Nareszcie się zalogowałam i......wróciłam. Dopiero przed chwilą zawitałam do domu.
Mam mieszane uczucia co do tych zawodów.
Może zacznę od minusów: -Co za idiota założył, że na prawie 200 koni wystraczą 2 (słownie DWA!!!!) !!!! krany z wodą. Aby napoić konie rano lub wieczorem trzeba się było ustawić w kolejce 🙄 -mieli szczęście, że nie było mrozu. Inaczej połowa zawodników by powyjeżdżała aby nie ryzykować połamania nóg koni na tej pochylni. A na dole można było spokojnie ustawić stajnie, a na górze koniowozy. -co to za pomysł z tym zakazem jedzenia i picia na trybunach??!!!!! Rozumiem, że ochrona była pewnie przyzwyczajona do innego rodzaju imprez w Spodku gdzie ludzie potrafią rzucić czymś w zawodników/piosenkarzy/polityków, ale jeszcze nie słyszałam o przypadku aby na zawodach jeździeckich widz rzucił czymś w zawodnika na parkurze 🙄 A skoro już był zakaz to powinien być konsekwentny. A nie że na wejściu zakaz wnoszenia, a na trybunach za darmo rozdają redbulla w puszkach. -brak porządnej gastronomii -jakość słomy jaką zastaliśmy w boksach po przyjeździe i jej ilość -kopne podłoże na rozprężalni
Plusy -bardzo dobre napięcie w gniazdach do koniowozów. Po raz pierwszy udało nam się mieć włączoną farelkę, grzejnik, telewizor, czajnik i światła i nie latać co chwila do wysadzonych korków -darmowe redbulle 😁
W sumie kwitłam pod spodkiem z podopiecznymi od czwartku rana do dzisiaj. Było ciężko, chwilami zimno i nie udało mi się zobaczyć ani jednego konkursu!!! 👿
zgadza sie, nie mozna bylo wejsc na trybuny z piciem ani jedzeniem ale takie sa generalne zasady spodka! organizatorzy nie maja nic do tego... jedynie mogli wydzielic 2 sektory dla zawodnikow i ich znajomych gdzie mozna bylo doslownie wszystko 😀 torebki przy wejsciu przeszukuje sie wszystkim! ale trzeba wziasc poprawke ze ta ochrona i ogolny regulamin jest przewidziany na wszystkie imprezy w spodku od koncertow, przez mecze siatkowki az po boks... wiec 'mili' panowie ochroniarze juz swoje przeszli i nie daja nikomu taryfy ulgowej... pokazy swietne ale 3 dzien to samo juz bylo troche nudnawe...
Może i takie są ogólne zasady Spodka, co nie znaczy, że mi się one podobają, zatem niniejszym wyrażam swoje niezadowolenie 😀iabeł: Co do pokazów, to mogli je rozłożyć trochę pomiędzy konkursy, np. w dwóch blokach, a nie w jednym meeeega-długim. Ale ogólna idea byłafajna.
Bo ja generalnie zalatana kobieta tam byłam. W sobotę od 5.00 jak zaczęłam pracę to skończyłam o 20.00 i miałam w tym tylko jedną godzinną przerwę na jedzenie.
Laguna śmignęłaś mi 3 razy. Raz w sobotę i 2 razy w niedzielę. W niedzielę widziałam Cię też z dowodem zbrodni w postaci czapraka 😁 😎 Głupio mi było zagadnąć 😡
Wiem 😍 Pochorowałam się na ich derki i kamizelki. Ale mi przeszło jak zobaczyłam ile za nie chcą. Za polarówkę 350 zł 😲 To w Arezzo można było Grube zimówki kupić za 60 euro 🤔wirek: Dlatego raczej jak się dorobię to kupię sobie za granicą. U nas trzeba za nie jak za złoto płacić 🤔
A czapraków to trochę ze mną przyjechało 😎 Cześć z zamówienia dla koleżanek, ale swoje gady tez obkupiłam
W lamri mnie zawiedli, bo nie mieli żadnych czaraków ujeżdżeniowych. Tłumaczyli się, że myśleli, iż skoro to są zawody skokowe to o ujeżdżeniowe nikt pytać nie będzie 👿
hehehe byłam w niedzielę 😁 jestem z Krainy Deszczowców, z resztą co za różnica skąd, zawsze można do Spodka dojechać samochodem 😉
ej ale z tym zakazem picia i jedzenia było strasznie. jak tu sobie już wyobrażałam jak piję pyszne cappucino z cukrem trzcinowym, cynamonem i czekoladą oglądając zawody, a tu mi bramkarz mówi że nie wolno. No myślałam w tej chwili że go pobiję za niszczenie moich marzeń 🤔wirek:
ej ale z tym zakazem picia i jedzenia było strasznie. jak tu sobie już wyobrażałam jak piję pyszne cappucino z cukrem trzcinowym, cynamonem i czekoladą oglądając zawody, a tu mi bramkarz mówi że nie wolno. No myślałam w tej chwili że go pobiję za niszczenie moich marzeń 🤔wirek: