Forum konie »

przyjmę sprzęt jeżdziecki

Ja też nie bardzo rozumiem tą prośbę... Gdyby zwierzęta, które przyjmujesz były zwierzętami, którym ratujesz życie, wyciągasz z jakiś strasznych warunków ok, rozumiem, ale Ty po prostu zbierasz zwierzęta od ludzi, którym się one znudziły, lub od tych, którzy jak sama piszesz nie mają na ich utrzymanie, ale bez Ciebie też nie działaby im się żadna krzywda. Dlatego nie bardzo rozumiem dlaczego chcesz pomocy od innych osób? Piszesz, że adoptowałaś kaczki, ale mi się wydaje, że po prostu ktoś na wsi miał je do oddania, czy odsprzedania, a Ty je wzięłaś, moim skromnym zdaniem adopcją to to nie jest. Piszesz, że za jakiś czas chcesz, aby mogli przyjeżdżać do Ciebie goście, rozumiem, że chcesz otworzyć agroturystykę. Fajny plan, ale czy dlatego, że Ty odkładasz na ważniejsze sprawy pieniądze jak ogrodzenia, budowy itd. to inni mają Ci oddawać swój sprzęt? Niestety dla mnie to również pachnie cwaniactwem. Bardzo chętnie pomagam potrzebującym zwierzętom, ale zaznaczam POTRZEBUJĄCYM, a nie tym, których właściciele obecnie oszczędzają pieniądze, żeby w przyszłości móc rozwijać swoją "działalność". Mimo wszystko plan na życie masz fajny i życzę Ci powodzenia, sama bardzo chciałabym mieć takie gospodarstwo (no może różniące się jedynie tym, że chciałabym w nim mieć faktycznie końskie kaleki, emerytów itd.), niestety nie mam takiej możliwości.
Mysza, a może kolejne osoby "czepiają się" Ciebie, bo Twój post jest zwyczajnie chamski, nieprzemyślany i durny? Rzucasz się jak złowiona płotka, a nie widzisz, że to Ty sformułowałaś myśl w mocno niefajny sposób.

Jejku, mam zmienić ? 🙄 Jeśli tak to zrozumiałaś to przepraszam. Nie miałam niczego złego na myśli 😉
Na r-v nie ma co się prosić o sprzęt. Tutaj może tylko Met 😎



Dziwne, czy tylko ja zrozumiałam post Myszy?
Czysta ironia...

Jest wątek: "pożyczę-wymienię-oddam", uważam, że gdyby tam wylądował pierwszy post nie było by "afery".
Pytanie o oddanie nie potrzebnych rzeczy jak dla mnie wcale nie jest cwaniactwem.
może i masz racje mówiąc że to co robię nie zasługuje na miano -pomocy.Tak sie składa że rzeczywiście uratowałam te kaczki od - utraty życia ponieważ miały wylądować w ,,garnku,, a tak pobiegają sobie do śmierci na świerzym powietrzu.
moim zdaniem nie ma różnicy w adopcji zwierzęcia chorego od zdrowego -jedno i drugie jest tym zwierzakiem ktore ktoś -nie chce.
Pies ktorego zabrałam -adoptowałam do domu jako jedyny z całego miotu przeżył ponieważ jego rodzeństwo umarło z głodu i kiedy ogłaszałam to na łamach internetu to jakoś nikogo to nie obchodziło a ja nie mogłam zabrać 10 szczeniaków. zabrałam tylko 4 i jednego (akurat z tej gromady )zostawiłam a 3 jamniczki z innego miotu (jedyne które jeszcze tam żyły, bo rodzeństwo leżało martwe w kojcu)oddałam po odpchleniu i odrobaczeniu .Zabrałam te ktore moim zdaniem były najsłabsze i nadawały sie jeszcze do ratunku.
właściciel do tej pory nie wie że ja je wziełam bo nie oddał by mi psów. To teraz jeszcze dodaj że jestem nieuczciwa względem właściciela bo psy zabrałam z podwórka ktore dzieki temu nadal żyją i cieszą sie wspaniałym zdrowiem. były zapchlone do granic możliwości i zdychały na oczach.
teraz wracając do agro -nie jestem za tym ponieważ cenię sobie spokój ale jest to jedna z alternatyw ktore proponuje mi ,,życie,,
nie podjełam jeszcze ostatecznej decyzji ale ma prawo przyjechac do mnie kto tylko zechce i cieszę sie że ludzie szanują i moją pracę i to miejsce gdzie mieszkam.
wolę aby to było bardziej kameralne ale wykorzystuję to ,że mam warunki i to co jest potrzebne aby zwierzaki przygarnąć.
i nie uważam że jest coś złego w moim ogłoszeniu .Pomagałam ludziom bardzo często .w porzeróżnej postaci -oddając ubrania dla tych którzy nie mieli i dając nocleg tym którzy potrzebowali . tylko że do tej pory wymiana ta polegała pomiędzy tymi co sie znają lub przynajmniej widzą.
to moje dwa jedyne ogłoszenia w necie -o adopcję i o sprzęt.
Są różni ludzie. jeżeli ktoś naprawdę chce pomóc to dzwoni i przyjeżdza ,sam patrzy i poznaje .. umawia sie na rozmowę aby poznać i uważam ,że to jest uczciwe. ja też potrafię dać cos w zamian.
Nie uważam ,że jest to rodzaj ,,cwaniactwa,, a raczej uczciwa wymiana lub zamiana na rzeczy ktore jednej osobie są zbędne a drugiej przydatne.
napisałam wyraźnie ,ze nie potrafię określić w ogloszeniu tego po co je naprawdę piszę i ludzie je źle odbierają ale jak ktoś umie przeczytac uważnie -to sie do mnie odzywa.
pozdrawiam gorąco
angela

