce (okolice Wodogrzmotów Mickiewicza), ale ono musi być super, bo są w tak dziadowskim miejscu, że nadrabiają dobrym jedzeniem, super sanitariatami i fajnymi pokoikami.

Ale pomyśl jaka to przygoda dla młodego 😀 Po schronisku krzątają się prócz turystów, taternicy z linami, TOPRowcy, starzy łojanci, może nawet kogoż znanego wypatrzycie 😉 Typu Denis Urubko czy Janusz Gołąb (bo bywają 😀 ). No i jest coś mega fantastycznego obudzić się z samego rana i na dzień dobry zobaczyć góry 😀 (chyba, że to Roztoka, z Roztoki nic nie widać 😂 )

Niestety w schroniskach ceny są... wysokie. Wszystkiego, noclegu, żarcia 🙁 Ale przemyślcie, może da się zagadać też coś z Waszymi gospodarzami? Może jedną noc Wam odpuszczą? Zapytać nie szkodzi 🙂
Nie zapomnę, jak jakieś 10 lat temu dzwoniłam w sprawie noclegu w MOKU, i pani mogła mi zaoferować miejsce na glebie za 40 zł  🤔wirek: Ktoś tam chyba odleciał. W alpejskich schroniskach miejsce na materacu to 12 euro.

Połaziłam sobie wczoraj, mam dziś takie zakwasy, jakbym z 25 km zrobiła  🤣 Jednak waga robi swoje.
Zaliczyłam też głupią sytuację  😡 Wpakowałam się w strome zejście po północnej stronie, które normalnie jest zabezpieczone, przynajmniej częściowo, stalowymi linami. Liny były pod śniegiem. Ja oczywiście bez raków (przypomniałam sobie, że ich zapomniałam, jak dojeżdżałam w góry), nachylenie dobre 45 stopni, szlaku zero, jakiś stary ślad był i się urwał. Widziałam z 200 metrów poniżej, gdzie jest ścieżka, ale wcale mi to nie pomagało w zejściu, bo nie wiedziałam, jak tam dorzeć. Weszłam w teren trawkowo-skałkowy poprzecinany polami śnieżnymi, no fuuj! Dawno się tak nie spociłam pomimo chłodu. Jakoś udało mi się zejść, ale strachu najadłam się sporo. Już sobie wyobrażałam, jak dzwonię po pomoc i co ludzie pomyślą o głupiej babie w siódmym miesiącu ciąży  😡

Ale dzień ogólnie piękny, nawet mieściłam się w cuglach w podanych czasach, więc jeszcze bym coś chętnie zaliczyła.

Sorki za ilość zdjęć, ale nie mogę się zdecydować.







Początek moich kłopotów  🤣


Na grani



amnestria No powiem Ci, kusisz szalenie tym schroniskiem  😜 Tym razem chyba jednak się nie uda, bo fundusze mamy, jak zwykle, mocno ograniczone. Na następne wypady będę brała to mocno pod uwagę.

Lotnaa Jacie, ty tak z brzuchem ciążowym popylasz? 😀 Niezła jesteś  👍 Cudnie tam masz!
Atea, hihi, ano popylam jeszcze, bo wiem, że niedługo skończy się się to z przytupem i to na czas bardzo długi...
Lotnaa co to za rejon 🙂 ?
Takie niskie bawarskie Alpy, ale o wiele mniej zdeptane niż okolice Garmisch-Partenkirchen.
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Ammergauer_Alpen
Nie wiem nawet jak opisać jak bardzo było pięknie, cudownie i wspaniale  😍 Baaardzo Wam dziękuję za wszystkie rady i zalecenia co do miejsc i przygotowania się do trasy, wszystko wypadło wspaniale, choć oczywiście trochę za bardzo młodego przetaśtałam po górach  😡 Franek jest niesamowicie dzielny i sprawny, jestem z niego szalenie dumna. Nie mogliśmy się oprzeć i wszystkie trzy dni wykorzystaliśmy na spacery i wycieczki, więc nie było dnia wytchnienia.

Pierwszego dnia jako że dotarliśmy na miejsce później niż sądziliśmy zaserwowaliśmy sobie krótszą wycieczkę do Wąwozu Kraków i Smoczej Jamy. Tego dnia pogoda nie dopisała, byliśmy przemoczeni do suchej nitki, ale dzięki temu w pewnym momencie mieliśmy całą Dolinę Kościeliską tylko dla siebie. Oczywiście zapomniałam, że Smocza Jama po deszczu jest szalenie trudna do przejścia, ale jakoś daliśmy radę 😉


W nagrodę, gdy się rozpogodziło naszym oczom ukazał się taki widok:

W Smoczej Jamie przebraliśmy ubrania na suche, więc później wędrowało się całkiem przyjemnie.

