shewolf,MATRIX69, to normalne, moja poszła do żłobka jak skończyła roczek i wszyscy mi mówili aby przetrwać pierwszy rok a potem już jest lepiej i faktycznie tak było. Pierwszy rok to masakra, co chwila gil, sraczka, gorączka i jak nie urok to przemarsz wojsk. 3 dni w żłobku i znów chora na 2 tygodnie. Drugi rok był zdecydowanie lepszy, także głowa do góry, trzeba to przetrwać. Moja młoda poszła już do przedszkola i teraz w nowej grupie pewnie też coś załapie.
Dodam jeszcze, że ilość "podwórkowania", nie miała u nas wpływu na mniejsze chorowanie, żłobowe zarazki były silniejsze. Młoda mogła całe dnie spędzać na podwórku, w mokrych butach, biegać boso i nawet gila nie miała a wystarczyły 3 dni w żłobku i coś łapała.
Jeszcze chyba nigdy nie wrzucalam pierworodnego :p Dopiero co pisałam o ciąży a już mi tak kawaler urósł.Bunt dwulatka kumuluje się z zębami i trwa armagedon 🙂
Dziewczyny a kiedy nastąpiło u was samoodstawienie( chciałam karmić dopóki młoda będzie chcieć, ale ma już 2 lata i 2 miesiące, i jakoś nie widzę dużego spadku w ilości karmień- przed oczami mam wizję ważącego 30 kg dziecka siedzącego mi na kolanach) 😬
shewolf - moich dwoje pierwszych dzieci odstawiało się w okolicach dwa i pół roku, może trochę dłużej. Stopniowo i z moimi coraz intensywniejszymi zachętami 😉 (ale były to tylko zachęty).
Zobaczymy jak będzie z trzecim :P
Hej po 8-miu latach powracam do wątku, choć co prawda jedną nogą ale jestem. Mam nadzieję że druga też dołączy 😉 i choć minęło parę lat to ta wiadomość równie mocno mnie zaskoczyła 😂
[martva, to raczej jako miły gest bo cudów żadne nie zdziałają już po ciąży (edit z góry założyłam, że to końcówka, sorka jeżeli błędnie). Fajna jest Mustela Maternite. Możesz zwrócić uwagę na Onlybio linia lovely mommy, nie używałam ale marka ma super składy w rozsądnych pieniądzach 🙂
Oficjalnie to i z 3 miesiące każą poczekać, bo jednak mocno daje jazda konna w nadwyrężone mieśnie dna miednicy.
Nieoficjalnie to jak tylko się czujesz na siłach.
Ja siedziałam pierwszy raz 3 tygodnie po, ale nie polecam. Raczej to była głupota.
Ja wsiadłam równo 7tygodni po cesarce. Ginekolog prowadzący po zrobieniu USG, nie zabronił. Trochę miałam pietra przy zsiadaniu ale było ok. Pierwsze wrażenie "boże czemu ten koń taki wysoki " 😂 dodam, że kobyła moja osobista 165cm wzrostu🤣
Ja te siedziałam 8 tyg po CC po USG. Lekarz kazał poczekać z e dwa tygodnie, ale delikatnym stępoklusem pojeździłam. Choć sądzę, że do końca mądre to nie było .
Jak wasze dzieci przechodziły covid? Ja wejście skończyłam, mąż ma kulminację i córka 2,5 gorączkę dosyc wysoką, kurcze liczyłem na to, że u niej będzie bezobjawowo😟
Wiem, że już o to pytałam, ale urodziłam nieplanowanej poprzez cesarskie cięcie. Ile czasu trwało, aż blizna przestała was ciągnąć i można było powoli wsiadać na konia? Mam straszne obawy, że nigdy nie dojdę do siebie z tą raną 🙁
kucyna, jak już powyżej pisałam, po nieplanowanej cesarce wsiadłam równo po 7 tygodniach. Ale mój doktorek wykonał mistrzostwo świata, teraz po półtora roku nic kompletnie nie widać🙂
Mamy na forum rodziców młodych miłośników traktorów na akumulator? Szukam czegoś sprawdzonego dla 3latka, a może ktoś zna sklep stacjonarny z takimi sprzętami? Bo głównie na allegro widzę.