PS dziś ja potrzebuję pomocy ale jutro może ktoś inny i ja też będę stała na czele tych ktorzy pomogą.robię to całe życie .
Wciąż te posty są bardzo ogólne.
Ile tych koni ma być? Duże czy małe?
Czego Ci brakuje?
( I mam prośbę o używanie większej ilości wielkich liter bo trudno się czyta)
napisałam wyraźnie ,ze nie potrafię określić w ogloszeniu tego po co je naprawdę piszę i ludzie je źle odbierają ale jak ktoś umie przeczytac uważnie -to sie do mnie odzywa.  👀
Ja i tak ciągle nie rozumiem "idei". Wszystkie posty Angeli są niesamowicie rzewne i mgliste.

[quote="Angela"]ja też potrafię dać cos w zamian.[/quote]
Czyli co? Możliwość posiedzenia wśród zwierząt? To se ne da. Sporo ludzi kamień po kamieniu buduje gospodarstwa agroturystyczne, a nie prosi obcych o pomoc. Jedynie przyjaciół czy znajomych, jeśli coś potrzeba.

Nie uważam ,że jest to rodzaj ,,cwaniactwa,, a raczej uczciwa wymiana lub zamiana na rzeczy ktore jednej osobie są zbędne a drugiej przydatne.
Ok, ja się zgadzam, tylko że... takie wymiany częściej dzieją się między przyjaciółmi czy nawet dobrymi znajomymi. Między obcymi niespecjalnie. Choć z drugiej strony często się zdarza, że i ten znajomy prędzej człowieka kopnie niż mu pomoże.

[quote="Angela"]tylko że do tej pory wymiana ta polegała pomiędzy tymi co sie znają lub przynajmniej widzą.[/quote]
No właśnie.
Angelo zakładając nowy wątek na forum w takiej postaci dajesz do zrozumienia, że pomoc jest Ci niezbędna, natomiast czytając to co piszesz okazuje się, że w zasadzie Ty tej pomocy nie potrzebujesz, bo sama świetnie sobie radzisz. Do tej pory takie wątki (przynajmniej w moim odczuciu) były zakładane przez osoby zdesperowane, zbiórki były robione na zwierzęta, chore, umierające, na spalone gospodarstwa, którym nic nie zostało itp., a Ty chyba wszystko masz, zwierzętom nie dzieje się krzywda, wszyscy zdrowi i szczęśliwi, więc o co chodzi? Tak jak napisała Thymos, gdybyś dodała post w innym wątku pewnie nie było by całego zamieszania. Zgadzam się z Tobą, że w adopcji zwierząt zdrowych nie ma nic złego, wręcz przeciwnie, ale skoro adoptujesz od ludzi zdrowe konie, które będą mogły być użytkowane i pewnie wraz z rozwojem gospodarstwa będą mogły choć w małej części na siebie zarabiać, to czy nie jest to nie fair wobec tych wszystkich zwierząt, które bez pomocy osób z zewnątrz nie będą w stanie np. przetrwać zimy? Tania słusznie zauważyła w Twoich postach brak jest jakichkolwiek szczegółów.
Kurczak Angelo zakładając nowy wątek na forum w takiej postaci dajesz do zrozumienia, że pomoc jest Ci niezbędna, natomiast czytając to co piszesz okazuje się, że w zasadzie Ty tej pomocy nie potrzebujesz, bo sama świetnie sobie radzisz.

