Żeby pracować u Wiktora trzeba mieć bardzo mocno pozytywne nastawienie do świata, nie widzieć problemu, że zawsze robi się coś nie tak i generalnie nie zwracać uwagi na rzeczy które w innych sytuacjach są nie do pomyślenia... I jeszcze żeby chociaż za cały ten trud osoby tam pracujące dostawały przyzwoite wynagrodzenie albo treningi na przyzwoicie zrobionych koniach. Miejsce z możliwościami, które niestety nie są wykorzystywane... Szkoda.
rekreacja w Duroku 25-30zł. Miła i sympatyczna instruktorka, spokojne konie (w wieku od 10 do 17 lat)możliwość zajęcia się koniem czyli czyszczenie siodłanie i mycie po jezdzie itp. dojazd z dworca pks około 30 min. za jakieś 5 zł. Nie ma tłumów, konie chodzą najwyżej dwie godziny dziennie. ogólnie oceniam ją pozytywnie.
co do belfegora - możliwe, że dzisiaj odwiedze na chwile, więc zobacze, jak się tam teraz sprawy mają ; )
co do maślic - jest tam jeszcze druga stajnia [ kiedyś była jedna, potem rozdzielono ją na dwie ] , niewiem, jak tam z rekreacją, ja kiedyś jeździłam, ludzie jeździli, więc możliwe, że dalej funkcjonuje ; )
Jara nie zrozumialam Twojego postu, można jaśniej? Że praca jest tylko dla mężczyzn? W jakiej roli? W duroku sporo czasu szukali instruktora i ogłoszeń było co nie miara🙂
Jara nie zrozumialam Twojego postu, można jaśniej? Że praca jest tylko dla mężczyzn? W jakiej roli? W duroku sporo czasu szukali instruktora i ogłoszeń było co nie miara🙂
Tak, że praca dla mężczyzn, nie wiem co dokładnie:jeżdżenie traktorem czy coś takiego.
O Marszowicach- mówisz u Grochali?? 🤔 ambitnie? sportowo? 😂 niestety nie mogę się zgodzić, sport tam taki sam jak w Belfie i warunki podobne 🙄 jak to ktos kiedys fajnie napisał w watku o pensjonatach...cytuje.. ,, U Grochali chu....em wali" 😁
za to na marszowicach całkiem przyzwoita stajnia, facet uczy jedynie sportowo na indywidualnych treningach, więc ambitnie to wygląda. : )
Dobre. Dawno się tak nie uśmiałam. 😁 Szczególnie z tego "sportowo uczy". Nawet jak coś widzi, jak nie jest pijany, to do "sportowo" mu daleko. edit- na indywidualnych trningach, bo kto u niego jeździ?
no cóż, ja mam inne : ) . W kazdym razie - troche widziałam, i jak narazie b. mi się podoba. Facet całkiem do rzeczy gada, więc czemu by nie spróbować. a znajomi jeździli, i mają zdanie podobne do mojego ; ) .
W Marszowicach byłam parę razy w roku 2007, tragedia.
W Belfegorze była raz, obejrzec. Przeraził mnie widok konia z krzywo zrośniętą nogą, grubosci 100-letniego drzewa, kuśtykającego po trawie w słońcu. Potem dowiedziałam się, że jazdy prowadzi dziewczynka młodsza ode mnie, którą akurat zobaczyłam podczas "treningu".
Wiecie może jak czują się konie p. Asi Koniecznej, podobno stoi teraz w Dziuplinie? Które żyją? Które sprzedała?
Heeej.! Nie wiem czy się mogę z moim pytaniem dołączyć do tematu... 😡 ale zakładać nowego nie chce. Może mi ktoś polecić jakieś stosunkowo fajne pensjonaty dla koni we Wrocku? 🙄 🙄
a czy ktoś się orientuje jak rekreacja w Krzyżanowicach wygląda? ciężko mi się czegoś dowiedzieć bo nikt znajomy tam nigdy nie był a ich strona mi się nie otwiera (swoją drogą i tak zbyt wiele informacji na niej nie było..) 🙄
Mam pytanie, tak z czystej ciekawości, czy ten Oberek xx nie biegał kiedys na partnicach? i czy nie stał przypadkiem tak mniej więcej w latach 2002-2005 w Wierzbicach koło Kobierzyc? Trzymałam tam swoją i gościu trzymał tam Oberka xx z torów ale nie pamietam jak sie nazywał.