Forum konie »

.tu byl tytul pomoc dla hepara


- "jest to 11 letni konik polski... wolala bym zebys jakos pomogla niz mi go zabierala bo jak by pojechal tak daleko to serduszko by mi peklo🙁 .."

🤔 🤔 🤔 🤔 🤔
serce by ci pękło jak by był tak daleko?
dziewczyno jak ja bym chciała uratować konika to bym skakała z  radości nawet jak by był na końcu świata ale szczęśliwy i pod dobrą opieką

Ty masz chyba podejście albo koń będzie mój albo nikogo i macie mi w tym pomóc i już
I to kochana nie jest chęć pomocy zwierzęciu tylko zachcianka.
Brak mi słów po prostu
Sankaritarina, postaram się dowiedzieć maksymalnie dużo, może mi się uda tego konia odnaleźć i zobaczyć, jak on wygląda itd. Ja znam bardzo dużo ludzi w Naterkach 🙂
szlag mnie trafil... i najgorzej mnie denerwuje, że jest to internet i taka osoba mimo wszystko nie jest po takim czyms do namierzenia, bo nie popelnila zadnego przestepstwa teoretycznie, i moze sobie przestac sie odzywac i sytuacja sie konczy cholera wie jak. zadnej odpowiedzialnosci, zeby mozna bylo pojechac i jej nawtykac, cholera, poswiecilabym wolna niedzielę na to!
Nugatowa, badz uprzejma przeczytac najpierw to do czego sie odnosisz, tak, aby twoje wypowiedzi byly kierowane do wlasciwej osoby.
edit: przekazuje wiadomosc od autorki watku:
[quote author=Wescik link=action=profile;u=20833 date=1311968878]
Wiadomość nie długa, bo nie ma się tu co rozpisywać.
Forumowicze: Przepraszam, to było działanie pod wpływem desperacji. Więc dajcie sobie już na spokój, i nie gnębcie broń boże Aśki, bo to nie ona TO napisała, tylko ja. W tym momencie nie chcę się ujawniać, muszę ogarnąć myśli.
[/quote]
Faktycznie, to nie owa Aśka (skoro już tak o niej mówimy) napisała ten teks tu, na forum. Ale zacytawana 2-3 posty wyżej wypowiedź to już jak najbardziej jej, skopiowana z jej fotobloga. Uważam, że ten komentarz bardzo jasno obrazuje jej stosunek do tego konia.
Z chęcią bym zacytowała wypowiedzi Joanny z prywatnej korespondencji między mną , a nią ... Potwierdza to tylko, że nie dałabym jej nawet rybki ...
z wiadomosci wymienionych z Wescikiem wynika ze ta ASIA nie chce zeby kon zostal uratowany bo pojedzie gdzies daleko, a ona jest do niego przywiazana  :bum:  wiec woli zeby zostal zjedzony. jakas patologia jak dla mnie.

czy ktos z okolicy moglby sie rozpytać? bo jednak chcialabym ta sprawe doprowadzic do konca.

bo z tego co widze to Wescik zostala wprowadzona przez kolezankę w blad i ona nawet nie wie gdzie kon stoi, czyj jest i czy w ogóle jest....
To teraz już wiem u kogo ma ignory 🙂
Katija ok, może nie wpisałam dokładnie, po prostu mój komentarz był odnośnie cytatu z bloga , bo niestety jak to przeczytałam to mi ręce opadły

ale faktycznie, sprostuje komentarz tyczy się Asi
słuchajcie, trza dziewczę znaleźć, moze ktos w okolicach stacjonuje, zna stajnie i jest w stanie dojsc do tego kto to? bo nie daj boże sie jej trafi jakis konik fundacyjny i bedzie tragedia jakas, skoro ma taki stosunek do zwierzat, ze lepiej, by zdechl niz ma jechac dalej...
Miałam się nie odzywać, ale jednak się odezwę. Niestety samego Hepara na żywo jeszcze nie widziałam, ale Asię znam osobiście, sporo razy byłam również u niej w stajni.
No i co z tego wynika kosteczko? Rozwiń swoją wypowiedź.
dragonnio, to jest tylko i wyłącznie odpowiedź na pytanie powyżej mojego postu

słuchajcie, trza dziewczę znaleźć, moze ktos w okolicach stacjonuje, zna stajnie i jest w stanie dojsc do tego kto to?

A poza tym, to tak tylko chciałam się pochwalić, że znam dziewczynę. Wszakże teraz sławna się zrobiła  😉
super, w takim razie moze zapytasz gdzie stacjonuje hepar?
dragonnio, to jest tylko i wyłącznie odpowiedź na pytanie powyżej mojego postu

[quote author=bemyself link=topic=63355.msg1087043#msg1087043 date=1311972211]
słuchajcie, trza dziewczę znaleźć, moze ktos w okolicach stacjonuje, zna stajnie i jest w stanie dojsc do tego kto to?


