No, właśnie, tak myślałam. Spróbuj skontaktować się z Kozienicami, skoro to ich palenia. Masz numer na lewej stronie grzbietu, więc bez problemu powinni ustalić prawdziwe dane Twojego konia.
Czy na podstawie samych cyfr z obydwu stron ciała można dojść jakie pochodzenie ma koń? Znalazłam karteczkę na której wypisałam palenia pewnego konia (który już nie żyje) i zastanawiam się czy istnieje możliwość by dowiedzieć się jeszcze czegoś o jego pochodzeniu?
Pierwsza cyfra drugiego nr zazwyczaj określa rocznik a kolejne to nr porządkowy w danym roku. Chcesz wiedzieć więcej to łap za telefon, właściciel się zmienił, ale może dokumentacja została.
[quote author=Qń link=topic=69731.msg1708560#msg1708560 date=1362658296] dziękuję, będę wdzięczna za całkowite rozszyfrowanie 🙂! [/quote] przeciez masz juz dane stadniny, teraz juz sama musisz sie dowiedziec reszty. o ile zachowaly sie dokumenty.
Pewnie jakieś archiwum musi być, tylko gdzie. Można spróbować się skontaktować z p. Dobrowolską, byłą dyrektor, pamiętam ją jako bardzo serdeczną kobietę, pewnie by wiedziała gdzie szukać.
Kiedy i w jaki sposób najlepiej starać się dojrzeć i rozczytać palenia? Czy termowizja coś by pomogła? Koń ma cały lewy zad posznitowany. Domniemam, że próbowana zakryć palenia...
Uaktywniam temat 🏇 Ciekawi mnie co to za palenie. Zapewne źrebięce rasowe, ale pewna nie jestem. A jak rasowe to jakiej rasy... Znam 2 konie, które mają takie same palenie na lewym udzie. Jedyne co je różni to, że jeden ma numer 93 a drugi 94 (chyba). Zostały kupione razem, bez papierów. Z budowy przypominają kuce walijskie. I czy mając do dyspozycji tylko to palenie idzie dojść do pochodzenia tak, by było w paszporcie ?
Witajcie, czy ktoś pomoże mi odczytać "znaczek"?😉
Konia kupiłam od handlarza, bez dokumentów. Przy najbliższej wizycie weta poproszę o szukanie chipa, ale póki co ciekawość mnie zżera😉