Forum konie »

Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?

Sankaritarina
17 listopada 2014 11:57
Isabelle, Ale tu nie chodzi, że ma zjeść całe siano przed ziarnem, tylko trochę siana.
W pensjonacie gdzie stałam ostatnio,też rzucali najpierw siano, a potem owies i dało radę -> 20 koni plus-minus, a faktycznie najpierw rozdzielali to siano na dwie stajnie, a potem jechali z owsem i tym sposobem stajnia 1 już zjadła trochę siana i wtedy dostała owies, a w trakcie gdy stajnia 1 miała rozdzielany ten owies, to stajnia 2 też zdążyła siana skubnąć. Karmienie nie trwało wieki. Byłam, widziałam, czasem pomogłam 🙂

Cobrinha, Oooo, jak moja felinka. Zje każdą ilość i jeszcze poprawi słomą. 😁
_Gaga
17 listopada 2014 12:03
Sankaritarina, w pensjonacie w którym ja stoję również konie dostają najpierw siano. Wieczorna porcja ląduje w boksach przed sprowadzeniem koni. Zanim zejdą wszystkie zwierzaki i stajenny weźmie się za owies, to konie już coś zjedzą. Poranna porcja siana zadawana jest również przed zadaniem owsa. Jest jej na tyle duzo, że wystarcza na obiad.
Koni jest 38, stajenny jeden i daje radę 🙂
Sankaritarina
17 listopada 2014 12:07
_Gaga, Ooo. 🙂 Jak widać - da się.
Isabelle
17 listopada 2014 12:08
hmm ale jeśli koń rano ma siano jeszcze z wieczornej porcji to też rzucać siano i czekać aż trochę zje? mimo, że sekundę temu odszedł od na wpół pełnej siaty?
tak samo jak koń schodzi z pastwiska, gdzie jadł trawę albo zimą z padoku na którym właśnie do zejścia podniósł łeb z paśnika - też najpierw samo siano?

obawiam się, że moja gruba nie zainteresuje się najpierw sianem, bo i po co, skoro przed chwilą je żarła.

