czapsy i buty

Nie no koniec z hippika.
Kolejne czapsy mi się rozwaliły w kilka tygodni.
Czy pojawiło sie cokolwiek wartego uwagi na rynku?
Poszukuje czapsy i buty trwałe, ładne, imitujące oficerkę.
Ariaty?
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
02 maja 2024 10:12
Perlica, Ja mam czapsy Dyon i są mega fajne. Nie używam ich na co dzień, bo jeżdżę w oficerkach, ale te czapsy na rajdy zabieram zawsze, nie mają lekkiego życia tam, całe dnie w siodle, często woda, błoto itp i nic się z nimi nie dzieje. Kupiłam już jako używane wiec nie wiem ile przeszły wcześniej. Tylko, że to taka grubsza skóra jest, Małż ma hippikę i tam skóra zdecydowanie delikatniejsza.
Perlica, ja mam śliczne z Ego7 i są super jakościowo na ten moment.
Nie dodałam, że brązowe.
Ariaty wygladają zacnie, ale nie ma mojego rozmiaru.

zembria, Dyon są dla mnie za szerokie w kostce, bo są nieprofilowane vs Hippica.

Ego7 mogę przymierzyć i są w sumie najtańsze, więc chyba na nie padnie wybór.

Dziękuję.

zembria   Nowe forum, nowy avatar.
02 maja 2024 12:46
Perlica, To ja mam jakiś inny model, bo są właśnie wąziutkie w kostkach. Mam bardzo drobne kostki i jako jedne z nielicznych ładnie są tam dopasowane.
1000018391.jpg 1000018391.jpg
1000018390.jpg 1000018390.jpg
zembria, widziałam na żywo inny model, taki czarno brązowy.
Obczaje te Twoje,bo rzeczywiście ładnie wyprofilowane.
Aczkolwiek EGO7 są jakieś wizualnie chyba pancerniejsze i 400 pln tańsze, więc pójdą na pierwszy ogień.
Dobra, ego7 nie ma nigdzie na stanie brązowych, albo jestem ślepa😂
Czpasy potrzebuje na już, może hippica oficerkowe są trwalsze niż romy?
Są na stanie w moim kolorze i rozmiarze.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
03 maja 2024 10:17
Perlica, mi oficerkowe zawsze psuły się po max 2 latach na szyciu przy zamku, albo sam zamek umierał
Te skokowe wytrzymały mi ponad 3 lata, może to kwestia zamka ma boku
Perlica, sprawdź model Windsor. Jest z zupełnie innej skóry niż Roma.
Czardasz, odpada, są drogie a zero gwarancji ze się nie rozpadną jak Roma lub Elastic.

Pati2012, ja miałam poprzednie po kilka lat, ostanie 2 pary mi się rozpadły ekspresem.

Romy tylko zamek się rozpadał, a w elastikach wszystko tylko nie zamek🙊
Szukam stosunkowo budżetowych sztybletow, gdyż ja w nich tylko chodzę, ale koniecznie z fajna amortyzacja w podeszwie. Miałam do tej pory Ariaty, teraz dobiłam już PE, bylam mega zadowolona, ale dorwałam je na promce. Z jakich firm szukać?
xxagaxx nie do końca budżetowe ale polecam z uwagi na wygodę i amortyzację -> Kavalkade Romulus
Szukam poleceń na sztyblety.
Oddychające, wygodne ale z takiego materiału, żeby w razie uświnienia można je było na luzie umyć na myjce albo prysznicem.
Mam gumowe decathlonowe no i noga upocona plus tak niewygodne i wąskie, że cierpną mi małe palce u stóp.
Chciałabym dać za nie max 500zł. Czy to realne?
xxagaxx, - to nie lepiej kupić wygodne buty po prostu? 😉 Osobiście dobijam stare sneakersy w stajni do chodzenia, najlepiej do tej pory wypadały klasyczne reeboki (skórkowe, na myjce nie brały wody jak zachlapałam), teraz cisnę w kiedyś-różownych nb.
Sztybletów nie kupiłam od dawna, bo one właśnie dość słabe dla stopy i do chodzenia, a wsiadam w oficerkach i tak. Jak ostatnio pożyczyłam od mamy jadąc z nią na stajnie, to omg, jak ja mogłam w tym chodzić 😂
Moon   #kulistyzajebisty
05 maja 2024 23:18
Do łażenia po stajni kupiłam sztyblety, ale nie skórzane, PE wyhaczyłam na gnlu, takie nie z gumy a z jakiegoś sztucznego tworzywa. Przyszły dość sztywne ale dość szybko się na nogach ułożyły i są zaskakująco wygodne i praktyczne.
Wiadomo, w ostatnie ciepłe dni to jednak dobijałam stare NB, jak keirashara, żeby mi stopy się nie ugotowały :p ale tak, to uważam że to dość dobrze wydane niecałe 200zl 😉
keirashara, , Moon, a Wy nie się nie boicie kontuzji w takich śmiaciakach?
Ja pracuje w Crocsach, najwygodniejsze ever.😅 I o dziwo nie nabierają wody.
keirashara, ale dobre sztyblety są mega wygodne. Ja nie znam butów które mają właśnie amortyzująca podeszwę i są na tyle sztywne ze kon jak stanie na stopę to nie umrę. W snekaersach chodzę jak jest turbo ciepło.

