ale chodzi ci o pokazanie ci gdzie na etykiecie jest taka informacja, czy o to co na tej etykiecie jest napisane? bo ja nie rozumiem tego: "chodzi mi o moment gdzie jest napisane"...
mozna podawać bezposrednio po pracy i przed pracą. oraz bez związku z pracą - w zal. od efektów jakie ktoś chce osiągnąc. szczegóły jak znajde to wrzuce - np. tutaj: http://www.prognutrition.com/aquaaide.html
A co powiecie o elektrolitach firmy hoveler w proszku? Nie wiem przypdkiem, czy to nie jest jakaś biotyna z czymś ...
Pytam, bo chcialabym kupić "na juz", widzę, że zachwalacie Baileysa, a akurat nie ma go w moim osiedlowym sklepie jeździeckim. A przez telefon trudno sie niestety tam dowiedziec.
Ja podawałam Elektrolity Derby. Bardzo jestem zadowolona. Sa one do wody. Kon je chetnie pije, są jabłkowe ;] Teraz kupiłam elektrolity z equipower. Tym razem sa one do paszy w granulkach, sa takze w suropie ;]
Elektrolity podaje po kazdych zawodach, treningach meczocych i skokowych . Zarówno latem jak i zima.
burza tez mam efekt "wow" i panike, ze bede wezwana do sedziowki za pedzenie konia... 😁 Drapacz dostaje elektrolity tylko po mocnych treningach humavetu w plynie- takie dobrali nam zagraniczni weci "kondycyjni", podobno dla starszych koni sportowych niewiele tego rodzaju preparatow sie nadaje.Niestety smakowo beznadzieja 😀 probowalam ja,trener, pies -dlatego plyn idzie do paszy.Jestem bardzo zadowolona,kon takze- wyniki krwi ( lacznie z profilami narzadowymi)mamy ksiazkowe, a kon w najwiekszy upal swiezutki 🙂 czasem az za bardzo 😡
Karla🙂, lol, te? To są właśnie te które mnie tak wkurzyły, bo w sumie drogie, w ogóle nie ekonomiczne i z marnymi efektami 🙂 Jak to jednak pokazuje, że każdemu koniowi co innego pasuje 🙂
tak te dokladnie na Drapa i drugiego seniora kapitalnie dzialaja mimo, ze sa ohydne w smaku😀 po bayleisie wlasnie u wiekszosci koni nie mam zadnych efektow in plus..ale i na minus tez brak wiec nie jest zle😉
Po pierwsze: nie mają jabłkowego smaku, tylko zapach. Pachną dość chemicznie i są słone jak sto nieszczęść. Miałam, połowę wyrzuciłam i generalnie nie polecam.
Baileysy są słodkie, takie pudrowe, a nie jabłkowe 😉
A mój Baileysa nie chciał. A specjalnie kupiłam, bo przeczytałam w wątku, że wszystkie konie jedzą. Czego ja nie wydziwiałam, żeby zeżarł. Nawet marchewki drobno kroiłam i wrzucałam do rozrobionych z wodą elektrolitów. Odwracał się tyłem. Zmarnowało mi się całe pudełko.
Na miejscu chętnych nie było. Trzymałam licząc, że "a może jednak". Ale termin wyjściowo był dość krótki i zmarnowało się 🙁 Badacie koniom krew na zawartość elektrolitów, czy dajecie tak na wyczucie, kiedy upały a koń w treningu? Ale tak szczerze. I jeśli się bada, to jakie pierwiastki ?
tunrida, Baileys się daje 2 miarki na 20min pocenia. Mój koń je elektorlity prawie cały rok, w zimę też się mocno poci. Daję w zależności od wysiłku- trochę mniej niż na opakowaniu zalecają, bo wychodzę z założenia 1miarka na 20min pocenia.
Tunidra, trzeba było spróbować domieszać Baileysy do paszy, bo one są słodkie dłuższą chwilę a potem zaczynają być słonawe (wiem, bo zawsze po nich oblizuje paluszki :hihi🙂, i może w owsem z odrobiną wody by łyknął?
