epk tak to jest jak sie wchodzi na forum po wyczerpujacych zawodach i siedzi sie w koszuli konkursowej i bialych bryczkach bo nie ma sie sily isc pod prysznic 😁 😵
Słuchajcie kochani, powiedzcie mi, bom ciemna jak tabaka w rogu.. Za dwa tygodnie potrzebuję przewieźć konika z Darłowa nad morzem do stolicy. Znaczy tylko pół konika bo to odsadek. Czy mogę jechać jak człowiek czy muszę bokami po lasach? Samochód nie jakiś strasznie ciężki
Przeczytałam. Wiele mądrzejsza nie jestem.. Dobrze rozumiem,że jak łączna masa auta , przyczepy i farszu w środku (pasażerów auta mam nadzieję nie wchodzą w wagę :???🙂 nie przekroczy 3.5 tony to nie obowiązuje to myto? I tylko na płatnych drogach? Ależ ja ograniczona jestem.. Izo, powiedz,że dobrze myślę, będę Cię wielbić... 🙇
System viaTOLL jest obowiązkowy dla wszystkich pojazdów samochodowych oraz zespołów pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony
Pojazd podlegający obowiązkowo opłatom elektronicznym – to pojazd samochodowy lub zespół pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony oraz autobus niezależnie od jego dopuszczalnej masy całkowitej. Do pojazdów tych zaliczają się w szczególności:
* samochody ciężarowe (zarówno dwu-, jak i trzyosiowe) oraz samochody ciężarowe z przyczepą o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony; * autobusy z liczbą miejsc siedzących powyżej 9, niezależnie od ich dopuszczalnej masy całkowitej; * ciągnik siodłowy oraz ciągnik siodłowy z naczepą i/lub przyczepą o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony; * samochody osobowe z przyczepą o łącznej dopuszczalnej masie całkowitej pojazdu i przyczepy powyżej 3,5 tony.
# Czy kierowcy samochodów osobowych z przyczepą muszą obowiązkowo korzystać z systemu viaTOLL?
Obowiązkiem opłat są objęte pojazdy samochodowe oraz zespoły pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony. Wśród pojazdów tych mogą się znaleźć samochody osobowe ciągnące przyczepę, jeśli łączna dopuszczalna masa całkowita takiego zestawu przekracza 3,5 tony.
enigma, sprawdź w dowodzie rejestracyjnym DMC samochodu, którym chcesz ciągnąć do tego dodaj DMC przyczepy, którą będziesz jechać. Jeśli suma wyjdzie powyżej 3,5 t to sprawa jasna, viabox musisz mieć. Nie ma znaczenia co wieziesz, ile osób itp.
domiwa na stronie viatolla są takie informacje: System będzie obowiązkowy oraz dobrowolny dla pojazdów, poruszających się po drogach płatnych, w zależności od ich typu. oraz System viaTOLL obowiązkowy jest dla wszystkich pojazdów samochodowych oraz zespołów pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej większej niż 3500 kg, oraz autobusów posiadających powyżej 9 miejsc siedzących (niezależnie od ich dopuszczalnej masy całkowitej) w celu poruszania się po drogach płatnych. oraz Uwaga osoby korzystające z przyczep: Bardzo ważne aby sprawdzić w dowodzie rejestracyjnym czy po doczepieniu przyczepy, Dopuszczalna Masa Całkowita zespołu pojazdów (pojazd + przyczepa) nie przekracza 3,5t. W przypadku gdy przekracza, taki zespół pojazdów podlega obowiązkowemu elektronicznemu poborowi opłat i musi posiadać działające urządzenie viaBOX gdy chce poruszać się po drogach płatnych objętych systemem viaTOLL.
Ja z tych oficjalnych informacji podanych na oficjalnej stronie systemu wnioskuję, że gdy pojazd nie porusza się po drogach płatnych, czyli tych objętych systemem viatoll i nie ma zamiaru się po takowych poruszać, to boxa nie potrzebuje. Ale to tylko moje logiczne myślenie, a jak wiadomo w PL logika logiką, przepis przepisem, a interpretacje i tak sobie a muzą 😉
Gillian gdyz w moim rejonie nie ma takich odcinkow zadnych. moze 2, ktore latwo ominac🙂 no i jest ogolnodostepna mapa platnych odcinkow🙂 ElMadziarra ja tez to tak rozumiem, ze nie. Ktos chyba nawet tu pisal, ze dzwonil na infolinie i tez mu tak odpowiedzieli.
