Oczywiście Stajnia Pestka w Mrzeżynie! Latem tereny (najczęściej razem z obozowiczami 😉) są wspaniałe! Ja oczywiście strach, wielkie oczy, a dostałam łagodnego konika, chciałam pogalopować wolniej - było wolniej, szybciej - było szybciej. Nawet kawałek cwału było, choć ja się nie odważyłam. ;p Ale to tylko moje tchórzostwo ;D Od razu mówię, że nie zawsze w terenie jest galop po plaży. Zależy to od ilości kręcących się tam osób, bo większości można mówić jak "krowie na rowie", a i tak ładują się prosto pod konie... -.-
Potrzebuje informacji o stajni w Swarzewie 🙂 Był ktoś? Jak cenowo i czy możliwy jest wyjazd na plaże? Ewentualnie czy znajdzie sie jakaś inna stajnia w pobliżu Władysławowa?
NomNom o ile się nie mylę to stajnia forumowej Murmiki, myślę że możesz do niej uderzyć z pytaniem 😉 Swarzewskie tereny są piękne! Jakaś malutka stajenka ( jazdy konne) jest też w samym Władku, przy samej linii brzegowej. Jest też sporawa stadnina w miejscowości Zdrada ( okolice Pucka) tylko niestety trochę daleko od morskiego brzegu...
Jak obecnie z Białogórą? Czy teren obejmuje plażę? Będę w okolicy przez dosłownie dwa dni i stąd kolejne pytanie, czy wcześniej muszę się udać na jakąś jazdę próbną, czy od razu można się wybrać w teren? Będę wdzięczna za jakiekolwiek informacje. :kwiatek:
pasiab, ze stajni w Białogórze do plaży jedzie się jakieś 15 minut stępem. Byłam tam kiedyś na zawodach i pojechałam występować tam konie. Na drugie pytanie niestety nie odpowiem 🤔
Słuchajcie, szukam miejsca w miarę jak najbliżej Warszawy (tzn nie Szczecin 😉 ), gdzie będą miejsca na jazdę po plaży (najlepiej wieczorem) i dosyć opanowane konie. Ktoś moze coś doradzić? Ponieważ ma to być wycieczka jednodniowa, to koniecznie musi być niezbyt długa trasa z Warszawy.
Hej, poszukuje jakiejś stajni z możliwością wyjazdu w teren po plaży w Kołobrzegu i okolicach. Coś godnego polecenia poza stajnia "Pestka " ? :kwiatek:
tereska, w Karżcinie, 10 km od Rowów jest stajnia. Można mieć zarówno trening na placu, jak i jechać w teren na plażę. [[a]]https://www.facebook.com/pages/Folwark-Kar%C5%BCcino/174633909349545[[a]]
Takie ośrodki mają jakieś zezwolenie? Chciałabym zabrać na wakacje nad morze 2 konie, w pobliżu nie ma ośrodka jezdzieckiego wiec sie nigdzie nie podczepie a samemu mozna sobie tak jezdzic? W sumie jest zakaz wprowadzania psów i jazdy quadem a o koniach(poza sezonem np w majówkę) nic chyba nie ma?
Tak, do jazdy po plaży jest wymagane zezwolenie. Stajnia powinna je mieć. Najczęściej zakaz jest od 15.06-15.09, u nas do 9 trzeba było zjechać z plaży i mozna było wjechać dopiero po 19. Jazda tylko po wyznaczonym odcinku plaży. Sprzątanie po koniu obowiązkowe.
Strasznie narobiłam sobie ochoty znowu na taki wypad. Myślę o stajni Pestka bo widzę, że zachwalacie.Orientujecie się czy poza sesonem tj. teraz, lub pażdzierniku też organizują wyjazdy na plażę? murmika Ty też się zapuszczasz na plaże czy tylko po zatoce Puckiej? Z chęcią bym do Ciebie przyjechała bo na Twoich zdjęciach super to wygląda,tylko kurde kawałek mam do Ciebie ze Szczecina 🙂
Super, a poza sezonem w ile osób jedzie się na plażę? orientujesz się? Bo w wakacje to pewnie z obozowiczami.Nie ukrywam, że wolałabym nap. w 2,3 osoby góra 🙂
A ja Pestce niestety nie wystawie dobrej opinii. Po jeździe u nich byłam zniesmaczona. Konie w dobrym "stanie technicznym", w sensie czyste, odpasione, jednak potwornie nieczułe na pomoce i kompletnie nie szanujące człowieka, przez co jazda nie jest zbytnią przyjemnością. Stan wiedzy instruktorów, ich zachowanie i kultura pozostawiają bardzo wiele do życzenia, traktowanie klienta też.
Poza sezonem są bardzo małe grupki, przynajmniej ja jak parę razy tam byłam to w sumie jeździłam tylko z właścicielką. 😉 keirashara To mnie zaskoczyłaś. Ja wręcz przeciwnie, bardzo chwalę zarówno wiedzę i atmosferę w tej stajni. Co do koni, cóż się dziwić jak w sezonie chodzą non stop pod osobami, które się uczą. Poza sezonem można sobie na więcej pozwolić. 🙂
szekla, jak jesteś ze szczecina to polecam wypad nad zalew. moze plaza nie zbyt szeroka i długa, ale można po wodzie pogalopować (daleko płytko) i nikt problemów nie robi - ostatnio byliśmy sporą grupą i pan z urzedu morskiego (? taki od kontrolowania brzegów) był bardzo uradowany widokiem 😉 fota w linku bo nie mam programu do zmniejszania zdjęć ;/ http://tiny.pl/qhv4n
Melanie - z jednej strony nie ma się co dziwić, z drugiej-kwestia organizacji i sposobu użytkowania. Znam konie chodzące w rekreacji, które pozostają chociaż normalne, a część z nich jest naprawdę fajna. Wystarczy rozsądnie prowadzić jazdy, tam były prowadzone w sposób pozostawiający wiele do życzenia. Swojego konia w życiu nie próbowałam na ten przykład "wprowadzić na kontakt" na zasadzie złap jak najmocniej za ryj to "pobuntuje się i odpuści", może dlatego po jeździe na nim nie bolą mnie ręce 😉 Dużo sympatyczniejsze faktycznie były obozowiczki, które powiedziały gdzie czego poszukać, gdzie co położyć, odezwały się normalnie, uśmiechnęły, pogadały. Właścicielki nie poznałam.