Forum konie »

Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?

normiss, nie musze wertowac konskich gazet, zeby wiedziec, ze ustalanie dawki zywieniowej odbywa sie w oparciu o normy zywieni-BTW, jakby ktos mial ksiazke to odezwijcie sie, prosze...
W kazdym razie zapotrzebowanie bytowe i zwiekszenie go zwiazane w wykonywana praca oblicza sie, i podaje w jednostkach takich jak sucha masa, jednostki owsiane, energia strawna, bialko ogolne strawne i mikroelementy. I NIGDZIE NIE JEST NAPISANE, Z CZEGO TO MA BYC!!!!! TO ZE NA 100 KG KILO OWSA TO BZDURA!!!!!!!!!!!
JAK ZYJA KONIE W USA, ARABII, KTORE OWSA NA OCZY NIE WIDZIALY??????

Nie, jeszcze sie nie wyżylam...
To moj kuc ma dostawac 3 kg owsa??????????? Ludzie.........

I jak mnie drazni: w ksiażkach, się slyszy, mowi sie...Jakie ksiażki!!!! Kto mowi!!!!! Skad sie slyszalo???? Blog pani studiujacej wycene nieruchomosci mnie jakos nie przekonuje.....

Dobra, soryy. To powinno trafic do co mnie wkurza 🙂.

Ale jak ktos ma normy zywienia zwierzat gospodarskich do odezwijcie sie prosze 😉.
Faza, a może po prostu jedzą za dużo...? 🙂


Wiesz co, uczciwie to ja już nic nie wiem. Konie karmione sa granulatem 2 x dziennie. Dal przykaładu arab dostaje rapetem 2 x po 0,25l granulatu, Hultaj dostaje zero , dosłownie zero tresciwej, klacz zimnokrwista 2 x dziennie garsc granulatu, slazak 2x pól miarki itp itd.
Czy to jest za dużo? Możliwe ,że dla tych obiboków i przy bardzo dobrych łakach -jest to za dużo.
Faza, Ty chyba masz po prostu rewelacyjne siano i pastwiska. 🙂 I Twoje konie musiałyby chyba przynajmniej po godzinie dziennie chodzić, żeby choć trochę schudnąć.
BASZNIA,  ja się uczyłam z tego :
podstawy produkcji zwierzęcej Praca zbiorowa "Produkcja zwierzęca" t. I i II Podręcznik dla techników Wyd. PWRiL, tylko starsze wydania,

o zdatności ziarna z tego :
podstawy produkcji roślinnej Praca zbiorowa "Produkcja roślinna " t. I i II Podręcznik dla techników Wyd. PWRiL

a o żywieniu ogólnym:
technologie produkcji pasz Praca zbiorowa "Technologie produkcji roślinnej" Podręcznik dla techników Wyd. PWRiL

chyba żadne wybitne dzieła, ale takie mieliśmy na te przedmioty przewidziane, nie są głównie poświęcone koniom, ale naprawdę bardzo bogate. wszelkie normy i tabele tam były, nie pamiętam już czy da sie je gdzieś ściągnąć, wiem, że cięzko było je dostać (np zielona produkcja roslinna) bo starsze roczniki sobie zostawiały na studia (a ja swoje po szkole radośnie spyliłam za krocie😉 )


Faza, a siatki na siano drobne też nic nie "odchudzają" ? a na łące kagańce?
kupiłam siatki do bosków z małymi oczkami -http://www.gnl.pl/siatka-siano-busse-professional-p-4303.html  dokładnie takie.
Mają je od miesiąca i efekt (choc mały) jest.
Staram sie jak mogę , wspólnie z forumowa Tuch ruszac je codziennie.
A pastwiska mam...za dobre, sianko tez jest wspaniałe. I to chyba jest najgorsze a zawsze taks ie cieszyłam ,że mam ładne siano. Eh..
Faza,  spróbuj może kagańców pastwiskowych? dla ochwatowca to alternatywa na chodzenie po pastwisku, to na grubasa pewnie też coś zdziała 😉 chyba tylko metoda prób i błędów, bo do skiepszczenia siana nie będę namawiać😉

PS:ucałuj Martę w oba poliki od starszej koleżanki ze szkoły😉
Isabelle, o, dziekuje Ci bardzo, poszukam. Ja mam tylko kserówki z "Norm", poza tym produkcje zwierzęcą oba tomy, produkcji rozlinnej mam tylko II tom, musze poszukac pierwszego..

faza, kagance albo przerywanie popasu 🙁. Tylko trzeba by sie nabiegac, zeby przerwa nie byla za dluga 🙁.  U mnie duzo koni, pastwisko juz slabsze, wiec tylko kilku na kilkunastu ma ten problem...kuce w kagancach, a jedna po prostu gruba jak swinia, dostanie mi sie od weta, ale wlascicielka tak lubi, wiec ograniczen nie przewalcze. No i nasz Sniezek, ale on troche tak ma-budowa taka, duzo mniej na nim tluszczu niz na tej kobylce, choc wygladaja podobnie.
kagance to nawet niezły pomysł ale..jakby to wyglądalo 12 koni na pastwiskach w kagancach. Ani jeden nie jest chudy, wsyzstkie grubcie. To ja już lepiej pobiegam (przy okazji i ja schudnę) i bede przerwyac popas. Chociaz teraz mam spokoj bo tak jak wczesniej napisłąm , teraz chodza po najgorszym, najbardziej wyjedzonym pastwisku. Problem zacznie się wiosną. Zimą tez już nie będe dawac siana ot tak , tylko i wyłacznie dostaną w siatkach.