Chyba wezme znowu PE bo widzę że kosztują ok 50 funtów.
Perlica, - szczerze to nie czuje większej różnicy między stanięciem na stopę w sztybletach i sneakersach 😉 Sztyblety mnie parę lat temu nie ochroniły przez zmiażdżeniem małego palca i późniejszym zejściem paznokcia z niego. Bo w sumie jakby miały, tak serio?
Za to chodzi się 10x wygodniej i chyba bym umarła robiąc kilometry w sztybletach zamiast w wygodnych butach z dobrą amortyzacją.
Do tego mam zwierzaka, który bardzo na mnie uważa i raczej nie zdarza się, żeby mnie nadepnął. Z innymi mam już mało do czynienia.
xxagaxx, - może nie miałam dobrych 🤷 mi się chodzi w sztybletach słabo, a jak koń stanie na stopę to boli tak czy siak. Potwierdzone info, empirycznie 😂

Jak się popatrzy na luzaków to też już mało kto popyla w sztybletach teraz 😉
keirashara, no ale ja luzakiem nie jestem xD Robię przy 2 koniach, chodzę po stajni i co najwyżej na padok. Na myjce czasem nam stoi woda więc nie wyobrażam sobie snekersów. Tak samo jak idę w jakiś piach/bloto. Takie buty za kostkę są po prostu wygodniejsze. I te co mają amortyzacje właśnie są wygodne. Miałam Ariaty to normalnie jak kapcie. Felix chyba też ma model z tą amortyzacją w podeszwie. Największe G to byly Hippiki... podeszwa twarda, sztywna i cienka..
xxagaxx, - fakt, nie bardzo chodzę w błoto i na myjce u nas raczej nic nie stoi, a jak chlapnę z węża to nie tyle, żeby przemokły. No i u nas jest błoto, to bez kaloszy nie ma nawet co podchodzić do tematu, a i w nich kiedyś czułam stres xD

Sztyblety przez lata miałam z Cwału, nie odmówię im trwałości, do teraz mam na zimę ich futrzaki (pierwsze zimowe miałam jakieś 13/14 lat, te ciuram 2/3 sezon), ale generalnie wolę sneakersy 🙂 Moje stopki są już zbyt rozpieszczone.
keirashara, ja czuję😂
Jak mi koń złamał palca duźego i wyorał dziurę podkowiakiem jednocześnie to jakbym miała zwykłe szmacianki to nie wiem jakby się to skończyło.
No i ja w lecei dużo kąpię konia to też by mi zamokły, no i jak do nboksu wchodzę to mi słoma włazi albo siano, a w sztybletach nie.
Ja mam mega wygodne, ale to chyba zalezy od kształtu stopy, bo hippika elite są dla mnie top, a zawodach cały dzień popylam i mi wygodnie.
Perlica, - ja myje w lecie co jazdę w zasadzie i nie przemakają, przecież po koniu lejesz, nie po stopach 😜 Mam karego, jak go nie umyje z potu to słońce odbarwi w chwilę. Nie widzę też jakiegoś wybitnego łapania słomy, ale fakt, do boksu wchodzę co najwyżej poidło sprawdzić, bo moje zwierzątko do mnie przychodzi i zapinam kantar z korytarza, czyszczę na korytarzu.
Mam bardzo wąskie stopy, cienką skórę i przez to dużą tendencję do odcisków. W sztybletach mi brakuje amortyzacji, grubszej podeszwy. Wiele jest też na mnie zwyczajnie za szerokich. Hippiki to znam z tego, że im się podeszwa ściera jak wściekła i wytrzymują z trzy miesiące 😂
No i tego, moje cebulowe serduszko z chęcią nie wydaje na laczki do chodzenia po stajni (bo wsiadam i tak wyłącznie w oficerkach), kiedy mogę sobie dojechać jakieś już "niewyjściowe" buty 😅
keirashara, Hippike mam Elite po kilka lat. Jedne mi pękły przy małym palcu, ale zrobiłam je CDM do mycia i przesuszyłam bo nie natłuściłam. Podeszwa nigdy mi sie nie starła od 10 lat w żadnej parze, za to czapsy to masakra...mmam do nich pecha.
Tzn ja leję po wszystkim, bo jak kąpię to twarz także i leci wszędzie wówczas, a lubie jak koń ma czystą twarz 😁
Ja do boksu też wchodzę po konia, ale mam zawsze pojedyncze żdzbła siana na skarpecie i mnie to zaraz wkurza, bo kłuje.
Keirashara jak będziesz miała okazję to przymierz sobie Kavalkade Romulus. Ona mają grubą podeszwę i świetną amortyzację. Do tego przód buta jest dość gruby i chroni palce.
Adriena, choruje na Romulusy albo Meridusy od roku. mowisz ze warto? Chcialam je na zimę.
keirashara, czyli to tylko ja przy letnich kąpielach konia jestem cała mokra, łącznie z butami i skarpetkami? 😂
Fokusowa, hahaha nie, ja też 😀
No cóż, mam konia, którego stawiam na środku myjki bez kantara i on tam sobie stoi, mogę obracać dowolnie nim, mogę wężem. Dodatkowo teraz mamy węża pociągniętego na takim stelażu pod sufitem - mega rozwiązanie, polecam 🙂 Czasem sobie kapnę na buty czy coś na mnie spadnie jak się wytrzepie jak poleje mu po uchu, ale to tyle, wychodze sucha z myjki.
No i mam swoją końcówkę, taką słuchawkę z różnymi opcjami, więc też mogę sobie z daleka na konia lać.

adriena, - mi tam te stare sneakersy działają 😉 przy moim czuje się pewnie, innych nie planuje w najbliższej dekadzie, ale dzięki za polecajkę.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się