nie jestem specjalistą, ale wydaje mi się, że opcja "trochę siana" ma sens tylko, jeśli koń... nie jadł przed chwilą siana, a w moim świecie - nie ma takiego momentu, że koń tego siana przed chwilą nie miał 😉 bo tu owies nie ląduje na pusty żołądek, bo przed chwilą przecie koń wycignął łeb z paśnika.
sotniax
17 listopada 2014 12:09
Potrzebuje porady jak jak skutecznie utyć moją klacz..
ma 3,5 roku, jest malutka (młp) ma około 148-150cmw kłebie.
Kiedy miała 2,5 roku pojechała na "wypas"na łąki pod Białystok jako koń do towarzystwa.
Wszystko zapowiadało się pięknie-na miejscu zastaliśmy duży boks,wypełniony po kolana sianem na "dzień dobry" ogromna zielona łąka której końca nie widać.
Spisaliśmy umowę dzierżawy za koszty utrzymania i kobyłka została. Jako że odległość od naszego domu spora bo ponad 350km nie mieliśmy możliwości odwiedzać jej więc dzierżawiących poprosiliśmy o regularne wysyłanie zdjęć konia.
i tak też było- aktualne zdjęcia miałam kiedy tylko chciałam, wszystko wyglądało dobrze,konik pączek na zielonej trawce.
Jak wiadomo żyjemy w erze w której ze zdjęciami można zrobić wszystko, ba-nawet wykonane pod odpowiednim kątem ukryje to co się chce ukryć, ale wtedy o tym nie pomyślałam.
Tydzień temu pojechaliśmy po klacz..  obraz jaki zastałam był tragiczny.. sama skóra i kości, zapadnięty kręgosłup, ogólnie wygląda jak koń z interwencji.
Po przywiezieniu konia do domu przez 3 pierwsze dni non stop jadła,nie było możliwości oderwania jej od siana więc tylko miała je dokładane bo po wrzuceniu góry siana za 5 minut już go nie było.
Wyglądało to tak jakby koń nie jadł nic od dłuższego czasu,po 4-5 dniach w oczach przybrało jej z 50kg.
Nie mogę jednak dowiedzieć się jak na prawdę koń był karmiony dlatego ciężko mi dobrać odpowiednią dietę, nie chce przesadzić z owsem- dostaje w tej chwili 3razy dziennie owies 3/4 miarki (pojemność miarki 1,75kg), 3/4 miarki paszy show improver saracena raz dziennie, plus siano do woli. Jest to koń niepracujący z racji swojego stanu.
Co mogę wprowadzić do diety dodatkowo/ może coś zamienić? może inną paszę ? jakieś w miarę bezpieczne dla przewodu pokarmowego tuczące dodatki ?(boje się o kolki, nie wiadomo jak organizm sobie poradzi z nowymi "nieznanymi" pokarmami)
Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki :kwiatek:
halo
17 listopada 2014 12:36
Isabelle, masz rację - przy stałym, naprawdę stałym dostępie do siania nie ma potrzeby dorzucania świeżego przed treściwym.
sotniax, jeśli masz możliwość zadawać paszę 4 x dziennie - zrób to. 2 x w tygodniu mesz. Jeszcze możesz rozważyć wysłodki (z otrębami).
I może doradzi ktoś, kto bardziej oblatany w paszy dla koni rosnących - mnie się wydaje, że tego typu dobra pasza byłaby lepsza niż show improver.
Musisz być czujna na proporcje wapnia i fosforu.
Wiem tylko teoretycznie, że da się jeszcze w tym wieku tak dobrać żywienie/dodatki, żeby stymulować wzrost, co chyba by się przydało, skoro klacz nie jest już kucem 🙂
sotniax
17 listopada 2014 12:44
Hallo na złapanie centymetrów raczej nie mamy szans, u klaczy wzrost zatrzymał się kiedy miała ok 1,5 roku, od tego czasu nie urosła nic a nic.
Co zabawne- matka klaczy ma 174cm a ojciec 168, weterynarz w wieku 2 lat stwierdził że kościec jest już uformowany jak u dorosłego konia i raczej nie ma szans żeby cokolwiek urosła. Coś gdzieś poszło nie tak, nie znam się na genetyce, wzrostem być może poszła w dziadka araba.
Najbardziej zależy mina tym żeby jak najszybciej osiągnąć optymalną wagę, żadnej kariery sportowej raczej przed nią nie ma więc czy będzie to mały koń czy koń nie ma dla nas żadnego znaczenia, konik do kochania.
_Gaga
17 listopada 2014 12:46
sotniax, dziwne, jakieś 100% znanych mi młodych koni rosło do 6 roku życia... Może zmień lekweta? 😉
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
17 listopada 2014 12:47
sotniax miałam konia w podobnym stanie i przede wszystkim siano 😉 Później jeszcze wysłodki doszły ale już jak koń wyglądał... jak koń  😉
sotniax
17 listopada 2014 13:14
Gaga weta nie zmienię na pewno, a jeśli klacz przez 2 lata nie urosła nawet jeden centymetr to są podstawy do tego żeby stwierdzić że raczej już nie urośnie, tym bardziej jeśli badania dały taki a nie inny wynik. ja weterynarzem nie jestem, w tych sprawach kompletny ze mnie laik ale widzę co się dzieje. Mój drugi koń ma 6 lat i cały czas rośnie więc wiem też że konie w późniejszym wieku mogą wystrzelić w górę. Jednak raczej nie w sytuacji kiedy 1,5 roczny źrebak nie dostał ani jednego centymetra przez dwa lata.

edit.
Poza tym nie przyszłam tu o poradę dotyczącą weta a jedynie żywienia, gdybym miała ochotę na dyskusje na temat naszego lekarza (który jest na każde zawołanie i już nie raz ratował mi konie w różnych sytuacjach) to poszłabym do odpowiedniego wątku więc koniec  🚫
_Gaga
17 listopada 2014 13:16
sotniax, w takim razie przebadałabm konia, bo cośz nim ewidentnie nie tak, skoro rozwój jest zatrzymany w tak młodym wieku...
Louisa
17 listopada 2014 13:57
Behemotowa a Ty stoisz z Fokusową w jednej stajni? bo F. pisze o 1/3 kostki siana na dzień - to hmmm, mało, delikatnie mówiąc
szczególnie dla konia który wymaga podtuczenia i ma problemy trawienne
Behemotowa
17 listopada 2014 14:12
Behemotowa a Ty stoisz z Fokusową w jednej stajni? bo F. pisze o 1/3 kostki siana na dzień - to hmmm, mało, delikatnie mówiąc
szczególnie dla konia który wymaga podtuczenia i ma problemy trawienne