ps- a z tymi siatkami radzą sobie całkiem ,całkiem i tak przez noc każdy po 3/4 kostki zjada. 😲  moze powinnam mniej pakowac do siatek?

ucałuję i pozdr Martę, choc dziewczyna na forum jest prawie non stop ( w kąciku rekreanta wkleiła pare zdjec moich nicponi)
Sankaritarina, każdy koń 😀, jeśli nie ma chudnąć, musi otrzymać energię strawną pokrywającą bilans energetyczny. Nie ma to zastosowania zawsze i wszędzie?

w produkcji zwierzecej jest zapotrzebowanie bytowe i zapotrzebowanie produkcyjne. w przypadku koni zapotrzebowanie produkcyjne to to o czym pisze halo- zapotrzebowanie na energie pokrywajaca bilans energetyczny z mala nawiazka.
i ma to zastosowanie zawsze i wszedzie. tylko "produkcja" koni jest rozna- u niepracujacych zadna, u rekreantow jakas tam, a u sportowcow duza. i mnie to nie dziwi, ze jakis sportowy kon poddawany duzym obciazeniom, do tego np ogier z goraca glowa bedzie dostawal 10 nawet miarek owsa. ale autorytatywne stwierdzenie, ze to jest norma i kon powinien dostawac 1kg na 100kg masy ciala jest po prostu smieszne. to sa przedpotopowe normy dla koni roboczych w pracy ciezkiej. z czasow, kiedy kon roboczy musial sie solidnie napracowac i byla to praca nawet ciezsza, niz obecnie wykonuja konie wysokosportowe. wtedy dawano im oprocz takich ilosci owsa rowniez np zyto lub pszenice. dzis malo kto to robi.
wypowiadanie sie autorytatywnym tonem, ze takie normy sa i tak powinno byc, jest po prostu szkodliwe.
Faza, może skoro maja tak dużo pastwiska, ogranicz im siano?
Wszystko zależy, czy one na prawdę są bardzo grube, czy tylko tak Ci się wydaje :P Może nie jest tak źle 🙂
opolanka, bywało gorzej 😁
A ja się zgłaszam z problemem odpasienia Cyrona.

Raczej mało kto tu wie, że w lutym przeszedł operację sketu jelit. Wrócił z kliniki chudy jak szczapa, do tego tydzień po powrocie doszła kolejna kolka i schudł jeszcze bardziej oraz stracił mięśnie.

Od tamtej pory jest na: drożdżach i probiotyku Dodsona, 3x dziennie odpas (1,5 miarki owsa+ miarka paszy Pavo Cerevit na każdy odpas), elektrolity Sukces, Siano dwa razy dziennie daje obsługa stajni plus ja za każdym razem jak jestem jeszcze mu dorzucam cały wór w ciągu dnia.

A nadal (7 mscy po operacji) wygląda tak (o ile brzucha dostał, to nadal jest bida na szyi, żebrach, słabiznach i plecach). Co do ilości ruchu to codziennie jest ok 4-5 godzin na padoku, potem po południu różnie. Albo karuzela 40 minut stępa, lonża lub jazda. Niezbyt intensywna.

Nie wiem czy przesadzam z ta jego chudością czy po prostu musze się uzbroić w cierpliwość i jeszcze dac mu czas na odbudowanie


Laguna, musisz mu dac czas. Beta po ciezkiej chorobie odpasala sie z rok. I nie wrocila do dawnej wagi calkowicie- no, wiek tez robi swoje, ale ona z tych, co 20-ki po nich nie widac.
Bo ja jeszcze mam podejrzenia co do wrzodów, bo on zawsze miał problem z utzrymaniem wagi ciała odkąd zaczął startowac w skokach.
Sankaritarina, ten wątek doprowadza mnie do szału. Każdy "najmądrzejszy w całej wsi", bo "jego koń...". Nosz, po cholerę żywieniowcy robią doktoraty? I tak każdy właściciel małopolaka będzie pouczał właściciela folbluta, a szczęśliwy posiadacz obfitych pastwisk - nieszczęśnika, którego koń skazany jest na padok z sianem. Itd. Itp.