Następnego dnia trochę z duszą na ramieniu zaserwowałam nam najdłuższą wycieczkę, i oczywiście wypadła jeszcze dłuższa niż sądziłam 😉 Wstaliśmy o 5 rano, o 6.30 byliśmy na szlaku. Dolina Roztoki zapiera dech w piersiach, chyba jeszcze bardziej niż Siklawa - choć nie spodziewałam się, że podejście będzie tak wymagające. Franek spotykał się z bardzo dużą sympatią turystów na szlaku, został mianowany "Dzielną, małą żabą", więc czuł się dumny i zaiwaniał po szlaku aż miło.



Później Dolina Pięciu Stawów, cudne pstrągi, oswojony lis (w sumie smutne) przepyszny żurek i poszliśmy dalej na Świstówkę.



Franek bardzo docenił Waszą podpowiedź dotyczącą czekolady i potwierdzam, że zjedzenie owej baaaaardzo dobrze robi podczas męczącej wędrówki:

Później niestety nastąpiło nudne jak flaki z olejem zejście z Morskiego Oka. Żałuję, że nie podjechaliśmy fasiągiem bo to było niepotrzebne nabijanie kilometrów w stópki Franka, ale jakoś dał radę. Generalnie energii miał bardzo dużo, pod koniec trasy dostał głupawki ze zmęczenia. Jednak gdy w samochodzie spytałam go, czy da radę jutro iść w góry powiedział: Tak, ale w dłuższą trasę  🤣 No więc zaryzykowałam i następnego dnia wyruszyliśmy w kierunku Kasprowego.

Podejście na Przełęcz Kondracką jest bardzo męczące, zwłaszcza po dwóch dniach wędrówki. Bałam się, że młody nie da rady, ale zapodałam temat Minecrafta i szedł takim tempem, że to ja z mężem zarządzałam przerwy  🤣
http://re-volta.pl/galeria/foto/176285
Podeszliśmy na Kopę Kondracką(widoki niezapomniane!)
http://re-volta.pl/galeria/foto/176279
I ruszyliśmy w kierunku Kasprowego, gdzie zaczęła na gonić gigantyczna burza:
http://re-volta.pl/galeria/foto/176280
http://re-volta.pl/galeria/foto/176284
http://re-volta.pl/galeria/foto/176288
Weszliśmy do schroniska w momencie, gdy zaczęło solidnie lać  😀 Jak widać nie warto się zniechęcać okropnymi prognozami pogody. Zabezpieczyliśmy się dodatkowym zestawem ciuchów, pelerynami i kurtkami przeciwdeszczowymi, przez co mieliśmy dosyć ciężkie plecaki, ale gdy tylko pogoda zmieniała front nie wpadaliśmy w panikę tylko ubieraliśmy się od stóp do głów.

Jestem zakochana  😍 I ta miłość już nie odpuści. Najgorsze jest to, że do gór mam tak szalenie daleko i poważnie rozważam w przyszłości przeprowadzkę bliżej  😀iabeł: Przepraszam za posta-giganta, ale chciałam Wam pokazać, że plan zrealizowany w 150 %  😁 Tak z ręką na sercu: nie był to wypad i trasy dla typowego 7-latka. Ja wiem, że młody kondycyjnie wymiata i baaardzo lubi góry, więc mogłam sobie pozwolić na te ryzyko, ale z większością dzieci trzeba by te atrakcje zdecydowanie rozłożyć na więcej dni. Jestem dumna z mojego syna jak paw! Mnie i męża wszystko boli, ale psychicznie odpoczęliśmy jak nigdy.

Max. 10 zdjęć na post.
Bardzo czekałam na Twoją relację!
Piękne zdjęcia, a Francesco naprawdę... szacunek dla młodego!
Super, że tak Wam się udał wyjazd!
Atea, wow! wymiatacie kondycyjnie 🙂 piękne zdjęcia 🙂
Ascaia, magda Dziękuję 🙂 Z kondycją faktycznie u nas nienajgorzej, ale nie ukrywam, że momentami byliśmy zasapani jak dziki. Poza Frankiem  😂 On gadał o Minecrafcie  😁

Aaa i świetną zabawę przypadkowo rozpoczęłam jak w Dolinie Kościeliskiej powiedziałam mu, żeby sobie wyobraził wielkiego smoka, który przysiada na zboczu góry i się nam przygląda. Potem wyobrażaliśmy sobie, że zrywa się do lotu, okrąża nas i odlatuje. Później Franek wyszukiwał wszelkie ciekawe miejsca i umiejscawiał tam trolle, gnomy, piaskowe potwory i lodowe golemy. Jak dziecko zaczyna marudzić, a droga mu się ciągnie to polecam zagadanie go. Małe nóżki zaczynają szybciej się ruszać i dziecko nie skupia się na zmęczeniu. Przynajmniej moje  😜