i dlatego dobrze napisała Thymos
Jest wątek: "pożyczę-wymienię-oddam", uważam, że gdyby tam wylądował pierwszy post nie było by
Tak jak napisała Thymos, gdybyś dodała post w innym wątku pewnie nie było by całego zamieszania.


Nat oczywiście, napisałam to samo 😉
Ale już wszystko wyjaśnione i jest si.
[quote author=Dworcika link=topic=66524.msg1123862#msg1123862 date=1315338248]
Mysza, a może kolejne osoby "czepiają się" Ciebie, bo Twój post jest zwyczajnie chamski, nieprzemyślany i durny? Rzucasz się jak złowiona płotka, a nie widzisz, że to Ty sformułowałaś myśl w mocno niefajny sposób.

Jejku, mam zmienić ? 🙄 Jeśli tak to zrozumiałaś to przepraszam. Nie miałam niczego złego na myśli 😉
[/quote]
Poprostu przestań, jeśli można prosić,  off topować. Nic tu nie wnoszą takie wpisy. A sytuacja jest i tak zagmatwana.
Angela, napisz jeżeli to nie jest tajemnica jakie masz doświadczenie w prowadzeniu gospodarstwa rolnego. Podkreślasz, że wszystko macie to i dobrze, ale przy tych anomaliach pogodowych nic nie jest pewne,  w żniwa zboże przerastało na polu bo kombajny grzęzły, łąki nadrzeczne nie pokoszone bo wjechać sie nie dało, siano pogniło bo lało. Jak na rolnika to grzeszysz zbytnią pewnością siebie i żeby nie było nie życzę Ci źle, jeno się trochę dziwię i zastanawiam. I jaką masz alternatywę na "czarny" scenariusz? Moi znajomi sprzedali część koni, bo od dwóch lat przez deszcze i bobry nie zebrali swojego siana z łąk, z których nadwyżki siana kiedyś sprzedawali
A ja bym prosiła o sprecyzowanie terminu "adopcja".
Przywykliśmy tutaj do znaczenia w sensie adopcja z fundacji.
Jak Ty to rozumiesz? Kto formalnie jest właścicielem konia?
Pierwsza propozycja dla Angeli - pisz poprawnie po polsku, bo Twoich postów nie da się czytać...
Na razie doweidziałam się, że zabrałaś z podwórka jakieś psy z 10 niezyjących wzięłaś jednego a pozostałe 4 oddałaś bo były zapchlone na maxa... ale właściciel nadal je karmi, bo nie wie że ich nie ma... a przecież ogłaszałaś siena łamach (?) Internetu ... przepraszam, ale tak mniej wiecej brzmi to, co piszesz...
Niestety z racji tego, że Internet to medium bardzo anonimowe - Twoje podejscie do sprawy jest wyjątkowo nieclne. Przede wszystkim nadal nikt z forumowiczów nie wie co masz na myśli pisząc "przyjmę sprzęt". Czego Ci brakuje, co potrzebujesz??!! Pomijając niezwykłosć sprawy (stać Cię jak piszesz, ale wolisz za darmo dostać) - ani razu nie padło w tym temacie hasło: potrzebuję konkretnie 3 kantarów i 7 szczotek do grzywy Ostera w kolorze majtkowego różu... Piszesz o kilku koniach - skoro prosisz o pomoc napisz i o owych koniach - skąd "jadą" skąd w ogóle się wzięły - skoro - co również podkreślałaś - są zdrowe...
Z kaczkami proponuję przenieść sie na forum o kaczkach. Niestety wielu spośród forumowiczów kaczkę najchętniej widziałoby "w buraczkach" i łzawa opowieśc i uratowaniu ich spod noża raczej nikogo nie przekonuje...
Poza tym - podobnie jak melechow - ciekawa jestem co masz na myśli pisząc, że zwierzęta maja zapewniony byt? Ile siana / owsa / ściółki /pasz / suplementów / itp przewidujesz na 1 konia?