A poza tym, to tak tylko chciałam się pochwalić, że znam dziewczynę. Wszakże teraz sławna się zrobiła  😉
[/quote]

Owszem sławna, ale nie w ta stronę jak trzeba 😉 Skoro ją znasz to może naświetl nam o co chodzi z Heparem. Wszak dziwna ta historia strasznie.
bemyself napisałam trzy razy w tym wątku, że dziś będę w Naterkach i dowiem się najwięcej jak się da. Czytasz wątek, czy oglądasz? 🙂
Przepraszam, dubluje, bo chcę podbić  :kwiatek:

Heparowi nic nie grozi i nie groziło. Jak zaczęłam kilku osób pytać to zaraz Sołtys bez zbędnych wstępów już wiedział o co chodzi i od razu mi powiedział, że to jest kłamstwo, wiedział, że ktoś kłamstaw o tych ludziach rozpowiada. Ale na moją prośbę obiecał, że jeszcze się tych ludzi, którzy mają konika, zapyta, czy mają zamiar go się pozbyć, czy nie mogą go trzymać, czy chcą go zostawić. Jeśli by mieli kłopot z nim, to mają się odezwać.
Niezłe jaja. Nieletnia koniareczka zbiera kasę na konia, któremu nie grozi rzeźnia, okłamując ludzi na forum. Na dodatek dziewczynie chcącej wykupić konia proponuje, żeby zamiast tego dała pieniądze jej. Do pracy pójść nie łaska, a jak konik będzie, to kasa na utrzymanie, weta i kowala spadnie z nieba. Takiego popisu ludzkiej bezczelności i głupoty dawno nie widziałam. Cejloniara, super z Twojej strony, że wyprostowałaś sprawę.
Coś czuję, że jak to było małe miasteczko to plotki się rozniosą szybko i będzie dziewczyna miała nieźle przerąbane. Ale może ją to czegoś nauczy.
Cejloniara , a czy wypytałaś też o stan ogólny konia? Wydaje mi się, że chyba zdjęcia na fbl nie wzięły się znikąd. Trzeba pamiętać, że w każdym kłamstwie jest ziarenko prawdy, a sołtys jako postronny obserwator może nie wiedzieć jak jest w rzeczywistości (ot takie moje luźne wnioski  :kwiatek🙂, wiadomo przecież, że z zewnątrz wszystko może wyglądać pięknie.
Ja na przykład wiem o tym koniu tylko tyle: http://wiadomosci.gazeta.pl/kraj/1,34309,3371369.html (link podesłany mi właśnie przez Asię)
Co za brednie. Każdy koń jest w stanie zimę wytrzymać bez stajni, jeśli jest odpowiednio karmiony i był wcześniej przygotowany. Z tego co wiadomo, Hepar jest jakimś pomieszaniem prymitywa albo konikiem polskim lekko szemranym, więc tym bardziej jest w stanie taką zimę przetrzymać. Widziałam koniki polskie na mazurach, które spały przy -30 w nocy na dworze i żaden się nie pochorował, a nie miały nawet wiaty. Wyglądały świetnie, choć zarośnięte jak niedźwiedzie. Jeśli o tym pisał jakiś portal internetowy to mnie to wygląda na nagonkę zrobioną przez jakiegoś laika [np. przejętą losem konisia małolatę]. Media lubią sensacje i wątpię żeby się na koniach znały więc nie dziwota, że stwierdziły "aa, biedny konik, zima, a on w szopie".
Z resztą, każdy sobie może stwierdzić, że "ogólny stan konia" mu się nie podoba. Wystarczy, że koń będzie brudny i z trochę przerośniętymi kopytami, żeby jakiś nadwrażliwiec orzekł "ten koń ma się tu źle!". Niektórym wystarczy koń na dworze w wietrzny i zimowy dzień, żeby stwierdzili "o jaki biedny koń! jemu tu na pewno zimno!".
Ten artykuł z internetu NIC nie mówi. Jedynie może zastanawiać uwiązanie konia, ale... no właśnie. Jak długo ten koń był uwiązany, gdzie dokładnie, kto to zgłosił.... też ciągle nie ma informacji. Tak samo nie wiadomo na co koń był leczony, za co te 700 zł, kto zgłosił, czy ktoś wcześniej z tym dziadkiem rozmawiał, żadnych zdjęć szopki ani nawet samego konia [który na tym jednym zdjęciu wygląda normalnie.  🤔 ].
Sankaritarina, ale ten dziadek to byl ten dobry, ten co lubil asie i konia.
Dobra. To ja już nic nie kumam.  🤣
Zawsze jak obserwuje takie akcje to podziwiam zmysł detektywistyczny voltopirów 😀  🏇
przedmiot sprawy:
Re-volta dostaje informacje o pomocy dla konia, ktory ma zostac sprzedany na mięso, potem okazuje się, że dziewczynka niestety nie powiedziala prawdy do konca.