ŚWIĘTE SŁOWA!
  :kwiatek:

i tym oto zdaniem można zamknąć ponad 70 stron wątku  😉



Ale jak ktos ma normy zywienia zwierzat gospodarskich do odezwijcie sie prosze 😉.



http://chomikuj.pl/yawa2/zootechnika/zywienie/Normy++*c5*bcywienia+koni,402555762.pdf

POLSKA AKADEMIA NAUK
Instytut Fizjologii i Żywienia Zwierząt
im. Jana Kielanowskiego
NORMY ŻYWIENIA KONI
WARTOŚĆ POKARMOWA PASZ
Praca zbiorowa
1994
Omnitech Press
Warszawa

1. Wstęp
Nowe wydanie „norm żywienia koni "opracowano na podstawie najnowszych wyników
badań zagranicznych oraz nielicznych krajowych. Wykorzystano w nich także materiały
dotyczące różnych sposobów żywienia stosowanych w warunkach naszej praktyki. Całość
wymienionych danych stała się podstawą do ustalenia potrzeb różnych grup koni.
Stosownie do przyjętych zasad w większości krajów, wyrażono potrzeby energetyczne
konia, jak i wartość pokarmową pasz w energii strawnej, w megadżulach (MJ).
Jednostkę owsianą podano tylko ze względu na przyzwyczajenie szerokiego grona osób do
tego miernika. Inne mierniki pozostały w większości bez zmian, choć ich wielkości różnią się w
stosunku do ostatnich norm.
Do przyjęcia energii strawnej jako miernika energetycznego skłoniła również możliwość dość
prostego jej określenia na koniach w naszych warunkach, a tym samym możliwość
korygowania zaproponowanych norm. Zachęci to może niektórych pracowników naukowych
do podjęcia badań, mających na celu określenie strawności pasz stosowanych w naszym kraju
w żywieniu koni oraz potrzeb energetycznych wyrażonych w energii strawnej. Można mieć
także nadzieję, że stosunkowo proste wyliczenie wartości energetycznej pasz własnych w
gospodarstwie, w oparciu o analizę chemiczną tej paszy, skłoni hodowców praktyków do jej
ustalania.
2. Zapotrzebowanie na energię i składniki pokarmowe
Dawka paszy dla konia powinna dostarczyć składników pokarmowych pokrywających jego
potrzeby bytowe i produkcyjne. Potrzeby produkcyjne koni są związane przede wszystkim z
ich aktywnością ruchową. Na te potrzeby składa się więc praca konia, jak również
zapotrzebowanie na wzrost u młodych zwierząt i na reprodukcję u sztuk hodowlanych.
Pokrycie potrzeb bytowych i produkcyjnych decyduje w pierwszym przypadku o zachowaniu
stałej masy ciała, a w całości o właściwej wydajności konia. Dla konia najważniejsze jest
prawidłowe określenie jego potrzeb na energię.
2.1. Potrzeby energetyczne
Potrzeby energetyczne koni dotychczas w naszym kraju wyrażano w jednostkach
owsianych. Zmiany jakie zaszły i zachodzą w wyrażaniu potrzeb pokarmowych różnych
gatunków zwierząt, a w tym również koni, wymagają zastosowania dokładniejszych
mierników odpowiadających wiedzy współczesnej i potrzebom praktyki.
Zapotrzebowanie na energię u koni jest wyrażane najczęściej w MJ lub kcal energii
strawnej (NRC, 1978, 1989; DLG, 1984; Koszarow i wsp., 1983), a także w energii netto
(Schiemann i wsp. 1971; Nehring i wsp., 1972; INRA, 1990).
W proponowanych normach przyjęto zapotrzebowanie w MJ energii strawnej (ES) oraz
porównawczo w jednostkach owsianych, do których jest przyzwyczajone środowisko hodowców
i użytkowników koni oraz rolników praktyków.
W normach podano ogólne zapotrzebowanie koni, które składa się z potrzeb bytowych i
produkcyjnych.
Zapotrzebowanie bytowe oznacza tę ilość energii, która jest potrzebna zwierzęciu do
utrzymania się przy życiu i w sprawności fizycznej przy zachowaniu stałej masy ciała. Określa
wiec ilość energii potrzebnej na przemianę podstawową oraz, dodatkowo energię potrzebną
na umiarkowany ruch (stanie, kładzenie się), na pobieranie paszy, trawienie i ogrzanie ciała.
Potrzeby te wzrastają proporcjonalnie do metabolicznej masy ciała, którą wyraża się
wzorem W 0,75 (W - oznacza masę ciała w kg).
Odpowiednio masie ciała 100, 200, 300, 400, 500, 600, 800 kg odpowiada następująca
masa metaboliczna 31,62; 52,18; 72,08; 89,44; 105,72; 121,22; 136,08; 150; (Koszarow i
402555762.057.png
wsp., 1983).
Zapotrzebowanie bytowe oblicza się według wzoru (NRC 1989): ES, kcal/dzień/sztuka
= 155 x W 0,75 .
Zapotrzebowanie bytowe konia o masie ciała 500 kg będzie wynosiło zatem
ES = 150 x 105,72 = 16386,6 kcal, albo 68,5 MJ*
Zapotrzebowanie produkcyjne na energię, zwłaszcza u koni pracujących, wzrasta wraz z
intensywnością pracy. Praca powoduje wzrost zużycia przede wszystkim energii, ale dla
zapewnienia właściwego poziomu przemian zaleca się zachować w dawkach dla koni
pracujących takie same proporcje między energią a białkiem jak w dawce bytowej (Ott,
1983).
Przy ocenie potrzeb koni należy brać pod uwagę ich dużą zmienność indywidualną, co
utrudnia ścisłe określenie zapotrzebowania. W przeciwieństwie do innych zwierząt
gospodarskich, u których zabiegi hodowlane wyeliminowały w znacznym stopniu zmienność
w zakresie zapotrzebowania i efektywności wykorzystania składników pokarmowych, nigdy
nie prowadzono w tym zakresie selekcji u koni. Brano pod uwagę przede wszystkim