P.s. kamień, który Franek trzyma w ręce na zdjęciu z czekoladą to... telefon komórkowy, który ciągle nosił w kieszeni i na przystankach dzwonił do swojej maskotki Szczerbatka i relacjonował wyprawę 😉 I jak tu się nudzić?
Atea, jestem z Was taka dumna! Przeczytałam od razu, jak tylko napisałaś i poczułam te emocje, o których mówisz i aż mi się udzieliły 😍 Cieszę się bardzo, że tak Wam się udał wypad! Do zobaczenia na szlaku 😍


Ja za to wreszcie jadę w Tatry! Niespodziewanie, bo aż na tydzień 😂 Cieszę się na maxa 😀
Atea, super!!! Ile Franio ma lat!? Wymiata!!!

amnestia, ale jak to na tydzień!? Foch!!!!
Lotnaa miały być 3 dni, ale szybka akcja, wybłagany urlop i bity tydzień wspinania 🤣 taternicki będę kończyć przy okazji (mam jeszcze 5 dni wspinaczkowych do zrobienia, w zeszłym roku kurs odwołano ze względu na złą pogodę)
amnestria Dziękujemy  😍 :kwiatek: Zarażasz entuzjazmem, więc musiało się udać 😀 Baaardzo liczę na nasze spotkanie na szlaku  😀 Bardzo proszę o obszerną relację z wypadu! I ponawiam prośbę o reaktywację bloga  😡

Lotnaa Franek ma 7 lat 🙂 Ale że jest kruszyna, to wszyscy myśleli, że 5  😂

Znacie może jakieś fajnie pisane blogi o górach? Poza amnestrii, która jest niedobra i swój "ukryła"  😀iabeł:

Dorzucam jeszcze pare fotek z moją facjatą, żeby nie było, że mnie nie było  😁 Rodzinnie 🙂




Mój i małżonka stan przez większość wyprawy:

I nasz stan na drodze z Morskiego Oka  😂
Atea ale Ci zazdroszczę!
Chociaż u mnie okazało się, że ja i mój partner będziemy mieli urlop w tym samym czasie, więc w góry wyskoczymy na kilka dni 😀 Zaczynamy od Pilska lub Babiej Góry, potem na resztę dni przenosimy się w Tatry :3 Tak się złożyło, że mój brat w tym czasie leci na wakacje więc zostawia mi auto i nie będziemy zdani na transport publiczny (uff 😀 )
Atea, relacja może będzie, ale w wątku wspinaczkowym raczej 🙂 Póki co mam zagwozdkę tylko jak ja mam się tam dotransportować, bo wychodzi na to, że calutki sprzęt w górę niosę ja. Spoko, lekki hardcore, będę szła zamiast 1,5-2h ze 4h pewnie 😂, ale gorzej, że nie dam rady już jedzenia zabrać. 2 plecaki na sobie to już i tak wystarczająco dużo 😁 Za to przyznam, że się jaram, bo 14 czerwca w planach jest wspinanie w nocy 😍 😍

A w ogóle piszę tylko dlatego, że jesteś mega laska, o 😀

Co do blogów - górskich raczej nie czytuję, ale Łukasz Supergan jest spoko, Ruda z Wyboru pisze o Tatrach całkiem przystępnie. Odradzam wszystkie odcinki youtubowe "Ale Lufy", bardzo dużo błędów prezentują, a silą się na profesjonalizm, więc jeśli Wasz młodzian kiedyś zapragnie taternictwa to niech tam lepiej nie zagląda 🤣
Atea, ale z was piękna rodzinka!  😍

A co do blogów, polecam Kocham Góry Kasi Nizinkiewicz (blog.kwark.pl). Mało tam Polski (o ile w ogóle jest), mało utartych szlaków albo wręcz ich brak. Skromnie, o górach bez "zdobywania", a raczej o byciu w nich. Opatrzone cudownymi zdjęciami 🙂
DeJotka Wiecie już mniej więcej gdzie? Ja teraz się szykuje na sierpniowe Pieniny  😜
amnestria O loool, teraz to dałaś do pieca. Muszę mieć niezwykłą umiejętność wybierania zdjęć, na których nie widać moich 10 kilo do stracenia  😂 Dzięki za propozycję, obczaję  :kwiatek: W których miejscach się będziecie wspinać?
Lotnaa Dzięki  :kwiatek: Również dziękuję za propozycję, na pewno sprawdzę.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się