czasem jeżdżę na tinkerze 🏇 po prostu super koń 💘, wcale nie jest leniuchem do pchania, przy czyszczeniu jest bardzo spokojny, nie kopie, nie gryzie, bardzoo wygodny do jazdy na oklep(miękka beczka :lol🙂, kiedyś podobno trochę brykał, zazwyczaj nie kombinuje w stylu 'jak ją wywieźć w krzaki i nażreć się trawy', typem sportowca to on nie jest, ale jeśli kiedyś będę chciała mieć konia niesportowego, do terenów i przejażdżek to kupię sobie tinkera 💘
gdzies kiedys na stronie anglojezycznej czytalam ze setki lat temu Gipsy Vannery (Tinkery) to nie byly te same konie co Gipsy Coby... szkoda ze nie moge juz znalesc tej stronki... sama osobscie kiedys bylam na etapie sprowadzenia sobie Tinkera z UK ale drazac temat okazalo sie ze ciezko te konie utrzymac w naszym klimacie, miewaja problemy zdrowotne, a jesli nie ma sie wlasnej stajni to juz wogole 🙂 biorac pod uwage ze Tinkery dorastaja do 190 cm i sa to konie "pociagi" 🙂 ciezko dla nich zorganizowac miejsce w pensjonacie. Gipsy Coby sa mniejsze, o nie latwiej ale nie wiem jak ze zdrowiem bo nigdy coby mnie nie pociagaly... mnie urzekla potega Tinkera. Nie wem dlaczego teraz nazwa Tinker (GIPSY VANNER) jest rownoznaczna z gipsy cobem. I faktycznie przegladam teraz informcje na necie i nigdzie powyzszych nie rozdzielaja, jest uznana za ta sama. Hej...,od kiedy Tinkiery osiagaja wzrost 190..??? 😲 😲 😲
W jakimś źródle przeczytałam,że rasa nie jest wyrównana i tam były dość spore widełki Ta rasa nigdy nie osiaga az takiego wzrostu 190!!! Moze komus sie pomylilo z inna rasa podobna pod wzgledem umaszczenia??? Ta rasa to SHIRE
Koniki cudne. Się zastanawiam czy właśnie tinkera na rodzinnego konia nie kupić (w zaprzęgu pójdzie, od hucka większy a spokojne zasadniczo). Tylko ta cena w Polsce... Za rekeracyjnego tupta sporo...
[quote author=Sio link=topic=60676.msg1918044#msg1918044 date=1383775675] W jakimś źródle przeczytałam,że rasa nie jest wyrównana i tam były dość spore widełki Ta rasa nigdy nie osiaga az takiego wzrostu 190!!! Moze komus sie pomylilo z inna rasa podobna pod wzgledem umaszczenia??? Ta rasa to SHIRE [/quote]
Konie cygańskie pochodzą od shire i clydesdale między innymi, ale "tinkery" to są juz konie półkrwi, te holenderskie wymieszane z fryzem (przez co mają słabe grzbiety), tak więc wcale nie wykluczam tinkera o wzroście 190. Jedyną autentyczną księgą stadną jest ta w Canterbury w hrabstwie Kent w UK prowadzona przez Traditional Gypsy Cob Association i konie które nie są tam zarejestrowane, nie są de facto 100% końmi cygańskimi.
A dwa lata temu Ikarina źle pisała że takie tanie, ja widziałam jak zmieniają właściciela za 40, 50, 60 tysięcy funtów. Tanie sa "odpady", które można kupić za cenę mięsa niekiedy. Ale takie konie ani wyglądu nie mają, ani żadnej jakości sobą nie przedstawiają.
No i jeszcze jedno, konie cygańskie nie są uzywane tylko do rekreacji, w tym roku koń tej rasy był rezerwowym czempionem UK w klasie młodych koni w ujeżdżeniu. Skakać też potrafią - ale jak już pisałam wyżej, nie mówię o "tinkerach".
W przyszłym roku przywożę do Polski pierwsze w kraju stado koni tej rasy.
A dwa lata temu Ikarina źle pisała że takie tanie, ja widziałam jak zmieniają właściciela za 40, 50, 60 tysięcy funtów. Tanie sa "odpady", które można kupić za cenę mięsa niekiedy. Ale takie konie ani wyglądu nie mają, ani żadnej jakości sobą nie przedstawiają.
A widzisz, ja nigdy nie widziałam tak drogiego gypsiaka. Nawet teraz z ciekawości przejrzałam w ogłoszeniach i najdroższy, jakiego znalazłam to £3,500, który coś tam osiągnął w dresażu. Pewnie jest tak samo, jak z naszymi arabami - w "Końskim targu" sprzeda się krzywego araba za góra 8000 zł, jeśli coś tam osiągnął, a na aukcjach wartościowe linie osiągają ceny w setkach tysięcy 😉 Gypsiaki coraz częściej widzę na czworobokach, niedawno widziałam jednego, który wygrał regionalki w poziomie Advance, więc widac, coś się dzieje
A wiesz dlaczego nie widziałas? Bo oglądasz nie te ogłoszenia 😉 Konie do hodowli o duzo lepszym wyglądzie niz te zajeżdzone poniaki z horsemartu itd to sobie osiągają ceny niezłe, Amerykanie i inni nadal kupują na potęgę, Duńczycy też potrafią po 10 tys funtów dać za konia 😉 Wyobraź sobie, że ja jeszcze nie mam źrebaka po Leo, a już mam pytania od kupców, i to o tego co go mam nie sprzedawać tylko sobie zostawić do hodowli. Od tej mojej dużej gniadej.
PS dziś dwa irlandzkie nabytki przyjechały do nas 😉
Szkoda, ode mnie to kawał drogi, a nie ukrywam - z chęcią bym wpadła, o ile nie byłoby to problemem. Teraz już wiem, kto to Eco Gypsy w re-voltowej grupie 😁