u mnie w stajni tydzień temu też pożegnaliśmy kobyłkę, młoda zdrowa i pstryk - złamała nogę tak paskudnie, że nie było co składać. Pechowo coś w tym roku, oj pechowo.
Julie zaczęło sie od upadku w wolicy zaklejenie i zapalenie opłucnej i niestety smutny koniec 🙁 A pamiętam jak jeszcze może 1,5 tygodnia czyściłam konia a on stał sobie na padoku i beztrosko wcinał sianko, bieeeeedny tak mi go szkoda, ale to już od dłuższego czasu o ile kojarze były jakieś problemy z oddychaniem itd 😕
u mnie w stajni tydzień temu też pożegnaliśmy kobyłkę, młoda zdrowa i pstryk - złamała nogę tak paskudnie, że nie było co składać. Pechowo coś w tym roku, oj pechowo.
+ miała ogromne serce do skoków... Szkoda, konia ;(
Poncioch miał problem ze wstawaniem , jak ktoś pomógł mu wstać to ssał matkę ,brykał . Na drugi dzień dzwonie i pytam co z małym ,właściciel powiedział że z małym źle, że był wet podał leki ,zanim dojechałam źrebak zdechł . Dziwne bo rozpoznał chorobę nóg 🤔wirek:
Po Idolu jeszcze 2 klacze mają się oźrebić ,teraz mam od dziś pod opieką jedną klacz która ma termin na sobotę .Właściciel tak się przejął że wylądował w szpitalu .
Karla mój wet powiedział że żadnej kulawki nie mógł mieć ,bo to by było zawcześnie ,stwierdził że to było podduszenie .Jechałam tam żeby masować nogi i małego ,dawać go do cycka . Wet stwierdził że 2 dni i będzie dobrze . Właściciel wezwał innego weta on podał mu leki i źrebak po godzinie padł . Dzień wcześniej wygladał tak jak na zdjęciu i nic nie było widać żeby coś mu dolegało ,napił się i zaczynał brykać ,nawet mu przemyłam pępek i nogę bo miał małą rankę .