laski chill out, ja mam halę i co z tego, skoro nie mogę dojechać do stajni bo pokonało mnie błoto - wczoraj wyciągał mnie traktor, dziś szłam z buta - no sama radość :/ przynajmniej dla konia, bo ma spokój... a plan bycia żyletą na wiosnę idzie się paść 😉
Gratuluję serdecznie wszystkich nowych zakupów! coś ten grudzień wyjątkowo obfituje w nowe mordki 😍
załączam kiepskie zdjęcie świątecznego Truflo-Trampka, który nie jest tak piękny jak Wasze nabytki, ale jest przekochanym małym hipopotamem, który sprawia nam wiele radości 😀 za to mi się duży koń popsuł. Rude, wiecznie wielkookie, odkąd mieszka na podwórku pod domem zamiast na pastwisku 50 metrów dalej, zrobiło się dziwnie klejące i odważne. wiecznie przyłazi, trąca nosem, wszędzie wlezie, niczego się nie boi, nie idzie jej odgonic, nauczyła się nawet otwierać stodółkę i wsadza tam głowę, choć wcześniej samo przechodzenie obok niej było powodem do furczenia. podmienili mi szkapę 😂
MoniaaA my bez hali dzielnie dajemy radę 🏇 tylko w czasie takich okresów pogodowych jak ten - ślisko strasznie lub w czasie gdy jest gruda po prostu musimy odpuścić 🙂
Katharina :emota200609316: ja też tak to bez hali daje radę, po ciemku jeżdżę bez problemu 😁 Tylko jak podłoże złe to nici z jazdy. IsabelleJak to nie jest piękny 😲? Przecież to prześliczna, mała maskotka. Jak chcesz, mogę go zabrać do domu-będę z nim spała 😁
A dzisiaj z błota i lodu zrobił się jeden wielki kamień, bo w nocy był lekki przymrozek. Pogoda prześliczna była, więc wybrałam się z kuniem w ręku w jego drugi teren. Zrobiliśmy na piechotkę 3,8km. W końcu dorobiłam się jakichkolwiek fotek z Pielgrzymem, więc wstawiam jedno.
Kurcze, nic ta pogoda nie ułatwia życia stajennego. Sama sprawa jazdy to ujdzie bo mamy halę. Ale trzeba jeszcze o hali dojść, nie wybijając sobie zębów. W święta topniało i wszystko było zalane. Dzisiaj temperatura niby na plusie, ale mocny zimny wiatr, więc teraz w cieniu i na chodnikach totalna szklanka. Ledwo da się iść. Wypuszczałam źrebaki na wybieg to mi jeden w poślizg jak z bajek animowanych wpadł. Z drugiej strony tam gdzie osłonięte od wiatru i nasłonecznione śnieg zszedł cały i wyszła stara trawa. A na takiego zgniłka nie puszczą kosiarek bo boję się kolki.
A nie pochwaliłam się, że w środę moje dziewczyny robiły ustępowania w kłusie i wyglądało to całkiem przyjemnie. Mała rzecz, a cieszy. 😉
Katharina, no to serio serio zazdroszczę, że dajecie radę i przede wszystkim chce się Wam! W sumie żadne usprawiedliwienie (choć może trochę...) to nie dość, że my bez hali to bez terenów (z jednej strony ulica, z drugiej ulica,a dojechać do lasu to trzeba 25minut przebijać się przez koparki,roboty drogowe, pod torami). Bardzo mocno mam już dość takiego stanu rzeczy 🙁
ma swój różowy kantarek i przechodzi bezstresowe sesje zakładania i prowadzenia. pewnego dnia pewnie zawita w domu 😉 może jak spadnie śnieg to poproszę kogoś z aparatem o kilka zdjęć na których widać oczy 😉
nigdy! Isabelle nie słuchaj i nic nie podcinaj. Żubrzyk rządzi 😅
A w ogóle to ja zapomniałam się pochwalić, ze robimy już jakieś koślawe łopatki w kłusie. Bzdurki takie, ale ja się cieszę, bo nie sądziłam, że z tym koniem jeszcze cokolwiek zrobię 🙂 Szkoda, że nie mam żadnych fot... Aha, wszyscy mi mówią, że Duszek urósł. Po nowym roku będziemy się mierzyć, bo rzeczywiście ze 2 cm chyba skoczył 🙂
Quanta, jest po prostu przepiękny! Owocnej współpracy i duuuuużo zdrowia! 🙂 Isabelle, ale słodziak! 😍 amnestria, gratulacje! 🙂 Mój Rudzisz jest szczęśliwy, bo dzisiaj sobie pobiegał na łące, więc było wiele powodów do brykania, galopowania i wykonywania bardzo dziwnych ruchów. Zwłaszcza, że obok były dwa kucyki 😁 Nawet się na fotki załapaliśmy!
