Dziewczyny, moją cechą szczególnie charakterystyczną jest brak cierpliwości 😀 Kto jak kto, ale ty Forta powinnaś była to już dawno zauważyć 🙂 No i owszem, całkiem mi nieźle 🙂 Jeszcze styczeń będzie luźny, bo ludzie będą na feriach zimowych, tak więc luz się zapowiada, uff.
Rewelacja po prostu. Za 1,5 godziny czeka mnie godzinna przejażdżka z pracy do stajni / domu z natychmiastowym odśnieżeniem podwórka bo mam dziś transport trocin... Potem kolejna 45 minutowa przejażdżka do miasta po zakupy , mega kolejki przy kasach i minimum drugie tyle na powrót...Po prostu marzyłam o śniegu tuż przed świętami - wrrr zabierajcie sobie to paskudztwo na południe!!
dragonnia bardzo przykre... ale niestety na wojnie giną ludzie :-( a tam trwa wojna - nawet jeśli ktoś nazwie toto misją pokojową...
Fakt, ale najgorsze jest to, że giną nasi żołnierze w nie swojej sprawie. Bo NATO, bo USA i inne układy. Ktoś zaraz powie, że za darmo tam nie jadą. Fakt ale gdyby każdy z nas zarabiał godziwie, to czy wyjeżdżalibyśmy z kraju? Czy szukalibyśmy chleba za granicą? Nie, jeździlibyśmy na wczasy, wycieczki. A tak mamy kredyty, zobowiązania rozmaite i dlatego nasi żołnierze giną w tym pieprzonym Afganistanie.
Ale też jestem bardzo przeciwna temu, że giną w "szczytnym" celu nabijania portfeli amerykańskich korporacji, dla których ta wojna jest czystym biznesem.
Przespałam na kacu pół dnia. Jak Ci moi przyjaciele tak się będą w środku tygodnia bronić to mnie w końcu z własnej uczelni wyrzucą 😁 W Gliwicach jest pięknie i biało, wreszcie nareszcie 🙂 nadzieja na białe święta wróciła 🙂
A ja w końcu rano poczułam jakiś, blady jeszcze, nastrój świąteczny. Ale podejrzewam, że zginie śmiercią naturalną w piątek, gdy będę jechała 300 km z psem mającym chorobę lokomocyjną 😉 Tymczasem cieszę się śniegiem.
Ja już mam prawie wszystkie prezenty i słoikowe sałatki 😂 więc już prawie święta. Nie sprzątam, bo jutro przyjeżdża pani od sprzątania 🥂 Nie gotuję też nic i nie piekę, bo moja mama wszystko robi 😀iabeł: Jestem strasznie zły i leniwy człowiek. Zresztą nie mam kiedy.
I też sobie nie życzę śniegu. Dzień do dupy cały jak na razie. Musiałam poprawiać psa, bo się zepsuł po zabiegu przez głupotę właścicieli, sprzedali mi bezczelnie auto, które miałam już "ugadane" (jak ja nie cierpię, jak ktoś z gęby dupę robi), w związku z tym drugie rezerwowe też już poszło 🙄 I zapomniałam kupić śmietanę!
A mnie mój kumpel po zakupach w galerii handlowej nazwał Grinchem. Nigdy tak o sobie nie myślałam, ale chyba ma rację. Choć w zielonym mi nie do twarzy =(
Ja właśnie wróciłam z bibliotecznych, 6-godzinnych wojaży po półkach z czasopismami, po świętach czeka mnie drugie tyle pracy i trzeba do końca grudnia, bo potem nowy rok i pisemka lądują w kuble na śmieci. Nie miałam pojęcia, że tyle czasopism na temat bydła jest, na temat żywienia. Ileż ciekawych rzeczy znalazłam! A na razie idę ugotować zakupione jajca i jakiś obiad, bo no cóż nie zjadłam nic poza śniadaniem jak dla wróbelka.
Kupilam sobie pierozki z kapusta i grzybami, uszka z grzybami, barszcz czerwony i suszone grzybki ktorymi ten barszcz podrasuje 😎 jeszcze tylko odkurze choineczke ktora mi sluzy od lat, a ze jest malenka wiec koty ja ignoruja litosciwie i jestem gotowa do Swiat 😅
Właśnie przeczytałam 3 strony A4 zwierzeń człowieka, który chciał robić dobrą robotę w swojej pracy, z poszanowaniem prawa i etyki zawodu, a skończyło się to sprawą sądową z pracodawcą, syfem w papierach i oczywiście brakiem pracy. Co ciekawe jego firma chlubi się tym, że ludzie są dla nich najważniejsi i staje na wysokości zadania swoich "social responsibilities"... Pewnego pięknego dnia mój idealizm mnie zgubi 😵
do mnie kazdy jak tylko uslyszy ze nie swietuje to robi mine wspolczujaca. ok, moze i niefajnie ze pracuje jak prawie wszyscy maja wolne. ale przynajmniej mam luz, zero uganiania sie, zero uzerania sie z gotowaniem, zero siedzenia za stolem i objadania sie do granic mozliwosci. bilans na plus zdecydowanie. jedyne co mnie denerwuje to to, ze sklepy beda pozamykane i musze wczesniej jakies jedzenie zakupic, a ja zawsze czegos zapominam i potem musze dokupowac 😉
Ja mieszkając sama, za niczym się nie uganiam, prezenty robię wcześniej, a nie na ostatnią chwilę, w rodzinie są specjaliści od gotowania, lepsi niż ja, ja to tylko proste potrawy 😎 Ale mam ochotę spróbować upiec sernik kiedyś, poproszę mamę o instrukcje, zobaczymy co z tego wyjdzie 😎 No i nie objadam się do granic możliwości 😁 No dobra, nie licząc grzybowej, ukochanego sernika i mazurka (u nas mazurki są też na wigilię :cool🙂 made by moja mama.
z racji opierzenia kaczki została oskórowana... a ja do soboty zapycham moje chłopy maja dom doprowadzić do ładu i składu, aja tylko końcówka zakupów i ryby... no i ten świąteczny prezent lapek dla wszystkich(syna) 😉 ...
Niniejszym przekazuję pozdrowienia od nizmiernej. 🙂
pozdrow od jodzi!
swieta sie nie zaczely a ja mam juz dosc gdyby nie dzieciaki to bym jak Presja- wziela piwo, kapcie, koc i tv
rano do pracy, w domu dzieci chore z babcią, zakupy, sprzatanie popsuła sie pralka, bombki kupilam ( pierwszy raz w zyciu własne sliczne złote!!!!) zostawilam w sklepie przy kasie- oczywiscie zaplacone
a w stajni nie bylam dzis nawet na chwile nic mi sie nie chce- stara jestem juz