U mnie na termometrze w cieniu-32st ! Bardzo liczę na ochłodzenie w weekend bo mam do poprowadzenia dwudniowy rajd-nocleg dla koni "pod chmurką". Wie ktoś coś o burzach na pn.zach. od Krakowa?? Deszcz mi nie przeszkadza byleby nie grzmiało 🙇
Tania trzymaj sie,mi wczoraj krew z nosa nieźle się puściła 😤
Pogoda dzisiaj straszna. W słońcu ponad 40 stopni, w cieniu ponad 32. Po południu zrobiło się troszkę chłodniej, wieczorem tak parno, że nie było czym oddychać. Przed chwilą zebrał się ogromny wiatr. Poszłam zebrać pranie, pozamykałam okna. Zaczyna padać. Wyjrzałam z mamą kontrolnie przez okno. Jechał samochód, wolno. Zaraz potem trzask - samochód przygnieciony przez drzewo. Na szczęście za chwilę kierowcy udało się wyjechać spod drzewa, przejechał jakieś 20 metrów i się zatrzymał. Po chwili już jacyć ludzie wyszli do niego, wszystko ok. Gościu na szczęście cały, czego nie można powiedzieć o samochodzie... Teraz już burza szaleje: grzmi i błyska co chwilę.
Tyle, że jutro też ma byc 30st 😉 Jak dla mnie to to jest lato właśnie upały a nie jakies ulewy i 17stg... 🙄 Szkoda tylko, że teraz zerwał się jakiś upiorny wiatr i niszczy wszystko co w ogrodzie się znajduje 😵
W Poznaniu szaleństwo dzisiaj. Od rana gorąco i duszno, wieczorem burza a o zachodzie słońca...
...przejaśniło się. Pół mojego osiedla siedziało na balkonach i robiło zdjęcia. Ja sama nie dałam rady się powstrzymać. Miałam wrażenie, jakby płótna niderlandzkich mistrzów pejzażu zmaterializowały się.
To, co się ostatnio dzieje z pogodą mnie przeraża. W opolskim juz kolejny dzien, a drugi pod rząd, tradycyjnie o 20😲0 mamy wicher, deszcz, burzę z piorunami. Brak prądu, pełno wody, polamane drzewa...
W Łodzi burza zabiła 5 osób (drzewo przywaliło samochód i zabiło kierowcę, a dwójka dzieci wylądowała w szpitalu), porwała kilka dachów, powaliła masę drzew, a ulice ponoć dosłownie pływały razem z chodnikami. Masakra.
opolanka, Straszne to jest... Jeszcze 10 lat temu czegoś takiego nie było, a lato zazwyczaj było latem, a nie wodospadem lejącym się z nieba :/
ja miałam wczoraj dość niezwykłe doznania: calusieńki osrodek nabity końmi (w tym tymczasowe boksy postawione w halach), wiadomo, harmider i ogólne szaleństwo. ok 22 wszystko sie uspokoiło w miare. a od ok. 22:30 konie zaczeły rżeć. najpierw pojedyncze, potem coraz więcej i więcej... a potem zerwał sie straszny wiatr, do tego konie nadal rżały, istny armageddon. jak lunęło deszczysko to konie się pouciszały. a lało straszliwie.
...wieczorek w stajni 😉 oby to nie stało się standardem... 😉
abre wracałam do domu, kiedy słońce ozłacało chmury - najpierw niesamowita żółć, potem żywe złoto, potem wszystko wyrudziało. Na wschodzie granat i taka ciemna szarość deszczowych chmur. Przyznam, że widziałam już wiele pięknych układów na niebie, ale to, co wczoraj o 21... Tego się nie da opisać, przeżycie zgoła mistyczne. W życiu nie widziałam TAKICH kolorów. 😲 Żałowałam ogromnie braku aparatu. Dzięki za zdjęcia! No i rzeczywiście - niderlandzcy malarze nie zmyślali!
Notarialna, ja śmiem nawet zaryzykować stwierdzenie, że w ubiegłym roku takich rzeczy nie było... Rano widziałam zdjęcia z Łodzi, Warszawy i innych miast, poszkodowanych podczas nocnej nawałnicy...
U mnie ludzka temperatura, okolo 25 stopni na dzis widziałam na meteo. Cieszy mnie to, ze na weekend widzę temperature ok 20 stopni, to mi pasuje, bo wybieram sie na zawody...
Ale przez te ciągłe ulewy nie mamy gdzie jeździć - padok to wielkie jezioro, na lace ślisko, na hipodromie nie wolno :/
O dziwo zalana. A zazwyczaj Łodź zalewana nie jest, bo na płaskim terenie leży... A najlepsze jest to, ze na moim osiedlu w godzinach popołudniowych było suchutko. Ani jednej kropelki wody. A dopiero po 19 się rozszalała. Wiatr było słychać aż w kominach jak wył.
opolanka, A pamiętasz może tą wichurę (tornado) co przeszło na mazurach w powiacie PISKIM? Gdzieś jeszcze mam zdjęcia z analoga (jak znajdę to wrzucę), co cały las poprzewracany, a baloty siana po 600 kg na drugą stronę kanału przerzucone. Jeszcze nie zapomnę tej wichury co na Mazurach kilka lat temu była. Szczęściem wyjechaliśmy 5 dni wcześniej, ale za to nasi znajomi którzy wówczas na naszej działce byli mówili, że wiało strasznie.
Niedługo dojdzie do tego, że trzęsienia ziemi będzie można napotkać w centralnej Polsce (o śląsku już nie wpominam, bo teren jest poryty przez kopalnie). :emot4:
Notarialna, pamiętam ubiegloroczne tornado, ktore przeszło przez Opolszczyzne i przeleciało przez Częstochowę. Jednak nie było aż tak częstych i silnych burz ...
No więc właśnie. Tym bardziej, że u nas na przykład, burza przychodzi znienacka, ale wszyscy sa przygotowani, bo to ostatnio ciągle jest godzina 19:30 - 20😲0 .
ja wczoraj poznym wieczorem bylam lekko przerazona- wyszlam na balkon jak sie zerwal wiatr- i ku mojemu zdumieniu zobaczylam, ze ludziom doniczki lataja z balkonow 😲 powialo, troche popadalo, troche pohuczalo i koniec. znowu parno..
Wczoraj nad Łodzią przeszła burza. I to dosyć gromko zapowiadała siebie.
Około 20 zaczynało się błyskać, duszno i parno, i to okropnie lepiące się powietrze. Potem zerwał się wiatr. Grzmociło naprawdę gromko. Jak piorun walnął z 4 razy w TO SAMO miejsce to myślałam, ze zejdę na zawał. Huk nieziemski, a walnęło gdzieś niedaleko mojego bloku.
a ja bym oddała wiele za jakąś burzę u nas. lub chociażby wietrzyk. wczoraj wieczorem i w nocy- duchota nie do wytrzymania i zero ruchu powietrza (nawet przy otwarciu wszystkich okien w domu). wieczorem jak zwykle poszłam biegać z psem- ten sam czas, ta sama trasa- pies leżał na ziemi i ledwo oddychał, a ze mnie można było wykręcać.