Forum towarzyskie »

Kto/co mnie wkurza na re-Volcie? Reaktywacja ;)

Nie wiem czy bardziej mnie to wkurza, bawi czy załamuje.
Po raz któryś już jestem wywlekana w komentarzach i postach forumowej Muchozol na facebooku kompletnie od czapy <3
[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t34.0-12/14686226_10205601647839600_2065338553_n.jpg?oh=d7fedcfbbb2e5a9fa3d402fe39129a4e&oe=5801C9FC[/img]

Żeby było śmiesznie, skomentowany post dotyczył bezmyślnego oddawania swoich starych i chorych koni obcym ludziom 'na dożywotnią emeryturę'. Więc nie bardzo wiem gdzie tam ja, leczenie Budynia tudzież moja opinia na temat poziomu intelektu Muchozol 🙂

smartini, na re-volcie jest kilka osób, których intelekt przekracza nasze granice pojmowania 😁
Życie 😉
.
Muchozol, i rozumiem, że piszesz tutaj, że mnie zablokowałaś żebym ja tego nie ominęła czy cały świat? 😀
'przyszłam tu' zanim zablokowałaś, wybacz  🏇

a komentarz wyrwany z kontekstu nie jest bo streściłam pokrótce treść posta. Jak ktoś chce to mogę zacytować cały, no problemo
.
Muchozol, zupełnie bez czepiania się spytam: PO CO Ci to? Po co Ci te gownoburze wszędzie? Co z tego masz? Co zyskujesz?
bijoooooo sieeeee  🏇  a może by tak zacząć przyjmować zakłady?
Gillian, ja osobiście rozpaczam nad brakiem popcornu a deszcz pada, nie ma motywacji żeby do sklepu wyskoczyć :<
Muchozol, zupełnie bez czepiania się spytam: PO CO Ci to? Po co Ci te gownoburze wszędzie? Co z tego masz? Co zyskujesz?


No jak to po co? Żeby przed ekranem kompa się powyśmiewać. Ulubiona rozrywka Muchozol.
o nie 🙁 może chociaż kisiel?
nowe mieszkanie od tygodnia = zero zapasów budyniów, kisieli i popcornu instant... straszna lipa, chyba deskę serów zrobię xD
daj adres, wyślę paczkę  :kwiatek:
nowe mieszkanie od tygodnia = zero zapasów budyniów, kisieli i popcornu instant... straszna lipa, chyba deskę serów zrobię xD

Budyń jest ....
BASZNIA, no właśnie do Budynia 450km chwilowo 🙁
BASZNIA, wygrałaś internety. 😂 Ty to wiesz, jak rozluźnić gęstą atmosferę. 😉
daj adres, wyślę paczkę  :kwiatek:

Ruszamy z akcją "Szlachetna paczka dla smartini"?
Facella, dzięki dziewczyny za troskę 😍 już się zebrałam w sobie, przyinwestowałam w ciastka więc możemy się bawić dalej :P
smartini, a no, leczy się, zapomniałam. Ciastki zawsze dobre...niestety.
sumire, dzięki, bierę 😉.
haha Muchozol ma problem ze sobą, co już dawno pisałam, ale żeście mnie "poignorowały" 
Jak mnie to ostatnio w r-v wkurza. Kilka osób ciągnie kilometrowy oftop w wątku a jak ktoś chce coś na temat wyłuskać musi się przez to przebijać 😵 Nosz pozazdrościć wolnego czasu  😵
A mnie wkurzają strasznie błędy a szczególnie "ubrać coś na siebie/konia" ... Święta się zbliżają, choinki będą do ubrania ... Zostawmy te biedne stworzenia ... Zacznijmy im i sobie ubranie/sprzęt zakładać a nie ubierać ... Albo ubierzmy się w bryczesy, bo koń sam siebie w derkę chyba nie ...
Ee tam to mily zwrot ze sie ubiera 🙂 ja psa jak jest mróz też nawet w myślach ubieram, a nie zakładam derke. Jesteśmy z tymi zwierzakami związani emocjonalnie i to normalne, ze takie zwroty sie w stosunku do nich stosuje (o ile nie idzie za tym jakas skrajna przesada w zachowaniu).
Ale mi chodzi o błąd językowy: ubiera się w coś a nie ubiera coś na kogoś/siebie.
SzalonaBibi, to chyba wkurza tylko polonistów 😉
safie, nie, nie tylko  😉
safie, nie, nie tylko  😉