Edit: literówki
szczerze mówiąc ja też mało rozumiem z postów angeli  🤔

czego konkretnie potrzebujesz? co to za konie? kto jest ich formalnym właścicielem ? o co w ogóle chodzi?

za mgliste to wszystko i za łzawe, a szkoda - bo dla wielu ludzi tutaj udzielenie pomocy finansowej, lub spakowanie paczki z niepotrzebnym sprzętem nie stanowi żadnego problemu.

[quote author=_Gaga link=topic=66524.msg1124100#msg1124100 date=1315381482]
Na razie doweidziałam się, że zabrałaś z podwórka jakieś psy z 10 niezyjących wzięłaś jednego a pozostałe 4 oddałaś bo były zapchlone na maxa... [/quote]

Gwoli ścisłości: Angela wyraźnie napisała, że oddała psy po odpchleniu i odrobaczeniu, a nie dlatego,  że były zapchlone.
Olivia7 znasz może pojęcie ironii??!
Owszem znam, tylko po co ironizować, skoro to, co Angela napisała o psach było jasne i zrozumiałe? Fakt, że uratowała psom życie i doprowadziła je do normalnego stanu, raczej też nie zasługuje na wyśmiewanie.
Napisałam sprostowanie, bo ktoś, kto nie czyta całego wątku, może niesłusznie wyrobić sobie o Angeli złe zdanie.
Ja, jak przeczytałam pierwszy post tutaj Angeli, to stweirdziłam, o mogę pomóc! Ale potem zaczęłam analizować. Bo posty są tak masakrycznie niezrozumiałe, że w końcu przestałam je rozumieć i stwierdziłam, że lepiej najpierw zapytam o to i owo.
Ale to już jest dla mnie czarna magia, bo najlepiej w słowa ubrała to
Kurczak Angelo zakładając nowy wątek na forum w takiej postaci dajesz do zrozumienia, że pomoc jest Ci niezbędna, natomiast czytając to co piszesz okazuje się, że w zasadzie Ty tej pomocy nie potrzebujesz, bo sama świetnie sobie radzisz.
Więc możemy pomóc, ale musi być jasne wszystko.
Od A do Z.
Kto, gdzie, kiedy, ile koni, ile kaczek, ile dla nich jedzenia, co z weterynarzem itp, itd.
W takim razie szanowna Olivio7 szczerze gratuluję umiejętności rozumienia postów założycielki tematu
Moze zatem potrafisz również wywnioskować - o co w sumie chodzi...?? Bo szczerze pisząc to niestety osobiście "nie ogarniam"
posłuchajcie. macie racje.tak naprawdę zawsze świetnie radziłam sobie sama.pisze juz po raz trzeci że źle odebrano mojego posta a psy oddałam czyste odpchlone i odrobaczone .nie moja wina że ktoś nie umie przeczytać poprawnie.dziekuję że ktoś to też zauważył.
adopcja to znaczy przyjęcie pod opiekę zwierzaka którego nie w każdym wypadku jestem wlaścicielem ale mam formalnie spisaną umowe adopcji zobowiązującej mnie samą do opieki i pelnego zapewnienia zwierzakowi warunków bytu.doświadczenie w rolnictwie jest bardzo duże -mój maż tu na tej ziemi sie wychował i 40 lat ją bardzo dobrze zna.
to są kaszuby i dobry rolnik zbiera żniwa na czas .nie zdarzyło sie nam ,,upaść,,z powodu zlej pogody.a gospodarstwo to istnieje od dobrych 200 lat
mimo tego że mąż pracuje na codzień to ma czas na ziemię
owsa mam z 4 h i nawet część odstapiłam fundacji
ziemi mam 13 h .
właściwie nic juz mi nie potrzeba bo to co było mi potrzebne już otrzymałam.
nie wszysyko chcialam za ,,darmo,, a część i mogłam odkupić .
na allegro zresztą też już robiłam zakupy.
nie jestem fundacją i nie prowadzę agroturystyki -taki plan proponowała mi gmina. dla dzieciaków. jestem w trakcie analizy czy gotowa jestem iść na pewne ustępstwa i jeżeli sie zdecyduję to mam na to możliwe dotacje.
mam całą stajnię siana i słomy.
połowę też oddałam
bo sie to marnowało i dlatego postanowiłam wziąć z dwa -trzy konie ktore bedą miały jedzienia pod dostatkiem ale jeżeli zdobędę sie na rozwinięcie tego to na myśli mam koników 8.
ziemi jest tu dość.miejsca na wybieg też.warunki są tu doskonałe tylko nie moge wziąć wszystkiego naraz wiec z czegoś chciałam zrezygnować na koszt czegoś innego.pomyślałam że jak znajdzie sie sprzęt to jeszcze w tym roku wybuduje dużą wiatę dodatkową na pastwisku po tym jak zrobię ten płot dla kaczek i gęsi.I bedzie miejsca wiecej.a ktoś kto bedzie chciał poobcować ze zwierzetami będzie i mógł usiasć sobie na konia jak bedzie czuł taką potrzebę albo posiedzieć sobie na łące czy w zagrodzie z kaczkami.
nie mam jakiś wygórowanych wymagań ani nie proszę o to aby ktoś mi sponsorował moje marzenia. one i tak sie  realizują. Cieszę sie że zaczełam i uważam że warto było.
Ci którzy chcą coś wnieść w to co robię -zrobią to a Ci ktorzy nie chcą nie muszą. przecież o to w tym wszystkim chodzi że daje sie sobie na wzajem szanse na realizacje przedsięwzięcia w postaci paru słów czy pomocy w postaci rąk do pracy.
kazdy chce być jakoś wazny w tym wszystkim ale popatrzcie na to że co niektórzy swoim slowem ranią nie znając ani osoby ani tego co robi klasyfikując do grupy naciągaczy i cwaniaków.
poprzez pryzmat własnych zachowań pokazujecie innym jacy jesteście. szanuje wasze zaangazowanie ale naprawdę chcę już ten temat zamknąć bo zamiast pracować w budowie zagrody siedzę i klócę sie z kimś kto wlasciwie wiecej wprowadza zamieszania niż pomocy. nie wycofuję sie ale uważam że to jak walka z wiatrakami. nie potrafię Wam udowodnić moich intencji i jestem na siebie zła że wogole sie tu odezwałam. mam wszystko czego mi potrzeba a czego nie mam -dokupie sobie później. jak ktoś to juz tu powiedział -ludzie dorabiają sie sami.. i tak tez zawsze i ja uważałam.