sprawność ruchową i dzielność użytkową zwierzęcia.
Istnieje nadal wiele niewyjaśnionych do końca zależności. Nie poznano wpływu różnych
procesów zachodzących tak w przewodzie pokarmowym, jak i tkankach ciała, zwłaszcza w
mięśniach, na wielkość potrzeb pracującego zwierzęcia. Dlatego obecnie przyjęcie energii
strawnej jako miernika zapotrzebowania i wartości energetycznej paszy wydaje się
uzasadnione.
*1 kJ = 0,2388 kcal; 1000 kJ = l M J; l cal = 4,1868 J
Dla pokrycia potrzeb bytowych na energię u konia wystarcza podanie w dawce dobrych
jakościowo pasz objętościowych.
Pokrycie potrzeb produkcyjnych zwierząt wymaga wprowadzenia do dawki pasz treściwych.
Ilość ich zależy od wielu czynników, jak: rodzaj pracy, kondycja, trening i zmęczenie konia,
temperatura środowiska oraz skład dawki pokarmowej.
Najlepszym wskaźnikiem pokrycia potrzeb pokarmowych konia, zwłaszcza energetycznych,
jest jego dobra kondycja oraz utrzymywanie przez dorosłego konia stałej masy ciała (Ott,
1983). Niedobór energii powoduje zmniejszenie masy ciała, nadmiar - przyrost.
2.2. Potrzeby białkowe
Białko jest potrzebne do budowy nowych tkanek u koni rosnących i klaczy źrebnych, do
produkcji mleka u klaczy karmiących, a u pozostałych grup koni służy do odnowy komórek,
syntezy enzymów i hormonów.
Potrzeby białkowe rosną w niewielkim stopniu wraz ze wzrostem aktywności mięśni. Są one
pokryte nawet z pewnym nadmiarem większym pobraniem paszy jaką konie otrzymują przy
rosnącym wysiłku. W praktyce, obniżona wydajność konia często może wynikać z
przekarmienia białkiem niż niedożywienia. Przy większym pobraniu białka następuje jego
intensywniejsza przemiana, wzrasta ilość metabolitów, które mają niekorzystny wpływ na
zdrowie, obciążają wątrobę i nerki i muszą być usunięte z organizmu. Mogą wystąpić
zaburzenia w termoregulacji.
Nydahl (1983) podaje, że w nowo opracowanych normach dla koni w Szwecji dąży się do
ograniczenia ilości białka w dawkach, jak również ilości energii dla koni rosnących i klaczy. Ott
(1983) uważa, że jeśli zawartość białka w paszach objętościowych nie spada poniżej 8-9%,
wówczas koniowi nie są potrzebne żadne dodatki białkowe.
Zalecany przez niektórych autorów stosunek białka ogólnego (g) do energii strawnej (MJ)
w dawkach dla koni roboczych powinien wynosić 5:1 (DLG, 1984). Na 1 g białka
ogólnego strawnego winno przypadać około 0,2 MJ energii strawnej. W dawkach
402555762.058.png
stosowanych w naszych warunkach praktycznie jest możliwe zachowanie stosunku 6:1,
bowiem wartość pokarmowa pasz podawanych koniom charakteryzuje się niedoborem
energii a pewnym nadmiarem białka.
Niektórzy autorzy (Breuer i Kasten, 1972) zwracają uwagę na konieczność zapewnienia
w dawkach dla młodych koni białka dobrej jakości. Według Otta (1983) powinno się
zabezpieczyć rosnącym koniom 0,7% lizyny w dawce, poprzez stosowanie niewielkich
ilości pasz wysokobiałkowych, jak śruty poekstrakcyjne lniana i sojowa, drożdże, mleko
chude w proszku. Autor uważa również, że dodatek syntetycznej lizyny może być
celowy.
Przy słabych jakościowo paszach w dawce, a zwłaszcza sianie, może wystąpić
niedobór białka. Pierwszym objawem tego niedoboru jest zmniejszenie apetytu, co w
efekcie prowadzić może do niedostatecznego pobrania energii, spadku masy ciała,
zahamowania rozwoju młodych koni oraz obniżenia płodności u klaczy.
Bardziej urozmaicone dawki są potrzebne również dla koni ciężko pracujących i dla
koni wyścigowych, będących w ostrym treningu, jak również sportowych.
2.3. Składniki mineralne
Organizm zwierzęcia zawiera obok składników organicznych również związki
mineralne, które spełniają liczne funkcje. Wchodzą one w skład układu kostnego oraz
tkanek miękkich, biorą udział w budowie jak i aktywacji enzymów, regulują pH płynów
ustrojowych i tkanek oraz regulują ciśnienie osmotyczne płynów organizmu.
Najmniej prac badawczych przeprowadzono na temat potrzeb składników
mineralnych oraz wykorzystania ich przez konie. Jest to problem złożony, nie tylko w
żywieniu koni, ale również innych gatunków zwierząt gospodarskich.
Wiadomo, że istotne znaczenie dla wykorzystania składników mineralnych ma postać
związku w jakim on występuje. Przyswajalność tych składników waha się od 30 do 80% dla
makroelementów, poniżej 30% dla mikroelementów.
Lepsze wykorzystanie jednego ze składników mineralnych zależy od ilości innych składników
mineralnych lub związków organicznych w całej dawce pokarmowej. W przypadku nadmiaru
jakiegoś składnika, który jest antagonistą drugiego, pogarsza się wykorzystanie tego
ostatniego. Między poszczególnymi pierwiastkami istnieją bowiem powiązania
antagonistyczne (Ca i Zn; Cu i Mo) lub synergiczne (współdziałanie), jak Ca i P. Niedobór
jakiegoś pierwiastka może wystąpić lub nie, w zależności od obecności lub braku innego
pierwiastka. Równocześnie należy stwierdzić, że większość pierwiastków jest potrzebna
zwierzętom w małych ilościach.
Dotychczas normuje się, z uwzględnieniem wieku i produkcji koni, tylko wapń, fosfor, sód