Cieszę się, że nie jestem ostatnia ... nie, nie jestem polonistą.

SzalonaBibi, to chyba wkurza tylko polonistów 😉


Przypomina mi się komentarz sprzed lat mamy pewnej mojej znajomej "po co A ma ten polski w liceum, przecież A już od dawna wie, że chce być lekarzem"
A potem czytam coś napisane przez takiego specjalistę i długo myślę, co autor chciał przekazać.

Moim zdaniem dbałość o poprawność wypowiedzi to szacunek dla rozmówcy. Oczywiście, zawsze można popełnić błąd ... Ale świadomie negować zasadność używania poprawnej polszczyzny na co dzień, to przyznanie się do bycia, hm ... nieukiem, analfabetą?
SzalonaBibi, nie neguję zasad poprawnej polszczyzny, czy konieczności ich znajomości, ale .... akurat to co przytoczyłaś jest dla mnie ... obojętne. Nie zwracam na taki błąd uwagi, tak jak i nie zwracam uwagi na mieszanie Igrzysk Olimpijskich z Olimpiadą mimo, że znam różnicę.  Dla mnie błędem nie do przejścia jest "tu pisze" zamiast "tu jest napisane" i kilka innych

Co robić, kiedy poprawne formy po prostu nas wkurzają. Myśląc Inaczej, odc. 10

A ja powiem tak. Cale życie dbałam o poprawność polszczyzny, od wielu lat drażniło mnie w necie, kiedyś ktoś nawet nie próbował pisać po polsku, tylko szedł na łatwiznę. Tak było przez ostatnie lata. A jakoś od ok 2 lat mi przeszło. Patrzę co się dzieje wokół. Ludzie coraz gorzej piszą, młodzież uskutecznia nowomowę, jakieś skróty. Mam wrażenie że i dorośli coraz mniej dbają o poprawność. Możliwe, że przez rozwój komunikatorów. I tak jakoś..przeszło mi oczekiwanie tej poprawności. Świat się zmienia, cały czas. I jednym z objawów tej zmiany jest chyba zmiana podejścia do poprawnej polszczyzny. Przestaje by c to takie ważne, jak było kiedyś. Takie są moje osobiste obserwacje. I w związku z tym przestałam się czuć rozdrażniona, kiedy widzę błędy,, które kiedyś doprowadzały mnie do szewskiej pasji. Odpuściłam wewnętrznie i mi lepiej.
A mnie wkurzają strasznie błędy a szczególnie "ubrać coś na siebie/konia" ... Święta się zbliżają, choinki będą do ubrania ... Zostawmy te biedne stworzenia ... Zacznijmy im i sobie ubranie/sprzęt zakładać a nie ubierać ... Albo ubierzmy się w bryczesy, bo koń sam siebie w derkę chyba nie ...
Faktycznie, lepiej brzmi "załóż koniowi derkę" niż "ubierz derkę na konia", ale nie ubolewam z tego powodu. Szczerze mówiąc, to akurat w ogóle nie zwracało wcześniej mojej uwagi. Wiele innych, częstych błędów bardzo mnie w oczy kole i nawet zdarza mi się zwracać komuś uwagę.

SzalonaBibi, Szkoda tylko, że powyżej sama zrobiłaś sześć błędów. 😀
Nawet osiem. 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się