pozdrawiam
angela
Nadal bez konkretów..
Coś tam wiemy. Znamy areał, który ma do dyspozycji Angela, tylko jeszcze ile tego jest obsiane trawą tzn. ile przykładowo zbieracie siana z tego, czy w grę wchodzi zakup lub wymiana np. na nadwyżkę zboża?
I wydaje mi się Angela, że jak będziesz chciała wystąpić o dotację, to na pewne ustępstwa co do profilu gospodarstwa będziesz się musiała zgodzić bo inaczej z tego nic raczej nie będzie.
No właśnie... Wciąż brak konkretów, co do zwierząt ich stanu itd. Angelo arogancko zabrzmiało zdanie, że dobry rolnik zbiera żniwa na czas. Niestety ten rok był fatalny pod względem upraw i nie ma tu znaczenia czy rolnik dobry czy zły. Zapewniam Cię, że rolnicy, którzy nie zbierali zboża na czas nie robili tego nie dlatego, że im się nie chciało, tylko dlatego, że nie było takiej możliwości. U nas udało się zebrać siano i owies, ale koniczyna niestety nie nadaje się do niczego i to nie dlatego, że nikomu się nie chciało... Jeżeli Wam się co roku udaje mieć świetne żniwa, to gratuluję, ale nie obrażaj innych. Piszesz, że ranimy Cię w tym wątku, ale ja nie zauważyłam tutaj żadnych paskudnych komentarzy, od samego początku wszyscy chcemy poznać szczegóły dotyczące pomocy, o którą prosiłaś, natomiast Ty cały czas wytrwale omijasz odpowiedzi na te pytania. Niestety ja wciąż odbieram Twoją prośbę jako chęć dostania czegoś za darmo, aby móc realizować swoje marzenia, nie koniecznie w szczytnym celu, a marzeń to ja niestety mam zbyt wiele swoich, jeszcze niezrealizowanych, żeby spełniać czyjeś zachcianki. Chyba, że znajdzie się ktoś chętny, kto wybuduje mi stajnie i będzie utrzymywał moje konie, oczywiście marzę o koniach wyciągniętych spod łopaty. Ktoś pomoże?  🤣
to Proszę powiedz o jakie konkrety chodzi?
bo ja nie rozumiem -dotyczące tego co robię czy czego potrzebuję?