i chlor (sól kuchenna), dla pozostałych składników podaje się orientacyjne dane, w
większości ustalone w badaniach wykonanych na innych zwierzętach gospodarskich.
2.3.1. Makroelementy
Wapń i fosfor (Ca i P)
Powszechnie stosowane dawki w żywieniu koni, złożone z siana łąkowego i ziarna owsa,
dostarczają na ogół odpowiednią ilość składników mineralnych. Przy większej ilości ziarna
owsa w dawce może wystąpić niedobór wapnia, a nadmiar fosforu. Jednak fosfor, który
występuje w ziarnach zbóż i nasionach w związkach fitynowych, jest wykorzystywany
zaledwie w 1/3 przez zwierzęta monogastryczne. Zawartość fosforu w paszy wymaga
sprawdzenia, zwłaszcza u koni będących w treningu (Egan i wsp., 1980).
Normy NRC (1989) określają zapotrzebowanie Ca na 4 g na 100 kg masy ciała, a P na
około 3 g jako minimalne, praktycznie na pokrycie potrzeb bytowych. Według Meyera (1986)
zapotrzebowanie na 100 kg masy ciała winno wynosić: Ca 5 g, a P 3 g. Określane wartości
potrzeb dla tych składników są zbliżone. Zapotrzebowanie wzrasta u młodzieży i u klaczy w
402555762.059.png
ostatnich miesiącach ciąży i w zależności od wykonywanej pracy.
Istotne znaczenie w pokryciu zapotrzebowania na wapń i fosfor ma stosunek tych
składników w dawce, który nie powinien być mniejszy niż 1,1:1. Jako podstawę do
określenia tego stosunku w dawkach przyjmuje się stosunek tych składników w tkankach, a
zwłaszcza w kościach oraz w mleku u klaczy, który wynosi 1,6:1 Normy NRC podają, że konie
dorosłe mogą tolerować stosunek Ca: P = 5 : l, a odsądzone źrebięta 3:1. Nadmiar wapnia
może powodować pogorszenie wykorzystania P, jak również innych składników mineralnych
(Mg, Mn i Fe).
Choroby układu kostnego (krzywica, osteomalacja, osteodystrofia i inne) występują
najczęściej u młodych koni i mogą być spowodowane niedoborem wapnia bądź fosforu lub
niewłaściwym ich stosunkiem w dawce, jak również niedoborem witaminy D. U dorosłych
koni te schorzenia mogą wystąpić przy dłuższym żywieniu większą ilością ziarna zbóż w
dawce.
Należy pamiętać, że szkielet kostny stanowi u konia podstawę, budowy organizmu, która
w dużym stopniu określa jego wydajność.
Sód i chlor (Na i Cl)
Zawartość sodu w większości pasz roślinnych jest niska. Zapotrzebowanie na sód i chlor u
koni w dużej mierze jest związane z ilością tych składników wydalanych w pocie. W
zależności od wielkości wysiłku, a także temperatury otoczenia zmienia się ilość potu, co ma
zasadniczy wpływ na wielkość zapotrzebowania. Jeśli konie przy ciężkiej pracy nie otrzymują
potrzebnego dodatku soli wykazują objawy przemęczenia i przegrzania.
Zapotrzebowanie bytowe na te składniki jest związane z masą ciała i potrzeby na każdy z
tych składników według Meyera (1986) wynoszą od 2 do 12 g dziennie. Zapotrzebowanie
ogólne wzrasta nie tylko wraz z masą ciała, ale również wraz z rosnącym wysiłkiem - zwłaszcza
przy poceniu się konia; wynosi ono około 0,2 g na l kg; masy ciała. Dla pokrycia potrzeb koni na
sól najlepiej podawać im lizawki.
Magnez (Mg)
Niedobór magnezu, który jest składnikiem między innymi wielu enzymów tkanki nerwowej i
mięśniowej, może wywołać zaburzenia nerwowe. Podobnie jak u przeżuwaczy, może również
wystąpić u koni tężyczka magnezowa. To schorzenie dotyczy zwłaszcza zwierząt żywionych
zielonkami. Przy pastwiskowym żywieniu koni pogarsza się przyswajanie magnezu nawet o
50%, a wynika to niewłaściwego stosunku Ca: Mg oraz Ca: K. Wiąże się to również większą
zawartością białka ogólnego w dawce i mniejszą wartością energetyczną dawki.
Zapotrzebowanie na magnez wynosi 5 do 10 g na 100 kg masy ciała (Ott, 1990).
Potas (K)
Potas jest składnikiem, który występuje w paszach w dostatecznej ilości. Na ogół przy
stosowaniu większej ilości pasz objętościowych występuje w dawkach nadmiar potasu, z
którym zwierzęta sobie radzą, wydalając go z moczem i w pocie.
3.2. Mikroelementy
Jest niewiele danych pozwalających na określenie potrzeb koni na mikroelementy. Zwrócić
należy jednak uwagę na niektóre nich, jak: żelazo, miedź, cynk, mangan, kobalt, jod i
selen.
Żelazo i miedź (Fe i Cu)
Żelazo i miedź spełniają istotne funkcje w procesach krwiotwórczych. Są potrzebne do
produkcji hemoglobiny, która przenosi tlen z płuc do całego organizmu. Brak tych składników
wywołuje anemię i koń łatwiej podlega stresom i chorobom. Źrebięta powinny
otrzymywać stosunkowo wcześnie dodatek żelaza oraz pasze zasobne w Fe, ponieważ mleko
klaczy zawiera mało tego pierwiastka. Średnie zapotrzebowanie na żelazo wynosi 60-80 mg i
402555762.060.png
[quote author=halo link=topic=727.msg1535824#msg1535824 date=1348733285]
Sankaritarina, ten wątek doprowadza mnie do szału. Każdy "najmądrzejszy w całej wsi", bo "jego koń...". Nosz, po cholerę żywieniowcy robią doktoraty? I tak każdy właściciel małopolaka będzie pouczał właściciela folbluta, a szczęśliwy posiadacz obfitych pastwisk - nieszczęśnika, którego koń skazany jest na padok z sianem. Itd. Itp.