Jeśli poruszamy się po drogach niepłatnych to viaboxa nie potrzebujemy (info od zorientowanych! policjantów) tylko nad trasą trzeba się pogłowić i tak na przykład odkryta została droga do Poczernina bez opłaty i do Warki też 😀 Coraz więcej dróg będzie objętych płatnościami więc trzeba śledzić mapki, coby nie zrobić się na szaro :/
Nie orientujecie się może czy jeden viatoll jest przypisany konkretnie do jednego auta (tego, w którym zostanie zainstalowany?) Mój samochód, który docelowo będzie służył do ciągnięcia koni chwilowo jest w warsztacie, w piątek jadę na zawody, dlatego muszę JEDNORAZOWO użyć innego auta. I teraz pytanie- czy jak kupię to cholerne urządzenie, to będę je mogła potem przenieść do auta docelowego? Bo słyszałam, że nie, ale jest to tak absurdalne, że nie dopuszczam do siebie tej myśli jeszcze.
Nie orientujecie się może czy jeden viatoll jest przypisany konkretnie do jednego auta (tego, w którym zostanie zainstalowany?) Mój samochód, który docelowo będzie służył do ciągnięcia koni chwilowo jest w warsztacie, w piątek jadę na zawody, dlatego muszę JEDNORAZOWO użyć innego auta. I teraz pytanie- czy jak kupię to cholerne urządzenie, to będę je mogła potem przenieść do auta docelowego? Bo słyszałam, że nie, ale jest to tak absurdalne, że nie dopuszczam do siebie tej myśli jeszcze.
Polecam: http://www.viatoll.pl/pl/pojazdy-ciezkie/faq/pytania-dotyczace-urzadzenia-pokladowego-viabox Czy użytkownik może korzystać z jednego urządzenia viaBOX dla kilku pojazdów? Nie. Każdy viaBOX jest jednoznacznie przypisany do konkretnego pojazdu i nie może być używany w innym pojeździe. Stanowiłoby to naruszenie zasad poboru opłat i w konsekwencji użytkownik poniósłby odpowiednią karę. Istnieje możliwość przerejestrowania viaBOXa na inny pojazd, lecz wymaga to zgłoszenia i wizyty w Punkcie Obsługi Klienta lub Punkcie Dystrybucji.
Tak, zaiste cudowny to wynalazek. Pozwólcie, że podzielę się z Wami moimi doświadczeniami z Viatollem.
Otóż wiozłam wczoraj dwa konie. Trasa z jednego zadupia, na inne jeszcze większe, a po drodze, jeden niezbyt długi odcinek trasy S11, czyli trasy płatnej. Zatem pouczona przez pewnych mądrych ludzi, że za brak viaboxu grozi mandat w wysokości do 1500zł, postanowiłam to ustrojstwo kupić. Jako, że w wakacje jestem mocno zajęta i nie dysponuję absolutnie żadnym wolnym czasem, nie mogłam załatwić formalności wcześniej tylko już w trasie z końmi. Dodam iż w stronach skąd wiozłam konie, nie ma w pobliżu ani jednego punktu, w którym by można to załatwić. Zatem po dotarciu do cywilizacji i jedynego punktu sprzedaży viaboxów na trasie jaką miałam do pokonania, weszłam na stację BP żeby owo pudło nabyć. Przede mną w trakcie zaawansowanej już obsługi, stał tylko jeden pan, więc pomyślałam, że nie jest źle, załatwimy to szybko. Jakże błędny był to wniosek. Pani obsługująca mimo braku plakietki ostrzegawczej pt:"uczę się" była bardzo zagubiona w akcji i nie radziła sobie kompletnie z niczym. Nawiązaliśmy zatem z panem w kolejce pogawędkę, w trakcie której za nami ustawiło się jeszcze 4 innych panów. Kiedy wreszcie doczekałam się na swoją kolej zaczęły się schody, bo nie dość, że