BTW ma tak tylko na Baileysy czy na elektrolity w ogóle?
ps. ja robię mojemu koniowi badania krwi. Raz, czasem dwa razy do roku jeśli coś mnie niepokoi. Oczywiście pełną morfologię i pierwiastki. Dzięki temu np. wiem, że mój koń często ma - prawdopodobnie wrodzoną - skłonność (czyli dysfunkcję) do niedoboru dwóch pierwiastków. Owe niedobory przestały się pojawiać, kiedy zaczęłam podawać regularnie elektrolity, także mój koń minimalną dawkę dostaje cały rok, a w sezonie "na pot" dostaje ich zgodnie z zaleceniami z opakowania, czyli miarka na każde 20min pocenia. Tyle, że w sezonie, jako że on z natury potliwy, czasem zdarzy mi się dać mu nawet 3 miarki.
Te 2 pierwiastki to pewno sód i potas, tak? Bo to standard w badaniach. Innych nie robicie? ps. no tak. Innych się nie robi, bo elektrolity zawierają tylko sód, potas i chlor- właśnie doczytałam. 😡
😉 Robimy pełne badania krwi, czyli nie tylko morfologię i te dwa pierwiastki, ale wszystkie pierwiastki. 😉
Ot te dwa zwróciły naszą (moja i weterynarza) uwagę, ponieważ dwa razy pod rząd wyszły minimalne - ale jednak! - niedobory.
I na koniec mały -> 🚫 Pełne badania krwi robię nie tylko ze tylko względu na te dwa pierwiastki, ale przede wszystkim aby kontrolować wartości białek, cholesterol itp. Ponieważ w związku z skłonnościami mojego konia do nadwagi, i w związku z tym, z moimi próbami "stania na rzęsach" w ramach kontrolowania mu wagi przy aktualnym wysiłku (stopień obciążenia pracą), często swego czasu robiłam kombinacje alpejskie z jego dietą, którą starałam się z optymalizować. Te dwa pierwiastki wyszły niejako przy okazji 😉 I bardzo dobrze! 😉
Potrzebuję elektrolitów dla naprawdę mocno, mocno, mocno pocącego się konia. Do tego koń wybredny, nie mogą być intensywnie pachnące, ale też nie mogą być obrzydliwe :P znadzie się coś? Jak ma się Humavet Salyt-P do Sodilyt Liquid?
Ja niezmiennie polecam baileysa - sa slodkie i dawkujesz je wg czasu "pocenia" plus mozliwosc dawania przed jazda/startem i efekty jakie to daje. Z wad - chyba sa jakies problemy z dostepnoscia. Inne jakie dobrze znam i polecam to dodsonowe. Sa niestety slone, ale daja bardzo dobre efekty. Wybrednym koniom przemycalismy je z powodzeniem z... marchewkowym soczkiem kubus 🤣
Ktos testował może którys z poniższych produktów Makany? Ja mam jedynie doświadczenie z biotyną która okazała się rewelacyjna... Makana Elektrolity PRO
Zależnie od wysiłku: "Aqua-Aide zawiera kluczowe sole, w tym chlorek potasu i magnez w połączeniu z powszechnie stosowanym chlorkiem sodu i odpowiednią ilością dekstrozy dla optymalnego wchłaniania. Jest pomyślany tak, by podawać go w zależności od długości i intensywności pracy i można go stosować tylko w chwilach, gdy koń się poci, lub też stale . Jest bardzo smaczny i można sypać go bezpośrednio do wody czy do zwilżonej paszy."
ps. mój koń cały rok stoi na elektrolitach, ponieważ w sezonie zimowym również się poci obficie, ponadto, tylko to zapewnia mu wyniki w normie podczas badań krwi. Ot, po prostu tego wymaga.
W te upały to moje dwa maluchy pocą się bez pracy do tego stopnia, że wyglądają jakby je ktoś wodą z wiadra oblewał... 🙁 i to stojąc w stajni w której teoretycznie jest przewiew... Dlatego się zastanawiam, czy jest sens inwestować w elektrolity i jak wtedy je podawać...
Moim zdaniem sens jest zawsze gdy koń się poci. W takie dni mój koń (kiedy nie był w robocie, ale były upały i spocił się na padoku/w boksie) dostaje do kolacji prewencyjnie miarkę elektrolitów. Ja mam Aqua-Aidy, więc koń dostaje ich miareczkę do kolacji w takie dni.