ŚWIĘTE SŁOWA!
  :kwiatek:

i tym oto zdaniem można zamknąć ponad 70 stron wątku  😉

mmm, a przed chwilą sama stawiałaś sie na tej pozycji..
sorki, musiałam  🍴


podaj jakieś tytuły, które mówią, że koń przy zwiększeniu dawki tresciwej(przy niezmiennym trybie pracy) o 80 % będzie jadł 50 % mniej objętościówki, skąd to wiesz?


podbijam, tytuły które ja podałam kilka postów wyżej nic na ten temat nie twierdzą, a z nich miałam zajęcia, więc chciałabym konkretne tytuły/nazwiska które takie stwierdzenia wysnuwają 🙂 (bo sama napiętnowałaś przed sekundą sprowadzanie wszystkiego do własnych obserwacji, więc na pewno to wiedza naukowa, a nie zaobserwowana)
tytuły? daj mi ze 2 tyg, a poszukam - z głowy nie wiem  😉

JSBach nie stawiam się w roki wszystko wiedzącego  😉
jedno moje słowo "teoria mówi" i 3 strony czepiania się mnie  🙄
poszukam i znajdę gdzie to wyczytałam, bo czytałam nie raz! a czy się zgadzam czy nie, to inna sprawa!

fakt faktem, twierdzę, że jeżeli koń zjada z pod siebie całą słomę to nie dlatego, że to taki typ, ale pisałam o tym na poprzednich stronach

też mam konie, które dostają mniej i więcej i uważam, że dostają dobrze  🙄
mało tego, znam osoby co zjedzą mały kawałek pizzy i nast dzień myślą gdzie i jak to spalic, a są i tacy co dwie wielkie zjedzą i idą spać, a wyglądają jak szkielet  🙄
normiss,  nie ma sprawy, jestem ciekawa która publikacja na ten temat mówi, bo wydaje mi się to mało prawdopodobne, ale może ktoś na to wpadł. jedyne co ja mogę powiedzieć o tym, to że nie widzę żadnej zależności czy koń dostanie kilogram czy 5 w spożywaniu objętościówki w postaci siana, ale chetnie poczytam, fajnie jak to co sie mówi ma poparcie w czymkolwiek poza samym stwierdzeniem😉
Laguna, As przyszla z wrzodami, ale one daja tez objawy bolowe, chyba zawsze, co? U nas kolowala-wrzodowala jesien, wiosna, jak czlowiek.