Tak, wszystko się zgadza. No cóż, nie mogę tego powiedzieć o moim, bo dostaje najwiecej siana w całej stajni, ale to może dalej wychodzić ok. pół kostki, chociaż po ostatniej wizycie weta wydaje mi soe, ze dostaje nawet ciut więcej. Tylko, ze trudno to ocenić ile dostaje, bo to nie jest zbite, tylko rozsypane, bo idzie ze snopka, a noe z kostki.
zielona_stajnia
17 listopada 2014 14:19
To już wiesz jaki jest powód chudości - kostka siana waży 5-10 kg, u nas przy odpasie dawkowanym konie chude mają siano stopniowo zwiększane do ilości 2-2,5 kg/100 kg m.c.. Proponuję zważyć jedną kostkę, to choć orientacyjnie będziesz wiedziała ile koń dostaje.
Do tego duża dawka treściwej czyli wysokoskrobiowej paszy zaburzy mikroflorę jelit - wybije te w jelicie ślepym i będziesz miała kolki co chwilę jeśli koń jest wrażliwy.
Fokusowa
17 listopada 2014 14:35
Behemotowa nawet cała kostka siana to dla tych koni za mało.. D. na pewno nie dostaje siana "do oporu" a powinien...
Magdzior
17 listopada 2014 16:08
Dziewczyny mają rację, ja w początkowej fazie gdy chciałam utuczyć folbluta dorzucałam mu kiedy tylko mogłam spore ilości. Czyli dostawał 3 x dziennie swoją porcję (u nas dostają mniej więcej 1/3 balika na karmienie czyli średnio spory balik dziennie wychodzi) + dorzucane przeze mnie. Wiedzorem początkowo dawałam mu nawet 3/4 balika i zjadał to do rana, potem zaczął już nie dojadać więc wróciliśmy do normalnych ilości. I ja wszystkim będę doradzać wysłodki + otręby, u nas zdziałały cuda. Po niczym tak dobrze nie tył, dawałam w połączeniu z olejem i na 1 lub dwa posiłki dziennie zaczął dostawać owies gnieciony co też poprawiło sytuację.
Behemotowa
17 listopada 2014 16:18
[quote author=zielona_stajnia link=topic=727.msg2224852#msg2224852 date=1416233953]
To już wiesz jaki jest powód chudości - kostka siana waży 5-10 kg, u nas przy odpasie dawkowanym konie chude mają siano stopniowo zwiększane do ilości 2-2,5 kg/100 kg m.c.. Proponuję zważyć jedną kostkę, to choć orientacyjnie będziesz wiedziała ile koń dostaje.
Do tego duża dawka treściwej czyli wysokoskrobiowej paszy zaburzy mikroflorę jelit - wybije te w jelicie ślepym i będziesz miała kolki co chwilę jeśli koń jest wrażliwy.
[/quote]
Tylko problem taki, że przez te siano nie schudł, a po prostu może być to jeden z powodów dlaczego nie może przytyć. W poprzedniej stajni miał tyle siana, że wystawało z boksu (bo sama mogłam nakładać), więc tutaj... no niestety.

Behemotowa nawet cała kostka siana to dla tych koni za mało.. D. na pewno nie dostaje siana "do oporu" a powinien...

Wiesz jak jest... Co poradzisz, nic nie poradzisz.

Dziewczyny mają rację [...]