potrzebowała bym, jakiejś derki -moga być stare ,czapraki -popiorę sama ,chętnie odkupię siodło -najzwyklejsze kompletne - może być podniszczone ale nie porwane najchętniej do jazdy w teren dla laika ale umiącego jeżdzić .
kolor bez znaczenia
rozmiar na dzień dzisiejszy myślę ze 17,5 bo patrzę pod siebie i standartowo. nie musi być firmowe ale ze skóry i nie za drogo.powiedzmy do 400
kantary mam ale jak ktoś ma jakiś niepotrzebny rozmiar full to też chętnie przyjmę .. mam nowe ale mniejsze. uwiązy też mam ale dwa więc i może ktos ma jakiś jeden jeszcze zbedny jak nie to dokupię - na allegro.
myślę że będę też potrzebowała siodlo dla dziecka -też odkupię ale to nie w chwil obecnej bo nie mogę pozwolić sobie na wszystko naraz ale jak ktoś ma to zacznę odkładać pieniązki na zakup.takie też do 400 bo boję sie kupić na allegro za taką cenę bo nie wiem co to jest.ufam że tu znajdą sie uczciwi posiadajacy dobry sprzęt
jak ktoś ma nowe i ma cenę atrakcyjną to chętnie zapłacę .
ogłowia będę miała
a owijki i wszelakiego rodzaju dodatki w postaci preparatów jeżeli ktoś ma zbędne -jak nie to nie koniecznie
z czasem uzbieram wszystko co potrzeba
ale naprawdę - nie musicie sie już kłopotać
dam sobie radę
pisze to tylko po to aby uzupełnić wpis.

a co do zniw -też tego roku były mniejsze niż zeszłoroczne ale wysialiśmy wczęsniej i wczęsniej zebraliśmy źniwa. tez były kłopoty bo kombajn nawalil i dwa dni siedziłam na polu modląc sie aby nie lało.ale mimo wszystko straczy mi w tym roku na zapewnienie zwierzakom wszystkiego.gdbym nie wzieła koni znowu miala bym do oddania z 2 tony owsa ..czesć zostawiamy dla kur i na ponowny wysiew
owszem -w chodzi w grę -zamiana ale juz nie w tym roku bo oddaliśmy część zbiorów i siana i owsa .w przyszłym roku okarze sie ile zwierząt bedzie i ile mozna odstąpić.
nie potrafie Wam powiedzieć ile mam tego siana,ale dla tych koni które tu bedą zupełności wystarczy. z powody slabszych zbiorów owsa mam tylko 120 kostek słomy i to musi mi wystarczyć na zimę. jak nie to mam tu rolników od ktorych mozna odkupić.zresztą też potrafiłam im pomagać jak była potrzeba.
a co do marzeń -nie siegam zbyt wysoko a raczej na ten poziom ktoremu mogę sprostać.i co jest w tym złego że do tego dażę? albo że ktoś pomorze spełnić marzenie? nie rozumiem niektorych na forum co szukają w tym wszystkim jakiegoś haka?
nie obrażam rolników .ale znam takich ktorzy nie zdąrzają na czas i którzy wiekszość czasu stoją pod sklepem mowiąc -jak cieżki mieli rok.to miałam na myśli.
ja ręcznie sama wszystko grabię i potrafie jak trzeba zasuwać w pole od rana do nocy. i cieszę sie że to mam. a to że tu jestem to tylko dlatego że pomyślałam że może ktoś podrzuci mi coś co sie przyda i nie bede musiała -teraz tego kupować. to WSZYSTKO.nic więcej.nic ukrytego i nic oszukanego.
to gospodarstwo zawsze było pełne zwierząt więc wiemy ile czego trzeba na co. dlatego mam teraz to co mogę utrzymać.a jak powiększe możliwości w dodatkowych hektarach zboza -przygarnę wiecej koników. i takie jest moje marzenie. przygarnę te ktore już komuś są zbędne i takie ktorym bedę mogła dać dożywotni dom. z pełną opieką
pozdrawiam
angela
[quote author=_Gaga link=topic=66524.msg1124156#msg1124156 date=1315386096]
W takim razie szanowna Olivio7 szczerze gratuluję umiejętności rozumienia postów założycielki tematu
Moze zatem potrafisz również wywnioskować - o co w sumie chodzi...?? Bo szczerze pisząc to niestety osobiście "nie ogarniam"
[/quote]