wnioski:
🤔trzałka: Wescik jest mloda dziewczyna ktora uwierzyla ze konikowi trzeba pomoc, dlatego zareagowala bardzo emocjonalnie gdy Voltopiry oglosily wszem i wobec ze pomoc nie chca.
🤔trzałka: Wescik nie wiedziala nic o koniu, zaufala kolezance, że jest to prawda
🤔trzałka: Asia ma 20 lat i stajnia gdzie Wescik jezdzi nalezy do ojca jej chlopaka
🤔trzałka: Kon najpewniej jest na sprzedaz, ale nie w celu przerobienia na kielbasę
🤔trzałka: Asia chciala konia zagarnąć wmawiając jakiej pomocy on potrzebuje, wkrecajac w to niewinna dziewczynę która u niej jezdzi (placac za to)
  🤔trzałka: zebranie samodzielnie pieniedzy dla Asi bylo niemozliwe  z wielu wymienionych powodów(lenistwo, klamstwa, etc), więc wymyslila alternatywę w postaci "biedny kon, pomózcie!"


ciag dalszy sprawy:
🤔trzałka: czy ktos z okolic tamtych moglby naszej mlodej adeptce- Wescikowi- pomoc znalezc stajnie w której bedzie mogla pomagac i realizowac dalej pasję? sadze ze dziewoja nie boi sie ciezkiej pracy
🤔trzałka: dobrze byloby znalezc wlasciciela Hepara, i powiedziec mu o plotkach, i potwierdzic lub zaprzeczyc im. moze pomoże zdobyc dane dziewczyny, by mozbabylo ostrzec przed nią wlascicieli stajni, fundacje i forumowiczów.


moje luzne wnioski, mam wrazenie ze poprawne.

poprawilam strzalki
Bemyself  😲
Co za dedukcja, brawo!  🤣

Ludzie serio mają coś poprzewracane w głowach..
Kosteczka, wiadomości z gazet internetowych są dla mnie ostatnim źródłem informacji w takich sprawach. Dlaczego? A bo wiem jak one od kuchni powstają. Po przeczytaniu tej wiadomości miałam identyczne wnioski, jak Sankaritarina (chyba nauczyłam się pisać Twój nick  :kwiatek: ). Zamknięcie konia na zimę w klatce jest dla niego zdrowsze niż ruch i szopa do schronienia? I to potwierdza weterynarz? To wychodzi na to, że Tomek ma racje, że będą nam psy zabierać, jak wyjdziemy z nimi zimą na spacer bez psiej kurteczki i bucików  🤔wirek:

Koń na zdjęciach ma przerośnięte kopyta jak połowa koni w Polsce (jeszcze nie byłam w stajni, gdzie bym takiego nie znalazła) i ranę przy uchu, która nie mam pojęcia jak mogła powstać od wrośniętego kantara w takim miejscu. Koń nie jest w jakiejś masakrycznej kondycji.

Wczoraj zrobiłam wstępne rozeznanie. Głównie chciałam się dowiedzieć, czy konikowi grozi rzeźnia. Ale będę się jeszcze dowiadywała więcej z własnej ciekawości i z tego, że to "mój teren". Może mogę tym ludziom, co maja konia, jakoś zwyczajnie pomóc.

Tekst z gazeta.pl dotyczy sytuacji z 2005 roku i byłego właściciela przedstawia przecież w dobrym świetle ("życzliwych" niekoniecznie). Nie bardzo rozumiem, co w ogóle miałby wnosić do tej sprawy i obecnej sytuacji konia.
bemyself, troszkę Cię poniosło z wnioskami wyciągniętymi
na podstawie niepotwierdzonych informacji (może mi umknęło- byłaś tam osobiście,
poznałaś Asię i Hepara oraz Wescika?)
wnioski wysnute na podstawie informacji od Wescika, jak najbardziej nie potwierdzonych, nie bylam, nie widzialam. ale nie wiem czy po przeczytaniu wiadomosci pt " dajcie mi na konia, bo go zabiją, ale tylko mnie mnie mnie, bo jak pojedzie daleko to mi serduszko peknie i wole zeby zdechł" mozna wysnuc wnioski, jakoby dziewoja byla milosniczka potrzebujaca faktycznej pomocy,  z czym sie forumowicze zgodzili.

moze mnie ponioslo, proszę o wyjasnienie, moze się mylę, ale jesli tak to bardzo sie ciesze i galopuję w kierunku zmiany zdania  :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się