Mają, ja się z tym zgadzam w 100% .
Louisa
17 listopada 2014 17:01
Tylko że siano to podstawa dla dobrej kondycji i zdrowego układu trawiennego - masz problem i z jednym i z drugim  🙁
A nie dasz rady dokupić siana? nawet z właścicielem pensjonatu można (jeżeli w tym wypadku można?) się dogadać że zapłacisz x pln więcej a on dorzuci umówioną ilość.
Jeżeli za chiny ludowe się nie da i pensjonatu nie możesz zmienić - to zamiast pasz, dałabym wysłodki + sieczki/susze (dużo włókna żeby częściowo chociaż zrekompensować (ZA)małe ilości siana)
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
17 listopada 2014 17:02
Behemotowa a nie masz w pobliżu jakiejś przydomowej stajenki? Tam najlepiej 😉 Ja też kiedyś myślałam, że kostka siana dzielona na 3-4 części 3 razy dziennie to norma w każdej stajni...
Teraz moje konie mają po 3 kostki dziennie i wiem, że to słuszne.
anai
17 listopada 2014 17:11
Behemotowa, u, to kicha z sianem 🙁 Mój dostaje siana full. LAtem (też był w innej stajni problem z sianem) dawałam mu dodatkowo trzy czubate miarki sieczki z olejem, żeby trochę ratować sytuację. Myślę, że żebyś miała efekt przybrania na wadze, musisz mu dodać sieczek/wysłodków. JEst jeszcze jedna opcja: jęczmień.
Milla
17 listopada 2014 17:15
Behemotowa, współczuje i radzę rozejrzeć się za inną stajnią jak to już reszta wspominała. Jeśli nie da rady z właścicielem się dogadać co do żywienia konia, bo "on wie swoje", to po co na siłę utrudniać sobie i koniowi życie?
Ja w tym roku byłam w podobnej sytuacji i zmiana pensjonatu okazała się najrozsądniejszą decyzją.
Koń bardzo szybko przytył i nie muszę się prosić chociażby o siano.

edit: przy okazji słyszałam teorię, że ogólnie pasza w formie granulatu też pomaga przytyć.
Ktoś jest w stanie rozwinąć temat? 🙂
DressageLife
17 listopada 2014 19:58
W końcu i ja potrzebuję rady.Koń mój błyszczy się jak należy,szczupły nie jest ale w ostatnim miesiącu,półtora schudł-widzę to po zadzie,który wyglądał jak kluska,a teraz jest cóż-normalnym zadem.Zatem: dostaje 1,5 kg owsa na posiłek,plus 1 kg musli h.improver,dodatkowo 0,5 kg otrąb ryżowych na kolację i 200 ml oleju rzepakowego.Nie wiem,gdzie tkwi to że stracił te ~40 kg-pracuje intensywnie 6 razy w tygodniu.Co rano fika w karuzeli.Czy zwiększyć mu musli? Dodać lucerny? Owsa zwiększać nie zamierzam,gdyż nic to nie da poza tym,że pofruwam,a nie potrenuję.
Puma
17 listopada 2014 20:26
DressageLife, Może coraz niższe temperatury pociągnęły za sobą trochę kilogramów? Pewnie pilnujesz derkowania, ale jeśli nic się nie zmieniło w trybie pracy i żywieniu to jedyne co mi przyszło do głowy  😉
Z tego co podajesz to ja bym otręby zwiększyła, jeśli nie potrzebujesz dodatkowego powera do latania  😉
SILVER_GOLD
17 listopada 2014 20:47
_Gaga na początek mała prośba przeczytaj mój post a nawet oba raz jeszcze zanim wysuniesz zbyt daleko idące wnioski, moje teorie jak to nazwałaś nie są wcale tak rewolucjonistyczne jakby Ci się wydawać mogło, a w aspekcie budowy i funkcjonowania układu pokarmowego koni nawet trafne.

