_Gaga Sprzedawca - osoba prywatna, która sprzedaje przez allegro nie jest wyłączona z odpowiedzialności. Kodeks Cywilny ją obowiązuje i odstępuję od umowy ze względu na niezgodność towaru z umową. Opis brzmiał "jak nowy, stan idealny", nie było mowy o stanie widocznym na zdjęciach, o uszkodzeniu i wybrakowaniu fotelika. Dodam, że fotelik zakupiony został 15 grudnia, doszedł do nas 24 grudnia, a część brakującą, która podobno się zawieruszyła Pan wysyłał do 18 stycznia (finalnie, nie dosłał).
Osoba prywatna sprzedająca na aukcji nie jest panem i władcą i nawet jeśli umieści w opisie "zwrotów nie przyjmuję" to jeśli towar jest wadliwy, niezgodny z opisem to ma obowiązek przyjąć towar i pieniążki przelać.
p.s. Sprzedający przeciągał całą transakcję od 15 grudnia do 18 stycznia, ... już nie chcę wdawać się w szczegóły. Ja dopiero 2 dni. 😉
nada, nikt z nas nie zna historii zakupu fotelika, ani nie widział aukcji 🤔 Pytasz przede wszystkim o koszty przesyłek - tu Ty pokrywasz, chyba że sprzedający zgodzi się na inną opcję. I te transakcja nie jest sprzedażą konsumencką. Ot całe sprostowania. Skoro opis w aukcji nie zgadza się ze stanem faktycznym a sprzedający zgodził się na zwrot, to generalnie gdzie problem? Oczywiście rozumiem rozżalenie - bo to zwyczajne oszustwo, jednak nie od dziś wiadomo, ze przy zakupach przez Internet tak się zdarza niestety 🙁
Ktoś ma poważny problem z zawijającymi się nausznikami, a ja mam trochę mnie poważny, ale też problem, z brakiem gęsiny. Przynajmniej gęsiego wątku nie zakładam 🙂
Dlaczego nie ma gęsi w sklepach? Czy podaż szwankuje czy jest tak wielki popyt, że podaż nie nadąża? W sklepach nie znalazłam, pojechałam do makro, różnorodność mięs przytłaczająca, było nawet mięso z aligatora i kangura, a gęsiny nie było.
Czy możliwe, że jest to mięso sezonowe, jak niektóre owoce? Ale to chyba przypuszczenie bezsensowne. Tak czy owak, czy gęsinę w ogóle można kupić? Ostatnie poszukiwanie to nie był pierwszy i jednorazowy zryw, co jakiś czas bezskutecznie próbuję.
Tak szczerze się przyznam, że nawet nie wiem, czy te moje gęsio-poszukiwania mają sens, bo nie wiem, czy lubię czy nie. Nigdy w życiu gęsi nie jadłam i czasami mam napad, żeby spróbować. A tu okazuje się, że pewnie te napady ma w okresie ochronnym 😀
No właśnie pisałam, że w makro jest kangur, ale nie ma gęsi.
Dlaczego na Marcina? Taki cykl hodowalny mają? Chyba każde mięsne zwierzę/ptak ma jakiś okres dorastania, ale myślałm, że to można regulować, pozwalając mamie-gęsi wysiadywać. Chyba, że one nie chcą wysiadywać cały rok.
Edit: Przypomniało mi się. Na św. Marcina to rogale w Poznaniu, nie gęsi.
Tak szczerze się przyznam, że nawet nie wiem, czy te moje gęsio-poszukiwania mają sens, bo nie wiem, czy lubię czy nie. Nigdy w życiu gęsi nie jadłam i czasami mam napad, żeby spróbować. A tu okazuje się, że pewnie te napady ma w okresie ochronnym 😀
Ja myślę że ludzie po prostu nie chcą hodować gęsi. Zresztą nie spotkałam się z gospodarzami którzy trzymaliby gęsi pozamykane. Ale ale... gęś wcale nie jest smaczna :/ Wam też konie szkodzą na spanie do późna? 😀
Polska gesina jest bardzo wysokiej jakosci, produkujemy jej duzo ale okolo 95% leci na export, w kraju jest stosunkowo malo popularna. Ja tam lubie 🙂, mam zaprzyjazniona gospodunie i na jesieni kupuje 1-2, wsadzam w zamrazare i mam na swieta. Swieza mozna kupic glownie jesienia bo wtedy konczy sie okres tuczu.
Pochwalę się, jak nadejdzie wielki dzień w moim życiu, czyli skonsumowanie gęsi. 🙂
Kiedyś w robocie mieliśmy takiego operatora kafeterii, który prowadzil listę życzeń, co byśmy chcieli, żeby przyrządził na obiad (facet świetnie gotował). I robił to, o co prosiliśmy, poza moją gęsią, bo powiedział że jest za droga i by nie sprzedał.
W listopadzie byłam niedaleko Torunia na festiwalu gęsiny (były tłumy ludzi, bo miała wpaść Madzia Gessler, ale wszystkich olała i nie przyjechała :hihi🙂. Miałam okazje jeść tam jedną z najlepszych czarnin i spróbować paru potraw z gęsią w roli głównej. Czarnina była boska, a reszta mnie jakoś szczególnie nie zachwyciła, nie moje gusta smakowe.
Haha dziewczyny w skrócie. ZdesperowanyMąż skarżył się na to, że jego własna żona zdradza go z ich koniem- arabskim ogierem Zorro i miał problem czy powiedzieć tej żonie, że wie czy pozostawić to dla siebie 🤣
trusia, sprzedał do jatki konia WYŚCIGOWEGO, arabskiego ogiera Zorro, któregoż to trzymał w przydomowej stajni, a który to, imaginuj sobie, wygrał dla niego sporo pieniędzy.