Arimona :kwiatek: Też mam taką nadzieję, że będzie lepiej. Ale z tego co patrzyłam na pogodę, to do końca przyszłego tygodnia ma być 1-2*C, więc pewnie nic nie odmarznie :/. amnestriadobrze, że już wracacie do normalnej roboty. wymodelowanato wstaw te fotki, wstaw 😀
basia, u nas też pogoda prześliczna (tak odnośnie poprzedniego wpisu, bo mi umknął jakoś 👀 )! Jak tylko dostanę, to wrzucę 🙂. Agrh, ja jestem niecierpliwa, już chciałabym je mieć na kompie! Tym bardziej, że Jawr uskuteczniał pegaza dziś 😀
MoniaaA chce się, chce 🙂 w tereny teraz też nie ma szans, bo chce jeszcze trochę pożyć dlatego nie ryzykuje, bo kobyła nie wybiegana 🏇 ale zabieram ją na jakieś spacery albo na stępo-kłusa na lonżę 😀 trzeba przeżyć ten OKROPNY czas 😵 😉
Właśnie wyjechał od nas Wermut. Ciężko jakoś i smutno. Jest duża nadzieja, że ręce, w które trafił są dobre, ale chłopaczek naprawdę fajny. Oczami wyobraźni już na nim jeździłam. No ale, u nas już musiał być oddzielony od stada, więc na pewno będzie mu lepiej tam, gdzie będzie mógł biegać cały dzień.
I filmik. (podkreślam, że koń sprzedany, więc nie jest już ogłoszeniem)
Jestem już u Siwej i Młodego od dwóch dni. Mały trochę urósł, jest dalej bardzo, bardzo grzeczny i kochany, chodzi sobie na padoczki z kolegami i cieszy się dzieciństwem. 😉 Natomiast Siwka bardzo mi schudła niestety, ale już się odpasa powoli, ale za to chodzi tak wspaniale i czuję, że odżyła, bo zachowuje się zupełnie inaczej odkąd odstawiliśmy źrebaka i chodzi po prostu tak: 😜 Nie mogę wyjść z zachwytu, sama się ciągnie do dołu i w przód, chodzi taka luźniutka i leciutka, że szok! Wcześniej miałyśmy problem z waleniem się na rękę, a teraz nic. 😉 No i mi chyba przerwa dobrze zrobiła. 😉
Teraz działa. Patrzę na przypis na dole i widzę, że pół brat mojej siwej. 😉 Coś po Lwie będziesz miała jeszcze? A młodzian fajny to fakt. Oby się dobrze chował.
Mój samochód wreszcie zmartwychwstał i udało mi się pojechać do stajni. CZAD! Ale mi tego brakowało! Kocham to robić, kocham tego konia! Mam ogromną radochę z każdego wsiadania! Taka przerwa nam dobrze zrobiła 😉
Być., Miałam w tym roku trzy źrebaki po Lwie: Wanilię od Wygranej, Czarę od Czarodziejki i Carmen od Cayenne. Wybraliśmy Lwa bo on w okolicy nadawał się na ogiera do dopłatowych kobył. W tym roku prawdopodobnie padnie na Kormorana.
Gillian, Dzięki, bardzo lubiłam chłopaka. Jedyny minus, to lekka wada na przodzie, ale może jeszcze z niej wyrośnie. Poza tym będzie miał na pewno powyżej 170 cm, więc trzeba będzie uważać na stawy i kościec.