W przedmiotowym poście dotyczącym zasad żywienia koni, odniosłem się tylko do jednej, jedynej kwestii nie ogólnej, a szczegółowej dotyczącej żywienia koni przed wyjściem na pastwisko (jeżeli będziesz chciała wytłumaczę to raz jeszcze, być może to co chciałem przekazać napisałem zbyt mało czytelnie, w końcu stary ze mnie człowiek i pewne kwestie dla mnie oczywiste, mogą nie być jasne dla wszystkich, czasami potrafię się zagalopować  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek🙂

Co do autorów, których przytoczyłaś

Zwoliński w „Hodowli koni” z 1958 r. ogranicza się jedynie do charakterystyki ważniejszych pasz stosowanych w żywieniu koni oraz technik ich przyrządzania i zadawania, trochę więcej wiadomości znajdujemy już w wydaniu z 1977 roku, jednak w dalszym ciągu nie opisuje w nim szczegółowo mechaniki trawienia oraz procesów biologicznych i chemicznych podczas trawienia zachodzących.
Znacznie bardziej szczegółowe podjecie do tematu żywienia koni przedstawił Sasimowski i Budzyński, jednak w przypadku ogólnych zasad żywienia koni nie wychodzi on poza informacje jakie podał w swym opracowaniu Pruski, Grabowski i Such, Walkowicz i Jodkowska również pobieżnie omawia temat, skupiając się głownie na określaniu potrzeb pokarmowych koni i normowaniu pasz, ale przechodząc do konkretów bowiem pytałaś o źródła teorii:

Polecam komunikaty naukowe PTZ, Folia Universitatis Agriculturae Sentensis, Medycynę weterynaryjną (wydania z lat 70), do tego opracowania: Bormana, Dmitroczenko, Nehring’a, Hroboni, Chchuły i Chchułowej (artykuły w Koniu Polskim), Esmingera czy Meyer’a z 1983 r. oraz bardzo fajne opracowania o budowie i czynnościach przewodu pokarmowego poparte doświadczeniami i badaniami: Bergnera, Ketz’a czy Argenzio oraz Coenen’a
Behemotowa
17 listopada 2014 22:12
Tylko że siano to podstawa dla dobrej kondycji i zdrowego układu trawiennego - masz problem i z jednym i z drugim  🙁
A nie dasz rady dokupić siana? nawet z właścicielem pensjonatu można (jeżeli w tym wypadku można?) się dogadać że zapłacisz x pln więcej a on dorzuci umówioną ilość.

Mogłabym więcej zapłacić, ale to nic nie da, nie właściciel rozdaje siano, a stajenny. Drugi właściciel (syn głównego) czasami przejdzie i dorzuci co niektórym. Mam to szczęście w porównaniu do Fokusowa, że jestem miła i uczynna ( 😁 ) przez co stajenny mnie lubi i daje mi więcej siana  😂 (ironia ofc)


Behemotowa a nie masz w pobliżu jakiejś przydomowej stajenki? Tam najlepiej 😉 Ja też kiedyś myślałam, że kostka siana dzielona na 3-4 części 3 razy dziennie to norma w każdej stajni...
Teraz moje konie mają po 3 kostki dziennie i wiem, że to słuszne.


Z taką stajenką to dosyć trudno, albo ja źle szukałam  😉 . Ja kiedyś stałam w szkolnej stajni, siana miałam do oporu, ale co z tego skoro z jakością tak było beznadziejnie, że możliwe, że wszystko przez te siano tak się dzieje. Mam nadzieje, że w najbliższym czasie będzie miał odpiaskowanie i może to wszystko przejdzie, a jak nie to dalej będziemy szukać  🙄

Behemotowa, u, to kicha z sianem 🙁 Mój dostaje siana full. LAtem (też był w innej stajni problem z sianem) dawałam mu dodatkowo trzy czubate miarki sieczki z olejem, żeby trochę ratować sytuację. Myślę, że żebyś miała efekt przybrania na wadze, musisz mu dodać sieczek/wysłodków. JEst jeszcze jedna opcja: jęczmień.