Myślę, że o wiele łatwiej zrozumieć kogoś, jeśli podchodzi się do jego wypowiedzi z pozytywnym lub choćby neutralnym nastawieniem, a tego w niektórych odpowiedziach zabrakło.
Ja post Angeli odbrałam tak: urządza dom dla różnych zwierząt, w tym dla koni. Robi to głównie własnymi siłami i środkami, co wymaga czasu. Poprosila na końskim forum o sprzęt jeździecki, który komuś jest już zwyczajnie niepotrzebny, a jej mógłby się przydać. Dzięki temu być może inne potrzeby zrealizuje szybciej, lepiej. Ja osobiście nie widzę w tym nic złego. Jeżeli ktoś chce pomóc, ale się waha, bo uważa, że Angela podaje za mało "konktretów", może dopytać na priv.
Z sposobu pisania Angeli wnioskuję, że jest ona życzliwą, prostolinijną osobą, z dobrymi intencjami. Nie zauważyłam, żeby próbowała tu kogoś na coś "naciągać". Nie pisze, że jeżeli nie dostanie sprzętu, to będzie musiała zwierzęta oddać, uśpić, że nie będzie w stanie ich wyżywić itd., bo nie da sobie rady. Przeciwnie, uczciwie mówi, że sobie poradzi, choć pewnie z pewną pomocą będzie jej łatwiej.
Jak już napisał/-a na pierwszej stronie wątku jl: "jak ktoś ma sprzęt, który miałby wyrzucić, to niech im prześle i tyle, wielkie halo się z tego robi". Też tak myślę. A Angeli życzę powodzenia i życzliwości ludzkiej.
DZIEKUJĘ 😡
no niestety o tą zyczliwośc w dzisiejszych , trudnych czasach coraz trudniej. Ludziom się wydaje ,że jak im jest ciężko to innym tez tak być musi. Rozumiem ale...o ile swiat byłby fajniejszy gdybysmy jednak byli sobie zyczliwsi.
Ja tez problemu nie rozumiem. Mam jakies tam czapraki których z róznych powodó nie używam to co mam je przeznaczyc na szmaty, wyrzucic? A może jednak dać komus ,komu się przydadzą? Mam derkę, nie najnowsżą, ma dwie łaty ale dobrze zszyte. Wyrzucic? Myslę,że nie. I chętnie te rzeczy Angeli wyslę.
Angelo chodziło właśnie o takie konkrety, czego potrzebujesz, w jakiej ilości itd. i oczywiście dla kogo. Ktoś wcześniej prosił, żebyś napisała coś więcej o koniach, które mają do Ciebie przyjechać jak również i o źrebaku, który już u Ciebie jest, w jakim są stanie itd. Co do żniw, to ok, są i tacy, którzy stoją pod sklepem całe lato i tylko narzekają, ale myślałam, że piszemy o rolnikach, a nie o pijaczkach spod sklepu.

Olivia7 Angela założyła oddzielny wątek, aby poprosić o pomoc, więc to w jej interesie jest podanie wszystkich szczegółów, na prawdę nikt chcący udzielić pomocy nie koniecznie chce na pw dopytywać się czego Angela potrzebuje, aż tak nadgorliwy to mało kto jest 😉 Co do reszty Twojego wpisu, to w sumie zrozumiałam to wszystko w taki sam sposób i dlatego nie bardzo rozumiem czemu Angela założyła ten wątek, bo nie uważam, że pomoc jest jej niezbędna i spokojnie mogła po prostu dodać post w odpowiednim wątku. Tak jak wcześniej pisałam większość osób zakładająca wątki "pomocowe" jest na prawdę w fatalnej sytuacji, tutaj takiej sytuacji nie widzę.
120 kostek slomy na zimę? dla jednego konia to 4 miesiace...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się