ku zdziwieniu pani obsługującej osoba fizyczna nie prowadząca działalności gospodarczej też czasem jeździ składem przekraczającym 3,5 tony, to jeszcze podróżuję samochodem znajomego, ciągnąc też jego przyczepę, w której stoją moje konie. Przy pomocy kolegi pani jakoś dała radę sporządzić stosowną umowę, przekazała mi pudełeczko, za które oczywiście w opcji minimalnego doładowania, na dzień dobry płacimy 240zł, włączyła gdyż do trasy płatnej było już dość blisko, podziękowała i się pożegnała. Spędziłam tam dokładnie godzinę, ale w końcu udało się załatwić. Jednak to nie koniec. Po zapoznaniu się z instrukcją wiedziałam, że cholerstwo ma wydawać pojedynczy dźwięk przy kasowaniu opłaty za przejazd. Zatem w wiadomym miejscu poboru owej opłaty spodziewałam się dźwięku, a tu cisza... Dwa kolejne takie miejsca i znów nic. Pudło włączone. Instrukcja mówi, że jak nie wydaje dźwięku, znaczy się opłaty nie pobrało, znaczy się bezprawnie jadę dalej trasą płatną. I tu mam w pamięci rozmowę panów ze stacji, którzy przyszli z reklamacją, gdyż za przejazd trasą płatną otrzymali karę w wysokości 3000zł, ponieważ ich viabox był uszkodzony, oczywiście nie z ich winy. Zatem lepiej nie mieć go wcale niż mieć uszkodzony, w dodatku nie z własnej winy, bo za to kara większa. Paranoja jakaś. I tak naprawdę to nie wiadomo czy pudło uszkodzone (skoro na stacji zapewniali, że działa) czy bramki poboru opłat nie działają, mimo iż strona viatollolowa mówi, że ta trasa już opłaty pobiera. Oczywiście nie mam czasu żeby to sprawdzić w stosownym punkcie, a za tydzień kolejny transport koni na tej samej trasie. Ostatni już na szczęście.
Wybaczcie, że się tak rozpisałam, ale sytuacja irytująca. Na szczęście konie w przyczepie miały duży zapas siana, stały spokojnie i jadły. Ale wcale nie musiało tak być. W końcu to żywe zwierzęta.
Wybaczcie, że się tak rozpisałam, ale sytuacja irytująca.
Witamy w realnym świecie 🙂
Część bramek nie działa, bo nie są podłączone do systemu (jeszcze) - dlatego nie piszczało.
Viatoll miał umożliwiać płacenie za autostrady - ale z doniesień prasowych wynika, że nie będzie - ponieważ część operatorów nie może porozumieć się z rządem, a ten nie potrafi ich do tego zmusić.
Na odcinku W-wa Poznań wygląda to tak, że w pobieramy bilet, tradycyjnie, na bramkach wjazdowych. Dojeżdżając do kolejnych bramek należy się kierować tak, jak TIRy tj. na prawe pasy - o czym nie można się dowiedzieć wcześniej, bo pachołki rozdzielające pasy stoją zanim ukaże się informacja na tablicach, informacji, że płaci się Viatollem nie ma nigdzie, jest enigmatyczna "opłata elektroniczna". Bramki dla osobowych mają zakaz wjazdu pojazdów powyżej 3,5t, co kodeksowo nie ogranicza wjazdu osobówki z przyczepą - ale na tych bramkach nie ma możliwości zapłacenia po okazaniu biletu (nie ma takiej opcji) - trzeba przejechać przez bramki dla TIRów, płacąc elektronicznie (system odczytuje Viatoll'a, nie płacimy gotówką i nie okazujemy biletu). Wjechanie w bramki "osobowe" kończy się cofaniem z przyczepą. Na kolejnych bramkach Viatoll nie służy do płacenia, płacimy gotówką/kartą, biletu nie okazujemy. Bilet można zachować na pamiątkę.