Wysłodki będzie dostawał 🙂 Oby one pomogły i uratowały honor 🙂😉

Behemotowa, współczuje i radzę rozejrzeć się za inną stajnią jak to już reszta wspominała. Jeśli nie da rady z właścicielem się dogadać co do żywienia konia, bo "on wie swoje", to po co na siłę utrudniać sobie i koniowi życie?
Ja w tym roku byłam w podobnej sytuacji i zmiana pensjonatu okazała się najrozsądniejszą decyzją.
Koń bardzo szybko przytył i nie muszę się prosić chociażby o siano.

edit: przy okazji słyszałam teorię, że ogólnie pasza w formie granulatu też pomaga przytyć.
Ktoś jest w stanie rozwinąć temat? 🙂


Co do zmiany to... Każdy może wejść na forum i przeczytać, więc nie koniecznie się wypowiem na ten temat  😀iabeł:
Konie przez całe lato stoją na ogromnych, bardzo trawiastych pastwiskach, z większą ilością koni trzeba walczyć z otyłością, a nie z "anoreksją".

Co do granulatu to wiem, że Fokusowa chce podawać swojemu Młodemu, więc wychodzę z założenia, że aż tak dobrze nie pomaga w tyciu (bo ona wolałabym raczej swojego odchudzić). Ale to już ona musi się wypowiedzieć 🙂😉


Przy okazji wspomnę, że Młody na zimę będzie derkowany (nie, nie jest golony, ale nie chcę, by całą swoją energię zużywał na ogrzewaniu siebie, zamiast tyć) i dodaję zdjęcia.



Zdjęcia były robione jakieś dwa miesięcy temu, ale nic oprócz zimowej sierści się nie zmieniło.
_Gaga
18 listopada 2014 08:35
[quote author=SILVER_GOLD link=topic=727.msg2225165#msg2225165 date=1416257258]
_Gaga na początek mała prośba przeczytaj mój post a nawet oba raz jeszcze zanim wysuniesz zbyt daleko idące wnioski, moje teorie jak to nazwałaś nie są wcale tak rewolucjonistyczne jakby Ci się wydawać mogło, a w aspekcie budowy i funkcjonowania układu pokarmowego koni nawet trafne.
[/quote]
Czytałam, prosiłam o źródła wiedzy. Źródła, które podałam traktują m.in. o zasadach żywienia nie o mechanice trawienia... Możesz proszę dodać, gdzie mogę znaleźć źródła, które wspomniałaś?

Behemotowa, nie znalazłam takij informacji: sprawdzałaś zęby? Robiłaś badania parazytologiczne kału? Rozważałaś gastroskopięc celem wykluczenia wrzodów? Koniowi zdarzają się biegunki? Odpiaszczenie nie ma jakiegoś wielkiego wpływu na kondycję żywieniową 🙁
Fokusowa
18 listopada 2014 09:51
Ja chcę dawać granulat, ale raczej w o wiele mniejszych ilościach niż Ty musiałabyś dawać..
Mojemu też dawali więcej siana ale od kiedy zmienił boks to im się nie chce nosić...
Isabelle
18 listopada 2014 09:56
tak naprawdę to jest sens przeprowadzać drogie badania? skoro koń jest chudy i dostaje jakieś śmieszne ilości siana (1/3 kosteczki dziennie) ?  jeśli miałby siana w czort i byłby chudy - to jasne, ale skoro "podstawa" jest do niczego to jest sens szukać zaawansowanych przyczyn, zamiast skupić się na tej najprostszej, tzn "za mało żre" ?
_Gaga
18 listopada 2014 09:58
Isabelle, parazytologia kału to koszt 30 zł, sprawdzenie zębów - z 50 zł?
Że za mało siana - fakt niepodważalny niestety 🙁 ale po sezonie pastwiskowym tak wygladać nie powinien (szczególnie, że inne konie ponoć są za grube).
kolebka   Dream-maker
18 listopada 2014 10:00
DressageLife a odrobaczony był ? Chociaż przy robakach to konie lecą ogólnie z masy i z wyglądu, a nie tylko z zadu...
Nie zmieniłaś sposobu jazdy ? Wiem, że Wy ciśniecie konkretnie, ale może coś się zmieniło i stąd zad poleciał 😉
Przy tym co dajesz, to albo więcej otrąb albo na jakiś czas włączyć drugą paszę - ja teraz po jeździe daję koniowi dodatkową porcję musli z Dengie - schudł ostatnio przez zimno i robaki, więc teraz podtuczamy, a on akurat dobrze reaguje na Dengie.

Na stałe ma owies, Show Improver i olej też 🙂 no i Ungulat.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się