normiss, dziekuje bardzo. Mialam nadzieje na jakas ksiazke,  z tabelami wartosci pasz itp, ale to co podlinkowalas takze baaardzo przydatne. Mam nadzieje, ze wezma sie tez za nowe ustalenia wartosci pokarmowych..jestem pewna, ze to sie pozmienialo. Nie zeby diametralnie, wiadomo, ale jednak. 
Isabell - ja to wiem z autopsji🙂 - mój koń ma zwiększoną treściwą (ok 2,5kg na posiłek - 3x dziennie) bo samym sianem go nie odpasę i on tego siana teraz zjada o wiele mniej - po prostu go nie dojada a nie mniej dostaje.
Ponieważ to koń na wiecznym odpasie prowadzę na nim "eksperymenty żywieniowe" aby znaleźć jakiś złoty środek pomiędzy tym, że ma mieć siłę i energię do pracy i tym żeby utrzymać masę. Jak dostaje więcej treściwej - różnorodnej ale jednak to po prostu siana nie chce jeść - skubie, memla, trochę coś tam zjada ale generalnie niedojada siana a mamy fajne - inne konie wcinają bez zastrzeżeń. Jeśli zdejmę treściwą to owszem zacznie jeść siano ale spadnie mu energia do pracy - i nie mówię że to reguła - ten egzemplarz po prostu tak ma - więc albo pozowlę mu tyć na objętościowej ale zrezygnuję z pracy albo będę bujać się cały czas z jego wagą pilnując by nie spadała i jeździć. Oczywiście treściwą dostaje z dużą ilością sieczki, też otręby, żeby nie było że konia na samym owsie trzymam. I powiem wam że jest ok - żebra schowane choć niezbyt głęboko 😉 ale jednak, chęć do pracy i życia jest - tak mój koń nie wygląda jak 3/4 stajni i nie jest gruby, jest szczupły - i taki będzie - a ja muszę pilnować tej cienkiej granicy pomiędzy szczupłym a chudym... już zawsze🙂
z książek polecam  🤔trzałka: "Żywienie koni" Helmut Meyer i Manfred Coenen

bardzo wyczerpująca publikacja, nie tylko o układaniu dawek, jest tam naprawdę - jeśli nie wszystko- to bardzo wiele


a dla tych co im się nie chce czytać, ani wyliczać, ani studiować tabel, słowem rozkładać na atomy polecam:
🤔trzałka: "Praktyczne żywienie koni i kuców" Sarah Pilliner (to takie trochę "nauka żywienia koni w weekend" - ale na początek, a może i na więcej - wystarczy)

i również przychylam się do opinii, że każde zdanie zaczynające się od "koń powinien jeść to... i to..." z założenia jest bez sensu, bo nawet jak już wszystko wyliczymy, uwzględnimy zapotrzebowania - to jesteśmy dopiero blisko optimum, każdy właściciel poznaje z czasem swojego konia i wie co mu potrzeba, każdy koń jest inny, ma inny metabolizm, inne przyzwyczajenia - to przecież wiadomo

spierać się można o teorię, a w praktyce to wychodzi czasami bardzo różnie
Ania L., żywienie koni jest niezle, fakt. Troche trudno mi sie korzysta z tabel w ksiazce, ale to tylko kwestia techniczna. Poza tym ksiazka super.
Laguna, As przyszla z wrzodami, ale one daja tez objawy bolowe, chyba zawsze, co? U nas kolowala-wrzodowala jesien, wiosna, jak czlowiek. 


No właśnie nie wiem do końca jak to jest z wrzodami.
Ale fakt, że Cyron odkąd go mam miał już 4 kolki i jeden skręt jelit oraz kilka epizodów gdzie było widać że go coś boli ale obywało się bez interwencji lekarza- wystarczyła karuzela i mijało.

Wiem za to, że ten koń ma niesamowity próg odporności na ból. Wet jak robił mu w 2007 i potem w 2009 roku TUV stwierdził jedno: "Gdy wzywają mnie do konia, który kuleje i widzę takie RTG to wiem dlaczego. Natomiast nie mam zielonego pojęcia dlaczego ten NIE kuleje." 😉
Cyron ma zmiany w trzeszczkach, osteochondrozę, kilka chipów i generalnie jego stawy wzywają o pomste do nieba. Ten koń teoretycznie powinien nadawać sie juz od kilku lat na łąki.
Natomiast nawet po tamtych badaniach był w regularnym treningu (wtedy u Jacka chodził konkursy 130 cm), startował i nigdy przez te 10 lat jak go mam mi nie zakulał. Próby zginania też cały czas przechodzi na czysto.
Dlatego już wtedy stwierdziliśmy z Przewoźnym, że on musi mieć po prostu niesamowicie wysoki próg odporności na ból.

Zresztą jak miał w lutym ten skret jelit to też nie do końca zdawaliśmy sobie sprawę z powagi sytuacji. On się nawet nie spocił i tetno tez cały czas miał w normie 😲

Tak więc ten koń to ewenement 😉
a jak ocenić zawartość białka w kg owsa?

I jak stosować probiotyki? Czy możecie polecić jakies, poza tymi z Dodsona?
opolanka,

http://www.probiotics.pl/produkty/pro-biotyk-em15reg.html

ja podawałam ten, zakupiony na animalii za 18 zł/litr. niestety trzeba czesto zamawiać, ja zamawiałam dwie butelki, żeby się w krótkiej dacie ważności zmieścić.

i szczerze mówiąc nie widziałam żadnych efektów po pół roku ciąglego podawania, więc zrezygnowałam, a oczekiwałam takich super cudów 🙁  o emach 15 jest cały wątek 🙂

białko możesz sprawdzić w tabelach, ale to i tak przybliżone jest, bo nie da się tego okreslić bez badań składu konkretnej próbki.
ja znalazłam jeszcze takie pro-biotyki http://biosa.pro/?d=22&c=probiotyk_dla_koni
ale nie wiem, czy warte są zachodu.
Ale już uciekam do właściwego wątku o probiotykach 🙂

Ja sie na tych tabelach niestety nie znam wystarczająco, zeby dobrze to ocenić. Wet kazała  nie przekraczać 18% białka w diecie konia, a ja nijak tego wyliczyc nie umiem,...


EDIT:
Donoszę, że koń mój po 1,5 tygodnia widzę poprawę 🙂 Co prawda nie jest spektakularna, ale kręgosłup nie wystaje już tak na zadzie i żebra tez się chowają. JUPI!
Proszę o poradę
Jest koń, który kiedyś skakał, wyglądał na prawdę dobrze, umięśniony i regularnie pracujący. Teraz bardzo schudł (był gorzej karmiony), jest szczupły, widać mu żebra i stracił w mięśniach. Powoli wraca do pracy pod siodłem.
Mam pytanie - czym i jak go karmić? Od trzech miesięcy jest na pastwiskach na trawie, trochę przytył, ale nie jest to nadal to, co powinno być. Je owies, porządną dawkę, siana ma do oporu, ale efektów rewelacyjnych nie ma.
Myślałam o jakimś dodatku, który pomógłby mu szybciej przybrać na wadze i odbudować mięśnie, a jednocześnie nie dałby mu dużego kopa w tyłek (pod względem energetycznym).
Słyszałam coś o melasie, jako domowym środku. Co o tym sądzicie?

edit: Słyszałam dużo dobrego o paszach Dodsona - może Build Up Conditioning Mix?
Tylko pamiętaj, że większość z tego typu pasz to pasze pełnoporcjowe, a więc trzeba by dawać przynajmniej pół zalecanej dawki dziennej, żeby móc liczyć na wymierne efekty, a to oznacza przeważnie przynajmniej 3 worki. Jeśli chcesz jednak dawać mniej to polecałabym wypróbować np. Destrier Synchro ( https://docs.google.com/open?id=0B_S6h67oqDP_dzBiZWRmS3NmQ1E ), którego daje się do 1,5 kg dziennie, a więc dość łagodnie dla portfela.

Melasa moim zdaniem nie jest dobrym pomysłem, bo to mocno cukrowy dodatek, już prędzej olej lniany z domowych metod.
Wiecie co, człowiek, może czytać, słuchać o czymś całe życie, ale jeśli się na własnej skórze nie przekona to nie uwierzy 😉 Znacie mnie pewnie doskonale z tego wątku  z i tego, że od lat walczę z nadmierną chudością swojego konia. Obojętnie czy koń pracował czy nie, kombinowałam z paszami, dodatkami, otrębami, niejednokrotnie wydawałam drugi pensjonat na pasze dodatkowe, były momenty, że koń miał 5 rożnych worków w miesiącu, mieszałam, kombinowałam i co..? I wiecznie był za chudy. 3 tygodnie temu zmieniłam stajnie. Koń stoi na trociach, więc nie podżera słomy. Owsa (czarny, cały) dostaję garsteczkę rano i wieczorem przy skarmianiu innych, żeby się nie wkurzał. Podstawą jego diety jest moczone siano do oporu. I to dosłownie do oporu, bo po raz pierwszy koń stoi obojętnie obok leżącego w boksie siana (nigdy się to nie zdarzyło!) lub wręcz rozrzuca to siano po boksie (dla zabawy?😉). Do tego jest pół dnia na trawiastym padoku (ale wiadomo jaka to resztka trawy jest o tej porze roku), gdzie ma również dowożone siano. Do tego zielonka do boksu. I co? Po tygodniu zaczęłam widzieć różnice. W chwili obecnej mój koń wygląda najlepiej odką go znam, czyli 3 lat: okrąglutki, bez brzuszyska, błyszczący, wesoły (z supelementów dostaje jedynie Cortaflex glukosamine+ MSM, czyli to raczej na wygląd nie wpływa).
No, Ameryka 😵
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się